Czerwone Góry

Na ziemiach lorda Dondarriona dokonano ciekawego i zdecydowanie przydatnego podczas wojny odkrycia. Jeden z pasterzy goniąc zbiegłą ze stada kozę zawędrował do nieodkrytej wcześniej kotliny, która pełna była rosnących tam cisów. Mężczyzna mieszkań we wsi nieopodal zamku i podzielił się swoją opowieścią z innymi prostaczkami, aż w końcu zawędrowała ona do ludzi lorda. Tam kilku domowników zainteresowanych podobnym doniesieniem postanowiło złożyć wizytę pasterzowi, aby ten zaprowadził ich do wspomnianej kotliny. Jak szybko się okazało rosnące tam w dużej ilości cisy idealnie nadawały się do produkcji łuków, zupełnie jak lordowscy ludzie liczyli. Do kotliny natychmiast wysłano grupę prostaczków pod nadzorem by pozyskać drewno, które wkrótce miało znaleźć się już po obróbce w zbrojowni Blackhaven.