Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Nawiedzony Las

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Nawiedzony Las Empty Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Pią Gru 25, 2020 8:29 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Pią Gru 25, 2020 8:58 pm

14.10.10 PZ


Lżejszy klimat, a także dużo mięsa, które przyniosły tłuste zwierzęta dla wielu mieszkańców z Zamurza, wzmocnił ich siły. Wojownicy byli zdrowi i silni, zamiast martwić się o zdobycie pożywienia, mogli zająć się płodzeniem nowych dzieci, czy też spożytkować czas na treningach. I jak miało się po jakimś czasie okazać, było to zbawienne dla jednego z mniejszych plemion w Nawiedzonym Lesie, który został zaatakowany przez nadgorliwych braci z Nocnej Straży. Zaatakowali oni ich frontalnie w poczuciu, że głupi Dzicy nie będą jak mieli się im przeciwstawić i wkrótce mieli się przekonać, jak zgubna była dla nich ich zbyteczna pewność siebie. Strażnicy zostali szybko wystrzelani przez łuczników skrytych na dachach domostw, a później dzieła zniszczenia dokonali piesi, którzy z zaostrzonymi kijami zrzucili konnych z siodła, a później dobili ich swoją biedną bronią.
Po walce, wolni mieszkańcy dalekiej północy mogli odzyskać cały tuzin koni po pokonanym napastniku, a także zyskać tyle samo sztuk kiepskiego uzbrojenia, choć wciąż lepszego od kamiennego, jakim wcześniej dysponowali. A Wschodnia Strażnica straciła tuzin gwałcicieli, złodziei i innych morderców.

Will (los)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Pią Wrz 03, 2021 1:59 pm

01/12/11PZ

Wrzało na północ od Muru. Tajemniczy kult Przedwiecznych połączył swoje siły z Magnarem Thennów i teraz siły ich rosły z każdym dniem, kiedy kolejni pewni swej siły wodzowie padali pod ostrzem mistycznego miecza Skagira, który ten przywiózł z wyprawy łupieżczej na południe. Mroczna legenda zaczęła narastać wokół tego oręża. Niektórzy poczęli go zwać Zgubą, ponieważ to niesie wszystkim, którzy staną przeciw niemu, albo też Pożeraczem Dusz, albowiem pośród plemion poczęła krążyć plotka, jakoby pochłaniał on duchy zabitych i zasilał ich skradzioną siłą żywotność Magnara. Również wokół dzierżącego tę broń wojownika niosło się coraz więcej ponurych opowieści - czy rzeczywiście był wybrańcem zagadkowych bogów, którzy pobłogosławili go swoją mocą, czy może za jego wyczynami stała jedynie czarna magia, która sprowadzi na Wolnych Ludzi śmierć i cierpienie?
Wielu nie chciało poznać odpowiedzi na te pytania na własnej skórze i uciekało lub zaszywało się w dziczy, unikając kontaktu z innymi plemionami. Inni ruszali zmierzyć się ze Skagirem, uniesieni dumą i pewni swoich umiejętności chcieli go pokonać i przejąć wszystkie skarby jakie zgromadził, albo też zasłynąć w pieśniach Wolnych Ludzi jako pogromcy "Wybrańca". Inni również dążyli do konfliktu, aby sprzeciwić się zakusom Thennów i ich nowych bogów, jednak mając ciut więcej rozsądku nie zamierzali stawać do pojedynku i zbierali własnych wojowników oraz sojuszników.
Jednym z wodzów należących do tej ostatniej grupy był Raymun Krwawy, wielki wojownik cechujący się olbrzymim okrucieństwem w boju i niepohamowanym szałem. Szukając sposobu na powiększenie swoich sił przed starciem z ludźmi Magnara postanowił najechać kilka okolicznych plemion i podporządkować je sobie brutalną siłą. Efekty? Raymun i jego ludzie byli niczym wilki, które wpadły pomiędzy osamotnione owce, nikt nie mógł stanąć im na drodze i w przeciągu kilku ostatnich dni odnieśli serię zdumiewających zwycięstw, podporządkowując sobie różne sąsiednie plemiona.

Maester (Los)
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Pon Wrz 13, 2021 10:26 am

01-15/12/11PZ

Wiele plemion dołączyło już do Skagira - głównie za sprawą pokazów brutalnej siły - lub szykowało się do walki z nim. Jeszcze więcej wolało usunąć mu się z drogi, oddalając się na tereny odległe od tych, które wraz ze swoimi zwolennikami zajmował. Pośród "uciekinierów" znalazła się jednak również spora grupa, która wolała zaryzykować i ukryć się nie na północy czy wschodnim wybrzeżu, a na południu. Wiele grup Wolnych Ludzi ruszyło ku krainom klękaczy, mając zamiar podjąć próbę przebycia Muru i znalezienia lepszego życia pośród cieplejszych ziem. Na drodze tych śmiałków stała jednak Nocna Straż, która widząc wzmożoną aktywność Dzikich starała ustalić się co się dzieje...
Na nieszczęście Czarnych Braci liczne grupy Dzikich zmierzające w ich kierunku okazały się dość sprytne, wciągając strażników Muru w zmyślne pułapki i zadając im niemałe straty w ludziach. Samo przekraczanie lodowego giganta nie wychodziło jednak mieszkańcom dzikich ostępów równie sprawnie co zabijanie Wron - spadali z masywu Muru lub wpadali na patrole Nocnej Straży, które walcząc ze szczytu strzeżonej zapory gromiły Dzikich jakby byli niczym więcej niż uciążliwymi robakami. Kilka grupek zdołało jednak przeprawić się na drugą stronę w uszczuplonym składzie.
Lord Dowódca otrzymał też w końcu jakieś sensowne informacje od swoich ludzi i wiedział już więcej o tym co się dzieje. Jego rozkazy? Wycofać zwiadowców z ziem za Murem póki sytuacja się nie uspokoi, a za to zwiększyć intensywność patroli na jego szczycie. Wyglądało na to, że Dzicy będą teraz licznie próbowali przedostać się na południe, więc za najlepszy ruch przywódca starożytnego zakonu uznał wzmocnienie własnych pozycji. Oczywiście Czarny Zamek poinformował również o wzmożeniu aktywności Dzikich oraz "królu za Murem" najbliższych lordów - Umbera, Karstarka i górali - oraz Winterfell.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Sob Lis 06, 2021 11:59 pm

03-10/01/12PŻ



Kolejny nieco ponad tydzień po spotkaniu z Kjolvem, Magnar postanowił spędzić w swojej osadzie wyczekując przybycia nowych wodzów chcących przyjąć jego wyzwanie, przy okazji lecząc rany po ostatnich bojach. Nie zamierzał jednak tracić czasu na nic nie robienie. Poza codziennymi sprawunkami związanymi z królowaniem, oraz oddawaniem się nabożeństwom ku czci Przedwiecznych, Wybraniec najwięcej czasu poświęcał treningom. Odkąd spadła na niego łaska Bogów, czuł iż może dokonywać jeszcze bardziej niemożliwych rzeczy.
Postanowił do jednej ręki - tej słabszej - chwycić Pożeracza Dusz, zaś do ręki dominującej chwycił młot bojowy. Tak uzbrojony trenował z kilkoma ze swoich wojowników, dobierając rzecz jasna tych najbardziej doświadczonych. Jeśli się czegoś uczyć, to tylko od najlepszych i z takimi stawać do walki. Coś wewnątrz wówczas mówiło mu, iż wystarczy mu sił, by w pełni korzystać z użyteczności obu broni. Zamierzał to opanować i wykorzystać w przyszłości...




11/01/12PŻ



Nie mogąc doczekać się przybycia nowych wodzów, postanowił coś zrobić. Może już nie było komu przybywać..? Może przybysze, którzy mieli przybyć, wciąż jeszcze byli w drodze..? Wszystko jedno, nie mógł dłużej czekać. Postanowił opuścić osadę z grupą towarzyszy i udać się w sobie tylko znanym kierunku...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lis 10, 2021 6:43 pm

Z kolejnymi dniami zjawiali się nowi wodzowie, mniejsi i trochę więksi, żaden z nich jednak nie chciał rzucić wyzwania Skagirowi, ani też prowadzić do walki przeciw niemu swego plemienia. Kolejni potężni wojownicy padali z ręki Thenna podczas walk jeden na jednego, a nawet podczas prób przytłoczenia go przewagą liczebną. Powalił nawet wielkiego wojownika olbrzymów! W bitwie również zatryumfował, a chociaż poniósł straty, to niewielu wiedziało o tym jak ciężkie były w rzeczywistości. No i jeszcze ci, którzy przybyli na wschodnie wybrzeże i podawali się za sługi Przedwiecznych tak jak Magnar. Oni nie tylko zabijali, ale rozdawali stal i werbowali w mniej brutalny sposób, lepiej pokazując Wolnym Ludziom co mogą zyskać. Kto więc miał w tym momencie jeszcze chęć lub siłę, aby walczyć ze Skagirem? Wyglądało na to, że nikt... Ci, którzy nie chcieli doń dołączyć uciekli. Większość z nich już dawno ruszyła, aby być jak najdalej od niego i zaszyć się w głuszy. Inni zaś, zdesperowani lub pewni siebie, postanowili uciekać na południe.
Ćwiczenia Skagira szły... dobrze... Jego wojownicy, nawet ci najlepsi, nie byli dla niego godnymi przeciwnikami. Trudno było więc mówić o tym, aby mógł się od nich czegokolwiek nauczyć. Okazali się jednak kompetentnymi workami treningowymi, aby mógł przetestować jak mu broń w dłoni leży i jak najlepiej będzie mógł jej używać.



11/01/12PZ

Wyruszyli...



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Czw Lis 11, 2021 5:39 pm

Dwunasty dzień Pierwszego Księżyca roku Dwunastego po Zagładzie



Skoro znaleźli w okolicy kilku samotnych gigantów, trzeba było to wykorzystać. Zebrał więc swoich ludzi i ruszył we wskazanym mu kierunku. Całą drogę zaś zastanawiał się jak przekonać je do dołączenia. Walka zawsze była jakimś rozwiązaniem, jednak nie dawała najlepszych efektów, jakie chciałby osiągnąć.
Nie żeby żałował wszystkich zabitych wrogów. Ofiary składane Przedwiecznym nigdy nie były i nie będą czymś, co idzie na marne. Z drugiej jednak strony zabijanie każdego po drodze nie pozwoli mu uwolnić Bogów. Przecież będą potrzebować do tego jak najwięcej ludzi, by po drodze rozlewać krew. Nie wiedząc za bardzo co myśleć, zwrócił się do swojego przyjaciela olbrzyma, czy może mu coś podpowiedzieć, by przekonać do siebie jak najwięcej jego pobratymców.
Dotarłszy do leża - jaskini zapewne, czy czegoś podobnego do jamy - Magnar stanął samotnie na przeciw i Starą Mową wywoływał olbrzyma, by wyszedł mu na spotkanie.
- Jam jest Skagir Wybraniec! - zagrzmiał głębokim basem, jeśli olbrzym mu na to pozwolił, nie rzucając się pierwej do walki. - Jam to zwołał i zebrał większość Wolnych Ludów tego mroźnego pustkowia, pokazując im nowy kierunek ich życia. Wielu sławnych wojów padło pod moją ręką, ich czaszki zaś służą mi po dziś dzień. Nic nie jest w stanie stanąć na mej drodze i przesłonić mi celu. Wojownicy Wolnych Ludzi są waleczni i odważni, lecz brak im potęgi i siły twego ludu. W dniu, kiedy zgładziłem Odyna to twoi pobratymcy siali największe zniszczenie wśród wrogów. Dołącz do mnie, a niczego ci nie zabraknie, a do tego dam ci narzędzia, dzięki którym będziesz niepokonany. - mówiąc to wskazał swojego przyjaciela Mor Wug Dera, opancerzonego i uzbrojonego. - Dołącz do mnie, albo stań do walki. - wóz albo przewóz. Jeśli wygra, przynajmniej wpadnie mu w ręce kolejny mamut...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lis 13, 2021 6:15 pm



Podpowiedzieć? Nie bardzo... Nie było żadnego magicznego hasła, na które reagowałby każdy olbrzym. Tak samo jak ludzie, olbrzymy bywały różne. Niektóre były bardziej pokojowe, inne mniej, niektóre mogłyby pewnie pożreć człowieka, a inne były kompletnymi wegetarianami i nie tykały nawet zwierzęcego mięsa. Jeżeli coś je łączyło, to raczej unikanie ludzi i chęć zaznania spokoju. Chociaż może wynikało to z tego, że ludzie zepchnęli je na daleką północ i pozbawili domów, więc kontakty olbrzymy uważały za niekorzystne? Najlepiej byłoby olbrzyma zapewnić, że jego niezależność i wolność nie zostaną zagrożone, a jeżeli będzie chciał, to będzie miał spokój.
Olbrzym ze swojej jaskini do Skagira wyszedł, na ramieniu opierał wielki konar drzewa. Słuchając Magnara zmrużył oczy i pochylił się lekko do przodu, aby lepiej mu się przyjrzeć, a do tego pociągnął głośno nosem. Olbrzymy nie miały najlepszego wzroku i polegały też częściowo na węchu. Kiedy mały gość skończył mówić, olbrzym podrapał się po głowie.
- Dobra - odpowiedział w Starej Mowie i wszedł z powrotem do jaskini.
Po chwili wyłonił się ponownie, ciągnąc za sobą w połowie pożartego łosia. Olbrzym oderwał od martwego zwierzęcia obie tylne nogi i ruszył w stronę swojego mamuta.
- Wy możecie wziąć resztę - rzucił do Skagira, wskazując na resztki łosia swoim konarem, po czym wgramolił się na kudłatego wierzchowca. - Ja gotów.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Nie Lis 14, 2021 2:12 pm




Zabawnie musiał Skagir wyglądać, kiedy olbrzym zgodził się. Niemało to zaskoczyło Magnara i zdumiało. Gotów był na walkę, a nawet pragnął jej. Z drugiej jednak strony, właśnie pozyskał olbrzyma. Czyli tak można było..? Tak po prostu przekonać i bez walki przyłączyć..? Jeszcze do końca dnia rozmyślał nad tym, nim w końcu zmorzył go sen. A potem kolejna wizja od Przedwiecznych...

Trzynasty dzień Pierwszego Księżyca roku Dwunastego po Zagładzie


Tym razem zdeterminowany, ponownie pojawił się ze swoją świtą nieopodal leża kolejnego olbrzyma. Ponownie w swoim pancerzu i z dwoma brońmi, gotowy na walkę, przemówił w Starej Mowie.
- Wyjdź mi na spotkanie olbrzymie i wysłuchaj mych słów. - jak poprzednio, kontynuował jeśli rozmówca mu na to pozwolił. - Jam Jest Skagir Wybraniec. Ja to jednoczę całą prawdziwą Północ przed nadchodzącym wrogiem, a którego wizję ukazali mi Bogowie. Jam jest ten niezwyciężony, który w rękach trzyma Pożeracza Dusz. - wątpił, by do uszu olbrzyma dobiegły opowieści o mieczu, ale może..? - Nikt, kto stanął na mej drodze, nie przeżył i to się nie zmieni. Mam dzielnych wojów, lecz brak im siły twego ludu. Dołącz do mnie, a uczynię cię niepokonanym wojownikiem. Dostaniesz broń, dzięki której nikt więcej nie ośmieli się ciebie niepokoić. Klękacze i Wrony nadchodzą, by pozbawić nas życia i odebrać wolność. Przystań do mnie, a dam ci wszystko co potrzeba, byś mógł tej wolności bronić. - powtórzył, po czym poruszył ramionami, zakręcił mieczem. - Dołącz, albo stań do walki. - ciekawe jak tym razem...


_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 14, 2021 5:12 pm

Tym razem olbrzym nie mieszkał w jaskini, a gnieździł się pod kamienną ścianą, trochę pochyłą i zapewniającą przyzwoitą ochronę przed deszczem, a w połączeniu z okolicznymi skałami również przed wiatrem. Przynajmniej jak na potrzeby olbrzyma. Stwór siedział sobie spokojnie i zdawało się, że wcinał jakieś roślinki, kiedy to pojawił się Skagir i zaczął na niego krzyczeć. Zmrużył oczy nachylając się w stronę człowieka i słuchając co też gada, po czym machnął kudłatą łapą.
- Idzie stąd - powiedział. - Ja niezainteresowany - stwierdził, najwyraźniej nie mając ochoty ruszać wraz ze Skagirem. Nie rzucał się jednak do walki, której również nie uważał za konieczną. - Ja jeść.
Ignorując Magnara, olbrzym powrócił do swojego posiłku. Może to nie pierwszy raz, kiedy jakiś Dziki chciał zwerbować go jako swego sojusznika? Z pewnością każdy poprzedni również obiecywał mu rzeczy lub straszył jakimiś nadchodzącymi zagrożeniami. Wyglądało jednak na to, że olbrzym ten miał bardzo spokojne podejście do życia i zainteresowany był głównie siedzeniem i jedzeniem, a nie walką.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Nie Lis 14, 2021 6:07 pm

I znowu olbrzym nie chciał walczyć, choć ten nie chciał też z nimi pójść. Siedział tylko pod kupą kamieni i żarł jakieś rośliny. Irytujący stwór. Skagir rozejrzał się, czy gdzieś w pobliżu jest mamut jego rozmówcy i wtedy wpadł mu do głowy jeden pomysł. Zapewnić go o rzeczach, których chciał. To było łatwe.
- Jeśli pójdziesz ze mną, dostaniesz coś lepszego nad głowę, niż ta kupa kamieni. Ciepły dom, ogień do ogrzania i tyle jedzenia, byś nigdy nie był głodny. Mamy wiele pożywienia. Mięso, ryby, orzechy, korzonki, pędy i inne jadalne rzeczy. Mamy ze sobą nieco łosia, którym moglibyśmy teraz się podzielić. - zaczął, podchodząc bliżej. - Czasami weźmiesz broń do ręki i zabijesz kilka Wron, czy popracujesz przy jakiejś budowie, a w zamian zawsze będziesz miał pełny brzuch, oraz ciepłe i suche miejsce do spania. Wielu twoich pobratymców już do mnie przystało. Dołącz! - zapewnił.
A jeśli olbrzym ponownie odmówił... Cóż, postarał się, by go sprowokować. Czy to grożąc bronią, czy zaczepiając jego mamuta. Tak, czy inaczej chciał walki, skoro nie mógł pokojowo go przekonać. Może zła decyzja, ale Bogów, był Wybrańcem i Magnarem, a ktaże królem. Jego słowo było ostatnie...

_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 14, 2021 6:34 pm

Olbrzym zmarszczył swoje wielkie, krzaczaste brwi, ponownie odwracając się w stronę Skagira.
- Idzie stąd - mruknął ponownie. - Da spokój!
Najwyraźniej nic co Magnar mógł powiedzieć nie było w stanie go przekonać. Ten tutaj chciał po prostu spokojnie siedzieć na swoich czterech literach, jeździć na mamucie zbierać korzonki i nie martwić się o nic więcej. Jeżeli jednak "gość" chciał walki, to do walki prędzej czy później gospodarza sprowokował. Olbrzym chwycił masywny konar drzewa i z wściekłym rykiem ruszył do ataku, zdenerwowany natarczywością człowieka. Niestety Skagir okazał się nie być zwykłym Dzikim. Walka była zaciekła, acz krótka. Konar dzierżony przez olbrzyma raz czy dwa zagroził Magnarowi, acz ten dzięki swemu doświadczeniu unikał go sprawnie i szybko przechodził do kontrofensywy. Kilka ciosów Pożeracza Dusz oraz młota i olbrzym padł martwy na ziemię. Niestety w wirze walki nie udało się Skagirowi na tyle wymierzyć ciosów, by przeciwnika nie pozbawić życia. Cóż... Może nie miał kolejnego olbrzyma ani jako stronnika, ani jako jeńca, ale przynajmniej była to kolejna czaszka do kolekcji.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Nie Lis 14, 2021 7:30 pm

Cóż, skoro nie chciał po dobroci, to skończyło się to dla niego źle. Olbrzyma znaczy. Skagir był cały i zachwycony tym, jak sprawnie mu teraz poszło. Tak, teraz w walkach wybierałby po dziesięciu wodzów, albo więcej, by walczyli z nim jednocześnie. Teraz czuł prawdziwą potęgę płynącą z darów Przedwiecznych. Sprzymierzeńca, czy jeńca nie zyskał, ale mamuta już tak. Obecne z Wybrańcem olbrzymy miały się zająć mamutem, zaś sam Magnar w tym czasie zabrał się za odrąbywanie łba pokonanego wroga.
Cóż sprawa załatwiona, czas ruszać dalej.
Przy kolejnym olbrzymie zamierzał postąpić tak samo, mniej więcej:
- Jestem Skagir Wybraniec, przez nikogo niepokonany. Każdy kto stanie mi na drodze, nie przeżyje tego. Jednoczę prawdziwą Północ przed wspólnym wrogiem, którego w wizjach ukazali mi Bogowie, a który chce pozbawić nas życia i wolności. Mam dzielnych wojów, lecz brak im potęgi olbrzymów. Dołącz do mnie, a dam ci potęgę, dzięki której wspólnie obronimy naszą wolność. Dołącz, a zyskasz ciepły, suchy kąt i nigdy nie będziesz głodny. Dołącz, lub walcz. - oczywiście przekonywać będzie, jeśli olbrzym wcześniej nie rzuci się do ataku...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lis 14, 2021 8:06 pm

14-17/01/12PZ

Przez kolejne dni Skagir ze swoimi ludźmi podążali tropem kolejnych dwóch olbrzymów. Pierwszy z nich ponownie okazał się nieprzejednany i doszło do walki, w której tym razem Wybraniec został ranny. Była to jednak rana powierzchowna, którą opatrzono i wygoić się miała do czasu powrotu na Pięść Pierwszych Ludzi. Olbrzym zaś zginął z ręki Skagira, który to zyskał kolejną czaszkę do swojej kolekcji. Pokonawszy tego olbrzyma, najsilniejszego ze wszystkich napotkanych, słudzy Przedwiecznych mogli również zagarnąć dwa mamuty.
Ostatni olbrzym okazał się bardzo podobny do tego pierwszego i dołączył do Magnara wraz ze swoim kudłatym wierzchowcem. Dwóch nowych sojuszników i dwa trupy, których krew karmiła ziemię ku chwale bogów. Wyprawę można było raczej uznać za zakończoną powodzeniem, a z braku żadnych innych tropów pozostawało wracać na Pięść. Może łowcy znaleźli już coś innego? Może Kjolv już wrócił ze swoich łowów? Zobaczy się. Podróż powrotne miała przebiegać spokojnie i bez zakłóceń. Okolica została już całkowicie opanowana przez wojów Magnara, tak więc szanse na atak wrogów były niewielkie.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Sro Lut 09, 2022 8:37 pm

Dwunasty dzień Trzeciego Księżyca roku Dwunastego po Zagładzie, wieczór


Wybraniec powrócił do obozu po wielu godzinach pogoni i mordowania uciekających przez Nawiedzony Las wrogów. Był szczęśliwy, bardzo szczęśliwy. Zabił przynajmniej kilka dziesiątek, zaś oni wszyscy kilka tysięcy najmniej. Był to wspaniały dzień, obfitujący w morze przelanej krwi ku chwale Przedwiecznych, który jeszcze się nie skończył.
Kiedy wracał, kilka tysięcy pojmanych wojowników wroga powinno być już martwych, tak jak rozkazał, nim wyruszył na łowy. Pozostałych miano trzymać pod strażą, oddzielając od grupy tych najważniejszych.
Należało też wydać rozkazy i wkrótce przejść do ofensywy. Jeśli tego nie zrobią, wygrana bitwa na nic się zda. Tym bardziej, że to był kolejny znak od Bogów. Wszak czyż nie od początku wszystko szło po ich myśli..? Wróg robił i myślał to, co oni chcieli. A teraz, kiedy był w rozsypce i chaosie, był najsłabszy. Należało jak najszybciej zorganizować się i uderzyć, a potem przeć na południe, ku Bogom.
Być może przelana krew w bitwie, oraz nadchodzące tygodnie uszczęśliwią ich bardziej, niż wygrana z Odynem. Kto wie, może. W końcu właśnie będą ruszać ku ich wyzwoleniu...



_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Kjolv Czw Lut 10, 2022 3:37 pm

19/03/12 PZ

Nim ostatecznie ruszyli w drogę powrotną, mieli przeszukać jeszcze porzucone wozy, których wróg nie spalił i tych poborowych, których roznieśli z zaskoczenia. Sprzęt zbierali a ciała zwierząt mieli zjeść i skroić na zapasy. Oczywiście jego ludzie nie znali się na sprawianiu zwierząt, toteż liczył, że choć oszczędzą na zapasach przynajmniej w drodze do głównego obozu, przy okazji jakoś karmiąc jeńców, których po coś jednak brali. Chyba, że nie... To wtedy nie.
Finalnie mieli połączyć się z resztą sił, które walczyły na brodach. Kjolv szczególnie oczekiwał raportu Białej Damy, by wiedzieć, ilu jego zuchów padło w boju.  

Przez pierwszy dzień Kjolv był w dość podłym nastroju. Stracił trochę ludzi i nie odzyskał części ekwipunku. Nie była to strata makabryczna, ale irytowała jak zadra w palcu. W końcu jednak musiał pogodzić się z tym faktem. Takie jest życie, raz wygrywasz a innym razem dostajesz wpierdol. Czasem zyskasz a czasem stracisz.
W końcu, po dość spokojnym marszu, połączyli się z głównymi siłami. Zdał więc raport Wybrańcowi, odnośnie tego, jak poszły starcia na brodach. Jeśli Biała Dama chciała gadać za siebie i upewnić się, że nie przypisze on sobie jej zasług, to śmiało, nie próbował nawet jej bronić. Czy zresztą by mógł? Oczywiście nie zamierzał sobie cudzych zwycięstw przypisywać, jakby kto był ciekaw.

Przy ewentualnym przesłuchaniu jeńców chciał być. I żeby mu to ktoś tłumaczył, bo Wspólnego nie znał. Musiał się jakoś w najbliższym czasie nauczyć, w końcu mieli konkretne plany co do napierdalania południowców.
Kjolv
Kjolv

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 17/07/2021

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Pią Lut 11, 2022 12:41 am

Dziewiętnasty dzień Trzeciego Księżyca roku Dwunastego po Zagładzie, wieczór


Kiedy Matka, Dama i Kjolv powrócili ze swoich zadań, oficjalnie mogli świętować kompletne zwycięstwo. Armia też miała sobie pozwolić, lecz w granicach umiaru. Patrole, warty i zwiady miały wciąż trwać, ale ci, którzy byli wolni od obowiązków, mogli nieco wychylić za wygraną. W namiocie Wybrańca zaś zebrała się cała śmietanka armii Dzikich. Prócz gospodarza, do stołów ustawionych w literę C otwartą na wejście, zasiedli między innymi Czarownik, starszy akolita, Kjolv, obie wojowniczki-przywódczynie - Ygrian Biała Dama i Matka Gór. Do tego Sebastion, olbrzymy Mor Wug Der i War Dar Doh, oraz wojownicy Gollm i Wulfrik, a także koło trzech dziesiątek innych, zasłużonych w bitwie person.
Gdzieś z boku biesiadnikom przygrywał Joramun, przyjaźniący się ze Skagirem skald.
- Za śmierć wrogów i kolejne zwycięstwo Przedwiecznych! - gospodarz wzniósł pierwszy toast. - Morze krwi, jakie przelaliśmy w ostatnim tygodniu wielce raduje naszych Bogów, dodając im sił z każdą kolejną kroplą. - Upił potężny łyk i odstawił kubek z głośnym stuknięciem. - I dlatego, moi towarzysze czas zacząć realizować zadanie, jakie stawiają przed nami Przedwieczni. Czas zebrać wojowników i wykorzystać sytuację słabości klękaczy, teraz kiedy są rozbicie i panuje wśród nich chaos. Ruszamy na południe. Być może uda nam się zobaczyć krainy, o jakich nawet nie marzyliśmy. - ponownie upił, po czym wgryzł się w kawał mięsa. Znowu popił.


_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Kjolv Pią Lut 11, 2022 7:15 am

Zaiste, odnieśli dość znaczne a zarazem całkiem łatwe zwycięstwo. Wróg okazał się być, na ich szczęście, niekompetentnym strategiem oraz taktykiem. Decyzje strategiczne tego całego Starka wyglądały nawet jak sabotaż. Ciekawe, czy jest aż takim głupcem, czy faktycznie ktoś mu radził na jego zgubę. Zabawnym by było, przynajmniej dla Kjolva, gdyby ta osoba zginęła w bitwie albo trafiła do nich do niewoli, podczas gdy Stark im umknął. Kompromitujące...
- Za śmierć wrogów i zwycięstwo Przedwiecznych! - Zakrzyknął po Wybrańcu, przyłączając się do toastu. Potem słuchał, jedząc i pijąc bez zbędnego wstrzymywania się. Skoro świętowali, to zamierzał ten dzień popić, podjeść i wychędożyć jakąś ładną niewolnicę. Niemniej, Magnar chyba chciał rozmawiać o dalszych planach... Więc i trzeba było o tym pomówić. Choć osobiście wolałby poczekać do jutra i zwołać naradę. Ucztowanie i planowanie średnio szło w parze.

Kjolv
Kjolv

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 17/07/2021

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Mistrz Gry Pią Lut 11, 2022 1:26 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9650
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Pią Lut 11, 2022 2:53 pm

Świetnie się składało. Najprostsza droga do Białego Portu wiodła przez Ostatnie Domostwo, Dreadfort i Hornwood. Z tego co mu powiedziano, lord tego ostatniego zginął w walce z Mor Wug Derem. Dopytał więc jeszcze kto rządzi w dwóch pierwszych zamkach. Na łupach - poza żywnością - mu nie zależało jakoś specjalnie. No może jeszcze koniach i wyposażeniu dla wojowników. Ale jeśli dobrze rozumiał, większość osad będzie raczej bliżej zamków, niż daleko na odludziach. Musieli więc ruszyć prosto na południe i łupić co się da. A wielkie odległości w krainie tylko im pomogą, w końcu wróg będzie musiał ich gdzieś tam szukać, jeśli będzie chciał walczyć.
Co do rodziny Sebastiona, mógł ich oszczędzić, zabrać ze sobą i nawrócić na jedyną prawdziwą wiarę. Ale to z pewnością nie uchroni mieszkańców miasta przed totalną ich rzezią. Decyzja należała do niego. Tak, czy inaczej, należało po kolei realizować plan. Nie zamierzał słuchać jakiegokolwiek odwiedzenia go od tego. Po bitwie uwierzył mocniej, że oto nadszedł czas i Bogowie nad nimi czuwają.
Pierw Mur.
Wcześniej jednak jeszcze trochę przyjemności. Rozkazał przyprowadzić tych najważniejszych jeńców, których oszczędził, wśród których była rzecz jasna Roslin Bolton. Ta, prowadzona do wielkiego namiotu Wybrańca mogła ujrzeć przed wejściem ogromnego, warującego niedźwiedzia, wewnątrz zaś koło pięciu dziesiątek ucztujących ludzi i olbrzymów. W centralnym punkcie, na tronie z czaszek siedział Skagir, u którego stóp leżał drzemiący wielki wilkor, zaś na oparciu siedziska przycupnął kruk. Z pewnością dziewczę nie widziało nigdy w życiu tak wielkiego człowieka. Wybraniec mierzył sobie dobrze ponad dwa metry wzrostu i był ogromny. Niby wciąż mniejszy, niż dwa obecne olbrzymy, ale z pewnością spokojnie mógł z nimi siłować się na rękę i być może nawet wygrać. Był jednak dość widocznie zniekształcony, oraz pokryty dziwnymi szkarłatnymi tatuażami, które - Roslin mogła przysiąc - jakby się niemal niezauważalnie poruszały na potężnej, odsłoniętej muskulaturze mężczyzny. To co na pewno widziała, to dużo gęściejsze, niż normalnie owłosienie, które miejscami zaczynało przypominać bardziej futro, niż włosy. Do tego nieco wydłużona jak u niedźwiedzia twarz i małe, wystające lekko ponad wargi wilcze kły. Sam Magnar miał przy pasie piękny miecz, zaś o tron stał oparty młot bojowy. Potężna płytowa zbroja - z pewnością należąca do gospodarza - stała na tyłach na stojaku i była ozdobiona nie tylko motywami czaszek, lecz także kilkoma wiszącymi przy pasie i na ramionach czaszkami.
Wybraniec odczekał, aż wszyscy przyprowadzeni dobrze mu się przyjrzą - sam spokojnie zlustrował każdego z nich - po czym pochylił się na swoim tronie w ich stronę, opierając łokieć na kolanie.
- Każdy z was dostanie szansę, by móc jutro opuścić mój obóz i bezpiecznie wrócić do swoich. - przemówił we Wspólnym, zaś głos jego był mocno gardłowy i lekko zniekształcony, nie na tyle jednak, by go nie zrozumieć. - Każdy, kto mnie pokona, wywalczy swoją wolność i życie. By jednak wyrównać wasze szanse klękacze, pozwolę wam walczyć w wielu. Dwóch, trzech. Nawet piątka z was będzie mogła walczyć ze mną i jednym z moich towarzyszy. Macie czas namysłu do jutra. Jutro o świcie odbędzie się pierwsza walka. Wyprowadzić ich poza nią. - rozkazał, jednocześnie wskazując Roslin.
- Tyś ten obdarty ze skóry wilk z wizji Przedwiecznych, który nie wyje z wilkorem. - raczej stwierdził, niż zapytał, kiedy jeńcy opuścili już namiot. Wstał i obszedł stół, podchodząc do Roslin i lustrując ją od stóp do głów. - Dlaczego z nim nie wyjesz..? - tym razem zapytał, odwracając się do dziewczyny plecami i ruszając w stronę swojego miejsca po kubek...

_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Kjolv Pią Lut 11, 2022 3:24 pm

W pobliżu Magnara siedział mężczyzna, którego z pewnością Roslin pamiętała jako tego, który ją pojmał. Mąż dość rosły i trochę szeroki, niebagatelnie jednak umięśniony. Chyba jednak najbardziej charakterystyczną jego cechą była paskudna fizis i znużone spojrzenie niewielkich oczu. Ten tutaj podczas rozmowy z jeńcami posiłkował się Graftonem, który miał mu przetłumaczyć ze Wspólnego. Kiedy tak się stało, uderzył łapą w stół.
- Ja będę walczył u boku mego wodza! - Oświadczył swe zamiary w ich rodzinnym języku Czy Magnar go przyjmie? Może tak, może nie, ale na Przedwiecznych i ich głód krwi, długo już nie miał okazji na poważnie zawalczyć. W starciach, jako dowódca i koordynator, musiał się pilnować, ale tutaj... Mógłby wreszcie zawalczyć a walczyć, do cholery, potrafił jak mało kto. Nie jak Wybraniec, ale lepiej niż większość ludzi. Na pewno w swym rynsztunku nie ustępował potężnym wodzom.

Co zostało powiedziane, to zostało. Wola Wybrańca była wolą Bogów, w mniejszych to czy większych sprawach. Teraz zaś przyszedł jego jeniec, całkiem waleczna kobitka, która prawie mu uciekła. Prawie... Tak blisko a jednak tak daleko. Choć pod Murem stracił ludzi, nieco rozbawiała go myśl o tym, jaką nadzieję mogli żywić uciekinierzy, kiedy on i chłopcy przestali ich nękać a potem, kiedy zobaczyli bramę w Murze.
- Nie wyje... - Rzucił pod nosem w Bękarcim, kiedy mu przetłumaczono słowa Wybrańca. Spojrzał na kobietę i cicho prychnął.
Kjolv
Kjolv

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 17/07/2021

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Roslin Bolton Pią Lut 11, 2022 3:59 pm

Wiele dni ucieczki, planów i kalkulacji spełzły na niczym, a nawet obróciły się przeciwko niej samej. Cały odwrót po pokonaniu dopływu Mlecznej Wody zakończył się ostatecznie katastrofą, gdy znaleźli się tuż przed Murem, który mamił ich i obiecywał bezpieczeństwo. Zabrakło jej samej może czterystu metrów? Może nawet mniej by znaleźć się po jego drugiej stronie i cieszyć się, że umknęła z życiem. Tym razem jednak szczęście czy ważenie ryzyka jej nie pomogło, a szanse i los zakpiły sobie z niej, gdy dostała się do niewoli Dzikich. Co prawda chwilowo ocaliła życie, ale nie miała dużych wątpliwości co do tego jaki los mógł ją czekać. Przez ostatnie kilka tygodni miała dostatecznie dużo czasu by wysłuchać słów Torwalda o tym co Skagir i jego czarownicy czynili z pokonanymi wrogami, którzy walczyli do samego końca. Być może było lepiej dać się rozdeptać olbrzymowi pod Murem, tak jak zginął Hornwood nad Mleczną Wodą?
Mocno poobijana i poraniona Roslin, opatrzona częściowo przez swojego medyka nim ten postradał życie, a częściowo byle jak przez Dzikich, wraz z innymi jeńcami została wezwana i zaprowadzona przed oblicze jedynego władcy za Murem. Czego się spodziewała? Cóż, słyszała już wiele opowieści o nim. Słyszała też już o zmiennoskórych i ich mocach związanych z kontaktami ze zwierzętami. Miała też własne wizje i przeczucia mówiące o tajemniczych i mrocznych siłach znajdujących się w Nawiedzonym Lesie i otaczającym Wybrańca. Z całą jednak pewnością żadne słowa nie mogły przygotować ją na widok takiej góry mięcha, przedziwnych tatuaży, kłów czy ... futra? Osoba Skagira z całą pewnością wrażenie robiła, to nie ulegało wątpliwości. Nie ulegało też wątpliwości to, że plotki, które wokół niego narosły i to co o nim słyszała z pewnością od prawdy daleko nie odbiegało, a może było nawet umniejszone. W tym momencie była skłonna uwierzyć, że Skagir faktycznie sam na sam walczył i mordował olbrzymy bo i sam olbrzymem był.
Lady Bolton jednak nawet jeśli faktycznie się przeraziła lub wyraziła jakiekolwiek zaskoczenie widokiem Króla za Murem, czy też jego niepokojącego tronu z czaszek lub ludzkich, olbrzymich i zwierzęcych towarzyszy, to szybko się opanowało, starając się przybrać możliwie obojętny wyraz twarzy, który przerywany był okazjonalnymi, przemykającymi po jej twarzy cieniami bólu, gdy nieopacznie stanęła czy też gojące się rany same pulsowały bólem. W końcu też  Skagir przemówił. Musiała przyznać, że głos pasował do całej jego postury, niby zezwierzęcony, tak jak i cały on. Cóż, wyglądało na to, że przyjdzie im wszystkim jutro umrzeć... Przynajmniej z bronią w ręku, a nie w rytuale czy jakimś innym dziwactwie. Już jutro... Pierdolone plany i pierdolny Stark, który uciekł Skagirowi. Ona jednak miała zostać w namiocie, a w jej głowie pomknęło mnóstwo myśli w wiadomym kierunku. Myśli, która mogła mieć tylko schwytana i bezbronna kobieta w towarzystwie dziesiątek barbarzyńców w środku ich wielotysięcznego obozowiska. Zachowanie zimnej krwi w tym momencie było najtrudniejszą rzeczą jaką zrobiła w życiu, choć nie wiedziała jaki był tego efekt.
- Nie wyję... - Powiedziała Roslin starając się zachować kontrolę nad głosem, ciałem i swoją postawą, starając się nie umknąć wzrokiem od Skagira który na nią niemalże natarł, wchodząc w jej przestrzeń i nie skulić się niczym dziecko oczekujące lania od rodzica. Musiała użyć mnóstwo swej siły woli by nie drgnąć na jego widok z takiego bliska i tak niebezpiecznie bliską obecność koło jej osoby, starając się pamiętać, że Dzicy doceniali siłę i okazanie słabości byłoby błędem. Dlatego też i nie drgnęła i nie uciekła wzrokiem. Gdy się jednak odwrócił i zaczął odchodzić mogła znowu swobodniej oddychać. Chyba na razie będzie żyła... - Łączy nas historia długa i krwawa. Sięgająca tysiące lat wstecz. Przez długi czas nasi przodkowie ze sobą walczyli i mordowali się wzajemnie o kontrolę nad Północą... - Roslin skinęła głową w kierunku południa, w kierunku Muru. -  W końcu jednak moja rodzina musiała ulec, ale gdy tylko mieliśmy okazję, to kontynuowaliśmy walkę na wszelkie możliwe sposoby. Starkowie z Winterfell, królowie Zimy, Władcy Północy są wrogami Boltonów przez tradycje, dawne zatargi i krzywdy, a moimi są osobiście przez wzgląd na śmierć mego brata. Niestety po drugiej strony Muru nie jest tak prosto załatwiać konflikty jak tutaj. Nie mogę tak po prostu pojechać do Winterfell i stawić czoła Starkowi w walce za moje krzywdy i krzywdy przodków, zabić go i ogłosić się królem w jego miejsce...    - Powiedziała Roslin dziękując w duchu swej matce, że tak dużą wagę przykładała do jej wychowania i panowania nad emocjami. Głos jej szczęśliwie nie zadrżał gdy mówiła, nogi nie dygotały bardziej niż powinny biorąc pod uwagę jej rany i stała względnie prosto.
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Pią Lut 11, 2022 6:15 pm

Wysłuchał jej oparty tyłem o stół, popijając z kubka. Zadziwiające jak wiele łączyło ich z historii, choć dla Wolnych Ludzi także Boltonowie byli tą złą częścią opowiadania. Niemniej, młodemu dziewczęciu na plus trzeba było zaliczyć siłę woli i zahartowania. Miała w sobie wiele z wojownika, byłaby cennym nabytkiem dla kultu, tak jak Grafton.
- To tak samo, jak historia nasza i wasza, - zauważył. - Wolnych Ludzi i klękaczy zza Muru także łączy tysiące lat przelewania krwi. Wielu wodzów i królów próbowało poprowadzić nasz lud ku lepszemu, lecz zawsze na drodze stał Wilk z Winterfell. Nasi przodkowie nie mieli jednak wsparcia Bogów Przedwiecznych i ich wspaniałych błogosławieństw. - niby mówił do Roslin, ale zdawać by się mogło, że wszyscy przycichli i zaczęli go słuchać dokładniej. - Oni wskazali nam drogę, którą podążamy i ot co! Po raz pierwszy Wilk z Winterfell ugiął się przed nami. Bogowie nie bez powodu musieli pokazać w wizji nie wyjącego, obdartego wilka. - całkowicie był o tym przekonany i wierzył całym sercem.
- Może zainteresuje cię to, obdarta wilczyco, że droga naszej hordy wiedzie przez ziemie Ostatniego Domostwa, Dreadfort i Hornwood, by kres swój osiągnąć u bram Białego Portu. - zagaił jakby od niechcenia. - Mieszkańcy tej krainy zapłacą za tysiące lat mordowania naszych braci, jednocześnie krwawiąc ku uciesze i potędze Przedwiecznych. Możesz ocalić swoich ludzi i odzyskać panowanie nad krainą klękaczy, szerząc wśród swoich wiarę w Przedwiecznych. Każdy, kto do mnie dołączył, zyskał wiele.Choćby pijany czarownik, człek pojmany we Wschodniej Strażnicy, przystał do nas i w pełni oddał się wierze w Przedwiecznych. Dzięki temu stał się jednym z ważniejszych członków kultu, dostępując zaszczytu poznania tajemnic rytuałów, które sam jest teraz w stanie przeprowadzać. Ja, jak i wielu tutaj dostąpiło zaś zaszczytu otrzymania łaski błogosławieństw Przedwiecznych, tego czego pragniesz najbardziej. - po to musieli mu wskazać ją Bogowie, bo po cóż innego, jak nie dołączenie do kultu..?
- A każdy, kto nie jest z nami, jest przeciwko nam. Nie miałabyś szansy się wypowiedzieć tutaj, gdyby nie wizja Przedwiecznych. Tylko dzięki nim masz większą szansę na własne ocalenie.. - zakończył swój wywód, wyraźnie wskazując działanie tutaj sił wyższych...

_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Roslin Bolton Pią Lut 11, 2022 7:01 pm

Roslin przemilczała dużą część przemowy Skagira z jednej strony widząc i wyczuwając, że to nie tylko do niej były skierowane słowa, ale do wszystkich tu zgromadzonych. Przemowa zwycięskiego wodza i króla, a także wyglądało na to, że i przywódcy religijnego do swojego ludu. I wszyscy słuchali. Prawdę mówiąc nie spodziewała się po takim brutalu, że będzie miał taką charyzmę, ale może nie powinna się dziwić? Dzicy cenili siłę, ale samą siłą nie można było wszystkiego rozwiązać. A może było to możliwe? W końcu co tak naprawdę wiedziała o życiu za Murem i zwyczajach Dzikich? Tylko tyle co dowiedziała się w przeciągu ostatnich, kilkunastu dni.
Poza tym, historia Dzikich była krwawa dlatego, że zamiast siedzieć na miejscu za Murem, ciągle go przekraczali, rabowali ziemie ich ludzi czy też raz po raz jednoczyli się pod królem i próbowali rzeczony Mur przekroczyć. Jakiej odpowiedzi z ich strony mieli się spodziewać, skoro chcieli burzyć cały ład i spokój jaki istniał na Północy. Ale tego też wolała teraz nie mówić. Po prostu słuchała tak jak i inni, zastanawiając się co też jej z tego przyjdzie. W końcu nie mówiłby tego wszystkiego gdyby nie chciał czegoś zaoferować, prawda? A może lubił bo lubił mówić i chciał ją zwyczajnie zastraszyć? Zmusić do uległości? Choć tu wystarczyłyby chyba od niego zwykły plaskacz...
- Jeśli bogowie faktycznie wskazali ci mnie w wizji, to pewnie sama wiem dlaczego... - Akurat fakt, że Skagir dostępował wizji jej nie dziwił. Widziała wszak obok jego tronu zwierzęta, wiedziała o zmiennoskórych i o Zielonych Snach. Czyżby tak jak ona śniła o wydarzeniach za Murem, tak i on śnił o niej? Nie było to wykluczone. - Wszystkie błędy popełnione w trakcie tej całej wyprawy za Mur to była moja sprawka. Wyjście zza Muru by z tobą walczyć? Podzielenie sił Północy i Nocnej Straży na dwie części? Odwrót na południe i podzielenie sił na kolejne mniejsze części? Wszystko to moja zasługa. Co prawda zostanie schwytaną i strata wszystkich ludzi nie było moim planem. Miałam wrócić bezpieczna i silniejsza za Mur, a reszta lordów i Stark osłabieni, nawet pokonani a w przypadku Wilkora z Winterfell, nawet martwi, ale jestem teraz tutaj. Widać tak chcieli bogowie...   - Roslin nie powiedziała jacy bogowie, ale raczej Skagir i tak dopowie sobie, że Przedwieczni. Pytaniem było co miała robić? I dla niej była tylko jedna odpowiedź. Dostała szansę od losu czy bogów na to by ocalić skórę. Jeśli odmówi to albo zatłuką ją na miejscu albo dostąpi "zaszczytu" walki jutro.
- Tak więc biorąc to pod uwagę chyba można powiedzieć, że jestem bardziej z wami niż przeciwko wam, prawda? A już z pewnością przeciwko Starkowi. Więc jestem bardzo chętna przystać do waszej kompanii.  - Powiedziała gładko i wyjątkowo chętnie. Perspektywa ocalenia życia była zawsze motywująca, prawda?
- Białego Portu? Czemu do Białego Portu? - Zadała też jedno pytanie. Czemu Dzicy chcieli się tam dostać? Czy nie chodziło o zwykłą inwazję na Północ, przekroczenie Muru, no i może, biorąc pod uwagę fanatyzm i tą całą religię Przedwiecznych, wojnę religijną? Niczym drugie przybycie Andalów i wiary w Siedmiu do Westeros? A może po prostu Biały Port był dla niego najdalej wysuniętym na południe krańcem Północy? Z drugiej jednak strony mówił coś o panowaniu nad krainą klękaczy, że mogła ją odzyskać... Nie miał zamiaru zostawać na Północy? - Myślę, że mogłabym też pomóc w zdobyciu Białego Portu, tak myślę... O ile miałabym czas i możliwości komunikacji.
Roslin Bolton
Roslin Bolton

Liczba postów : 386
Data dołączenia : 17/08/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Skagir Thenn Pią Lut 11, 2022 9:45 pm

Czyli jednak Przedwieczni mieli w tym swój udział, tak jak sądził. Wszystko to tylko pogłębiało przekonanie Skagira o słuszności wyboru ten ponad rok temu, dołączając do Vaertigerna. W końcu inaczej to dziewczę musiałoby być szalone, by wystawiać tak swoich pobratymców, gdyby nie sekretne podszepty Przedwiecznych.
- Gdybyś nie zatrzymała naszych na brodzie, Wilk z Winterfell byłby już martwy, albo jutro walczył o swoje życie. - odpowiedział, wcale nie mijając się z prawdą. Gdyby na plecy Starka opadła ich konnica i olbrzymy, Mor Wug Der być może rozdeptałby Starka, nie Hornwooda.
Kiedy wilczyca wyraziła chęć przystania, bynajmniej nie zmyliła go całkowicie. Wybraniec był dość inteligentny, Zauważył taki szczegół, jak "przystać do waszej kompanii", a nie "przystać do waszego kultu". Ale to nic, najważniejsze że zrobiła pierwszy krok. Z tego co rozumiał, Grafton postąpił podobnie, chcąc ratować własną skórę. Potem stał się jednym z nich. Kiedy zaś pokażą Roslin potęgę płynącą z rytuałów ofiarowanych im przez Przedwiecznych i ich błogosławieństwa, sama zechce dołączyć.
- Ha! Zasiadaj więc i częstuj się moim mięsiwem. - odrzekł, wracając na swoje miejsce. Dla Roslin wskazał jedno z wolnych w prawym ramieniu "C", tuż na przeciw Graftona. - Nie myśl jednak, że od razu zaufamy ci i wyjawimy wszystkie plany. Najpierw musisz zapracować na zaufanie i dowieść swojej lojalności Przedwiecznym. - oznajmił twardo. - Jutro zostanie odprawiony rytuał, w którym zabijesz najważniejszego z jeńców, niejakiego Tallharta, ofiarowując jego życie Przedwiecznym. Jeden z akolitów pomoże ci się przygotować do tego. - zasiadł na tronie i powrócił do leżącego przed nim mięsiwa. - Jeśli taka chętna jesteś do pomocy, to opowiadaj. Mając to wszystko, co ci potrzeba, jak mogłabyś pomóc zdobyć miasto..?

_________________
Czaszki dla Tronu Czaszek!
Wybraniec Bogów posiada 754 ludzkie czaszki, 2 czaszki olbrzymów, 1 czaszkę Cętkowanego Człowieka, 1 czaszkę starożytnego strażnika ze Stygai, Pół czaszki demoniczego nietoperzo-psa, 1 czaszkę wilkora, 1 czaszkę demona ze Stygai, 4 czaszki słoni, 1 czaszkę krokodyla, 1 czaszkę Zwierzoczłeka i 1 niedźwiedzią czaszkę
Skagir Thenn
Skagir Thenn

Liczba postów : 183
Data dołączenia : 20/11/2020

Powrót do góry Go down

Nawiedzony Las Empty Re: Nawiedzony Las

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach