Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wybrzeże Duskendale

Go down

Wybrzeże Duskendale Empty Wybrzeże Duskendale

Pisanie  Asgar Darklyn Sro Maj 27, 2020 10:39 pm

***
Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Wybrzeże Duskendale Empty Re: Wybrzeże Duskendale

Pisanie  Asgar Darklyn Pią Maj 29, 2020 11:05 am

28 dzień, drugiego księżyca,
dziesięć lat po Zagładzie


  Okręt rodowy Darklynów przecinał fale już od kilku dni a znajdujący się na pokładzie Lord Rosby i Lord Darklyn spędzali większość rejsu w kajucie kapitańskiej i umilali sobie czas częstymi rozmowami i wyśmienitymi trunkami. Rozmowy tyczyły się rozmaitych spraw. Od polityki, przez religię i dawne miłostki, aż do przechwalania się tym, który więcej wypije, obserwując lordów nie można było zauważyć rysującego się coraz wyraźniej napięcia. Asgar wolał nie poruszać wydarzeń z Tarth a Rosby musiał się domyślać, że jego przyjaciela coś gryzie.W powietrzu wisiał jeden temat, który pchał się nieznośnie na usta Darklyna. O śmierci młodego Rosbyego rozmawiali rzadko, wprawdzie słyszał różne plotki, jednak teraz, gdy swoim porywem zmusił go do opuszczenia uczty, z której planował wyciągnąć wiele korzyści i przydatnych informacji chciał rozmówić się z nim. Czekał z rozmową o tym do momentu aż na horyzoncie zobaczą Duskendale obawiając się urażenia towarzysza i spędzania reszty podróży ze wściekłym kompanem. Nie miał jednak wyboru i musiał uniknąć w przyszłości kolejnych takich spięć.

  Gdy tylko na horyzoncie zamajaczyły wieże Dun Fort a panowie siedzieli tam gdzie zwykle, tak jak zwykle z antałkami wina i pucharami w dłoniach Asgar Darklyn jednym haustem wypił pełne naczynie i podjął:

- Stary przyjacielu rozumiem Twój ból po stracie, jednak nie możemy pozwolić by tragedia, która również mnie dotknęła do głębi wpływała na naszą politykę a zwłaszcza na Lordów,  którzy w tragedii nie uczestniczyli.-

  Utrzymywał na twarzy ciągle przyjazny uśmiech i ze spokojem wysłuchał kompana a gdy tylko odpowiedział kontynuował swoje krótkie przesłuchanie:

- Nie uważasz, że Lord Szafirowej Wyspy mógłby być przydatny? Nawet jeżeli nie przydatny to po co robić z niego wroga? Myślę o wysłaniu kruka do niego i zaproszeniu. Jak zwykle Ty też jesteś zaproszony, tym razem nie będzie żadnej, jak ją nazwałeś "białowłosej kurwy"-


Ostatnio zmieniony przez Asgar Darklyn dnia Sob Maj 30, 2020 9:02 am, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : W wyniku rozmowy z mg. Uznajemy, że wiem co się stało i znam przynajmniej plotki.)
Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Wybrzeże Duskendale Empty Re: Wybrzeże Duskendale

Pisanie  Mistrz Gry Sob Maj 30, 2020 10:15 am

Lord Rosby początkowo miał inne plany co do powrotu, dał się jednak namówić lordowi Duskendale, by wrócić z nim, tak jak przybył do Szafirowego Dworu. I o ile początkowo wyglądało to na dobry pomysł, tak rozmowa, którą Darklyn rozpoczął. Spojrzał początkowo na Asgara znad trzymanego przy ustach pucharu i bacznie mu się przyglądał. Nawet w nikłym świetle kajuty widać było walczące w nim różne emocje. Jednak odgadnąć, jakie emocje to były, byłoby jednym z tych niemożliwych wyznań, które nieraz spotykają człowieka.
- Asgar, znamy się nie od dziś, więc, nie będę owijał. Nie rozumiesz mojego bólu. Gdybyś go rozumiał, to nie podchodziłbyś do tego w taki sposób - Rosby napełnił znów swój puchar, upił łyk, westchnął ciężko, walcząc z kłębiącą się gdzieś w nim rozpaczą i podjął dalszą wypowiedź - Wiesz Asgarze, kto byłby naprawdę przydatny? Mój syn, Emmet. Od małego wychowywałem go na dziedzica. Zabierałem go na ważne uczty, by przyglądał się z uwagą, przywoływałem, gdy prostaczkowie przychodzili ze swymi sprawami, by poznawał, jak wymierza się sprawiedliwość, ćwiczyłem z nim na placu treningowym, zapewniałem najlepszą edukację. Był… był najlepszym przykładem tego, jaki jest nasz ród. Waleczny, pewny siebie. Był dumą Rosby. Byłby znacznie lepszym lordem niż ja. Przyniósłby temu rodowi wielką sławę. Ha! Był taki pewny siebie, że popłyną na tą cholerną Smoczą Skałę prosić smoczego lorda o rękę tej… tej… białowsłowej kurwy. To jest prawdziwa strata. Tyle lat… tyle… - jego głos się na chwilę załamał. W nikłym świetle kajuty Darklyn pewnie nawet nie dostrzegł małej łezki, która zakręciła się w oku będącego w żałobie ojca.
- Ojciec nie powinien chować swych dzieci. Tyle Ci powiem Asgardzie. Ale jeśli chcesz dalej ciągnąć rozmowę o polityce, to powiem krótko – dla mnie Tarth jest bezużyteczny. Przynajmniej jeśli chodzi o jego niewyparzony język. Przybędę chętnie na tą ucztę, jeśli nie będzie tej morderczyni i posadzisz mnie po drugiej stronie stołu niż Tarth. W końcu nasze królestwo na jeszcze wielu innych sprawiedliwych lordów, „którzy w tej tragedii nie uczestniczyli” - podsumował, choć znacznie chłodniejszym głosem. Widać było, że emocje wciąż nim targają i raz próbowała w nim wziąć górę rozpacz, raz mówił bardzo chłodno, jakby wszystko to wypierał.
Kowal
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9616
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeże Duskendale Empty Re: Wybrzeże Duskendale

Pisanie  Asgar Darklyn Sob Maj 30, 2020 9:50 pm

Takiej rozmowy właśnie mógł spodziewać się Darklyn. "Mój ból jest lepszy niż twój." Może nie pochował syna ale już zdążyła umrzeć mu żona. Nie miał zamiaru już kontynuować tej rozmowy. Byli przyjaciółmi więc należało zachować choć odrobinę empatii. Teraz zobaczył, że organizowanie uczty z Rosbym przypominało wędrówkę po lesie pełnym wnyk i na każde słowo goście musieliby uważać. Rozmowa z Edwynem Tarthem i tak będzie musiała odbyć się w czasie wyprawy na piratów, więc nic straconego a teraz przynajmniej poznał się na przyjacielu, z drugiej jednak strony kiedy miał wybierać między Tarthem i Rosbym to wybór jeszcze był prosty.

- Może masz rację - syna nie chowałem. Chyba nie powinienem był wypowiadać tych słów. Muszę jeszcze to wszystko przemyśleć. -

To co już zostało powiedziane wystarczyło w pełni, teraz ważniejsze rzeczy czekały w Duskendel, ponieważ głowa Asgara aż kipiała od pomysłów i chęci zmian.

- Wypijmy za niego. -

Rzucił tylko i nalał kielichy do pełna. Powiadają, że alkohol nie jest rozwiązaniem - kłamią.
Asgar Darklyn
Asgar Darklyn

Liczba postów : 119
Data dołączenia : 24/05/2020

Powrót do góry Go down

Wybrzeże Duskendale Empty Re: Wybrzeże Duskendale

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach