Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Samotnia Skyreach

Go down

Samotnia Skyreach Empty Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Sro Wrz 26, 2018 3:58 pm

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Czw Lis 08, 2018 9:43 am

30/05/336AC

Rodzina Malarika i inni siedzący przy stole pożegnali go, a jego brat odszedł od stołu razem z nim, goniony obowiązkami. Przez chwilę starszy Fowler towarzyszył młodemu, ale wkrótce skręcił w inny korytarz. Tyene zaś spojrzała za swoim wybawcą trochę bezradnie, nie czując się zbyt pewnie w środku Skyreach. Nie chodziło o strach i poczucie zagrożenia, ale zwykłe przytłoczenie sytuacją. Na szczęście został z nią ser Charres.
Strażnik przed drzwiami samotni oczywiście Malarika poznał i skinął mu głową, otwierając przed nim drzwi do samotni. Lady Fowler siedziała za swoim biurkiem, na którym w równych stosach ułożone były równe papiery i zwoje. Obecnie skrobała coś piórem na pergaminie, przerywając jedynie by zobaczyć kto zakłóca jej spokój.
- Ach... Wróciłeś, Malariku - powiedziała, wskazując mu krzesło naprzeciw siebie i wracając do pisania.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Malarik Fowler. Czw Lis 08, 2018 5:43 pm

Gdy jego matka już go zobaczyła i wskazała na krzesła Malarik uśmiechnął się w rewanżu i skłonił się delikatnie przed rodzicielką, była przywódczynią jego rodu, więc należało jej oddać odpowiedni szacunek, po mimo tego, że był jej dzieckiem, a może właśnie szczególnie z tego powodu. Od razu podszedł i ucałował matkę w policzek.
- Dobrze cie widzieć w zdrowiu mamo. - odsunął krzesło, które mu uprzednio wskazała po drugiej stronie biurka i zasiadł na nim. Jemu samemu matka wydawała się dobrym rodzicem, dbała o swoje dzieci, troszczyła się o nie, starała się dla nich jak najlepiej. Dała im najlepsze jakie mogła dać wykształcenie. Liczyła się zdaniem czy to najstarszego syna, Malarika czy też ich siostry i oczywiście swojego męża. Tak samo wydawała mu się dobrą władczynią, dobrze zarządzała ziemiami, poddani byli zadowoleni... Tak myślał i tak sam uważał.
- Miło mi słyszeć te słowa synu. - odpowiedziała delikatnie podnosząc na niego wzrok, ale nadal była zajęta pisaniem na pergaminie.
- Ta rana z wojny z burzowcami od czasu do czasu daje o sobie znak. Może za wcześnie wróciłem do jazdy konnej i fechtunku, ale daję radę. - spojrzał na chwilę na okno w samotni. Widać było, że słońce już jest coraz niżej na horyzoncie i powoli zanika za konturami gór wydając z siebie ostatnie promienie światła.
- Jak tam twoja podróż? Mam nadzieję, że spokojna. - zapytała go matka. Malarik tylko schylił głowę i na sekundę sztucznie się uśmiechnął, ponownie patrząc na matkę.
- Nie do końca... - jej syn wstał po czym podszedł do małej półki na, którym stała karafka z winem oraz kilka lampek służących do właśnie picia wina. - Chcesz mamo? - zapytał ją, a ta kiwnęła mu głową patrząc na niego. Jej młodszy syn wziął i napełnił dwa pucharki, po czym z powrotem podszedł do biurka stawiając jeden z nich niedaleko matki. A drugi wziął ze sobą, siadają na krześle i upijając z niego nieco trunku.
- Zwiedziłem nieco naszych ziem, rozglądnąć się co tam się dzieje i jest w porządku, powoli chyba wszystko do normy po ostatnich wyprawach. Nieco się zapędziłem z Plunderem i byliśmy bodajże już dzień, może półtora od Piaskowca, wtedy zawróciliśmy. - na chwilę przerwał swoją opowieść, aby napić się jeszcze raz. - Trzy dni drogi stąd napotkaliśmy bandytów, którzy napadli wóz. Zainterweniowaliśmy i część z nich wybiliśmy, a reszta zbiegła. Przy życiu została tylko młódka, która by pewnie zgwałcili, gdyby nie nasz atak. Jeszcze wcześniej zabili jej ojca i babkę... I... Wziąłem ją razem ze sobą i tym wozem, przyprowadziłem do Skyreach, wiesz że nie mogłem tak zostawić na pastwę losu, dodatkowo po tym co tam się stało. - przerwał na chwilę spoglądając na matkę i czekając jej reakcji. - Edgar już wysłał patrole w tamto miejsce. - dodał na szybkości, jeszcze przed słowami rodzica.
- Podobno zna się na handlu, zarządca ją sprawdzi, a jak nie to kolejna służka chyba nie zaszkodzi. - powiedział nieco pytającym głosem w jej stronę, która teraz przestała pisać odkładając pióro na bok, prostując się na krześle i upijając nieco zawartości lampki.
Po jej odpowiedzi, nastała nieco dłuższa chwila, widziała, że jej syn do czegoś się przygotowuje, żeby jej powiedzieć. Wreszcie ponownie Malarik znowu na nią spojrzał.
-Na dole rozmawiałem z bratem i ojcem, pytałem co się działo i tak dalej. Temat zszedł na politykę, rozwój naszych ziem i tak dalej... Jak zwykle zresztą sama wiesz. - delikatnie uśmiechnął się w jej stronę. Zawsze, przy każdym spotkaniu rodzinnym, niezależnie jakby był początkowy temat i tak zszedł by na tematy polityki i pochodne tego, to było przecież "tradycją" i chyba "tradycją" każdej innej rodziny.
- I wyszedłem z pewną propozycją. - Jayne Fowler spojrzała na niego nawet z pewnym zainteresowaniem, przeczuwała że takie coś wypowie jej syn. - Pomysłem aby rozszerzyć nasz handel o nieco dalsze odległości. Zaproponowałem, aby skierować się ku Zachodowi. Konkretniej do Turni. Wiem doskonale matko, że jest to dosyć śmiała propozycja zwłaszcza z taką przeszłością między naszymi państwami, z tym co się działo. Ale musimy też spojrzeć w przyszłość, aby rozwijać się dalej w dalsze zakątki kontynentu. Powinniśmy pamiętać o tym co się stało i nie zapominać, ale też powinniśmy patrzeć w przód spróbować budować nowe relacje, a handel zawsze by dał nam zysk i kolejne miejsce na eksport naszych towarów. A ze względu na stare zaszłości ze Skałą właśnie proponuję Turnię jako taki wstęp, ograniczone zaufanie. - powiedział do niej, upijając nieco wina. Odszedł na parę kroków ustawiając się koło kolumny, bokiem do matki. - Poza tym słyszałem, że Lord Westerling ma córkę na wydaniu... I gdyby mi się spodobała może powróciłbym do domu nie tylko z umową handlową, a też przyszłą żoną... - odchrząknął nieco i spojrzał na swoją rodzicielkę. - Ojciec i brat nie byli temu przeciwni, ale ostatnie słowo ty masz matko. A wiem, że z ojcem chcecie, abym się ustatkował. - podszedł do biurka i zawiesił na niej swój wzrok. Trochę z pewną obawą oczekiwał odpowiedzi głowy swojego rodu, pomysł wydawał mu się całkiem dobry, ale jednak przeszłość między Dorne i Zachodem była ciężka i w tym był cały pies pogrzebany... Malarik miał jednak nadzieję, że Lady Fowler zaaprobuje jego propozycję.
Malarik Fowler.
Malarik Fowler.
Ulubieniec Królowej

Liczba postów : 109
Data dołączenia : 28/08/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lis 10, 2018 1:52 pm

Lady Fowler z lekkim niepokojem wysłuchała słów syna o banitach tak blisko ich ziem, w dodatku na wschodnich rubieżach. W końcu wiązać się to mogło z ostatnimi nasilającymi się aktywnościami rozbójników w tamtych rejonach, a nie chciała by jej ziemie również dotknęła podobna plaga. Na szczęście jej dziedzic natychmiast zareagował i podjęto odpowiednie kroki. Co do losu dziewczyny - "biedactwa" jak powiedziała - to wystarczyło jej, iż zajmie się ją zarządca. W końcu od takich rzeczy tutaj był. Wtedy nadszedł czas na propozycję Malarika...
- Nie uważam by było to dla nas bardzo korzystne - stwierdziła bez owijania w bawełnę. - Westerlingowie nie stoją wśród najsilniejszych lordów Zachodu, ponadto są daleko i ich wpływy polityczne czy militarne na nic nam się nie zdadzą. A nawet jeśli mogłyby pomóc, to jest wiele bliższych rodów, które w tej kwestii stanowiłyby lepszych sojuszników - oznajmiła. - W kwestiach handlu zaś... Nie ma wielu kupców z naszych ziem jeżdżących bezpośrednio do Turni, wynegocjowanie czegoś dla nich nie przyniosłoby nam wiele. Podobnie wymiana towarów z Westerlingami bezpośrednio. Co mogą nam zaoferować? Wełnę ze stad wypasanych na ich wzgórzach? Zboże? Muszelki? Dostaniemy to bliżej.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Malarik Fowler. Sob Lis 10, 2018 4:22 pm

Malarik ze spokojem wysłuchiwał słów matki, chociaż negatywnych wobec jego pomysłu. Poczuł się trochę źle, jego propozycja nie została dobrze przyjęta przez Lady Fowler. Nie została całkowicie odrzucona, ale dosyć podważona. Młodszy Fowler usiadł na krześle z niezbyt zadowoloną miną, dopijając to co jeszcze miał w lampce, jednym haustem wypijając jedną piątą płynu. Nastała cisza, Malarik spojrzał tylko w bok na chwilę zastanawiając się jak to ugryźć.
- Ale nadal jest to korzystne. - odpowiedział kierując wzrok na nią. - To prawda nie są najsilniejszym rodem na Zachodzie, ale nadal są ważną rodziną w Królestwie Skały. Z której nie jest daleko do Casterly Rock czy Lannisportu. Początek dla budownia wpływów na Zachodzie. Nie chcę się ograniczać do samego Dorne, a teraz? Mamy wojnę z Burzą, Żelazna spaliła wioski w Reach, zaatakowała Ashford. Stosunki z naszymi sąsiadami są tragiczne. Skierujmy się w nowe kierunki, nie możemy stać w miejscu. - wypowiedział się cały czas spoglądając na swoją rodzicielkę. - Tak możemy to uzyskać od bliższych źródeł, ale zawsze warto dostarczać te rzeczy z wielu stron, aby w razie zerwania jednej linii, nie być całkowicie odciętym od tych towarów. Nie mamy wielu kupców, ale gdy usłyszą o oficjalnej umowie handlowej i korzyściach jakie mogą płynąć to znajdzie się więcej. W przystani Turni nie są tylko ich kupcy, na pewno są tam inni z innych rodów czy niezależni. Nie ma wielu ludzi z Dorne, którzy udają się na Zachód, a jakby usłyszeli o porozumieniach i tym, że jest tam więcej towarów z naszego kraju, który ma naprawdę rzadkie i cenione wyroby - nasze wino... Arbor spłonął od Żelaznych Ludzi, nasze wino stało się cenniejsze. Mamy jedwab, konie słynne na całe Westeros, oliwki,  cytryny, papryka, z naszych cisów robi się najlepsze łuki to może dać to nam spore zyski. Oni nie mają takich rzecz, zacznie się tam kręcić coraz więcej chętnych na te towary. Da to Westerlingom korzyści bo dodatkowe przychody z podatków, możliwość rozbudowania portu, jak i nam za dodatkowe miejsce do eksportu jak i kolejne dochody z handlu. - na chwilę zamilkł, dając kilka sekund na zrozumienie przekazu jaki z siebie wydobył. Wstał od swojego stołu i podszedł od boku do matki.
- Działam dla dobra rodu, zawsze tak robiłem, ale też chce mieć coś swojego. Coś co sam wypracowałem, przynieść tobie i sobie chlubę. - popatrzył jej prosto w oczy. - Nigdy o wiele nie prosiłem... Teraz proszę. - jej syn uklęknął przed nią na jedno kolano. - Pozwól mi tam zwiększyć świetność naszego rodu. Pozwól mi tam odnaleźć swoje szczęście. Pozwól mi tam dać ci powód do twojej dumy... Z twoim zezwoleniem. - przytrzymał jeszcze chwilę wzrok na niej po czym schylił głowę...
Malarik Fowler.
Malarik Fowler.
Ulubieniec Królowej

Liczba postów : 109
Data dołączenia : 28/08/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lis 12, 2018 4:06 pm

Wyraz twarzy lady Fowler pozostał kamienny, kiedy jej dziecko zaczęło upierać się przy swoim pomyśle. Miała wiele pracy, a ten pomysł w ogóle jej się nie podobał, zaś nagabywanie jej ku przychyleniu się do niego było trochę męczące.
- Mhm... Rozumiem, że masz już jakieś dalekosiężne plany budowania wpływów na Zachodzie? - zapytała pani na Skyreach z lekkim przekąsem. - Ponieważ jeśli nie, to nie rozumiem dlaczego tak usilnie o tym wspominasz. Zamierzasz tam zostać by dbać rozwijanie takowych wpływów? Czy może mamy posłać tam więcej ludzi, którzy ugrzęzną w norze lwa, kiedy ty powrócisz do Dorne? - palce Jeyne zabębniły o blat biurka. - To nie są egzotyczne towary, synu, nie wiem jakiego kataklizmu musielibyśmy się doczekać by nasi ludzie mieli ich tak wielkie braki we własnym zakresie lub nie mogli pozyskać ich z bliska. Nawet wtedy Wolne Miasta są bliżej przy skorzystaniu z przystani Yronwood. Nasze towary zaś... Nie tylko nasz ród sprzedaje przyprawy i owoce, a statki z Dorne, Reach i Essos zawijają do portów Lannisportu skąd lordowie Zachodu wygodnie mogą je pozyskać. Konie? Prostych ludzi nie stać na dobrego dornijskiego rumaka, lordowie chcący kupić je dla sportu znają je i zrobią to i tak, zaś na północy dla swoich rycerzy ich nie ściągną. Nasze piaskowe rumaki są szybkie i wytrzymałe, ale nie na tyle silne by znieść ciężar zbroi i opancerzonego rycerza. Nikt nie będzie kupował tylu by specjalne umowy stawały się opłacalne... Pozostaje wino, jedyna rzecz jaką mogłoby się opłacić handlować. Niestety rody południowego wybrzeża mające łatwiejszy dostęp do portów Zachodu są dla nich lepszym dostawcą. Nas ogranicza handel lądowy lub transport przez okoliczne przystanie.
Lady Skyreach uniosła do ust puchar i zwilżyła je dornijskim winem, o którym właśnie rozmawiali. Było cierpkie i chłodne, dokładnie takie jakie lubiła. Ach... Czy jej syn myślał, że naprawdę ulegnie podobnie dziecięcym prośbom? Czas kiedy jej chłopcy mieli kilka lat już dawno minął.
- Umowy handlowe z Turnią przyniosą mizerne zyski, o ile w ogóle. Wpływy? Wojsko, słowo czy reputacja Westerlingów nie pomoże nam w żadnym wypadku w naszej okolicy, zaś budowanie "wpływów na Zachodzie" stoi pod wielkim znakiem zapytania - stwierdziła. - Lannisterowie nie przepadają za Dornijczykami równie co Dornijczycy za Lannisterami, a bez aprobaty Lwa nie zdziałasz wiele. Sam lord Westerling może odmówić po to by poniżając Dornijczyka przypodobać się Lwu zamiast go drażnić. Jesteś dorosłym człowiekiem, Malariku, jeśli tam chcesz jechać, jedź... Jeśli spiszesz jakieś propozycje handlowe możesz przywieźć je przede mnie, a ja zobaczę czy rzeczywiście są korzystne. Jeśli chcesz przygruchać sobie dziewczynę od muszelek, droga wolna... Ja nie poprę jednak podobnych działań na ślepo i proszę byś nie mówił, iż są one w najlepszym interesie rodu, ponieważ jest wiele lepszych kandydatek na żonę dla ciebie mogących pomóc naszym wpływom.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Malarik Fowler. Wto Lis 13, 2018 5:53 pm

Fowler powstał słuchając słów jakie przekazuje mu matka. Nie były one w żaden sposób pocieszające i przychylne, a nawet krytykujące i wyjaśniające sporo kwestii, które bądź co bądź możliwe, że Malarik nie wiedział. Znał się trochę na handlu, ale nie aż tak, aby być w tym ekspertem. Sporo było prawdy w jej słowach tak samo jak i z góry założonej porażki w jakichkolwiek rozmowach. No ale cóż to były słowa Matki miała większe doświadczenie w sprawach zarządzania i dyplomacji.
- Dziękuje za twoją opinie mamo. Na pewno nieco mi rozjaśniła sytuacje, aczkolwiek także dziękuje, że nie jesteś całkowita zamknięta na takie propozycje. - ruszył w kierunku krzesła i usiadł na nim. - Tak czy owak ruszę za kilka dni na Zachód, chciałem nieco go zobaczyć i samemu ocenić, a jak nadarzy się okazja to może przywieść z powrotem jakieś propozycje handlowe, dyplomatyczne... Wieści... - zabrał ponownie karafkę z winem i nalał sobie do pucharu upijając sobie nieco z niego.
- Będę chciał zacząć od Turni, jak już wspominałem. Myślisz matko, żeby powiadomić ich krukiem, że jest zamiar wizyty czy po prostu tam pojechać? Chciałby rady od ciebie, bo sobie bardzo je cenie. Tak samo czy mogę liczyć na "wsparcie finansowe" na podróż? - zapytał swoją rodzicielkę zerkając na nią, musiał ją oto zapytać. Jeżeli miał tam ruszyć to jednak chciał mieć pieniądze za sobą, żeby móc tam normalnie funkcjonować, cokolwiek kupić.
Malarik Fowler.
Malarik Fowler.
Ulubieniec Królowej

Liczba postów : 109
Data dołączenia : 28/08/2018

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lis 13, 2018 9:45 pm

- Zanim dojedziesz na miejsce pewnie już zapomną, że w ogóle tam zmierzasz - stwierdziła lady Fowler. - Nie mówiąc już o tym, że nie zmierzasz tam z orszakiem i misją dyplomatyczną - dodała, w końcu ona już zaznaczyła, że nie jest to misja rodowa zlecona przez nią. - Możesz wysłać kruka, chociaż podróżujący szlachcic powinien zostać przyjęty w gościnę nawet i bez tego. Ech... Dostaniesz złoto na drogę, a teraz zmykaj.
Wkrótce Malarik otrzymał sporą sakwę, w której znaleźć mógł sto złotych smoków. Suma ta powinna mu wystarczyć spokojnie na podróż do Turnii i z powrotem w całkiem komfortowych warunkach. Na pewno nie będzie narzekał na głód i brak monet na opłacenie dobrej karczmy.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Olyvar Uller. Czw Mar 21, 2019 11:46 pm

23 Lipca Wieczór
Olyvar Uller.
Olyvar Uller.

Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 22, 2019 12:28 am

Gdy lord z Hellholt wszedł do środka i ruszył ku lady Fowler, spostrzegł, iż czyta starą księgę. Reszta z nich leżała na prawej, bądź lewej kupce na drewnianym stole. Nie sądzę, że Pani Skyreach miała wcześniej jakiegoś gościa. Zignorowała również próbę jego życzliwości, która miała polegać na złożeniu pocałunku. Kazała mu usiąść we wskazanym miejscu i mówić. Sama zajęła się dalszym czytaniem. Lekko chamska postawa, lecz co poradzić?
No, późno. Mogłeś posłać gońca wcześniej. Nie lubię niezapowiedzianych wizyt. – Odparła sztywno, nie dając mężczyźnie czasu na odpowiedź. Kontynuowała po sekundzie:
Nie obchodzą mnie Ci bandyci. Niech sobie polują na handlarzy. Jeżeli oni mają z tym problem, powinni sami go zwalczyć. Coś jeszcze? – Przekręciła stronę.
Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Olyvar Uller. Pią Mar 22, 2019 1:02 am

Cóż.... Lady Fowler była specyficzną kobietą. Zdecydowanie Olyvar nie mógł jej tego odmówić. Zabawne, że uznał rozmowę z lady Qorgyle za niezbyt łatwą, cóż, gdyby mógł przeprosił by ją i nazwał najuprzejmiejszą Lady, jaką zna. Młody Uller wiedział jednak, że musi przeboleć brak taktu kobiety, bo to jemu zależy na zyskach, a ona należy do bogatszego rodu, którego ktoś taki jak on nie ma aż tak wiele do zaoferowania.
-Wybacz mi Pani, jest to jedna z tych sytuacji, w których przemawia przeze mnie mój brak doświadczenia, właśnie dlatego chciałem z panią porozmawiać, by poznać i posłuchać kogoś mądrzejszego i bardziej doświadczonego niż ja. Rozumiem, bandyci nie są wszak aż tak ważnym problemem, na pewno twą głowę zajmują o wiele ważniejsze sprawy o pani...-Przerwał na chwilę, zdając sobie sprawę z tego, że pytanie, które może zaraz zadać, może spowodować, że kobieta zareaguje jeszcze gorzej niż teraz, uznał jednak, że raz się żyje.
-Pani, wybacz mi moją śmiałość, szczególnie po tym, jaki brak taktu wykazałem pojawiając się tu bez ówczesnej zapowiedzi.... ale czy nie myślałaś o wydaniu swej córki za mąż? Dał bym jej wszystko, czego potrzebuje, a Hellholt to piękne miejsce, takie małżeństwo mogło, by również umocnić przyjaźń między naszymi rodami, która niewątpliwie była by korzystna dla obu stron.-
Olyvar Uller.
Olyvar Uller.

Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 22, 2019 1:15 am

Lady Skyreach nadal lustrowała zapisy w księdze, kiedy Olyvar wyjechał z kolejnym pytaniem. Gdyby pogoda sprzyjała, za oknem zapewne rozciągnęłaby się jasna błyskawica. Kobieta uniosła obojętne spojrzenie. Prawie, że parsknęła. Wpierw chciała odmówić, lecz ostatecznie przemyślała kwestię. A myślała bardzo długo. Koniec końców odrzekła:
Zgadzam się. – Zamknęła w dłoni księgę, skupiając pełną uwagę na młodym lordzie.
Moja córka już dawno winna wyjść za mąż. Niestety zamiast wspomóc mnie za wybraniem odpowiedniej osoby, woli płatać te swoje durnowate figle kucharkom i sługom. – Przewróciła oczyma, po czym wyczekała na odpowiedź Ullera.
Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Olyvar Uller. Pią Mar 22, 2019 2:05 am

Po jego pytaniu, Lady na dłuższą chwile zamilkła. Chłopak zareagował na to przerażeniem, byl prawie pewien, że kobieta ma ochotę go zabić. Kiedy kobieta mu odpowiedziała, z trudem powstrzymał się od głośnego wyrażenia swojej ulgi. Miast tego, przywołał na twarz wdzięczny uśmiech, min jednak mogli zakończyć rozmowę, należało ustalić szczegóły.
-Nawet nie wiem jak wyrazić swoją wdzięczność, nasze rody skorzystają na tej przyjaźni. Wiadomym faktem jest jednak, że rodzina panny młodej winna wnieść coś ze sobą w posagu, musisz mi wybaczyć pani, ale to ważny element każdego mariażu. By nie wymagać, nic nie dając w zamian, w związku z oczyszczeniem dróg z bandytów przez moich ludzi, moge poinstruować i wytyczyć szlak handlowy, prowadzący od Hellholt i moich włości do samego Skyreach. Na szlak ten, trafiały by dobra, które przybywają do mojej domeny drogą morską. Proponuje także zawiązanie paktu, który zobowiązał by obie strony do wspierania się w razie potrzeby, wszak jesteśmy rodziną.-
Olyvar Uller.
Olyvar Uller.

Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 22, 2019 2:38 am

Nie ukrywam, że przy rozmowie z taką osobistością, jak lady Flower, bałbym się pytać o posag. Wszakże, to kobieta chamska, do tego degenerat. Mogłaby wyśmiać młodego lorda, lecz ostatecznie tego nie zrobiła. Wiedziała, że pytanie o majątek pieniężny może paść. Westchnęła zatem, zgrzytając lekko zębami. Arogancji ostatecznie nie zabrakło.
Ważny, czy nie, obciąża mnie mocno. Wyjdziesz w końcu za piękną damę, to się nie liczy? Lecz niech będzie. Otrzymasz złoto. Tysiąc złotych monet. – Odpowiedziała, przewracając oczyma. Kontynuowała mimowolnie:
O jakich dobrach mówisz? – Rzuciła dodatkowo, odnosząc się do propozycji handlu. Ciężko jednak mówić o czymś wybitnie korzystnym, zważając, że obydwa zamki łączy już droga handlowa. Chciała zatem, by nieco rozwinął swój temat.
Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Olyvar Uller. Pią Mar 22, 2019 12:54 pm

Sam nie wierzył w to, że kobieta zgodziła się na posag, najwidoczniej zadziałał stare jak świat porzekadło, mówiące, że "do odważnych świat należy", uzyskując tysiąc złotych smoków posagu od lady Fowler, Olyvar naprawdę czuł się jak zwycięzca. Przywołał na twarz szeroki uśmiech.
-Doprawdy nie dość, że jest pani piękna to jeszcze hojna. Co się zaś tyczy handlu.... Często odwiedzam wolne miasta, co prawda do tej pory sprowadzałem tylko dobra na swój użytek, ale jestem pewien, że gdybyś tylko wyraziła na to zgodę, mógł bym rozpocząć sprowadzanie tych dóbr na większą skale, oraz otworzyć szlak handlowy z twoim zamkiem.... Poza tym, w czasie naszej rozmowy, wpadł mi do głowy jeszcze inny pomysł, o którym nie myślałem do tej pory, ja sam również mam siostrę, a ty o Pani masz drugiego syna, podwójne małżeństwo w pełni ustanowiło by sojusz między naszymi rodami, a i więzy krwi w naszej rodzinie były by mocniejsze. Czy jest to coś na co jesteś w stanie przystać?
Olyvar Uller.
Olyvar Uller.

Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Pią Mar 22, 2019 4:06 pm

Sojusz? Ta, korzystne. Mój syn nadal nie jest żonaty. To kpina dla całego rodu. Oczywiście, zgadzam się na twój pomysł. Zorganizujemy podwójne małżeństwo. W tym przypadku wnoszony posag się wyzeruje, prawda lordzie? – Zazgrzytała zębami.
Nadal nie wiem, o jakich dobrach mówisz. Wyraź żeś się jaśniej. Żywność, czy co? Nie sądzę, by u nas na zamku brakło czegokolwiek. Chyba, że twój pomysł będzie doprawdy znakomity. – Dodała oschłym tonem. W międzyczasie wróciła do czytania księgi, którą wcześniej miała w dłoni.
Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Olyvar Uller. Pią Mar 22, 2019 4:52 pm

-Ależ oczywiście, że w tym przypadku nie ma sensu rozmawiać o posagu, nie musisz się już tym przejmować pani. Ślub odbędzie się ostatniego dnia Sierpnia, wraz z moimi urodzinami, oraz turniejem.-
To zabawne, że choć początkowo zakładał, że jakiekolwiek rozmowy czy negocjacje z Lady Fowler są skazane na niepowodzenie, to ostatecznie uzyskał dzięki tej rozmowie, bardzo wiele. Fowlerowie byli najsilniejszymi z jego sąsiadów, nie licząc Yronwoodów, a podwójny mariaż, bardzo zbliżał oba rody do siebie. Dodatkowo mógł przeprowadzić przez ich ziemie opłacalny szlak handlowy, pozostawało mu więc tylko przekonać do niego jakże taktowną i kulturalną rozmówczynię. Na pytanie o dokładny opis dóbr, które miały, by podróżować nowo stworzonym szlakiem, chłopak się zamyślił.
-Właściwie wszystko, jaskrawe stroje z Tyrosh, cudowne Arrasy z Myr oraz inne dzieła tamtejszych rzemieślników, jeśli sobie tego zażyczysz, nawet niewolnicy z Lys. Oczywiście, żeby wszystko było jasne, to wciąż był by handel, a nie darowizna. Moi kupcy, mogli by jednak dostarczać do twych włości dobra z wolnych miast, bez potrzeby podróżowania po nie.- Tak naprawdę Lady Skyreach oszczędzało by to tylko podróży, a wzbogacał by się na tym tylko Olyvar, nikt nie musiał jednak o tym wiedzieć, a Lady Fowler mogła na to przystać.
Olyvar Uller.
Olyvar Uller.

Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Mistrz Gry Sob Mar 23, 2019 12:04 am

Cieszy mnie fakt, iż nie będzie potrzeby wnoszenia posagu. Chętnie zorganizuję małżeństwo dla mego syna, lecz musisz wiedzieć, lordzie, że znajduje się on daleko stąd. Nim dotrze do niego goniec, może minąć więcej czasu niż się spodziewamy. W tym przypadku ostatni dzień sierpnia może być zbyt wczesną datą. Niech odbędzie się wpierw ślub twój i mej córki. – Rzuciła, prostując sytuację. Wyjaśniła również zbieg okoliczności, który dotyczył wyjazdu Malarika.
Stroje, tkaniny, dzieła. Nie jestem przekonana, czy to wszystko jest mi potrzebne, tu, na zamku. Niemniej chętnie wysłucham dalszej propozycji. Rozumiem, że skupowalibyśmy po tych samych cenach, co w wolnych miastach? Czy może dodałbyś swój zarobek? Jeżeli tak, jak duży? – Zapytała otwarcie.


Szept.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9646
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Olyvar Uller. Sob Mar 23, 2019 12:19 am

-Mnie zaś cieszy fakt, że obydwoje dotarliśmy do wspólnego porozumienia. A więc ustalone, ostatniego dnia sierpnia, odbędzie się nasz ślub, który dodatkowo uczcimy ucztą oraz turniejem rycerskim. Rozpocznę przygotowania od razu po powrocie do zamku.- Posłał kobiecie szeroki uśmiech. Który lekko zrzedł, kiedy zadała mu pytanie.
-Wybacz mi moja pani, lecz gdybym sprzedawał te dobra po tej samej cenie, wciąż była by to darowizna, a nie handel. Ceny będą wyższe, o cenę transportu, oraz 25% wartości samego produktu, wszak to ja podejmuję ryzyko. Transport dóbr może zostać zaatakowany przez piratów, może także zatonąć w czasie sztormu, w każdej z tych sytuacji, to moim kupcy będą stratni. Ty zaś pani nie musisz się tym wcale przejmować, stąd też moje 20%, dlaczego tylko tyle? Bowiem pozostałe 5% będzie trafiać prosto do skarbca rodu Fowlerów. Musisz mi jednak wybaczyć o pani, czas mnie goni, szczegóły związane z handlem, będzie można omówić na uczcie.- To powiedziawszy wstał, ucałował kobietę w dłoń i wyszedł z samotni. Początkowo chciał pozostać w zamku na noc, teraz jednak uznał, że lepszym pomysłem będzie ruszenie w dalszą drogę.
Olyvar Uller.
Olyvar Uller.

Liczba postów : 85
Data dołączenia : 17/03/2019

Powrót do góry Go down

Samotnia Skyreach Empty Re: Samotnia Skyreach

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach