Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
~~***~~
Dom Aukcyjny znajdujący się w bogatszej części dzielnicy kupieckiej. Parter budynku wykonany jest z białego kamienia, a pierwsze piętro najwyraźniej musi być dobudówką, gdyż zbudowane jest z ciemnego dębowego drewna. Nad drzwiami wisi szyld z nazwą przybytku. Główna sala jest obszernym pomieszczeniem, w którym stoi rząd krzeseł dla interesantów. Po bokach wystawione są gabloty z przedmiotami, a na samym końcu pokoju jest podwyższenie dla prowadzącego. Schody na pierwsze piętro, mieszczą się za drewnianymi okutymi drzwiami. Domem zarządza starszy jegomość, który skupuje od podróżników przeróżne ciekawe przedmioty i wystawia je potem na aukcje.
Valeara Blackfyre.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 19/10/2019
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
04.01.376 AC
Noc Valeary nie była spokojna, poza marami sennymi, towarzyszyło jej ciągle dziwne uczucie, przez które nieustannie się przebudzała. Niewątpliwie był to wpływ wcześniej usłyszanych historii, lecz dziewczyna tego nie rozumiała. Nie bała się tych opowieści, czemu więc nawiedzały ją nocą.
W ogóle się nie wyspała, a do tego miała paskudny humor, postanowiła więc tego dnia odpuścić sobie trening, zwłaszcza że zbierało się na deszcz. Po zjedzeniu śniadania z resztą rodziny wróciła do swojego pokoju poczytać o historii. Skupiła się na dziejach wojen sprzed czterdziestu lat.
Przestała wraz z pierwszymi kroplami, które zaczęły spadać na ziemię, wtedy usiadła na oknie i spojrzała w dal. Pomyślała o swoim bracie, Viserysie. Nie widziała go już jakiś czas i zastanawiała się, co też może robić.
- Niedługo jego dzień imienia. - oznajmiła, po czym spojrzała na niewielki kuferek na komodzie, podeszła do niego i otworzyła. Był pełen złotych monet. Po krótkim zastanowieniu postanowiła wybrać się do znanego jej Domu Aukcyjnego, w którym kupić można było mnóstwo ciekawych rzeczy. Valeara przychodziła tam czasami i patrzyła na wystawy, przy okazji kupowała coś i potem obdarowywała tym najbliższych. Tak samo zrobiła tym razem, w towarzystwie ochroniarza, udała się z mieszkiem złota ukrytym w biuście do "Dziwa i Cuda".
Po przekroczeniu proga przywitała się z gospodarzem i zaczęła oglądać wystawę w poszukiwaniu czegoś ciekawego, jeśli nic podobnego nie znalazła, zwróciła się do starca siedzącego nad księgami rachunkowymi.
- Panie. Czy zdobyłeś ostatnio coś niezwykle wyjątkowego, godnego, żeby było podarowane członkowi rodziny królewskiej? Jak dobrze wiesz, cena nie gra roli. - powiedziała szorstko i wyjęła gruby mieszek spomiędzy piersi, który zaczęła podrzucać w ręku.
Valeara Blackfyre.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 19/10/2019
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
Kiedy tylko Valeara weszła do sali aukcyjnej, natychmiast doskoczył do niej stojący w pobliżu gospodarz, który przerwał oprowadzanie jakiegoś jegomościa w prostej, lekko zdobionej szacie. Maric - bo tak bowiem zwał się gospodarz - był mężczyzną średniego wzrostu, podchodzącym pod czterdziestkę. Miał długie za ramiona włosy barwy brudnej miedzi i gładko ogoloną twarz, nie licząc krótkich wąsów pod nosem. Ubrany był w w skórzane, ciemno brązowe spodnie, wysokie półbuty wiązane rzemieniami, białą wamsową koszulę, oraz aksamitny, fioletowy kubrak ze złotymi wszywkami.
- Witaj księżniczko Valearo w Domu Aukcyjnym "Dziwa i Cuda". - skłonił się w pas dziewczynie, może nawet zbyt przesadnie. Kiedy białowłosa odrzuciła jego wstępną pomoc, skłonił się jeszcze raz i odszedł do jednego z klientów, czarnoskórego mężczyzny w bogatym stroju.
- Morco zajmie się innymi klientami Pani. - właściciel domu wychynął zza filaru, kiedy Blackfyre'ówna zwróciła się po pomoc do starego zarządcy, siedzącego za dębowym biurkiem.
- Mamy wiele ciekawych rzeczy w naszym magazynie, niektóre z nich zostaną wystawione na aukcji pojutrze. Gdybyś powiedziała Pani coś konkretnego o osobie, której zamierzasz podarować prezent, łatwiej byłoby znaleźć coś odpowiedniego. - mężczyzna zacierał ręce, czując nadchodzący zysk...
- Witaj księżniczko Valearo w Domu Aukcyjnym "Dziwa i Cuda". - skłonił się w pas dziewczynie, może nawet zbyt przesadnie. Kiedy białowłosa odrzuciła jego wstępną pomoc, skłonił się jeszcze raz i odszedł do jednego z klientów, czarnoskórego mężczyzny w bogatym stroju.
- Morco zajmie się innymi klientami Pani. - właściciel domu wychynął zza filaru, kiedy Blackfyre'ówna zwróciła się po pomoc do starego zarządcy, siedzącego za dębowym biurkiem.
- Mamy wiele ciekawych rzeczy w naszym magazynie, niektóre z nich zostaną wystawione na aukcji pojutrze. Gdybyś powiedziała Pani coś konkretnego o osobie, której zamierzasz podarować prezent, łatwiej byłoby znaleźć coś odpowiedniego. - mężczyzna zacierał ręce, czując nadchodzący zysk...
Ibbeńczyk
Czeladnik Gry- Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
Po wejściu do lokalu właściciel od razu porzucił obecnego klienta i przybiegł płaszczyć się przed członkiem rodziny królewskiej. Z jednej strony rozumiała to, gdyż według ludzi niższych urodzeniem, była człowiekiem, który mógł mu pomóc w bardzo wielu rzeczach. Z drugiej strony, nie spodobało jej się to. Nie to, że nie przepadała za pochlebstwami, po prostu potraktował bliźniego w zły sposób. A gdyby istniał jakiś kodeks handlarzy, to pewnie złamałby przy tym jakieś jego przykazanie.
Po wstępnej analizie nie zauważyła nic wartego uwagi jej lub jej brata, toteż udała się do gospodarza. Pytając mężczyznę o ciekawe przedmioty, miała na myśli ogół. Gdy mężczyzna poprosił o sprecyzowanie osoby będącej obdarowaną, Valeara długo nie musiała myśleć, powiedziała pierwsze słowo, które przyszło jej na myśl widząc w myślach Viserysa.
- Wojownik. Coś dla wojownika. Użyteczne. - oznajmiła. - Jeśli masz coś wartego mojego czasu, prędko przedstaw mi to. - powiedziała niemal władczym głosem, lecz z delikatną nutą prośby. - A może słyszałeś o czymś ciekawym, co ostatnio pojawiło się w mieście? Nawet za informację jestem gotowa sowicie zapłacić.
Po wstępnej analizie nie zauważyła nic wartego uwagi jej lub jej brata, toteż udała się do gospodarza. Pytając mężczyznę o ciekawe przedmioty, miała na myśli ogół. Gdy mężczyzna poprosił o sprecyzowanie osoby będącej obdarowaną, Valeara długo nie musiała myśleć, powiedziała pierwsze słowo, które przyszło jej na myśl widząc w myślach Viserysa.
- Wojownik. Coś dla wojownika. Użyteczne. - oznajmiła. - Jeśli masz coś wartego mojego czasu, prędko przedstaw mi to. - powiedziała niemal władczym głosem, lecz z delikatną nutą prośby. - A może słyszałeś o czymś ciekawym, co ostatnio pojawiło się w mieście? Nawet za informację jestem gotowa sowicie zapłacić.
Valeara Blackfyre.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 19/10/2019
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
Mężczyzna uśmiechnął się, niemal nie zwracając uwagi na jej ton głosu. Nie jednokrotnie witał w swych progach wyżej urodzonych i nawykł do władczego tonu ich głosów. Niemal lekceważąco skinął jej głową i zaprosił za sobą. przeszli do mniejszego pomieszczenia, w którym również stało wiele rzeczy mających wziąć udział w aukcji.
- Obie pary przybyły do nas z dalekiego Asshai Pani. - wskazał jej nałożone na drewniany stojak ochraniacze przedramion. Były to miękkie, skórzane karwasze od łokci po kostki palców, pokryte czarno-czerwonymi łuskami. Wyglądały na mocne i solidne. Druga para leżała na aksamitnym, żółtym materiale. Nieco krótsze ochraniacze były stworzone z większych, metalowych płytek, barwionych i grawerowanych. Już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że włożono w nie wiele pracy i kunsztu.
- Aktualnie te dwie rzeczy godne członka rodziny królewskiej mamy na stanie. - zastanowił się przez chwilę. - Jeżeli masz na myśli Pani swojego brata, księcia Viserysa, moglibyśmy jeszcze zaoferować wspaniałe siodło z wysokim łękiem, miejscem do przypięcia dodatkowego bagażu, oraz drugiego pasażera. Przyszło to do nas z Yi Ti. Siodła zrobione jest z wytrzymałej skóry tamtejszej dzikiej odmiany naszego bydła i wzmocnione. Poza tym bogato zdobione i grawerowane. - miał nadzieję, że któraś z tych rzeczy przypadła do gustu młodej smoczycy...
- Obie pary przybyły do nas z dalekiego Asshai Pani. - wskazał jej nałożone na drewniany stojak ochraniacze przedramion. Były to miękkie, skórzane karwasze od łokci po kostki palców, pokryte czarno-czerwonymi łuskami. Wyglądały na mocne i solidne. Druga para leżała na aksamitnym, żółtym materiale. Nieco krótsze ochraniacze były stworzone z większych, metalowych płytek, barwionych i grawerowanych. Już na pierwszy rzut oka można było stwierdzić, że włożono w nie wiele pracy i kunsztu.
- Aktualnie te dwie rzeczy godne członka rodziny królewskiej mamy na stanie. - zastanowił się przez chwilę. - Jeżeli masz na myśli Pani swojego brata, księcia Viserysa, moglibyśmy jeszcze zaoferować wspaniałe siodło z wysokim łękiem, miejscem do przypięcia dodatkowego bagażu, oraz drugiego pasażera. Przyszło to do nas z Yi Ti. Siodła zrobione jest z wytrzymałej skóry tamtejszej dzikiej odmiany naszego bydła i wzmocnione. Poza tym bogato zdobione i grawerowane. - miał nadzieję, że któraś z tych rzeczy przypadła do gustu młodej smoczycy...
Ibbeńczyk
Czeladnik Gry- Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
- Asshai? - powtórzyła za mężczyzną, słyszała o tym miejscu, ponoć było bardzo niebezpieczne i pełne potworów, a także ludzi na usługach różnych diabłów. Miejsce ich pochodzenia, bardzo ją zaciekawił. Od razu, zaczęła oglądać przedmioty, pozwoliła sobie również na dotknięcie ich i przymierzenie tych lżejszych. Dobrze na niej leżały i były wygodne, wyglądały też bardzo ładnie, mogłaby sobie sprawić przedterminowy prezent. Cięższe ochraniacze, też były ładne i zapewne bardzo dobrze wykonane. Je również przymierzyła.
- Ile za obie pary? - powiedziała nonszalanckim tonem, udając brak zainteresowania. Na każdą cenę, jaką podał mężczyzna, lekko się skrzywiła.
- A słyszałeś Panie, o innych rzeczach w Pentos, niebędących w Twoim posiadaniu, a będących równie interesującymi? Za informacje też potrafię się odwdzięczyć.
- Ile za obie pary? - powiedziała nonszalanckim tonem, udając brak zainteresowania. Na każdą cenę, jaką podał mężczyzna, lekko się skrzywiła.
- A słyszałeś Panie, o innych rzeczach w Pentos, niebędących w Twoim posiadaniu, a będących równie interesującymi? Za informacje też potrafię się odwdzięczyć.
Valeara Blackfyre.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 19/10/2019
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
Maric pokiwał głową i pokrótce opowiedział dziewczynie historię dotarcia tutaj obu par pancerza przedramion. Następnie w milczeniu odczekał chwilę, kiedy smoczyca przymierzała je. Wydawał się być zadowolonym. Kiedy zapytała o cenę, uśmiechnął się do niej przepraszająco.
- Nie bez powodu budynek, w którym się znajdujemy, nazwałem domem aukcyjnym. - wyjaśnił. - Moje przedmioty można zdobyć wyłącznie na aukcji. A tak szczęśliwie się składa, iż oba przedmioty wystawiamy na jutrzejszej wieczornej aukcji. - pogładził wąsy, słysząc pytanie o inne interesujące przedmioty, nie będące jego własnością.
- Hmmm... - przez moment przeglądał swoją pamięć. - Stara Serona z tego co mi wiadomo dalej prowadzi biznes swego niedawno zmarłego męża. Poza ezgotycznymi towarami z dalekiego wschodu, sprzedawał też wyroby z Ibb, czy Wysp Letnich. Może tam coś znajdziesz Pani. - pokłonił się lekko z dziwnym uśmiechem na ustach. - Powiada się jednak, że oboje są... byli dziwakami i sprzedawali dziwne rzeczy. Nigdy się z nmi nie zadawałem, bo prowadzę poważny biznes jak księżniczka widzi. - rzekł z nutą wyższości w głosie...
- Nie bez powodu budynek, w którym się znajdujemy, nazwałem domem aukcyjnym. - wyjaśnił. - Moje przedmioty można zdobyć wyłącznie na aukcji. A tak szczęśliwie się składa, iż oba przedmioty wystawiamy na jutrzejszej wieczornej aukcji. - pogładził wąsy, słysząc pytanie o inne interesujące przedmioty, nie będące jego własnością.
- Hmmm... - przez moment przeglądał swoją pamięć. - Stara Serona z tego co mi wiadomo dalej prowadzi biznes swego niedawno zmarłego męża. Poza ezgotycznymi towarami z dalekiego wschodu, sprzedawał też wyroby z Ibb, czy Wysp Letnich. Może tam coś znajdziesz Pani. - pokłonił się lekko z dziwnym uśmiechem na ustach. - Powiada się jednak, że oboje są... byli dziwakami i sprzedawali dziwne rzeczy. Nigdy się z nmi nie zadawałem, bo prowadzę poważny biznes jak księżniczka widzi. - rzekł z nutą wyższości w głosie...
Ibbeńczyk
Czeladnik Gry- Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018
Re: Dom Aukcyjny "Dziwy i Cuda"
Historia dotarcia rękawic do Pentos, nie była jakaś szczególna, ot zwykła opowieść o kupcach, którzy kolejno odkupowali od siebie te przedmioty. Mimo to tutaj na zachodzie był to prawdziwy rarytas, móc być właścicielem takich pięknych naramienników z dalekich krain.
- W porządku, zatem być może zjawię się tutaj nazajutrz. - odpowiedziała. Po uzyskaniu odpowiedzi o innych przybytki, w których można było znaleźć równie ciekawe rzeczy, Valeara postanowiła tam zajrzeć. Poprosiła mężczyznę o wyjaśnienie jej gdzie, dokładnie znajduje się sklep. Na komentarz o poważnym sklepie, księżniczka pokiwała głową w zrozumieniu, mimo to była lekko poirytowana. Nie lubiła arogantów, a takim wydawał się właściciel. Po wymienieniu grzeczności, Blackfyre pożegnała się ze starcem i opuściła jego lokal, żeby znaleźć sklep starej Serony.
- W porządku, zatem być może zjawię się tutaj nazajutrz. - odpowiedziała. Po uzyskaniu odpowiedzi o innych przybytki, w których można było znaleźć równie ciekawe rzeczy, Valeara postanowiła tam zajrzeć. Poprosiła mężczyznę o wyjaśnienie jej gdzie, dokładnie znajduje się sklep. Na komentarz o poważnym sklepie, księżniczka pokiwała głową w zrozumieniu, mimo to była lekko poirytowana. Nie lubiła arogantów, a takim wydawał się właściciel. Po wymienieniu grzeczności, Blackfyre pożegnała się ze starcem i opuściła jego lokal, żeby znaleźć sklep starej Serony.
Valeara Blackfyre.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 19/10/2019
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Essos :: Andalos :: Pentos
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|