Komnata maestera

**Mistrz Gry** Nie Kwi 07, 2019 5:08 pm

20 lipca 336 AC,
późny wieczór

Edric został na zamku dobrze przyjęty. Jego wyczyn obszedł wszystkich jego domowników i garnizon zamku, toteż spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Od razu uraczono go ciepłym posiłkiem i równie ciepłą kąpielą. Na maestera musiał chwilę jednak poczekać, bo byli ludzie o wiele bardziej poszkodowani od niego. Przyjęto go jednak dość szybko i porządnie opatrzono.
- Trochę poleżysz i odpoczniesz - oznajmił mu maester. - Myślę, że z tydzień i powinno być już z Tobą lepiej. Wypoczęty, a większość ran się zagoi. Tylko ta paskudna rana pod uchem... poboli głowa na pewno jeszcze trochę. Wstrzymałbym się z dalszą walką, tak z 2-3 tygodnie przynajmniej, ale po tygodniu powinno być już w miarę dobrze - rozjaśnił wszystko maester, zakładając mu kolejne bandaże.
Edrica doszły też informacje o kolejnych ruchach bandy Żelaznej. Nie wiedział gdzie dokładnie jest i co planuje Dornijka, ale wyjawił, że powoli chcieli przenieść swoje działania, tak jak kilka innych mniejszych band, w kierunku Białych Murów i ogólnie ziemi Mormontów.

Podsumowanie:

Ojciec

**Edric Storm.** Sob Kwi 13, 2019 1:03 pm

Po wysłuchaniu maestera Edric postanowił odpoczywać dziesięć dni nim ruszy znowu do boju. Uczony powiedział coś o tygodniu, więc wykazując się odrobiną rozsądku postanowił poczekać ciut dłużej, ale czekać dwóch, a co dopiero trzech, nie miał zamiaru! Jeżeli w tym czasie ludzie poszukujący Żelaznej przenosili się do Białych Murów, to wyruszył z nimi by nie zostawać w tyle. Do walki niezależnie od miejsce w jakim się znajdowali miał dołączyć po zakończeniu wybranego czasu na regenerację, albo jeśli będzie to konieczne. Kto wie czy te dornijskie skurwysyny nie spróbują na przykład zaatakować ich po drodze... Pozostawało czekać.

Sponsored content

Komnata maestera

Komnata maestera

Re: Komnata maestera

Re: Komnata maestera

Re: Komnata maestera