Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Komnaty lady Elyany Reyne

Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 05, 2020 3:31 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 05, 2020 4:02 pm

01/04/10 PZ

Zostawiając za sobą horrory schodów, Elyana ruszyła dalej korytarzami w stronę własnych komnat. Po drodze mijała jeszcze giermka powracającego z kilkoma służącymi niechybnie celem wyniesienia zwłok. Ktoś spoglądający z zewnątrz na całą sytuację mógłby się zastanowić - gdzie mieszkańcy Castamere pozbywają się zwłok swoich najmniej znakomitych ludzi? Czy je palą, czy też raczej grzebią w ziemi? Jeśli palą, to co robią z popiołami? A jeśli grzebią, to gdzie? Na cmentarzu czy w nieoznakowanych i płytkich grobach gdzieś w lesie? Tyle pytań, a tak niewiele odpowiedzi. Ale lady Elyana Reyne nie należała do ludzi mogących cieszyć się przywilejem przyglądania się całej sytuacji z zewnątrz. Ona była w samym jej środku i aktywnie w niej uczestniczyła, a to miało swój wpływ na emocje. Dlatego podchodząc do drzwi prowadzących do jej własnych komnat mogła w pierwszej chwili nie zastanowić się czemu słyszy zza nich przytłumiony śpiew. Jednakże po ich otwarciu nie miała żadnych wątpliwości co do tego co jej zmysły odbierają.
W odległości kilkunastu stóp od niej stała jedna z jej osobistych służek. Dziewczyna miała na sobie jedną z jej sukni, którą Elyana natychmiastowo rozpoznała jako własną. Oprócz tego założyła na siebie cały zestaw jej osobistej biżuterii! Bransoletki, kolczyki, naszyjnik, pierścienie i diadem - dosłownie co tylko się dało. Stała przed srebrnym zwierciadłem, kołysząc się lekko i najwyraźniej przeglądając się w nim, a do tego wszystkiego bardzo głośno śpiewała.
Zapewne dlatego nawet nie zauważyła swej pani stojącej w drzwiach.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Elyana Reyne. Sro Sie 05, 2020 4:32 pm

Musiała się przebrać, ta myśl w głównej mierze zaprzątała umysł lady. Prościej było myśleć o wyborze nowej sukni, a także biżuterii, którą do niej założy, niż o poskręcanych ciałach na korytarzu, które zostawiła za sobą. Czerwona? Może purpurowa? A może prosta, elegancka czerń wyszywana srebrem i złotem? Nim się obejrzała stała pod drzwiami swojej komnaty, nie zwracając nawet najmniejszej uwagi na dochodzące z niej dźwięki, które mogłyby ją zastanowić. Niczego jednak nie usłyszała zatopiona we własnych myślach i stanęła jak wryta, gdy pociągnęła do siebie drzwi, mając przed sobą widok jednej z jej służek, ubranej w jej suknie i jej biżuterię. Jej. Suknie. Jej. Biżuteria.
Gdy Elyane przetworzyła to co widziała, a ocenienie sytuacji z powodu zdziwienia zajęło jej nieco dużej niż zwykle, zagotowała się z gniewu i ruszyła w jej kierunku.
- Co ty tutaj robisz?! - Powiedziała do niej ostro, prawie krzycząc chcąc zwrócić na siebie jej uwagę, wytrącić ją z tego tańca i śpiewania, chciała by się do niej odwróciła ze zdziwieniem, strachem i zmieszaniem na twarzy, a wtedy... Lady już podnosiła swą śnieżnobiałą dłoń by trzasnąć służkę w twarz.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 05, 2020 10:09 pm

Słysząc głos, służka urwała śpiew i spojrzała się w jego kierunku. To co ujrzała przyprawiło jej twarz o maskę pełną grozy. Zbladła całkiem i szeroko otwartymi oczami wpatrywała się w swą panią, stojąc w bezruchu jakby obróciła się w twardy i zimny kamień.
- Ale... Lady przecież nigdy nie wraca wcześniej niż kilka godzin później... - wyszeptała nikłym głosem i wtedy właśnie otrzymała uderzenie prosto w twarz. Nie był to mocny cios, ale biorąc pod uwagę jej stan wystarczył to do zwalenia się na ziemię niczym kłoda. Niestety po drodze do ziemi był jeszcze średnich rozmiarów mebel, a służka przywaliła jeszcze w niego skronią. Leżąc już na ziemi widać było jak krwawi obficie z uszkodzonego meblem miejsca. Oprócz tego kobieta chwilę wierzgała jeszcze przy użyciu wszystkich kończyn, a potem zanieczyściła się bardzo głośno i znieruchomiała. Zapadła cisza, ale nie na długo. Po kilkunastu uderzeniach serca dało się słyszeć dźwięk zbliżających się do komnaty podkutych butów i zaraz w drzwiach stanął zbrojny.
- Wszystko w porządku, lady Reyne? - zapytał się swej pani, kompletnie nie widząc całkiem świeżych zwłok dopiero co zmarłej służki, która upadając skryła się z jego punktu widzenia za elementami wystrojenia komnaty. Mężczyzna złapał się tylko za nos, ale o nic więcej nie pytał.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Elyana Reyne. Czw Sie 06, 2020 7:57 am

To co się po chwili wydarzyło... Elyane nie była sobie w stanie wyobrazić... przez myśl by jej nie przeszło. Czy to było jakieś nieszczęsne zrządzenie losu? Przypadek? Klątwa? Gniew bogów? Nie mogło być mowy o przypadku. Cztery osoby nie żyły. Cztery! Teraz nie żyła kolejna! Zabiła ją! Znaczy... Sama się zabiła. Mogła nie spadać na ten... Mimo wszystko Elyane nie czuła się dobrze. Może i była to zwykła pokojówka i był to wypadek, ale wciąż... Dziewczyna zakryła usta i nos rękami, czując smród dobywający się od pokojówki. I jeszcze to... Tego tylko brakowało. Kolejna suknia. Ta głupia myśl, myśl o sukni, sprawiła, że niemal zaczęła się histerycznie śmiać. Niemal. Mimo wszystko coś należało zrobić! Najpierw posprzątać komnaty, przebrać się i udać się na spotkanie z ... Z kim? Zarządcą? Septonem? Maesterem? Już sobie wyobrażała ich rady - zarządca zrzuci to na przypadek, septon na gniew bogów, a maester pewnie znajdzie logiczne wytłumaczenie... Może tak! Logiczne wytłumaczenie. Tego było jej trzeba. Elyane odwróciła się słysząc stukot butów na korytarzu, a wkrótce w drzwiach stanął zbrojny.
- Nie jest w porządku... - Ruszyła w kierunku drzwi podejmując decyzję, że suknie zmieni potem. Nie będzie spędzała więcej czasu z trupem i gównem w swej komnacie. - Sprowadź służbę, niech tu posprzątają. - Zatrzymała się na moment i spojrzała na strażnika, ewidentnie się wahając by o coś zapytać, zrezygnowała jednak.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 06, 2020 2:37 pm

- Tak jest, moja pani - rzekł zbrojny i ruszył wykonać powierzone mu zadanie. Zniknął Elyanie z pola widzenia i zaraz wydarzyło się coś, co obserwatora z zewnątrz mogłoby przyprawić o pobłażliwy uśmieszek, a osobę zamieszaną w wydarzenia dnia dzisiejszego niemalże o pęknięcie serca - huk jakby ktoś poruszający się w kolczudze wywalił się na ziemię. Oczywiście do tego dźwięku pasował każdy zbrojny w zamku pełniący akurat służbę, a tak się składało, że jeden właśnie opuścić komnaty władczyni Castamere we wszystkim poza nazwą. Kilka pełnych napięcia uderzeń serca później rozległ się jęk dorosłego mężczyzny jakby coś go bardzo bolało i seria następujących po sobie dźwięków nie mogących oznaczać nic innego, niż wstawanie z ziemi i kontynuację poruszania się w konkretnym kierunku, tylko w odrobinę wolniejszym - zapewne powodowanym bólem - tempie. Cóż, Elyana została sama na progu swych komnat, kompletnie nikogo nie było w pobliżu, więc i raczej nikt by nie zginął przez przypadek. Niestety wciąż tu dosyć mocno śmierdziało, to i nie było możliwości się przebrać. Lady Reyne zmuszona była iść tam gdzie chciała w sukni przemoczonej winem.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Mistrz Gry Pią Gru 04, 2020 3:47 am

25-26/09/10 PZ
Noc

Zazwyczaj lady Elyana Reyne kładąc się na piernatach i zasypiając mogła liczyć na długi i regenerujący jej siły sen, jeśli tylko nie miała koszmarów lub innych problemów zdrowotnych. Niestety nie tym razem. Zasnęła i została przebudzona tak prędko, iż odnieść wrażenie mogła, że wcale nie spała, choć równie dobrze mogła przespać kilka godzin. Czuła się przy tym bardzo zmęczona, ale po krótkim czasie zaczęła kontaktować i przejawiać zdolności logicznego myślenia. Z tego co zauważyła tym co wyrwało ją ze snu był septon Derp i kilku służących, którzy otworzyli drzwi z trzaskiem nieprzysługującym służbie na tak szlachetny dworze. Zdawało jej się, że mówią coś do niej i choć ich usta się poruszały, to początkowo nie rozumiała żadnych słów, będąc tak gwałtownie i okrutnie wyrwaną ze snu.
...zaatakowany! Na bogów! Matko miej litość! Całe setki ludzi pod murami, jeśli nie tysiące! Lady Reyne, musisz coś zrobić! - dotarł do niej w końcu sens wykrzykiwanych w kółko przez niego słów. Zresztą septon pomimo zauważalnej paniki będąc zapytanym zdołał pośród urywków modlitw przedstawić sytuację tak, jak ją rozumiał. Z jego słów jasno wynikało, że Castamere w obecnej chwili było szturmowane przez nieznanego wroga o dużej, choć nieznanej sile, a niejasno, że to jakieś demony przeokrutne ponoć mordujące ludzi na przedpolach jak wieprzaki w rzeźni.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Elyana Reyne. Pią Gru 04, 2020 12:59 pm

Elyana zmęczona całym dniem zajmowania się obowiązkami lady, lub jak to raczej miała w zwyczaju unikania ich za wszelką cenę, położyła się w końcu do łoża by zażyć zasłużonego dla niej odpoczynku. Nic tego dnia nie zwiastowało tragedii jaka spaść miała tej nocy na zamek i postawić Elyanę pierwszy raz w życiu w sytuacji, w której w rzeczywistości na jej barkach spoczywała prawdziwa odpowiedzialność za poddanych jej ludzi, za zamek i za jej ród.
Niespodziewana pobudka w środku nocy złapała lady w trakcie miłego snu, także minęła chwila nim zdołała zrozumieć co się działo - septon wpadający w środku nocy do jej komnat? Służba wlewająca się za nim i tłocząca na korytarzu? Jakieś przytłumione dźwięki dobiegające z korytarza, jak gdyby nienaturalna krzątanina... Zaatakowani. ZAATAKOWANI!?
Elyana wyskoczyła z łoża jak gdyby nagle znalazło się tam stado dzikich węży i nie zwracając uwagi, że znajduje się w samej koszuli nocnej podbiegła do septona.
- Jak to zaatakowani?! Przez kogo!? - Złapała septona za ramiona i nim potrząsnęła żeby się opanował i zaczął mówić składniej, choć po chwili sama zaczęła się domyślać kto mógłby być na tyle szalony. Lady Marbrand, Lord Westerling albo Żelaźni. Dwoje pierwszych szybko skreśliła z listy uznając, że raczej nie ryzykowaliby prywatnych wojenek w czasie wojny, więc czyżby Żelaźni...? Na Elyanę padł nagle blady strach znając reputację tych dzikusów. Natychmiast puściła Septona i złapała jednego ze służących.
- Biegiem do maestra, niech śle kruki co Casterly Rock, że Castamere jest atakowane najpewniej przez Żelaznych. Niech wyśle kilka, ale nie wszystkie jednocześnie! Chociaż jedno ptaszystko musi dotrzeć do króla! Biegiem! BIEGIEM! - Pchnęła sługę w kierunku korytarza i natychmiast złapała drugiego. - Jeśli Edwyn jeszcze nie wstał to natychmiast go obudź! Jest dowódcą zbrojnych! Powiedz mu co się dzieje! - Elyana natychmiast zaczęła wydawać kolejne rozkazy do kolejnych sług, którzy wbiegli do komnaty za septonem lub stali na korytarzu. - Jeśli garnizon i rycerze nie są jeszcze na nogach, to budzić ich natychmiast! Budzić służbę! Gotować wodę, olej i smołę! Znosić kamienie na mury, barykadować bramę do zamku!

Elyana tymczasem szybko założyła na siebie co miała pod ręką. Zaatakowani! Jej dom! Jej zamek! Lady gotowała się jednocześnie i ze wściekłości i ze strachu. Jeszcze nie tak dawno temu obiecała sobie, że nie będzie Reynem, który zostanie zapamiętany jako ten na którego warcie Castamere upadnie. Nie spodziewała się jednak, że tak szybko będzie musiała dowieść swych słów. Na koniec ubierania się złapała swoje oporządzenie myśliwskie - sztylet, długi łuk i kołczan pełen strzał i wybiegła ze swoich komnat kierując się w kierunku dziedzińca i na mury.
Elyana Reyne.
Elyana Reyne.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 24/10/2019

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Mistrz Gry Sro Gru 09, 2020 8:10 pm

Chaos, chaos i jeszcze raz chaos. Taka właśnie była sytuacja w komnatach lady Elyany Reyne. Naturalnie obaj służący po otrzymaniu zadań ruszyli czym prędzej je wykonać, a tymczasem pozostała część służby jaka jeszcze znajdowała się w komnacie mogła pomóc swej władczyni wdziać ubrania, jeśli chciała ubrać się czym prędzej. Wkrótce dziedziczka tego zamku była już w pełni ubrana i wyposażona w sztylet, długi łuk i kołczan pełen strzał. Ktoś mógł nawet nałożyć jej cięciwę na łuczysko, jeśli nie chciała marnować czasu na tę czynność. W każdym razie w drodze na mury dowiedziała się paru spraw od posłanych wcześniej służących. Przede wszystkim maester Sebastion zaczął słać kruki od momentu, kiedy dotarły do niego wieści o ataku. W tych ciemnościach nie dało się powiedzieć czy któryś nie został strącony strzałą najeźdźców, ale nie zauważono aktywności wroga w pobliżu wyjścia, którym zwykle wylatują i wlatują kruki. Z kolei ser Edwyn Moore przebywał w obozie kiedy nastąpił atak i od samego początku aktywnie dowodził obroną. W chwili wyjścia Elyany z komnaty najprawdopodobniej przebywał gdzieś na murach, sądząc po tym jakie informacje doniósł sługa.

Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9633
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Komnaty lady Elyany Reyne Empty Re: Komnaty lady Elyany Reyne

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach