Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Brama Jasnej Wody

Go down

Brama Jasnej Wody Empty Brama Jasnej Wody

Pisanie  Jeran Oakheart. Sro Gru 06, 2017 11:18 pm

***
Jeran Oakheart.
Jeran Oakheart.

Liczba postów : 187
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Brama Jasnej Wody Empty Re: Brama Jasnej Wody

Pisanie  Jeran Oakheart. Sro Gru 06, 2017 11:22 pm

06/01/336 AC

Ustał monotonny, jednostajny pogłos końskich kopyt. A zewsząd, jakoby ktoś z góry zrzucał, nadlatywało zawiesiste błoto. Wówczas, przy rozpoczęciu niedługiego postoju, rozległ się rytmiczny dźwięk biodrowej stali. Był to środek dnia z przeciętną pogodą. Wichurę prowadził władca Równin, w większej przewadze kochany przez swój lud. Cechowała go wybitna zdolność mówienia, nieprzeciętnie szanowana wśród osób chcących nieść nowe, często niepoznane dotąd idee. Bynajmniej nie był on asumptem zatrzymania, lecz jego zaprzysiężona, znana tarcza. Wypakowana żelastwem ześlizgnęła się z rumaka, podchodząc bliżej swego pana. Wnet rozległ się jej poważny, niski i lekko przerażający, przyprawiający o delikatną falę dreszczy, głos.
Starczy, panie. – Uniósł spojrzenie dumnie wysoko, wymieniając je z siedzącym na grzbiecie Wichury lordem. Nie bał się go, wręcz szanował i doceniał. Nigdy nie krytykował, nie spoglądał krzywo, nie mówił o nim źle. Był oddanym przyjacielem i wiedział o łączej ich relacji, wzajemnej i pięknej.
Wina? Wzięliśmy cały zapas. – Spod ciemnego kaptura wyłonił się zarys twarzy Oakhearta. Siedział on na swym wierzchowcu niezgrabnie. Męczyły go bowiem podróże długie i monotonne. Wpierw na statek, ze statku morzem na południe, potem zaś przeprawa konna. Biorąc pod uwagę całokształt – nie trwało to długo. A jednak młody król wiedział na co się pisze. Przetrwał minimum wyprawy i nie sposób powstrzymać było go od narzekania.
Nie, panie. Jesteśmy na miejscu. – Poderwał żelazną rękę, kierując wskazujący palec w stronę Jasnej Wody. Zamek w całej swej okazałości przedstawiał się niesamowicie pięknie. Jednakże ze wszystkich zachwyconych jego widokiem najmniej był sam Oakheart. Wzdrygnął się na rumaku, czując pulsujący w gardle odór procentów. Nie był pijany, praktycznie nigdy. Jedynie targał nim lekki stan dobrego samopoczucia wymieszany z malusieńkim problemem ustania na dwóch nogach. Tak urodziwiej bym to nazwał – doprawdy.
Kurwa. – Podsumował siarczystym, dobitnie wypowiedzianym słowem. Równie mocno zaakcentowanym. Nie zwykł jednak z przeklinania i bluzgania, rzucając słowami na lewo czy prawo. Szerokim łukiem omijał brak kultury, jednakże jak każdemu – czasem się wymsknie.
Zdając sobie sprawę z formy lekko podchmielonej, dojechał do bramy i powitał strażników. Smukłe palce mężczyzny zdobiły trzy pierścienie w kształcie liści podobnych do znaku domu Oakheart. Równocześnie na jego lekko bladej szyi spoczywał wisior z herbem rodziny. Krótko mówiąc, nie rozpisując się – wiedziano z kim przyszło do czynienia. Nie omieszkano go nie wpuścić. Rumaka pożegnał, pozostawiając go ze stajennym. Wówczas czekając na swych kamratów, poszedł witać ludzi na zamku. Poczuł się znacznie lepiej, bardziej skupiony i trzeźwy. Nie kłamiąc – dużo trunku nie owalił. Była to zaledwie jedna, choć siarczyście mocna, butelka arborskiego wina. A teraz, śląc uśmieszki wzdłuż przechodzących dworzan, czuł się całkiem doskonale.
Gdy zaś dołączyli do niego pozostali podróżni, udał się za zamkową służbą. Dokąd? To już tylko oni wiedzieli. Sam Jeran nie miał pojęcia, czy lord, król Florent zechce go dzisiaj przyjąć. Byłoby znakomicie, lecz nie wiadomo, czy możliwie. Równie mocno miewam nadzieję, że nie musiał oczekiwać na ten werdykt zbyt długo. Choć zaprzeczyć także nie mogę, iż jest to cierpliwy chłopaczyna.
Jeran Oakheart.
Jeran Oakheart.

Liczba postów : 187
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach