Przystań Trzech Wież
Strona 1 z 1 • Share
Re: Przystań Trzech Wież
02/05/336AC - niewiele po północy
Flota prowadzona przez Harrasa Harlawa zbliżała się do Trzech Wież, siedziby lorda Costayne'a. Pożądany byłby atak z zaskoczenia, porwanie mieszkańców przystani i strzaskanie morale obrońców szybkim zajęciem wybrzeża. Nic z tych rzeczy... Przystań była rozświetlona i wszędzie widać było ruchy przygotowanych żołnierzy. Co najmniej dziesiątki, pewnie setki - lord Trzech Wież oczekiwał swoich gości. Żelaźni Ludzie mogli atakować jeśli chcieli, jednak pewne było, że ani przystań, ani zamek nie będą łatwym łupem. Ludzie zamieszkujący przystań zapewne się już ewakuowali zabierając najcenniejszy dobytek, więc nawet łupy będą uszczuplone. Decyzja co robić dalej spoczywała w rękach króla.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przystań Trzech Wież
Widać, że przystań była oświetlona. Na ile Żelaźni Ludzie byli gotowi do walki z ludźmi na nabrzeżu nie mógł być pewien. Nauczył się już przez ostatnie lata, że twierdze na wybrzeżu były zazwyczaj dobrze przygotowane. Jedyne co mogło działać na ich korzyść to zdobyte ostatnio galery i sprzęt oblężniczy. Trzeba było jednak przekonać się co do zamiarów obrońców i tego, do czego będą w stanie się posunąć. - Stajeeeemy! - zakrzyknął, by jego ludzie wstrzymali dalszą podróż. Następnie wezwał swojego pierwszego oficera i przekazał mu swoje rozkazy: - Ci naiwni ludzie z zielonych krain myślą, że mogą się nam przeciwstawić. Nam! Nic z tego. Przygotować atak. Wiatr nam sprzyja*. Plan jest taki: najpierw niech wszyscy opuszczą zdobytą galerę handlową i wyniosą stamtąd wszystko co tam jest. Potem podpłyniemy pod port. Pierwsza, z przewagą jakichś stu metrów, popłynie pchana wiatrem galera handlowa. Na jej podstawie sprawdzimy czy odpowiedzą nam ostrzałem z jakichś swoich katapult. W drugim szeregu popłyną galery i ustawią się w maksymalnym zasięgu, jakiego będą potrzebowali. Jeżeli nasi przeciwnicy mają machiny wojenne - skupcie ostrzał na nich. Jeżeli nie, ostrzeliwany ma być brzeg, aby odstraszyć jego obrońców. Gdy to się uda, gros Żelaznych Ludzi podpłynie na drakkarach na brzeg i dokonamy desantu. Na razie tylko na brzegu i ewentualnie w miasteczku portowym. Gdy pojawi się większa bariera lub zagrożenie, macie się zatrzymać i czekać na dalsze rozkazy, które wymyślę zależnie od sytuacji.
Harras Harlaw.- Liczba postów : 200
Data dołączenia : 05/12/2017
Re: Przystań Trzech Wież
Wróg miał machiny wojenne jak okazało się po puszczeniu przodem galery handlowej. Były one na wyposażeniu statków wchodzących w skład floty lorda Trzech Wież i sprawnie posłały na dno nadpływający okręt. Żelaźni mieli jednak przewagę w swojej sile rażenia i doświadczenie na morzu, śmiało podpływając w linii by zasypać wroga gradem pocisków. Mechanizmy zostały zwolnione, pociski przecięły powietrze uderzając w swoje cele z hukiem. Dźwięk pękającego drewna i ludzkie krzyki wypełniły noc. Wkrótce pięć z okrętów umieszczonych w przystani powoli zaczęło osuwać się w wody Zatoki Szeptów, a jeden z nich przestał odpowiadać na ostrzał. Po stronie Żelaznych sześć jednostek osuwało się w morskie głębiny. Agresorzy mieli jednak większy problem z ratowaniem swoich załóg znajdujących się na otwartych wodach, podczas gdy obrońcy łatwiej czmychali na deski przystani oraz na brzeg.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przystań Trzech Wież
Costayne przygotował się lepiej niż można było się spodziewać, jego machiny były doskonale skalibrowane. Za to Żelaźni... Partacze, nie umieli nawet dobrze wycelować! Gdyby nie skoordynowanie ataku przez Harrasa pewnie nie zatopiliby nawet jednego okrętu. Lepiej nie dawać tym głupcom okazji do zaprzepaszczenia większej liczby żyć i wycofać się. Po drodze na wschód zajmie się ustawieniem do pionu wszystkich słabych ogniw.
Mistrz Gry- Liczba postów : 9623
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Przystań Trzech Wież
14 czerwca 336AC
W około południe statek pod banderą Hightowerów wpłynął do przystani lorda Costayne. Na pokładzie znajdowała się królowa Wysokiej Wieży wraz z niewielką obstawą. Gdy statek dobił do przystani, a grupa wysłanników królewskich zeszła na ląd, Laura natychmiast zwróciła się do strażników pilnujących przystani:
- Królowa Laura Hightower do lorda Costayne - rzekła do nich, a następnie ruszyła wraz z nimi w stronę zamku, w którym zapewne znajdował się ich pan. Tam strażnicy odszukali swojego pana i oznajmili mu, że królowa prosi o widzenie z nim.
- Królowa Laura Hightower do lorda Costayne - rzekła do nich, a następnie ruszyła wraz z nimi w stronę zamku, w którym zapewne znajdował się ich pan. Tam strażnicy odszukali swojego pana i oznajmili mu, że królowa prosi o widzenie z nim.
Laura Hightower.- Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|