Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Wybrzeża Zachodu

Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lip 06, 2022 10:30 am

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 16, 2022 3:55 pm

23/08/7PP - przed świtem

Okręty Żelaznych Ludzi dobiły do brzegu na ziemiach Banefortów. Noc była spokojna - żadnego deszczu czy wzburzonego morza, jedynie kilka mniejszych chmur przysłaniających czasem światło gwiazd i sierpa księżyca. Na brzegu nie zastali żadnych ludzi czy ich śladów. Czujki, które wspięły się na drzewa czy inne najwyższe punkty w okolicy nie dostrzegły zaś żadnych zapalonych ognisk sygnałowych czy umykających w dal jeźdźców. Pozostawali, pozornie przynajmniej, niezauważeni. Swoje drakkary mogli pozostawić w małej, otoczonej drzewami zatoczce. Tutaj też mieli rozłożyć pierwszy, tymczasowy obóz na czas uderzenia na pobliskie osady.
Zamysł był taki - wedle Hallecka - aby chwilę odpocząć i już ruszać. Każdy część ludzi zostawi w celu ochrony łajb i rozłożenia obozu. Reszta wykorzysta czas, jako że wciąż świt nie nadszedł, aby podejść senne jeszcze osady i zagrabić je zanim ludzie się rozbudzą. Zmniejszy to szanse na to, że ktoś czmychnie i podniesie alarm dalej. Później? Każdy leci dalej, kryjąc się w lasach i zbożach, aby podkraść się do kolejnych miejsc i ograbić je z dóbr. Oczywiście bez przesady z zapuszczaniem się za daleko. Jak się będą obchodzić z łupami - odsyłać z eskortą czy ciągnąć ze sobą - go nie obchodziło. Ważne, aby działało wszystko.
Kiedy już każdy uzna, że złapał ile może, to wrócą tutaj. Odpoczną. I pożeglują na południowy skraj ziem Baneforta, aby tam mu jeszcze osad naskubać. W końcu nie będą maszerować kilkudziesięciu mil, kiedy mogą zagrabić co najbliższe i szybko przepłynąć dalej. Później to samo zrobią na Pięknej Wyspie. Najpierw wylądują w okolicy północnego-wschodu i złapią co mogą. Wtedy przepłyną na południowy-zachód i zrobią to samo, może na koniec zagłębiając się nawet bardziej w środek. O ile nikomu to nie przeszkadzało, to mogli działać. Pozostawało tylko konkretnym dowódcom zadecydować jak obchodzą się z łupami i jak daleko chcą się zapuścić.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Victarion Harlaw Nie Lip 17, 2022 12:34 am

Jemu plan Hallecka pasował. Rozłożą się, chwilę odpoczną i ruszą na łupienie. Dobrze to brzmiało, tak więc nie było co debatować nad sprawą. Ludzi zostawił tyle, ile inni. No, mniej więcej, proporcjonalnie. Wiadomo, że jak tam miał kto mniej, to i zostawiał mniej. I co tam jeszcze? Ano, o... Swojego inżyniera miał zamiar zostawić, aby ewentualnie troszku z obozem pomógł tym, co w nim zostają. Może trochę na wyrost taka ostrożność, ale ciul tam z tym, bo i nie zaszkodzi.

Jak ruszali? Ano on to zamierzał jeszcze otworzyć taką propozycję, by albo Soren albo Dagon się do niego przyłączyli. Jasna sprawa, to była tylko propozycja. Przyjmą czy nie przyjmą, plan był taki sam, czyli najprostsze "iść oraz łupić". Wiadomo, nie tak kompletnie na ślepo, bo metoda wypatrywania celów z koron drzew czy najwyższych wzniesień byłaby praktykowana. No i tutaj chciałby się obierać ciele jak najłacniejsze. Jakby co większe był, plac targowy miało, to wtedy milutki jemu taki łup. Acz oczywiście nie zamierzał odpuszczać i mniejszym celom, albowiem coś nie zdawało się jemu, ażeby na okolicznych ziemiach było wiele zacnych osad a i oni też nie mieli czasu bez liku. Po prawdzie to zdania był, że do dwóch dzionków się obrobią. Tyle w obozie jeszcze zaproponował. Taką miał też jeszcze propozycję - a dla swoich to rozkaz - by nie palić. Grabić i gwałcić, to jasna sprawa. Jeno przypilnować, żeby ktoś w zbytniej ekscytacji ognia nie podłożył. Jaki młody najeźdźca, co to pierwszy raz na wyprawie był. Nie było sensu uprzedzać całej okolicy, że coś się dzieje słupami dymu.
Jak daleko to wiadomo, dwa dzionki w okolicy by na to poświęcili, o ile wcześniej by reszta zmywać się nie chciała. Jeśli w granicy tego czasu było dotarcie do jakiegoś okolicznego traktu, to tam najlepiej łupić, bo jak są drogi szersze i zacniejsze, to i wtedy osady większe. A łupy... Ha, to do obozu odsyłać. Na wozy i hej. Łudzi będzie ubywać, bo i do każdego transportu by jakiś dwudziestu dawał, ale tak chyba lepiej. Na cóż hałaśliwych niewolników i wozy za sobą targać, kiedy im nie po traktach a niepostrzeżenie po bezdrożach i lasach lepiej się będzie poruszać, co nie?
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Soren Greyjoy Nie Lip 17, 2022 1:11 am

Soren przybił do brzegu wraz z resztą i chwile odpoczął nim podjął jakiekolwiek działanie, wszak odpoczynek to ważna rzecz. Zwłaszcza, że nikt ich chyba nie wypatrzył więc mogli robić co tylko chcieli. Plan Hoare spodobał mu się bo był prosty stąd nie oponował i miał zamiar działać z godnie z nim. Do ochrony okrętów zostawił dwie dziesiątki swych ludzi, w końcu nie dysponował setkami jak niektórzy biorący udział w wyprawie. Wraz z ludźmi w obozie zostawił swojego barda, do plądrowania w końcu mu się nie przyda.

Na propozycję Harlawa, młody Greyjoy również przystał. Z ludźmi Victariona mógł więcej zagrabić bo i dalej będą mogli się zapuścić. Wuja Dagona do tego też zapraszał, w końcu w kupie raźniej jak to mawiają. Gdy ruszyli z Harlawem to i do jego zasad się dostosowali. Co prawda szkoda iż odpuścili sobie palenie ale nie było co o to się kłócić z Victarionem. Zwłaszcza iż pewnie była to jakaś część większego planu. Mimo to nakłaniał on do spalenia jakieś wsi na odchodne, w ramach pożegnania z tymi ziemiami gdy będą odpływać. Co zaś toczyło się łupów, odsyłać je trzeba było wozami co by nie zgubić niczego po drodze. Do każdego takiego transportu dorzucał dziesiątkę swoich wojów, choć nie z załogi "Czarnej Dłoni" ci mieli z nim do końca plądrować.

Sprawy:
Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Dagon Greyjoy Czw Lip 21, 2022 11:19 pm

Dagon podszedł do łupienia wybrzeży Zachodu praktycznie i metodycznie. Zazwyczaj pozostawiał dziesięć ludzi na okręt, lecz tutaj nie przybył przecież sam, na każdej rejzie ważniejsza nawet od sprytu i rozsądku była współpraca, to i nie było co się zbytnio obawiać o obóz w jego mniemaniu, zostawił tam dwudziestu ludzi i Xantayę, medyk może i mógł się przydać w terenie, ale lepiej by został w jednym miejscu i nie narażał się. Z resztą, mógł przy okazji pomóc innym gdyby ktoś wpakowałby się w kłopoty. Docenił propozycję Harlawa ale odmówił, w tym przypadku dwóch to towarzystwo ale trzech to już ścisk. Wolał by ludzie nie kłócili się o baby i łupy gdyby było ich zbyt wielu na zbyt mało zdobyczy. Postanowił działać jak zwykle - z dobrym rozpoznaniem, szybko i bez zbędnej, głupiej brawury. On również zakazał zbędnych podpaleń - narobiły tylko zbytniego rabanu. Z resztą, lepiej żeby wioski szybko się odbudowały i dały zysk następnym rejzom, jak będą palić wszystko do gruntu za każdym razem ludzie w końcu wyniosą się w Księżycowe Góry... Nakazał też by darować sobie niewolników i branki, pogwałcić, zabić - ale nie utrudniać dalszej wyprawy niepotrzebnym balastem. Niewolników jak Utopiony pozwoli pobiorą na Wyspach Letnich, albo w drodze powrotnej. Z łupami odsyłał po dziesięciu chłopa dla ochrony. Zgodnie ze słowami Hallecka i własnym upodobaniem uderzali szybko i skutecznie, nocą lub z brzaskiem by zaskoczyć ludzi, a między celami poruszali się skrycie bezdrożami.
Dagon Greyjoy
Dagon Greyjoy

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 20/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Mistrz Gry Sob Lip 23, 2022 8:23 pm

23-26/08/7PP

Więc Żelaźni Ludzie jak zaplanowali, tak też zrobili - rozleźli się skrycie po okolicy, wypatrując łakomych kąsków do ataku. Okolica nie należała do najbogatszych - czemu ich pobratymcy sami regularnie dopomagali - ale na pewno można było wycisnąć trochę oszczędności z miejscowych chłopów, albo dorwać jakiegoś człeka trudniącego się handlem. Poza tym złoto i srebro nie były jedynym co mogło być cenne dla najeźdźców. Łapali również niewolników, a także zagarniali wszelkie produkty rolne, które na Żelaznych Wyspach trudniej było dostać, ponieważ ziemia nie była tak urodzajna.

Największego pecha miał lord Greyjoy, który chociaż działał z taką samą wprawa i planem jak inni, to został wypatrzony szybciej przez lokalnych obrońców i spotkał się z zacieklejszym oporem. Koniec końców jednak swoje również złupił, a dodatkowa przelana krew zdawała mu się nie przeszkadzać. Krzywo za to trochę niektórzy w obozie patrzyli na Dagona, który nie sprowadził żadnych niewolników.

Atak poszedł sprawnie, tak więc Żelaźni Ludzie oddalili się zanim Banefort wyprowadził mocniejszy kontratak. Do tego zaś z pewnością się szykował, ponieważ wracając ku okrętom widzieli gdzieniegdzie przemykających na horyzoncie jeźdźców śledzących ruchy najeźdźców. Zgodnie z planem uderzyć jeszcze mieli na samo południe włości Banefortów, ale okazało się to bezcelowe. Wioski były opustoszałe. Najwyraźniej gońcy z północy zdążyli dojechać na miejsce i zaalarmować żyjących na wybrzeżu ludzi. Jeżeli zaś tak było, to osady oddalone od brzegu również będą przygotowane, albo opuszczone. Nie było więc co się męczyć i czas był ruszać ku Pięknej Wyspie.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Victarion Harlaw Nie Lip 24, 2022 10:51 am

No przyznać trzeba, że ich rejza nie trafiła na najbogatsze ziemie. Czy kogoś to jednak dziwiło? Wiadomo, że nie. Wszak każdy tam na uczycie jeszcze przyznał, że ziemie Zachodu a w szczególności te najbliższe Wyspom to tereny regularnie najeżdżane, takoż i niewiele sobą oferujące. Harlaw bynajmniej jednak nie narzekał. Jemu potrzebni byli niewolnicy a w szczególności silni mężczyźni do pracy. Ładnymi babami też by nie pogardził, ale mimo wszystko jednak w tej chwili miał do poruszenia kopalnie, w których ktoś musiał będzie tyrać.

Poszło im nieźle. Może Soren był narwany, ale miał porządnych ludzi i chyba dzięki temu pod względem strat wypadli najlepiej. Tylko dwóch ludzi z Harlaw zginęło. Doskonale! Udana współpraca, warta powtórzenia w przyszłości. Gorzej poszło innym. No i ten Dagon. Co on? Za drobinę złota do podziału i trochę zapasów stracił tylu ludzi? Nie brał niewolników, aby inni mogli ich brać czy co? Dziwny człowiek.
Tak czy siak. Mieli się zbierać i uderzyć w innym miejscu. Tutaj nie wyszło, ludzie byli już na nich przygotowani. Szkoda, ale nic co by ukuło za bardzo. Jeśli na Pięknej Wyspie sobie tego nie odbiją, to można zawsze popłynąć trochę dalej. Niektórzy to chyba mieli przeświadczenie, że ta wyprawa płynie daleko. On miał nieco inne zdanie, ale to... No, był gotów na ewentualnie dalsze ziemie Zachodu, czy tam zajrzenie do Starego Dębu. Ewentualnie można i w drugą mańkę, odwiedzić koleżków z Dorzecza.
Victarion Harlaw
Victarion Harlaw

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 26/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Soren Greyjoy Nie Lip 24, 2022 12:43 pm

Soren z  uśmiechem po udanym wypadzie wracał do obozu. Nikogo nie stracił, albo przynajmniej nikt mu o tym nie powiedział. Wychodziło na to samo, a najważniejsze było to, że tradycji stała się zadość. Wybrzeże Zachodu splądrowane, taka była bowiem kolej losu. Prostaczkowie pracowali by następnie Żelaźni mogli im to odebrać by dać im powód by mogli znów pracować. Tak przynajmniej widział to Soren. Wiadomo oczywiście iż tam gdzie często plądrowali tam mniej łupów było. Ale tradycję trzeba było kontynuować, no i dobra rozgrzewka to była. Jeśli chodzi o łupy to niewolników zawsze mógł sprzedać, paru da ojcu i Dagonowi w ramach pocieszenia. Kobiety da w nagrodę swym ludziom, samemu uprzednio biorąc jakieś ładniejsze.

Współpraca z Victarionem poszła dobrze, stąd to Soren zapowiedział mu iż z chęcią powtórzy to. W końcu układ był korzystny dla Greyjoya. On może iść i rozbijać łby, a Harlaw wszystko zaplanuje. Współpraca idealna i dająca samą przyjemność. W końcu wiadomym było iż od myślenia boli głowa. Nim jeszcze ruszyli dalej zaszedł do wuja Dagona, zmartwiło go to iż ten nikogo nie złapał stąd spytał go czy wszystko w porządku. Po dostaniu odpowiedzi nie zostało nic więcej niż ruszyć dalej. Reszta wsi na ziemiach Baneforta opustoszała, szkoda ale cóż chyba trzeba było się tego spodziewać. Zostało więc im tylko ruszyć na Piękną Wyspę.  
Soren Greyjoy
Soren Greyjoy

Liczba postów : 47
Data dołączenia : 06/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Dagon Greyjoy Sro Lip 27, 2022 3:17 pm

Szlag by to. Liczył na mniejsze straty, szczególnie wśród tych lepszych wojów ze swojej załogi. Ale nic to, znajdą się inni na ich miejsce, najwyżej trzeba będzie się wziąć za przeszkolenie niektórych żółtodziobów którzy wciąż pływali pod jego żaglami. Gorzej że jak mu się zdawało, nie dogadał się jednak najlepiej z resztą kapitanów, cóż, nigdy w tym nie brylował. Większość Żelaznych zdawało mu się dość ograniczona, choć sądził że ich ostatnie rozmowy na temat Letnich Wysp obudziły w przynajmniej niektórych z nich jakąś ambicję większą niż parę zawszonych wioch i śmierdzących kożuchami dziewek. Sztorm by to wziął, najwyżej wyprawi się dalej samemu, nie byłaby to jego pierwsza taka wyprawa. Skoro reszta chciała dalej kisić się na tym żelaznym zadupiu, ich sprawa. Zostawił rannych pod opiekę Xantayi i reszty swoich medyków. Na ciekawskie pytania bratanka, wyjaśnił mu że nie zamierza kończyć tej wyprawy na paru osmolonych wsiach i nie zamierza zbytnio obciążać się niewolnikami. Nabierze się ich później, a pogwałcić nikomu nie zakazywał. Z resztą, gdyby miał jakieś włości gdzie mógłby umieścić nadmiar zbędnego balastu może i wziąłby to pod uwagę, choć tę wypowiedź akurat zostawił dla siebie. Miał nadzieję że dalej nabiorą trochę więcej, jak na razie wolałby z powrotem swoich ludzi zamiast tych kilku groszy które zebrali. Nic to, spróbuje sobie to odbić później.
Dagon Greyjoy
Dagon Greyjoy

Liczba postów : 33
Data dołączenia : 20/05/2022

Powrót do góry Go down

Wybrzeża Zachodu Empty Re: Wybrzeża Zachodu

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach