Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wielka Sala

Go down

Wielka Sala Empty Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Pią Paź 16, 2020 10:14 am

* * *
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Pią Paź 16, 2020 12:16 pm

06/09/10
Wieczór

Elyana przygotowała się do uczty w zaciszu przeznaczonej dla niej komnaty, nie decydując się specjalnie na wychodzenie poza jej obręb. Nie znała zamku, nie chciała wyjść na nieuprzejmą, a poza tym uznała, że koniec końców i tak wszystkich zainteresowanych, a więc młodego lorda i jego kuzyna, pozna już na miejscu. Prawdę mówiąc nie była pewna czy młodzieniec znajduje się na zamku, wszak mógł zostać oddany na wychowanie do któregoś z lordów Zachodu, ale nie śmiała się o to pytać by nie wyjść na niedyskretną. Miała czas na badanie gruntu, wszak jego kuzyn miał dopiero dwanaście lat i nawet jeśli będzie chciała się z małżeństwem pospieszyć, to i tak będzie musiała poczekać do jego czternastych, no może jak się zapłaci Wierze, trzynastych.
Tak więc nie pozostało jej nic innego jak wziąć długą kąpiel, pozwolić służkom na rozczesanie sobie włosów, wetrzeć wonne olejki i ubrać się w jedną z sukien jaką kazała zabrać na czas podróży. Uznała, że naturalnym wyborem będzie tu dla niej założenie czerwonej sukni wyszywanej złotymi i srebrnymi nićmi. Dekolt nieprzesadnie duży, wszak nie sądziła, że młody lord Marbrand jest jeszcze zainteresowany takimi sprawami, aczkolwiek któż to mógł wiedzieć? Do tego pasująca para kolczyków i naszyjnik, który mimo wszystko mógł kierować wzrok starszych chłopców lub mężczyzn w odpowiednie miejsce by zawrócić im w głowie, a wszak na starszego chłopca polowała.
Elyana z zadowoleniem mogła zauważyć, że młody lord zdecydował się nieco wykosztować na ich przybycie i wyciągnąć ze swych spiżarni więcej zapasów. Nie mogła być z tego powodu niezadowolona i nie miała zamiaru narzekać. Nie dała mu wiele czasu na przygotowanie, wszak jej wiadomość była niespodziewana i sama wkrótce się stawiła. Dlatego też pogratulowała lordowi udanego przygotowania, zamieniła z nim w pierwszej części uczty kilka słów, a także ze swoimi sąsiadami, słuchając jednym uchem melodii przygrywanej przez swego barda, a kątem oka wyszukując jego kuzyna. Chwilowo jednak priorytetem był jej sąsiad, lord Marbrand. Skoro już tu była mogła ugrać coś więcej.
- Nie będę ukrywać, że przybyłam tu w konkretnym celu, lordzie. - Powiedziała zgoła obojętnie, delikatnie pochylając się w jego kierunku by nie musieć przekrzykiwać hałasu. - Powiedziałabym, że przybywam tu z darem przyjaźni i takowy dar chętnie otrzymałabym i od ciebie. Jesteś młodym lordem, a ja kobietą i panią na Castamere we wszystkim prócz nazwy, a na takich jak my sąsiedzi, nawet ci niezawistni, łypią łakomym wzrokiem. Nie będzie przesadą stwierdzić, że tacy jak my powinni się trzymać razem, zgodzisz się ze mną? - Powiedziała z uśmiechem przy okazji podnosząc do ust kielich wina i oczekując odpowiedzi.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sob Paź 17, 2020 6:40 pm

Nastał czas uczty. Elyanę posadzono na zaszczytnym miejscu po lewicy lorda, a po lewej stronie władczyni Castamere posadzono kilku jej rycerzy, kilku lokalnych rycerzy i równie liczną grupę szlachetnie urodzonych dam i panien. Po prawicy lorda zasiadała zaś jego matka, jego co starsze kuzynostwo i podobnie jak na lewicy rycerze oraz szlachetnie urodzone kobiety i dziewczyny. Najbardziej osobliwą postacią przy stole na podwyższeniu była rzecz jasna matka młodego lorda, pełniąca funkcję regentki. Wzrostem dorównywała lady Reyne, choć już na pierwszy rzut oka była dwukrotnie szersza. Oczywiście nie wynikało to z bycia grubą, oj nie. Lady Marbrand z domu Westerling (jak Elyana dowiedziała się tuż przed ucztą) była bardzo potężną kobietą o szerokich biodrach i sile wystarczającej do powalenia dorosłego mężczyzny jednym ciosem. Niestety jej uroda definitywnie nie szła w parze z siłą, albowiem regentkę można było z całą dozą pewności nazwać wręcz brzydką, jeśli nie szkaradną. Małe oczka, wielka i okrągła twarz, krzywe i brakujące zęby, rzadkie włosy w kolorze słomy i zaplecione w warkocz, a nad tym wszystkim dominował nos równie czerwony i pękaty niczym dorodny pomidor. Suknię niby nosiła ładną i ze szlachetnych materiałów, ale w żaden sposób nie pomagało to jej urodzie, a sploty mięśni były świetnie widoczne pod cienkim materiałem. Przed odwiedzeniem Ashemarku można się było zastanawiać dlaczego poprzedni lord i obaj jego młodsi bracia od jakiegoś czasu spoczywają w grobach, jednak teraz wątpliwości powoli zaczynały się rozwiewać.
Na salę szybko wniesiono dzbany wina i słudzy zajęli się rozlaniem ich do kielichów. Inni słudzy zajęli się wnoszeniem strawy. Nieletni lord gestem wyraził swą aprobatę nad jedną z potraw i sługa postawił przed lady Reyne talerz z kaczką zapiekaną w miodzie i pomidorami. Tymczasem Elyana zdążyła wypowiedzieć swoją kwestię, ale lord już nie zdążył odpowiedzieć.
- Nie, nie zgodzi się - wtrąciła się ze swym zimnym głosem regentka, a na jej skroni zaczęła pulsować żyłka.
- Ale pani matko... - zaprotestował młodzieniec, choć nic już więcej nie powiedział na ten temat. - Wyjaśnij co masz na myśli - zwrócił się do władczyni Castamere we wszystkim oprócz nazwy, pomijając wszelkie formy etykiety.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Sob Paź 17, 2020 7:10 pm

Elyana mogła się tylko cieszyć, że była oddzielona od matki młodego lorda jego osobą. Nie żeby miała być złośliwa, ale z pewnością psułoby to jej apetyt, nawet stąd, gdy tylko zerkała na nią kątem oka, odnosiła wrażenie, że żołądek wyczynia jej dziwne harce, a co dopiero gdyby miała siedzieć obok! Dlatego też starała się bardziej skupiać na swym talerzu niż na niej, choć nie mogła się obyć bez cichej satysfakcji, że lady Marbrand, pochodząca wszak od Westerlingów, a więc z rodu jej rywala, była najbrzydszą kobyłą jaką kiedykolwiek widziała.
Niestety zerkać na nią musiała z dwóch powodów. Pierwszym było rozmawianie z jej synem, a drugim, że po tamtej stronie stołu posadzono rodzinę lorda, w tym i ich kuzynów, a jednego z nich starała się wypatrzeć. Niestety póki co lady Marbrand zasłaniała całkiem sporą część jej pola widzenia i nie mogła wyłowić interesującej jej osoby.
Kolejnym problemem, jak miała zauważyć Elyana, było to, że była jej kultura osobista dorównywała jej urodzie, choć nie wątpiła, że to pierwsze wynikało z braków drugiego. Sama z pewnością byłaby równie zawistną kurwą co i ona, gdyby poskąpiono jej urody. Dlatego mogła tylko podziękować aprobującym skinięciem głowy i uśmiechem skierowanym w stronę lorda Marbranda, gdy ten kazał podać jej wspaniałą kaczkę i zignorować zimny głos jego matki. Uznała, że chwilowo będzie najlepiej nie wchodzić z nią w konfrontację. Chwilowo.
- Uważam, że oboje dobrze wyjdziemy jeśli będziemy wzajemnie sobie przyjaciółmi i wspierać się jak sąsiad sąsiada. Castamere jest bogate i potężne, ale nie mam ochoty bawić się w odganianie całej rzeszy mniej lub bardziej ambitnych lordów, którzy gotowi są sprawdzić czy kobieta nadaje się do rządzenia. Nie wątpię, że takowe próby mogłyby czekać i ciebie, wszak młody i niedoświadczony lord to zawsze łakomy kąsek. - Elyana raz jeszcze postanowiła nie zwracać uwagi na braki w etykiecie młodego Marbranda. Wyglądało na to, że jabłko pada niedaleko od jabłoni. - Jestem gotowa więc was wspierać i pomagać, a jeśli zaszłaby potrzeba i bronić przed zakusami innych jeśli i ty byłbyś gotów zrobić to samo dla mnie.  
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sob Paź 17, 2020 7:54 pm

To nie było tak, że Elyana całkiem nie miała możliwości przyjrzeć się kuzynostwu lorda. Jego matka od czasu do czasu pochylała się nad talerzem, żeby w krótkim czasie pochłonąć niebywałe ilości jedzenia, więc wtedy ponad głową Marbranda mogła się przyglądać do woli. Bardzo wyróżniał się ten, który wydawał się najstarszy z całego towarzystwa. Wysoki, urodziwy i zdaje się silny. Niby wciąż dziecko, ale zapowiadał się do wyrośnięcia na wspaniałego mężczyznę, przystojnego i silnego.
- Hmm - mruknął młody lord, popadając w zamyślenie. Nic dziwnego, był w tych sprawach całkowicie nowy i jeszcze nie nawykł do bycia lordem. Można się było śmiało domyślać, że wiele decyzji było podejmowanych za niego przez matkę regentkę lub ją, dowódcę zbrojnych i maestera jednocześnie. Ludzie sprawujący na zamkach te dwie ostatnie funkcje nierzadko mieli wiele do powiedzenia w istotnych sprawach.
- A jak mój syn miałby mieć pewność, że nie wykorzystasz pomocy z naszej strony, by potem olać nasze potrzeby i problemy, hę? - głos zabrała potężnie zbudowana matka. - Mój pan ojciec wiele mi opowiadał o tobie, lady Elyano, a prawie nic z tego nie dało się nazwać dobrą opinią. Poza tym mój syn pomimo wieku jest wystarczająco silny do rządzenia - powiedziała ta, która jawnie miała na myśli siebie przy wypowiadaniu tych słów. - Dlaczego uważasz, że to on potrzebuje twojej pomocy, a nie ty jego?

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Sob Paź 17, 2020 8:20 pm

- Hmm...  - Elyana mimowolne mruknęła do siebie, gdy lady Marbrand pochyliła się nad talerzem, a jej oczom raz jeszcze ukazała się zasłaniana przez nią strona stołu. Szybko zaczęła przebiegać oczyma po zgromadzonych tam osobach i wyglądało na to, że dostrzegła kuzyna lorda. Wyglądał całkiem... Cóż, była nieco zaskoczona. Co prawda młody, wciąż brakowało mu kilku lat do wieku męskiego, ale prezentował się całkiem okazale. Już teraz był wysoki, przyjemny dla oka i silny. Podejrzewała, że musiał całkiem wcześnie zacząć swą służbę jako giermek i musiał już wyrobić sobie siłę od jazdy konnej i walki mieczem. Niestety musiała wrócić na ziemię i skoncentrować się raz jeszcze na sprawach jej bliższych i dalece mniej przyjemnych, ale już teraz odnotowała sobie w głowie obecność starszego z Marbrandów.
- Miło mi, że lord Westerling się o mnie przy tobie wyrażał, lady Marbrand. - Powiedziała starając się zachować uprzejmy uśmiech na twarzy, gotując się do wbicia szpili jędzy. - Obawiam się jednak, że przy ostatniej jego wizycie w Castamere słowem o tobie nie wspominał. Szczęśliwie jestem tu teraz osobiście i możemy narobić towarzyskie zaległości. A skoro twój syn jest wystarczająco silny do rządzenia...   - Uśmiechnęła się nieco szerzej. - ... to jestem pewna, że doskonale sobie poradzi z samodzielnym rozważeniem propozycji i podjęciem decyzji, mam racje, lordzie Marbrand? - Powiedziała do młodego lorda z uśmiechem, a następnie dodała. - Oczywiście nie wymagam odpowiedzi od razu jeśli potrzebujesz czasu do namysłu lub...   - Roześmiała się. - ... konsultacji. Ale jak pani matka powiedziała, tych nie potrzebujesz. Tymczasem, byłbyś tak miły i przedstawił mnie swemu kuzynostwu?
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Nie Paź 18, 2020 2:25 am

- Nie tylko możemy, ale też tak właśnie zrobimy - fuknęła niezadowolona lady Marbrand z domu Westerling. Tymczasem dziewięcioletni lord zapadł się w swoje siedzisko, nic nie mówiąc. Dwie dorosłe kobiety właśnie przerzucały się zawoalowanymi obelgami nad jego głową, a on tam siedział w środku bez jakiegokolwiek pojęcia co w tej sytuacji zrobić. Próbował się jakoś z tej sytuacji wyłączyć, ale nieskutecznie, albowiem lady Reyne skutecznie włączyła go z powrotem do dyskusji.
- Ech - westchnął Marbrand. - Byłbym - odrzekł po kilku uderzeniach serca zawahania jakby potrzebował namysłu do stwierdzenia, że przystanie na tę prośbę da mu spokój na chociaż chwilę. Wstał od stołu i zaprowadził Elyanę prosto do swego kuzynostwa, kiedy w tym samym czasie lady Marbrand mierzyła ją zimny spojrzeniem mówiącym "uważaj co zrobisz lub powiesz".
- To jest Morgan, mój najstarszy kuzyn. Ma już dwanaście dni imienia i jest giermkiem pełniącego służbę w Ashemarku ser Gilberta. Ser Gilbert mówi, że jeszcze pięć do sześciu lat i będzie mógł go pasować na rycerza, bo jest taki zdolny - opowiadał młodociany lord. Dalej przedstawiał Elyanie resztę kuzynostwa. Było ich ogólnie sześcioro i wszyscy byli potomkami dwóch zmarłych stryjów lorda. Piątka chłopców i jedna dziewczynka, a Morgan był z całej tej gromady najstarszy i można było wywnioskować, że jest dziedzicem Ashemarku dopóki lord się nie ożeni i nie spłodzi potomka, ale nie powiedziano tego wprost. Na koniec zbiorczo opowiedział kuzynostwu o lady Reyne, przedstawiając ją im. Przez cały ten czas potężna regentka obserwowała każde posunięcie władczyni Castamere.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Nie Paź 18, 2020 1:31 pm

- Wspaniale. Jestem pewna, że po bliższym poznaniu obie zyskamy w swoich oczach. - Powiedziała raczej chłodno i bez entuzjazmu, ale z zachowaniem kultury, której to lady Marbrand ewidentnie brakowało. Szczęśliwie, nim sprawy mogłyby zabrnąć za daleko, dane było jej zakończyć z nią dyskusję. Wątpiła w tym momencie też czy mając ją obok siebie będzie mogła urobić lorda na jakąkolwiek decyzje, gdy ta będzie torpedować jej każde słowo. Być może pozostali doradcy lorda, choćby Maester, mogliby uznać jej propozycję za wartą uwagi, ale podejrzewała, że to babsko trzęsło Ashemarkiem, a jeśli było trzeba, to i potrząsała odpowiednimi osobami do uległości.
Tymczasem wstała wstała od stołu i ruszyła za lordem, który miał przedstawić ją pozostałym członkom rodziny, a więc licznemu kuzynostwu. Elyana starała się ukryć, że najstarszy kuzyn lorda, a więc Morgan, interesował ją najbardziej, aczkolwiek z drugiej strony, gdy ten był najstarszym krewniakiem, to potencjalnie mieli o wiele więcej tematów do wspólnej rozmowy. O czym wszak można było rozmawiać z najmłodszymi członkami rodu? Wymieniła więc z nimi uprzejmości i uśmiechy, które były bardziej szczere i radosne od uśmiechów skierowanych do lady Marbrand, starając się zrobić dobre wrażenie na jego rodzinie.
- Hmm. Niewątpliwie paniczu Morganie, po takiej prezentacji nie sposób nie oczekiwać od was wielkich czynów. Będę czekać by o was usłyszeć... - Elyana skupiła na nim swój wzrok i spoglądała mu w oczy chwilę dłużej niż to było konieczne. Zaraz potem zaś zwróciła się do lorda. - Nie mogę się też doczekać by odwdzięczyć się za ciepłe przyjęcie. Chętnie ugoszczę ciebie i twoją rodzinę równie szczodrze w Castamere co ty mnie w Ashemarku. Muszę się pochwalić, mój stryj, Rufus, miał okazję wsławić swe imię w Reach na turnieju i pokonując straszliwą bestię panoszącą się po ziemiach jednego z lordów zwaną bazyliszkiem. Aktualnie głowa bestii znalazła poczesne miejsce w salach mego zamku, jestem pewna, że warto ją zobaczyć. Byłbyś zainteresowany? - Powiedziała to do lorda, aczkolwiek zwróciła się także ciałem i częściowo głową w stronę Morgana, chcąc mieć go jednocześnie na oku, a z drugiej strony sugerując, że propozycja jest także skierowana i do niego.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Wto Paź 27, 2020 8:03 pm

Po wymianie uprzejmości i uśmiechów przyszedł czas na wymianę bardziej konkretnych słów. Lady Elyana Reyne zaproponowała odwdzięczenie się za gościnę tym samym w swym zamku.
- Bardzo chętnie, jeszcze jak - odpowiedział bardzo młody lord Marbrand zanim jego oddalona o kilka krzeseł matka zdążyła wtrącić choć jedno słowo jadu w równie słodką propozycję.
- Ciekawe - stwierdził panicz Morgan. - Bardzo chętnie zobaczyłbym głowę tegoż bazyliszka. Ów ser Rufus również będzie wtedy przebywał w Castamere? - żywo zainteresował się dwunastoletni giermek.
- Jestem pewna, że tę propozycję należy dopiero przemyśleć - regentka doczłapała się wreszcie do toczonej dyskusji. - A nie przyjmować równie pochopnie jak to właśnie zrobiłeś, synu - warknęła na swego potomka, który najwyraźniej okazał w ten sposób pani matce nieposłuszeństwo.
- Nie - stwierdził lord Marbrand, wzruszając ramionami. - Podjąłem już decyzję. Pojedziemy do Castemere z lady Elyaną i skorzystamy z jej gościny oraz dobroci - oznajmił.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Czw Paź 29, 2020 3:50 pm

- Cieszy mnie to niezmiernie. - Powiedziała do młodego lorda, gdy ten zaakceptował jej zaproszenie, jednocześnie uśmiechając się promiennie, starając się kolejny raz wywrzeć na nim o wiele lepsze wrażenie niż jego matka. Co prawda matka, jak to matka, podejrzewało, że mimo wszystko panicz ją, do pewnego stopnia, kochał, ale wciąż chyba to ona była milsza dla oka i pogodniejsza niż ta stara jędza, która wydała go na świat, czyż nie? Dlatego też korzystała z okazji by wygrać sobie jego serce.
- Chętnie pokażę ją i tobie, paniczu Morganie... - Powiedziała swobodnie, delikatnie się nachylając w jego stronę. - Obawiam się jednak, że obecnie mego stryja nie zastaniesz na zamku. Ma nawyk jeżdżenia po świecie w poszukiwaniu przygód, okazji do wsławienia swego imienia, a przede wszystkim, udowodnienia honoru swego rodu i swojego. Ale zadbam o to by następnym razem gdy wróci do Castamere odwiedził też i Ashemark, a może zaproszę cię osobiście by z nim porozmawiać.   - Elyana mówiąc to wszystko oparła delikatnie dłoń na krześle Morgana i niby to przypadkiem musnęła go po ramieniu. Dopiero przybycie lady Marbrand sprawiło, że zwróciła swą uwagę na nią.
- Oh, ależ spokojnie. Nie ma się ni to spieszyć do Castamere ni się denerwować, że lord Marbrand podejmuje samodzielne decyzje. Musisz mi dać dzień lub dwa bym przygotowała zamek na twoje przybycie, chyba, że dasz mi skorzystać z kruczarni bym powiadomiła moje sługi, że będziemy mieli tak znamienitych gości.  
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lis 11, 2020 6:42 am

Kiedy Elyana delikatnie nachyliła się w stronę panicza Morgana, ten na jedno uderzenie serca uciekł spojrzeniem w jej dekolt. Potem jego oczy ponownie zwróciły się na jej twarz, ale i tak zarumienił się lekko.
- Dziękuję - mruknął tylko, jakby zawstydzony. Potem zaś władczyni Castamere wspomniała o swoim stryju, co było dla młodego giermka zawodem. Widać to było po jego oczach, a swoją drogą lady Reyne mogła zauważyć, że oczy ma bardzo ładne. U panicza Morgana rzęsy były bardzo długie jak u małego którego mężczyzny czy chłopca. - To byłoby niesamowicie wspaniałe - dodał, gdy skończyła mówić. Z kolei odczuwając bodziec dotyku spojrzał w to miejsce przy jednoczesnym drgnięciu zaskoczonym. Nie dało się powiedzieć czy było to wobec niego odczucie przyjemne, czy też nie. Można było raczej z góry założyć, że neutralne.
- Tak się składa, że wszystkie nasze kruki wyleciały i kruczarnia jest aktualnie całkiem pusta - oświadczyła lady regentka, co było jednym zawoalowanym sposobem na powiedzenie "nie dam". - Wygląda na to, że wizyta w Castamere będzie musiała być opóźniona o dzień czy dwa potrzebne na przygotowanie zamku do przyjęcia gości i lord Marbrand będzie miał dość czasu na przemyślenie propozycji - dodała z trumfalnym uśmieszkiem. A tymczasem obiekt tej pełnej nienawiści rozmowy gdzieś znikł. Najwyraźniej skorzystał z okazji skupienia się matki na kimś innym, niż on, i wtopił się gdzieś w tłum ucztujących albo całkiem opuścił komnatę.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Sob Lis 14, 2020 5:29 pm

Elyana powstrzymała się zarówno od komentarza czy jakimkolwiek gestem z jej strony lub grymasem z powodu tego, że młody Morgan uciekł wzrokiem w kierunku jej dekoltu. W gruncie rzeczy taki był jej zamiar. Ot, zarzuciła wędkę na rybę, ale też mogła sprawdzić dwie istotne rzeczy - czy młody mężczyzna jest w ogóle zainteresowany kobietami, a wychodziło na to, że zainteresowany jest, a po drugie czy jest to odpowiedni wiek by próbować zawrócić mu w głowie i tu również otrzymała odpowiedź twierdzącą.
- Całkiem pusta? - Powiedziała z udawanym uśmiechem i zdziwieniem. - Cóż za niespodzianka. Albo ta kruczarnia jest niezwykle mała albo lord Marbrand jest niezwykle zajętym lordem, że wciąż i wciąż wysyła listy. A może to zamkowy maester nie dość dba o ptatki?   - Zadała niewinne pytanie. - Ale nie ma się o co martwić, jak tylko wrócę do Castamere wydam odpowiednie rozkazy do uczty w celu zrewanżowania się za ten cudowny wieczór. Wszak lord Marbrand już zdecydował się mnie odwiedzić, a byłoby nierozsądnie z jego strony szafować raz danym słowem. Honor rodu i jego własny wymaga dotrzymywania słowa, czyż nie? - Uśmiechnęła się niewinnie. - Jeśli zaś dotrzymywania słowa w tak trywialnych kwestiach przychodzi mu z trudem, to ktoś mógłby podejrzewać, że zawieranie z nim poważnych umów byłoby niepoważne. Na szczęście my wiemy, że lord z pewnością słowa dotrzyma...   - Minęła lady Marbrand. - Prawda?
Elyana wróciła na swoje miejsce i kontynuowała posiłek już bez lorda Marbranda, mając nadzieję jeszcze w trakcie uczty jakoś zwrócić na siebie swoją uwagę młodego Morgana. Chwilowo ograniczała się jednak do subtelnej próby skrzyżowania z nim spojrzeń i wymiany zachęcających, acz skromnych uśmiechów.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 16, 2020 9:10 pm

Nazwać dwunastoletniego chłopca mężczyzną było zdecydowanie przesadą, choć w istocie był to wiek, w którym zaczynali tacy zwykle myśleć o męskich potrzebach. Oczywiście standardowo w jeszcze późniejszym wieku robi się dopiero z takich chłopców mężczyzn, gdy ktoś starszy postanawia zabrać chłopaka do burdelu albo i nie, a wtedy najczęściej chłopak dorabia się bękarta z dziewką służebną. Różnie z tym bywa. Zatem Elyana mogła sobie zdawać sprawę, że tak młodemu giermkowi jak najbardziej może zawrócić w głowie, ale nie powinna oczekiwać na zbyt wiele. W najlepszym przypadku chłopak postawi sobie za cel wylądowanie z nią w łóżku i nie będzie to najlepsze doświadczenie.
- Ano - tymczasem młody lord Mabrand odpowiedział Elyanie i potakiwał w miarę kolejnych zdań upuszczających jej usta. W podobnej mierze regentka stawała się coraz bardziej czerwona na twarzy. Widać było po niej wyraźnie wzbierającą coraz bardziej złość.
- Słowa to tylko wiatr - warknęła, niemalże kłapiąc zębami o siebie przy gwałtownych ruchach szczęką, a potem odwróciła się na pięcie i poszła. Lady Reyne miała dobre miejsce do obserwowania jak całkiem wychodzi z sali.
Po powrocie na swoje miejsce i kontynuowaniu posiłku bez lorda Marbranda działania Elyany można było nazwać raczej sukcesem. W istocie wymiana spojrzeń i uśmiechów się udawała, a panicz Morgan raz czy dwa okrył się rumieńcem i często trzymał nogi ciasno złożone ze sobą, ale też kolejno po sobie przeszkodziła w tym dwójka domowych rycerzy, którzy to zdecydowali się zalecać do władczyni Castamere.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Elyana Reyne. Pon Lis 16, 2020 10:17 pm

Elyana mogła się cieszyć małym zwycięstwem jakim było wyprowadzenie Lady Marbrand z równowagi. Cóż, może i było nierozsądne robić sobie wroga z osoby, które bez trudu skręci ci kark, ale na przyjaźń między nimi było za późno w momencie, kiedy okazało się, że jest to córka lorda Westerlinga. No i zwyczajnie zazdrościła jej urody i młodości, może nawet i bogactwa.
Uradowana sukcesami Elyana na powrót zajęła się jedzeniem, strzelaniem spojrzeniami i uśmiechami w młodego Morgana, które zdawały się przynosić rezultaty i co oczywiste, odganiać się od adoratorów. Cóż, może nie dosłownie, ale nie wypadało od razu pozbywać się towarzystwa rycerzy, tym bardziej, że dość próżnej lady uwaga schlebiała, nawet jeśli była tu w innym celu. Chwilowo więc zajęła się swymi nowymi towarzyszami - dziękowała za komplementy, śmiała się z ich dowcipów, delikatnie flirtowała i dała się wyciągnąć do tańca.
Wracając na swoje miejsca Elyana celowo obrała dłuższą trasę przechodząc obok rodziny Marbrandów. Zamieniła słowa i uśmiechy z młodszymi członkami rodu, pochwaliła suknie i biżuterie, zachwycała się mięśniami młodych szkrabów, przyszłych rycerzy i ostatecznie raz jeszcze stanęła przy Morganie, muskając rękawem jego bark, gdy przechodziła zająć swoje miejsce. Tego wieczora nie podejmowała już prób złapania z nim kontaktu, zresztą robiło się pomału późno i uczta zbliżała się ku końcowi.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Wielka Sala Empty Re: Wielka Sala

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach