Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Stajnie zamkowe

Go down

Stajnie zamkowe Empty Stajnie zamkowe

Pisanie  Horrmund Hunter Pią Lut 10, 2023 6:59 pm

***
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Horrmund Hunter Pią Lut 10, 2023 7:19 pm

21.11.07, późne popołudnie

Do stajni udali się łącznie pełną szóstką - on, księżniczka, towarzysząca jej septa i trójka dzieci. Te ostatnie zapewne wolałyby zostać i bawić się dalej w ogrodach, a co do septy to raczej Horrmund wolałby by była... cóż, gdziekolwiek indziej. Hunter wolał mieć jednak małego brata na oku, a i Rowena chciała by dziewczynki zobaczyły z bliska zwierzęta w stajni, a septa, no cóż, pozostawała tu z obowiązku czy tego chcieli czy nie. Głównym celem ich wizyty tutaj pozostawała jednak piękna, kasztanowa klacz o rudawej grzywie którą zakupił w Gulltown w celu sprezentowania jej narzeczonej przed ślubem. Stajnia była nieco zatłoczona, lecz Horrmund mimo wszystko nie śpieszył się za bardzo, po pierwsze by nieco przetrzymać Rowenę przed ostatecznym okazaniem w pełnej krasie jej niespodzianki, po drugie by oswoić nieco dziewczęta z końmi, chodź sam nie był ekspertem ani w temacie koni ani w temacie jeździectwa to lubił zwierzęta i wiedział że pierwszy krok to nie bać się ich i nie denerwować ich. Morgana pouczać nie musiał, choć starał się przekierować też trochę atencji na niego. Przystając w drodze do klaczy pozwolił nawet dzieciom pogłaskać jego łagodnego z natury rumaka i poczęstować go jabłkiem, przy czym mimo jego łagodności Horrmund i tak starał się mieć na niego i dzieci baczenie. Po chwili znaleźli się też przy podarku dla Roweny. Specjalnie kazał wcześniej wyszczotkować jej sierść i grzywę i dopilnować by nic jej nie brakowało, choć już od Gulltown nakazał służbie okazywać jej specjalne względy. Miał nadzieję że klacz spodoba się ukochanej, była dość energiczna i silna, jej sierść błyszczała i mieniła się od brązów po rudoczerwony, a ciemne oczy wydawały się wesołe i mądre jednocześnie, przy tym wszystkim nie była narowista i zdawała się dobrze wychowana, choć z tego co mówili mu stajenni bywała czasem humorzasta. Horrmund pogłaskał delikatnie grzywę zwierzęcia po czym prowadząc ją za uzdę podprowadził do księżniczki. 
- No, to jest cała twoja. Oby dobrze ci służyła. - Powiedział z uśmiechem. - Pomyślałem, że będziesz chciała sama nadać jej imię. Podoba ci się? 
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Rowena Arryn Sro Lut 15, 2023 1:10 pm

Rowena nie spodziewała się ujrzeć tak pięknej klaczy. Prędzej sądziła, że jakiegoś małego kuca czy jeden czort wie co wymyślił, chociaż to co ujrzała mile ją zaskoczyło, a widok pięknej klaczy rozjaśnił jej uśmiech jeszcze bardziej. No ale szli tak sobie powoli niespiesznie chociaż Rowena gdyby mogła pognałaby przed siebie jakby ją ogary z piekieł goniły. Ale nie wypadało...niestety. Szła więc w stronę stajni zastanawiając się nad podarkiem mając za plecami smoczycę, a przed sobą troje dzieci. Uśmiechnęła się pod nosem na ten widok gdy dotarli na miejsce sama uprzedziła dziewczynki wspierając Horrmunda w słowach by nie podchodziły za szybko i nie oddalały się, a najlepiej by były obok. Nigdy nie wiadomo kiedy koń spanikuje czy po prostu poczuje się niepewnie i zacznie wierzgać albo co gorsza, kopnie. Rowena stała więc niecierpliwa a gdy w końcu jej podarunek pojawił się przed nią oniemiała. Piękna kasztanka stała przed nią niczym wyjęta z jej snów. Spojrzała na Horrmunda a potem na klacz. Uśmiechnęła się delikatnie i podeszła do ukochanego a potem delikatnie wyciągnęła dłoń by klacz mogła ją obwąchać a potem pogładziła pysk dłonią sunąc aż do masywnego karku.
- Jest...jest piękna. Dziękuję.
Ucałowała pysk konia po czym przeszła obok Lorda tak, by stanąć z boku klaczy. Była przepiękna. Obeszła ją całą i wróciwszy w stronę pyska pogładziła znów ją lekko i skinęła głową.
- Kasztanka.
Stwierdziła nagle wpadając na pomysł. Jej sierść była tak gładka i jasna niemal błyszczała z każdego kąta w jakim się ustawiła. Wiedziała już jak ją nazwać jeszcze nim postanowiła powiedzieć to głośno.
- Jest przepiękna. A jej oczy...biją mądrością.
Uśmiechnęła się lekko po czym spojrzała na dziewczynki widząc, że aż rwą się by dotknąć konia, ale stały grzecznie w miejscu nie podchodząc. Rowena skinęła na obie dziewczynki by podeszły i pojedynczo mogły dotknąć Kasztanki.
- Morganie, jeśli masz chęci również zapraszam.
Zagadnęła do młodszego brata Horrmunda. Pomyśleć, że ten mały karzeł, będzie niebawem jej dobrym bratem.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Horrmund Hunter Czw Lut 16, 2023 1:25 am

Patrząc na Rowenę doglądającą dzieci czuł że nie tylko będzie dobrą piastunką dla ich nowych podopiecznych, ale też dobrą matką. W sumie ta dwójka mogła być dla nich całkiem dobrym sprawdzianem umiejętności rodzicielskich. Horrmund miał już z resztą okazję szkolić się w nich na młodszych braciach, przynajmniej w pewnym stopniu. Miło się patrzyło zarówno na widok opiekuńczej Roweny i na jej radość z prezentu, jak i na pewne drobne oznaki zniecierpliwienia które dostrzegł gdy przechodzili przez stajnie, wywołało to na jego twarzy mały, niewinny lecz odrobinę złośliwy uśmieszek, którego jak miał nadzieję ona nie zauważyła. 
Kiedy jednak zobaczył reakcję Roweny na klacz, uśmiech wyrażał już tylko zadowolenie, a może nawet trochę ulgę. Mimo że już wcześniej wiedziała, że otrzyma w darze konia to Horrmundowi zdawało się, że przy całej ekscytacji księżniczki wyczuwa też odrobinę zaskoczenia... czyżby spodziewała się byle chabety? Czy też były to ślady tego że nie spodziewała się w ogóle żadnego podarku? Cóż, w obu przypadkach mógł być dumny z reakcji księżniczki. 
Nie mógł być oczywiście zazdrosny o konia, choć poczuł się odrobinę pominięty patrząc jak narzeczona daje nowej towarzyszce całusa. Również zbliżył się z powrotem do klaczy i pogłaskał ją po grzywie. 
- Ładne imię, pasuje. - Uśmiechnął się zadziornie. - Choć spodziewałem się czegoś... hm... bardziej dzikiego, jak na twój charakter. - Zaśmiał się krótko. - A skoro już o tym mowa, ponoć bywa czasem trochę kapryśna i humorzasta, ale wierzę że się szybko dogadacie. - Dodał, darując sobie za to żart z podobieństwa charakterów, choć księżniczka i tak mogła to tak odebrać. Fakt był też taki że Kasztanka nie miała też jeszcze swojego jeźdźca, Horrmund zezwalał dotąd na objeżdżanie jej tylko na tyle by nie odzwyczaiła się od siodła. 
- To prawda, czasem mam wrażenie że większość tych bestii rozumie więcej niż nam się zdaje. - Odparł łagodnie, powoli gładząc grzywę klaczy obok Roweny. Brat Horrmunda tymczasem trzymał się nieco z boku, choć na zaproszenie księżniczki mało nie wystrzelił do przodu, zerknął jeszcze jednak wcześniej na Horrmunda a ten udzielił mu tylko zachęcającego skinięcia, mając przy tym wciąż baczenie by dzieciaki nie zirytowały konia, wypadek nie był im tutaj potrzebny. - Więc, na co masz teraz ochotę, pani? - Zapytał posyłając Rowenie zawadiackie spojrzenie.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Rowena Arryn Czw Lut 16, 2023 1:50 pm

Miał szczęście, że Rowena nie ujrzała jego cwaniackiego uśmieszku bo wówczas nie dawałaby mu spokoju, gdyby tylko dostrzegła takowy uśmieszek w innej sytuacji. Nie mniej, szła przed siebie niecierpliwa nie mogąc doczekać się ujrzenia niespodzianki. Gdy w końcu doszli na miejsce mogła zobaczyć piękną klacz. Nic więc dziwnego, że uśmiech nie schodził z jej twarzy. Reakcja jaką miała względem dzieci była normalna, tak samo reagowała na każde dzieci jakie miała w pobliżu. Czy to chwilowo siostrzeńców czy chociażby gdy wspierała nie raz i nie dwa potrzebujących. A teraz dwoje z tych, które piastowała z odległości doglądając ich dobra miała u boku i to nie miało się zmienić co tym bardziej pocieszało Rowenę jeszcze bardziej.
- Uwierz, gdyby nie było tutaj postronnych osób...zapewne reakcja byłaby oczywista jednak co ja mogę poradzić? Królowa się uparła od ostatniego naszego spotkania i tak niestety smoczyca drepta nam na ogonie.
Zaśmiała się cicho szeptem odpowiadając co by czasem nie usłyszała sepciucha wredna.
- Oj tam zaraz humorzasta...taka piękna klacz ma prawo mieć swoje humorki...a ja na pewno z nią się dogadam.
Zaśmiała się przyjmując drobny żart na swój temat. W końcu Rowena miała swoje za uszami i potrafiła nieźle dać w kość gdy coś było nie po jej myśli o czym niejednokrotnie przekonała się już jej siostra czy też chociażby jej małżonek. Na szczęście na razie Horrmund nie miał takiego szczęścia w nieszczęściu i oby tak pozostało. Gdzie dzieci zaczęły oglądać i głaskać Kasztankę pod czujnym okiem Roweny i Horrmunda dziewczyna tylko się uśmiechnęła na pytanie na co ma ochotę w tej chwili oj miała ochotę na przejażdżkę oj miała.
- Już Ty wiesz na co mam ochotę mój drogi, niestety wątpię byśmy mogli sobie pohasać konno. Ktoś musiałby zająć się dziewczynkami i Twym bratem, no i oczywiście samych nas nie puszczą.
Przyznała z nutą zawodu bo naprawdę miała chęci wsiąść na Kasztankę i przejechać się chociaż kawałek. Jednak dziewczynki ostatni raz jak miały okazję dosiadać konia, dosiadały go z nią i jednym ze strażników. Teraz pozostało tylko mieć nadzieję, że będzie im dane wyrwać się chociaż na chwilę sam, na sam wszak do ślubu dużo nie pozostało.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Horrmund Hunter Pią Lut 17, 2023 7:22 am

- Spokojnie. - Powiedział cicho uśmiechając się i ściskając czule jej dłoń. - Jak się na coś poczeka potem smakuje jeszcze słodziej. A nam już nie zostało długo do czekania... - Dodał cicho szeptem by również tylko ona go usłyszała. Zaraz zaśmiał się też razem z nią gdy odpowiedziała na jego drobny żart. Oj tak, gdyby ciągnąc te porównania dalej zgodziłby się na pewno, że wiele był jej w stanie wybaczyć choć nie tylko z uwagi na jej urodę. Czuł, że pewnie nie jeden raz będzie miał okazję z nią przegrać w małżeńskim życiu. 
- Tak, też tak sądzę, myślę że szybko się polubicie. - Dodał błyskając zębami. Dobrze wiedział, i był jeszcze ostrzegany, że jego narzeczona potrafi "dać w kość" jeśli się do tego przyłoży, miał wrażenie że niektórzy nawet dziwią się przez to afektowi który ją darzył, on za to miał wrażenie że odkładając wszystko na bok, była to jedna z tych rzeczy które go do niej przyciągały. Z resztą sam bywał niekiedy uparty lub miał ochoty iść komuś na przekór, choć raczej nie tyczyło się to Roweny, Horrmund miał wrażenie że raczej nie będą nudzić się w związku, oj nie. I to pod wieloma względami. 
- Hm, myślę że mógłby się znaleźć ktoś kto na parę chwil miałby ich na oku, ale rozumiem. - Przyznał, zerkając na Morgana. - Zapewne masz rację, ale spokojnie. Teraz już nie mamy się chyba gdzie śpieszyć. - Uśmiechnął się, uspokajając ukochaną. Za zaledwie kilka dni będą należeć już tylko do siebie, żadnych sept, nakazów i ograniczeń, no, może poza przyzwoitością.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Rowena Arryn Sob Lut 18, 2023 12:26 pm

Oj będzie, będzie...Rowena miała swoje "ale" w każdy możliwy sposób dając o tym poczuć. Była uparta i dążyła do tego co czuła, że jest potrzebne i dobre, czasem nie zastanawiając się nad konsekwencjami jednak kto by się tym przejmował? Obecnie jednak musiała baczniej zwracać uwagę na wszystko chociażby przez to, że Yara i Shae były obok i musiała o nie dbać dając jednocześnie przykład troskliwej i kochającej "matki". Robiła wszystko by dziewczynki czuły się bezpiecznie i co ważne, kochane. W końcu nie chodzi tylko o danie dziecku dachu nad głową, pozbawiając je trosk i zmartwień, ale też by "drzewa" dawały owoce trzeba o nie dbać całym sobą, co też robiła i miała zamiar robić Rowena. Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie na wzmiankę o cierpliwości. Owszem...cierpliwość...na szczęście księżniczka była na tyle cierpliwa, że była w stanie poczekać na ten czas, gdy będzie mogła legalnie i bez obaw przytulić się do ukochanego, gdzie będzie mogła bez pardonu powiedzieć co myśli i czuje, gdzie w końcu będzie miała czas tylko dla niego, spędzając czy to na jeździe konnej, czy po prostu rozkoszując się ciepłymi promieniami słońca. Nie odpowiedziała na słowa Horrmunda bo to było oczywiste, rozumiał ją i wiedział, że nie znosiła gdy mieli na plecach "ogon". Czuła się niekomfortowo, spięta...wolała pozostać sam na sam gdzie nie musiała się pilnować i po prostu być sobą. Niestety do ślubu musiała się pilnować i uważać na przeklęte ciekawskie spojrzenia. Nie znosiła tego uczucia obserwowania, miała wrażenie, że wpatrują się w jej plecy czekając na kolejny ruch, gest...na coś co by ją pogrążyło. Najchętniej to wskoczyłaby znów na drzewo, czy mur i skryła się tam nie interesując się niczym i nikim.
- Już niebawem...już niebawem...
Zgodziła się z Horrmundem z delikatnym uśmiechem. Wystarczyło jeszcze przetrwać kilka dni, dopracować do końca suknię ślubną i sukienki dla dziewczynek, które było oczywiste, że muszą się teraz prezentować na równi z rodziną królewską. Musiała zadbać o każdy szczegół, każdy drobiazg. Westchnęła cicho żałując, że będzie musiała pożegnać się z klaczą na jakiś czas.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Horrmund Hunter Sob Lut 18, 2023 7:46 pm

I tak minęło im jeszcze kilka miłych chwil w otoczeniu koni, dzieci, i nieszczęsnej septy-strażniczki. Horrmund zaczynał już zastanawiać się, czy nie jest to wszystko jakąś formą kary również dla tej kobiety, wątpił by czerpała satysfakcję z łażenia za nimi jak cień i zerkania przez ramię. Cóż, niedługo i ona będzie wolna. Hunter wpatrzony w narzeczoną nabrał za to wrażenia że ta poważnie umknęła gdzieś myślami, wciąż doglądała dzieciaków, uśmiechała się i słuchała go, był tego pewny. Wątpił jednak by dziewczyna chciała teraz tu o tym mówić, jeśli ją coś martwiło lub zastanawiało i tak nie byłoby to miejsce na poważne tematy. Z drugiej strony może to wyolbrzymiał, a księżniczka po prostu odpłynęła myślami w obliczu zwyczajnie miłej chwili którą mogli dzielić, albo myślała o zbliżającym się ślubie. 
Po chwili gdy zarówno dzieci jak i Rowena nacieszyły się klaczą i cała gromadka skierowała się do wyjścia, czując że powoli acz nieuchronnie nadchodzi chwila w której powinni się tymczasowo rozstać, zwrócił się do Roweny i zamiast coś powiedzieć, przytulił ją ciepło do siebie, dając jej odczuć swoją bliskość i komfort jego ramion. Nie wiedział co dokładnie było im zakazane poza sprawami oczywistymi, lecz uznał że zawsze może to zrzucić na swój brak okrzesania czy coś podobnego. Pozwolił uściskowi trwać krótką chwilę, mając nadzieję że księżniczki nie trapi nic poważnego, lub że znalazła chociaż chwilowe oparcie w nim. Przerwał jednak szybciej niż by tego chciał, żeby nie wzbudzić protestu u pobożnej kobiety, choć oderwał się od niej powoli i niechętnie. 
- Cóż, chyba pora żebym upewnił się, że Yohn nie rozbiera gdzieś waszych murów. - Uśmiechnął się ciepło, wspominając drugiego z braciszków. - Mam nadzieję, że szybko się zobaczymy. Gdybyś tęskniła, poślij po mnie, będę na twoje skinienie. O, lub gdybyś chciała poznać wcześniej Deanę, uprzedzę ją. - Dodał, po czym ucałował jej dłoń na pożegnanie i przygarnął Morgana pod rękę, mierzwiąc mu czuprynę. Posłał też uśmiech dziewczynkom, mając na dzieję że nie zrobił na nich złego wrażenia.
Horrmund Hunter
Horrmund Hunter

Liczba postów : 200
Data dołączenia : 22/03/2022

Powrót do góry Go down

Stajnie zamkowe Empty Re: Stajnie zamkowe

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach