Komnata Selvyna
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Dorne :: Miasto Cieni :: Słoneczna Włócznia
Strona 1 z 1 • Share
Selvyn Martell- Liczba postów : 132
Data dołączenia : 27/11/2020
Re: Komnata Selvyna
Selvyn Martell Sob Lip 17, 2021 5:05 pm
04/10/11PZ
Przygotowania do wymarszu szły w dobrym tempie i jeszcze dziś lub najpóźniej jutro mieli wyruszyć w kierunku Yronwood w oczekiwaniu na wynik negocjacji pokojowych pomiędzy zwaśnionymi domenami. Po części spakowany już książę obudził się tego dnia wcześnie rano, zawiadomiony przez służbę o paru interesantach mających do niego jakiś biznes. Nie wykazując większej ochoty, aby fatygować się aż do samego portu dla czegoś równie niepewnego, za pośrednictwem personelu zaprosił ich do swojej komnaty, gdzie znajdowała się jego sypialnia, a zarazem biuro, które oddzielone były od siebie eleganckimi tkaninami w cytrusowo-czarnych barwach, przewieszonymi pomiędzy dwoma częściami pomieszczenia.
Oczekując na przybycie rzekomych kupców, Selvyn doprowadził się do porządku, wcześniej przywołując swoich trzech najbardziej zaufanych ludzi - zaprzysiężone tarcze - które miały odebrać interesantów spod bramy i zaprowadzić prosto do jego komnaty, uprzednio zachowując wszelkie środki bezpieczeństwa na takie okazje.
Po przybyciu, mogli oni zastać młodego Martella za szerokim biurkiem, na którym znajdywało się trochę papierów, pióro i parę innych rupieci, które lubił mieć w zasięgu swojej ręki przy zarządzaniu własnym biznesem. Tego dnia jego humor był całkiem dobry, a wczesna pobudka, dała mu zastrzyk energii, podtrzymywany przez rześkie powietrze, które niebawem zastąpione miało zostać słonecznym żarem typowym dla suchego, dornijskiego klimatu.
- Zapraszam - powiedział na widok gości, którzy właśnie pojawili się u jego progu, wskazując ręką parę wolnych krzeseł na przeciwko niego - Jakiej to sprawie zawdzięczam waszą obecność? - spytał, rozkładając ręce w geście zaproszenia do wspólnych interesów, o ile te, rzecz jasna, będą miały jakąkolwiek wartość. W międzyczasie jeden z członków służby zamkowej ustawił na blacie kilka kielichów, nalewając do każdego z nich najlepszego dornijskiego wina, którego to produkcją zajmował się młodzieniec.
Oczekując na przybycie rzekomych kupców, Selvyn doprowadził się do porządku, wcześniej przywołując swoich trzech najbardziej zaufanych ludzi - zaprzysiężone tarcze - które miały odebrać interesantów spod bramy i zaprowadzić prosto do jego komnaty, uprzednio zachowując wszelkie środki bezpieczeństwa na takie okazje.
Po przybyciu, mogli oni zastać młodego Martella za szerokim biurkiem, na którym znajdywało się trochę papierów, pióro i parę innych rupieci, które lubił mieć w zasięgu swojej ręki przy zarządzaniu własnym biznesem. Tego dnia jego humor był całkiem dobry, a wczesna pobudka, dała mu zastrzyk energii, podtrzymywany przez rześkie powietrze, które niebawem zastąpione miało zostać słonecznym żarem typowym dla suchego, dornijskiego klimatu.
- Zapraszam - powiedział na widok gości, którzy właśnie pojawili się u jego progu, wskazując ręką parę wolnych krzeseł na przeciwko niego - Jakiej to sprawie zawdzięczam waszą obecność? - spytał, rozkładając ręce w geście zaproszenia do wspólnych interesów, o ile te, rzecz jasna, będą miały jakąkolwiek wartość. W międzyczasie jeden z członków służby zamkowej ustawił na blacie kilka kielichów, nalewając do każdego z nich najlepszego dornijskiego wina, którego to produkcją zajmował się młodzieniec.
Selvyn Martell- Liczba postów : 132
Data dołączenia : 27/11/2020
Re: Komnata Selvyna
Mistrz Gry Sob Lip 17, 2021 5:23 pm
Do komnaty Selvyna przyprowadzono trzech mężczyzn - dwóch w średnim wieku i jednego starszego - z których każdy odziany był dość zamożnie i wyglądał na Dornijczyka z dziada pradziada. Powitali oni księcia z szacunkiem po wejściu do jego komnaty i zajęli wskazane im miejsca.
- Doszły nas słuchy, że znowu wojska się zbierają w Słonecznej Włóczni i pomyśleliśmy, że niedługo pewnie będą wyruszać - zaczął najstarszy z nich. - Toteż chcieliśmy zaproponować nasze statki do przewiezienia ich bliżej granicy, o ile własnych okrętów naszej księżnej nie wystarczy - rzekł. - W końcu... W końcu te chwasty z Reach za długo już gnieżdżą się w naszych górach! - dodał, a był wyraźnie zdenerwowany na myśl o północnych sąsiadach. - Trzeba się ich pozbyć jak najprędzej!
Pozostali dwaj kupcy przytaknęli mu bardzo ochoczo.
- Mamy sześć kog, których moglibyśmy użyczyć na rejs w okolice Yronwood czy też Starfall - powiedział drugi z mężczyzn.
- Doszły nas słuchy, że znowu wojska się zbierają w Słonecznej Włóczni i pomyśleliśmy, że niedługo pewnie będą wyruszać - zaczął najstarszy z nich. - Toteż chcieliśmy zaproponować nasze statki do przewiezienia ich bliżej granicy, o ile własnych okrętów naszej księżnej nie wystarczy - rzekł. - W końcu... W końcu te chwasty z Reach za długo już gnieżdżą się w naszych górach! - dodał, a był wyraźnie zdenerwowany na myśl o północnych sąsiadach. - Trzeba się ich pozbyć jak najprędzej!
Pozostali dwaj kupcy przytaknęli mu bardzo ochoczo.
- Mamy sześć kog, których moglibyśmy użyczyć na rejs w okolice Yronwood czy też Starfall - powiedział drugi z mężczyzn.
Maester (Los)
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Komnata Selvyna
Selvyn Martell Sob Lip 17, 2021 6:36 pm
Po wstępnych grzecznościach i wygodnym usadowieniu się interesantów na przeciwko Selvyna, można było przejść do rzeczy. Podpierając swą głowę na splecionych dłoniach, książę wysłuchał do końca tego, co trójka kupców miała mu do powiedzenia, wraz z każdym ich zdaniem w miłym zaskoczeniu unosząc swe brwi wyżej. W przeciągu paru ostatnich dni coraz bardziej poznawał się na tym, że pospolity dornijczyk doceniał trudy młodzieńca, co dodawało mu pewności w tym, że jego sprawa jest słuszna.
- Zaskakujecie mnie swoją szczodrością - skomentował luźno, uśmiechając się na myśl, że rozmawia z ludźmi o jedynej słusznej ocenie sytuacji, czyli jego własnej - W takich momentach Dornijczycy powinni wspierać się nawzajem, czego dajecie najlepszy przykład - pochwalił swych gości, prostując się z powrotem na krześle, aby mimika jego twarzy na powrót przybrała neutralny odcień. Jak można było się domyślić, wojna nie była na rękę handlarzom morskim, jako iż szlaki były o wiele mniej bezpieczne niż zwykle, a towary nie zawsze mogły dotrzeć na miejsce. Kupcy byli jednak ludźmi łebskimi i zdawali sobie sprawę z tego, że ręka rękę myje, a ich wsparcie pomoże obu stronom osiągnąć swój cel.
Podczas krótkiej pauzy, która nastała po przedstawieniu propozycji, Selvyn szybko przewertował kilka papierów leżących na stosie, aby odnaleźć w końcu jeden konkretny, na którym zależało mu najbardziej. Jego wzrok szybko przeleciał od góry do dołu, odnajdując kluczowe liczby, które to poddał pod dosyć prosty rachunek matematyczny. Po niecałej minucie powrócił swym spojrzeniem na szczodrych darczyńców, po czym uśmiechnął się raz jeszcze w geście sympatii - Wasza pomoc będzie nieoceniona, mości panowie - podsumował częściowo swoje wyliczenia, które odnosiły się w głównej mierze do liczby ludzi, które owe kogi, oraz prywatna flota Selvyna będą mogły przetransportować - Gdyby udało wam się udostępnić jeden statek więcej, w całości objęłoby to trudy logistyczne naszej ekspedycji pod Yronwood. Jestem w stanie go nawet odkupić - uściślił kierunek podróży, przy okazji próbując zyskać też jedną łajbę więcej. Oszczędziłoby mu to wizyty u księżnej, tudzież wciskania nadmiarowych kilkudziesięciu chłopa na pokłady floty - Zapewniam, że wasz patriotyzm nie zostanie zapomniany - dodał, nieco mocniej zachęcając rozmówców do tego ustępstwa, o ile było ono w ogóle możliwe. Książę był skłonny okazać swą dobroć każdemu, kto myślał podobnie jak on, a przede wszystkim wspierał go w jego celach.
- Zaskakujecie mnie swoją szczodrością - skomentował luźno, uśmiechając się na myśl, że rozmawia z ludźmi o jedynej słusznej ocenie sytuacji, czyli jego własnej - W takich momentach Dornijczycy powinni wspierać się nawzajem, czego dajecie najlepszy przykład - pochwalił swych gości, prostując się z powrotem na krześle, aby mimika jego twarzy na powrót przybrała neutralny odcień. Jak można było się domyślić, wojna nie była na rękę handlarzom morskim, jako iż szlaki były o wiele mniej bezpieczne niż zwykle, a towary nie zawsze mogły dotrzeć na miejsce. Kupcy byli jednak ludźmi łebskimi i zdawali sobie sprawę z tego, że ręka rękę myje, a ich wsparcie pomoże obu stronom osiągnąć swój cel.
Podczas krótkiej pauzy, która nastała po przedstawieniu propozycji, Selvyn szybko przewertował kilka papierów leżących na stosie, aby odnaleźć w końcu jeden konkretny, na którym zależało mu najbardziej. Jego wzrok szybko przeleciał od góry do dołu, odnajdując kluczowe liczby, które to poddał pod dosyć prosty rachunek matematyczny. Po niecałej minucie powrócił swym spojrzeniem na szczodrych darczyńców, po czym uśmiechnął się raz jeszcze w geście sympatii - Wasza pomoc będzie nieoceniona, mości panowie - podsumował częściowo swoje wyliczenia, które odnosiły się w głównej mierze do liczby ludzi, które owe kogi, oraz prywatna flota Selvyna będą mogły przetransportować - Gdyby udało wam się udostępnić jeden statek więcej, w całości objęłoby to trudy logistyczne naszej ekspedycji pod Yronwood. Jestem w stanie go nawet odkupić - uściślił kierunek podróży, przy okazji próbując zyskać też jedną łajbę więcej. Oszczędziłoby mu to wizyty u księżnej, tudzież wciskania nadmiarowych kilkudziesięciu chłopa na pokłady floty - Zapewniam, że wasz patriotyzm nie zostanie zapomniany - dodał, nieco mocniej zachęcając rozmówców do tego ustępstwa, o ile było ono w ogóle możliwe. Książę był skłonny okazać swą dobroć każdemu, kto myślał podobnie jak on, a przede wszystkim wspierał go w jego celach.
Selvyn Martell- Liczba postów : 132
Data dołączenia : 27/11/2020
Re: Komnata Selvyna
Mistrz Gry Sob Lip 17, 2021 9:35 pm
- Dokładnie tak pomyśleliśmy, kiedy postanowiliśmy ofiarować nasze okręty - przytaknął Selvynowi jeden z kupców.
Kolejne słowa księcia wywołały jednak pewne zmartwienie pośród zgromadzonych. Jeszcze jeden statek? Sześć kog było dla nich i tak już bardzo cenne i możliwe, że więcej nawet nie posiadali, na pewno nie chcieli też sprzedawać żadnego ze swoich statków.
- Przykro mi, książę, ale nie jesteśmy w stanie zaoferować więcej okrętów - powiedział w końcu najstarszy z mężczyzn. - Możemy jednak porozmawiać z innymi handlarzami i naszymi przyjaciółmi, może oni będą w stanie użyczyć jeszcze jednej jednostki - zaproponował. - Jestem prawie pewien, że coś uda się zorganizować.
Flota Ziem Burzy, która próbowała zaatakować Miasto Cieni, została pokonana. Reach zaś zajęte było wcześniej Żelaznymi i możliwe, że Redwyne nie chciał ryzykować rejsu przy nieprzyjaznych brzegach południowego Dorne. W dodatku Volantis dofinansowało walkę z piratami ze Stopni w czasie ostatniego roku, więc szlaki morskie w okolicy były w dość dobrej kondycji. Znalezienie jednego statku do wynajęcia na krótki rejs było całkiem prawdopodobne.
Kolejne słowa księcia wywołały jednak pewne zmartwienie pośród zgromadzonych. Jeszcze jeden statek? Sześć kog było dla nich i tak już bardzo cenne i możliwe, że więcej nawet nie posiadali, na pewno nie chcieli też sprzedawać żadnego ze swoich statków.
- Przykro mi, książę, ale nie jesteśmy w stanie zaoferować więcej okrętów - powiedział w końcu najstarszy z mężczyzn. - Możemy jednak porozmawiać z innymi handlarzami i naszymi przyjaciółmi, może oni będą w stanie użyczyć jeszcze jednej jednostki - zaproponował. - Jestem prawie pewien, że coś uda się zorganizować.
Flota Ziem Burzy, która próbowała zaatakować Miasto Cieni, została pokonana. Reach zaś zajęte było wcześniej Żelaznymi i możliwe, że Redwyne nie chciał ryzykować rejsu przy nieprzyjaznych brzegach południowego Dorne. W dodatku Volantis dofinansowało walkę z piratami ze Stopni w czasie ostatniego roku, więc szlaki morskie w okolicy były w dość dobrej kondycji. Znalezienie jednego statku do wynajęcia na krótki rejs było całkiem prawdopodobne.
Maester (Los)
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Komnata Selvyna
Selvyn Martell Sro Lip 21, 2021 10:26 am
Selvyn wysłuchał swoich rozmówców, w międzyczasie obracając swoim sygnetem na jednej z dłoni wokół osi własnego palca, a gdy ostatnie ze słów najstarszego z mężczyzn dotarło do jego uszu, książę odparł mu, częściowo zadowolony z kompromisu - Dobrze więc, powiadomcie mnie proszę do końca dnia o wynikach rozmów. Jeśli wszystko pójdzie według planu, jutro wypłyniemy - poinformował licząc na to, iż rzutem na taśmę uda zorganizować się wygodny transport aż pod Yronwood, który pozwoli oszczędzić trochę cennego czasu.
Zanim młody Martell pożegnał dobroczyńców, zatrzymał ich jeszcze przy stoliku, przysuwając do siebie pióro i kałamarz, aby następnie naskrobać coś energicznie na kawałku papieru. Chcąc wspomóc kupców w rozmowach oraz uwiarygodnić ichniejsze słowa o wynajmie statku, postanowił przekazać im krótką notkę, zaświadczającą o tym, że książę Selvyn będzie realnym beneficjentem owego gestu i nie jest to żaden szwindel. Czy było to potrzebne, ciężko stwierdzić, lecz w swojej ocenie młodzieniec wolał się upewnić, że wszystko pójdzie bez zbędnych komplikacji. Po przekazaniu kwitku trzem mężczyznom, książę mógł pożegnać się z nimi na ten moment, serdecznie ściskając dłoń każdego z osoba i oczekując ostatecznej informacji o sukcesie lub porażce najpóźniej po zachodzie słońca.
Zanim młody Martell pożegnał dobroczyńców, zatrzymał ich jeszcze przy stoliku, przysuwając do siebie pióro i kałamarz, aby następnie naskrobać coś energicznie na kawałku papieru. Chcąc wspomóc kupców w rozmowach oraz uwiarygodnić ichniejsze słowa o wynajmie statku, postanowił przekazać im krótką notkę, zaświadczającą o tym, że książę Selvyn będzie realnym beneficjentem owego gestu i nie jest to żaden szwindel. Czy było to potrzebne, ciężko stwierdzić, lecz w swojej ocenie młodzieniec wolał się upewnić, że wszystko pójdzie bez zbędnych komplikacji. Po przekazaniu kwitku trzem mężczyznom, książę mógł pożegnać się z nimi na ten moment, serdecznie ściskając dłoń każdego z osoba i oczekując ostatecznej informacji o sukcesie lub porażce najpóźniej po zachodzie słońca.
Selvyn Martell- Liczba postów : 132
Data dołączenia : 27/11/2020
Re: Komnata Selvyna
Mistrz Gry Sro Lip 21, 2021 1:01 pm
Kupcy podziękowali Selvynowi za przyjęcie ich oraz za notę, która potwierdzała ich intencje. Musieli przyznać, że był to bardzo rozsądny ruch i byli pod wrażeniem szybkiego planowania za strony księcia. Późnym wieczorem Martell otrzymał też od nich informację zwrotną - udało im się znaleźć dodatkową kogę, która gotowa była pożeglować do Yronwood lub Starfall z wojskami. Wyglądało na to, że podróż Selvyna będzie jednak krótsza niż pierwotnie zakładał.
(Los)
Mistrz Gry- Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Komnata Selvyna
Selvyn Martell Pon Sie 02, 2021 9:42 pm
04/10/11PZ, przed południem
Jeszcze tego samego dnia do uszu Selvyna doszły pogłoski o pewnym wydarzeniu w koszarach, jakoby pewien człowiek pełniący rolę zbrojmistrza nie wykształcił w sobie jeszcze instynktu zachowawczego. Mężczyzna ten znany był mu już wcześniej, natomiast niechęć pomiędzy dwójką rosła przez ostatnich parę lat coraz bardziej. W momencie kiedy podkopywany był posłuch ambitnego dowódcy pośród ludzi na których opinii dosyć mocno mu zależało, miarka się przebrała.
Selvyn Martell- Liczba postów : 132
Data dołączenia : 27/11/2020
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Dorne :: Miasto Cieni :: Słoneczna Włócznia
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|
|