Listy do NPC

Szanowny lordzie Vance

Piszę do Waszmości z nadzieją, że wszystek dobrze na pięknym zamku w Wayfarer's Rest. Chciałbym uniżenie zawiadomić, że mam nadzieję przybyć na Wasz zamek w przeciągu tygodnia, to jest piętnastego dnia tegoż księżyca, prawdopodobnie pod wieczór, ze skromną świtą maksymalnie dziesięciu ludzi, celem przedłożenia propozycji w imieniu mojego lorda i zarazem bratanka.

Z wyrazami szacunku,
Edmund Bracken

Szanowny lordzie X

Piszę do Waszmości z nadzieją, że wszystek dobrze na Waszym pięknym zamku. Chciałbym uniżenie zaprosić na zamek w Kamiennym Żywopłocie w ciągu czterech tygodni, to jest na ósmy dzień przyszłego księżyca, na spotkanie towarzyskie i biznesowe ze skromną ucztą i odrobiną zabawy. Mam nadzieję, że przybędzie także kilku innych znamienitych lordów naszych ziem, przygotowane rozrywki dostarczą Waszmości wystarczającej zabawy, a przedstawione na miejscu propozycje uzna Waszmość za atrakcyjne i zgodzi się na dalszą współpracę.
Celem dobrego przygotowania najlepszego jadła w odpowiedniej ilości, prosiłbym wtenczas o jak najszybszą odpowiedź czy i z jaką świtą Waszmość byłby gotów przybyć oraz na jak długo zechciałby się zatrzymać.

Z wyrazami szacunku,
Edmund Bracken, w imieniu swojego lorda Amosa

Drogi Ojcze

Niech Bogowie dalej Cię Ojcze prowadzą w zdrowiu i swej mądrości
Axel Tully, lord Riverrun

Mości Panie
Żywię nadzieję, że zdrowie Wasze, oraz Waszej rodziny pozostaje jak najlepsze, i że wkrótce się spotkamy. Zapraszam Cię bowiem Mości Lordzie na swój dwór w celu omówienia sprawunków mogących wpłynąć pozytywnie na oba nasze rody. O ile nie spotkamy się wcześniej na uczcie u lorda Brackena - a i wówczas zapraszam w gościnę w me skromne progi, to oczekiwał będę przybycia tak znamienitego gościa, jakimż jesteście Panie, około piętnastego dnia tegoż księżyca.
Coś mówi mi, iż nasze rody wówczas zbliżą się do siebie w przyjaźni i obopólnej współpracy.

Z wyrazami szacunku i niech Bogowie Was strzegą
Axel Tully, lord Riverrun

Do Lorda Seagardu..

Drogi Ojcze
Mam nadzieję, że mój list zastaje Cię w dobrym zdrowiu jak i całą rodzinę. Chciałabym Cię zaprosić w raz z mym małżonkiem w nasze skromne progi. Mam nadzieję, że przybędziesz. Chciałabym znów ujrzeć twe lico i móc uściskać Twą osobę jak niegdyś. Jeśli nie masz Ojcze żadnych planów proponuję Ci byś przybył dnia piętnastego tego księżyca. Prędzej nie mogę Ci zaoferować szansy spotkania bowiem w raz z mężem wybieram się na ucztę do Kamiennego Żywopłotu. Mam nadzieję, że się tam spotkamy i zaszczycisz swą córkę obecnością na dłużej niż jeden dzień. Tęsknota za Twymi mądrymi radami jest niezmierna Ojcze. Chciałabym z Tobą pomówić nie jak kiedyś, gdy dziecięce psoty w głowie szalały. Tęsknie za spotkaniem z Tobą ojcze. Liczę na rychłe spotkanie. A i wnuki zapewne się ucieszą na wieść o Twym przybyciu.

Lordzie Stackspear

Z poważaniem ,
Książe Zachodu  Tommen Lannister

Lordzi Crakehall

Piszę do was z nadzieją, że wszystko u was w porządku ze zdrowiem waszym jak domowników. Chciałbym  zawiadomić, że  przybędę  na wasz zamek w przeciągu trzech dni  od otrzymanego listu. Przybędę na wasz zamek  ze świtą liczącą około dwudziestu ludzi.

Szanowny Lord Tarly

Szanowny Lordzie, piszę w sprawie mojego brata Rickarda Tartha, którego spodziewam się znaleźć na Pańskim wielkim turnieju. Gdyby rzeczywiście tak było, prosiłbym przekazać niniejszy list. Gdyby jednak zdążył odejść już z Pańskich ziem, byłym zobowiązany, gdyby Szanowny Lord wysłał za nim gońca.

Z wyrazami szacunku i najszczerszymi pozdrowieniami,
Edwyn Tarth, Lord Wieczornego Dworu i Pan Szafirowej Wyspy

Drogi bracie, myślę, że nadszedł dobry czas, żebyś powrócił do domu. Będę potrzebował Twej pomocy w sprawie, którą bardzo miłujesz i jesteś najodpowiedniejszą osobą, do jej wykonania. Nie mogę pisać o konkretach, z wiadomych względów - i mam nadzieję, że szanowny lord mi to wybaczy - ale wierzę, że zrozumiesz przekaz tego listu. Będę Cię oczekiwał maksymalnie do trzeciego dnia, czwartego księżyca, dziesiątego roku po Zagładzie. Mam nadzieję, że przybędziesz!

Edwyn Tarth

Król Tywell Lannister

Ojcze   piszę z nadzieją, że wszystko u was w porządku ze zdrowiem. Moje rany goją się bardzo dobrze maester lorda Crakehalla jest naprawdę specjalistą w swoim fachu. Według jego słów po trzech tygodniach powinno się już wszystko zagoić, ale będę musiał oszczędzać tą rękę jeszcze przez jakiś czas. Jednak nie dlatego do Ciebie piszę, otóż nie mam zamiaru rezygnować z mojej podróży Ojcze, przez te parę tygodni nauczyłem się bardzo wiele, czy to o ludziach, czy o istocie naszego królestwa. Przeżyłem pierwszą potyczkę w życiu, lwy są zaprawdę wymagającym przeciwnikiem, wykazują się sprytem oraz intuicją większą nawet od człowieka. Stając z nimi oko w oko, nie dziwie się, że mamy je w herbie, dlatego ojcze myślę, że powinniśmy pomóc lordom, którzy mają problemy z tymi bestiami je przetrzebić. Te atakowały ludzi, być może siedmiu nas nakierowało na nie, by nie skrzywdziły jakiś niewinnych ludzi, którzy nie mogliby się bronić. Wiem, że to ich rola by coś z tym zrobili, ale to wpływa, tak że na nas i przepływ towaru. Gdy tylko maester pozwoli, wyruszam do Cornfield, mam nadzieje, że zaakceptujesz moją decyzję.

Król Tywell Lannister

Ojcze to prawda, że nie mogę zapewnić sobie bezpieczeństwa, ale nigdy nie będę w stanie w stu procentach być bezpiecznym. A czerwone płaszcze oddali za mnie bez wahania swoje życia, czy mam dopuścić by ich poświęcenie poszło na marne i wróć pokonanym przez Lwy? Razem z ludźmi, których przysłałeś mam dwudziestu sześciu gwardzistów, nie licząc ser Geriona i służbę. Przemyślałem ostatnie wydarzenia i zaplanowałem jak zwiększyć moje bezpieczeństwo. Moją ochronę wzmocnią siły lordowskie, z Crakehall odeskortują mnie oddział do granicy z Cornfield, a stamtąd połączymy się z siłami lorda Swift. W ten sposób zwiększę oddział dwukrotnie i obronne do tego ludzie lordów poprowadzą nas bezpiecznymi trasami, gdzie nie napotkamy kłopotów. Ojcze zależy mi na tym bym mógł kontynułować podroż. Domyślam się, że za waszym postanowieniem ma wiele do czynienia mama, lecz proszę jej przekazać, że bardzo ją kocham i jestem bezpieczny, dlatego nie ma powodów do zmartwień.

Zarządca Riverrun

Do Lorda Seagardu.

Drogi Ojcze!

Lord Redwyne

Ojcze!
Twoja obecność w Wysogrodzie jest pożądana w jak najszybszym terminie. Horas ogłasił, że nie zamierza poślubić Melary Gardener i szantażował mnie mówiąc, że ujawni skandal, który pogrąży zarówno mnie jak i króla jeśli nie zmienię zdania. To skandaliczne! Chłopak skazuje dziewczynę na ogromny wstyd, a nasz ród okryje się przez to hańbą! Król jeszcze nie wie, ale kiedy się dowie, będzie to policzek wymierzony w rodzinę królewską oraz lorda Florenta.
Zatrzymuję tu chłopaka do czasu przyjazdu Twojego oraz mojego brata. Przybądźcie i przemówcie chłopakowi do rozsądku, albo rozpęta się skandal na całe Reach. Sposób w jaki odnosi się do królowej w innym królestwie kosztowałby go język, ale z racji naszych rodzinnych więzi, chłopak dostał reprymendę.
Czekam na odpowiedź i przybycie.

Olenna

Szanowny lordzie Roxtonie!

Nasz posłaniec przekazał nam wieści, że polegli w walce z Bestiami z Piekielnej Jamy zostali już przekazania w ręce Milczących Sióstr. Uprzedzamy więc, że z Zimnej Fosy wyruszyła kolumna, która odbierze ich szczątki, by te mogły trafić do ich rodzin. Być może w zaistniałym zamieszaniu wokół polowania wysłany przez nas rycerz mógł nie przekazać wyraźnie tej prośby, zaś moja małżonka wyruszyła do domu zbyt pośpiesznie, wiedziona jednak szczerymi emocjami. Niech więc lorda nie zaskoczy przybycie kilku rycerzy pod banderą Osgreyów.

Z wyrazami szacunku,
Sir Gedeon Osgrey,
Dziedzic Zimnej Fosy

Do Lorda Greyjoya

Lordzie Greyjoy, piszę do ciebie w sprawie niedawnych wydarzeń, które dotknęły twoją domenę. Mam nadzieję, że sztorm nie spowodował aż tak wielkich szkód.
Doszły mnie słuchy o ludziach, którzy jawnie plują na mój ród, a nawet w biały dzień nawołują do buntu przeciw mojemu ojcu. Na początku piątego księżyca przybędę i zajmę się tą sprawą osobiście. Liczę na twoje wsparcie i przeciwdziałanie tym idiotom, którzy mogą zaszkodzić nie tylko moim, ale także twoim interesom.

Ukochany Synu.

Drogi Przyjacielu Varanarze.

Ufam, że list mój zastaje Ciebie w wyśmienitym zdrowiu a interesy idą jak zwykle wspaniale. Wciąż tęsknię za pięknym Pentos, wspólnymi przygodami, wyprawami, wizytami w porcie i pięknymi "widokami".
Piszę do Ciebie w trzech sprawach. 10 dnia 8 księżyca wypada dzień mojego imienia i liczę, że znajdziesz czas by wyprawić się do Duskendale i spotkać ze starym przyjacielem.
Drugą zaś sprawą jest prośba związana z pełnionymi przeze mnie obowiązkami. W Pentos macie doskonałe stocznie i okręty. Chciałbym Ciebie prosić o pomoc w zdobyciu 4 karak, które istotnie mogłyby wesprzeć moje włości w obronie a gdybyś słyszał o jakiś jeńcach z Duskendale to wykup ich proszę.

.

Do Lorda Arbor

Drogi dziadku, proszę nie drzyj tego listu, najpierw go przeczytaj.  Mam do Ciebie kilka pytań dotyczących mojej porwanej siostry. Czy próbowałeś jej szukać na Arbor? Jeśli tak, to czy znalazłeś jakieś ślady, jeśli tak proszę przekaż mi je, a jeśli udało Ci się w ogóle ją na Arbor odnaleźć to mi napisz, że jest bezpieczna w zamku, żebym nie musiał bez potrzeby jeździć po Westeros w jej poszukiwaniach, jeśli nie to jesteś pewien, że została porwana, a nie sama uciekła? I czy wiesz może dziadku kto podpalił winnicę? Bo może to był ten sam człowiek, który prawdopodobnie porwał moją siostrę, a Twoją wnuczkę. Proszę odpowiedz na tą wiadomość. obecnie przebywam w Fairmarket w Dorzeczu. Na koniec chcę Ci życzyć zdrowia.

Alester Wątły z Domu Arrynów

Zwyrodniały i mizerny "królu" Doliny, który to własnych bachorów o wątpliwej reputacji upilnować nie umie. Twoje podłe i niehonorowe zachowania nie pozostały niezauważone. Twoje wełniane fetysze w łożnicy wzbudzają obrzydzenie. Twoja miękka wola i słabe członki napawają mnie wstrętem. Podobnie jak i twoja morda, której sam opis wystarcza by wywrócić żołądek twardego męża na drugą stronę.
Puściłem z dymem Sutki i pokryłem ogniem pola Kamyka. Wkrótce i Trzy Siostry padną by ukarać Dolinę za twoją niegodziwość, a po nich czas przyjdzie na inne ziemie twego słabego królestwa. Przybądź na wody północy i staw mi czoła jak mężczyzna, twoja śmierć wystarczy za wszystkie te włości, które mają spłonąć. Alternatywnie schowaj się za swoimi murami, w tej obsranej klatce na czubku góry, którą zowiesz zamkiem i dalej ruchaj owce. Prędzej czy później po ciebie przyjdziemy.

Leman z Russ
Dowódca Wilków Zimy

Do Lorda Marbranda, Pana Ashemarku

Lordzie Marbrand, liczę, że list zastanie ciebie i twych domowników w dobrym zdrowiu i tuszę, że pozostanie ono takie jak najdłużej. Liczę tedy, że w celu dbania o dobro naszych poddanych i wzajemne, winniśmy się spotkać by, jak lord z dziedziczką i panią Castamere w niedyspozycji lorda, a także jak sąsiad z sąsiadką i chorąży naszego umiłowanego króla, Tywela Lannistera, zacisnąć więzy nas łączące jeszcze bardziej. Liczę tedy, że nie będzie nazbyt wielkim nietaktem z mej strony, że wyrażę tu moją chęć odwiedzenia was w Ashemarku i jeśli waszą wolą będzie mnie ugościć, oczekiwałabym stosownej odpowiedzi.

Dziedziczka i pani Castamere,
Elyana Reyne. 

Do Księcia Jaspera Arryna i jego Pani Żony

Kochani rodzice,

Dotarłem do Gulltown bez większych problemów. Przywitałem się już z lordem.
I to w sumie tyle. Jak będę opuszczać Gulltown to Was poinformuję. Pozdrówcie wszystkich.

Do Księcia Jaspera Arryna i jego Pani Żony,

Kochani rodzice,

Lord Grafton zaproponował mi podróż do Valyrii, na co się zgodziłem. W związku z tym przez jakiś czas nie będzie ode mnie żadnych informacji. Do zobaczenia.

Lord XYZ

Doliniarzu! By wymierzyć waszej podłej krainie sprawiedliwość za zbrodnie jakich się dopuściliście, zwłaszcza wasz tchórzliwy król, spopieliłem już Sutki oraz Kamyk. Elesham i Pryor siedzą w łańcuchach, więźniowie na mojej łasce. Wkrótce kolejne ziemie Doliny odczują gniew Wilków, chyba że zniewieściały Alester Arryn przyjmie wyzwanie, które zostało do niego skierowane. Niech wasz król stanie ze mną do walki i cały spór rozstrzygnie się w jednym pojedynku! Niech zasłania się wami, swoimi chorążymi, jak zasrany tchórz kryjący się na szczycie góry, a wkrótce cała Dolina zamieni się w popioły!
Lordowie Doliny! Spoglądajcie ku Lancy Olbrzyma, gdzie może uda wam się ujrzeć nowy, złoty wodospad powstający bok Łez Alyssy. To wasz pan i władca szcza po nogawkach czytając słowa jakie do niego skierowałem!

Leman z Russ
Dowódca Wilków Zimy