Komnata Rebekha Westerling
Strona 1 z 1 • Share
Re: Komnata Rebekha Westerling
2 maj 336AC - wieczór
Powróciła do swoich komnat niemal w biegu, prosząc tylko o przygotowanie w jej komnacie kąpieli. Ten dzień był jednym z koszmarów, dziecinnego snu. Nie chciała więcej takich sytuacji, jednak nie ona miała tutaj ostatnie słowo a bogowie, to oni decydowali co i jak się jej przytrafi i zdawała sobie z tego świadomość. Jednak czy słusznie ją chcieli tak pouczać? Czy uczyniła coś złego? Odgoniła pospiesznie myśli i skierowała się do swojej komnaty. Musiała się odprężyć. Gdy w końcu dotarła na miejsce miała wszystko czego potrzebowała przygotowane, odesłała służbę i sama zanurzyła się w przygotowanej wodzie. Dopiero wtedy cały stres i nerwy puściły. Przymknęła powieki chcąc się odprężyć. Niestety, zmęczenie zrobiło swoje przez co dziewczyna powoli zaczynała odpływać w sen.
Rebekha Westerling.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018
Re: Komnata Rebekha Westerling
9czerwca, po południu
Znienacka rozległo się pukanie do komnaty lady. Po uzyskaniu pozwolenia, do pomieszczenia wszedł jej nieśmiały kuzyn, Martyn.
-Cześć - zaczął niepewnie - mogę zająć Ci trochę czasu? - zapytał.
Chłopak nie miał konkretnego powodu wizyty. Po prostu błąkał się po Turni, nie mogąc sobie znaleźć miejsca, ani zajęcia.
Rebekha mogła zauważyć, że od czasu powrotu do domu jej krewniak nie potrafił zająć się niczym konkretnym. Ćwiczył, czytał, włóczył się, czasami z jego komnaty dochodziły pobrzękiwania lutni... a czasami przez cały nikt nie potrafił go znaleźć.
Teraz jednak się znalazł i chciał pogadać.
Ostatnio zmieniony przez Martyn Westerling dnia Pon Gru 10, 2018 5:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
Martyn Westerling.- Liczba postów : 25
Data dołączenia : 09/03/2018
Re: Komnata Rebekha Westerling
Dziewczyna plątała się po korytarzach znudzona siedzeniem, unikała też kontaktu ze służką, która miała towarzyszyć jej osobie. Jakoś nie miała chęci na towarzystwo. Wolała spędzić chwilę w samotności. Ostatnie dnie nieco spędziły jej sen z powiek. Nie mogła zasnąć co dobijało się na jej zdrowiu. Jednak ostatecznie poprosiła medyka o mleko makowe. Dzięki niemu mogła nieco przespać. Dzisiaj czuła się znacznie lepiej. Chwilowa drzemka, potem spacer i teraz czas na relaks sprawiły, że nie wiedziała nawet kiedy czas zleciał. Usłyszała tylko pukanie. Założyła na siebie tiulową narzutę, i kazała wejść.
- Martynie. Wejdź proszę. Co się stało?
Zapytała widząc jego posępną minę.
- Cieszę się, że widzę Ciebie w zdrowiu kuzynie.
Uśmiechnęła się lekko i wskazała by spoczął. Jej komnata nie była jakoś specjalnie strojna. Zwyczajna jak każda inna.
- Martynie. Wejdź proszę. Co się stało?
Zapytała widząc jego posępną minę.
- Cieszę się, że widzę Ciebie w zdrowiu kuzynie.
Uśmiechnęła się lekko i wskazała by spoczął. Jej komnata nie była jakoś specjalnie strojna. Zwyczajna jak każda inna.
Rebekha Westerling.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018
Re: Komnata Rebekha Westerling
Martyn uśmiechnął się, kiedy kuzynka zapytała, czy coś się stało.
-Niee, ni się nie stało. Po prostu mi się nudzi. - odpowiedział szczerze
-Dziękuję. Mam nadzieję, że mogę Tobie powiedzieć to samo? - ta riposta skrywała pytanie o samopoczucie krewnej po tym okropnym porwaniu.
Usiadł, kiedy mu pozwolono.
-Masz może ochotę na przejażdżkę? - spytał. Dopiero później pomyślał, że Rebekha po takim zajściu może nie mieć ochoty na konne wycieczki.
-Niee, ni się nie stało. Po prostu mi się nudzi. - odpowiedział szczerze
-Dziękuję. Mam nadzieję, że mogę Tobie powiedzieć to samo? - ta riposta skrywała pytanie o samopoczucie krewnej po tym okropnym porwaniu.
Usiadł, kiedy mu pozwolono.
-Masz może ochotę na przejażdżkę? - spytał. Dopiero później pomyślał, że Rebekha po takim zajściu może nie mieć ochoty na konne wycieczki.
Martyn Westerling.- Liczba postów : 25
Data dołączenia : 09/03/2018
Re: Komnata Rebekha Westerling
Nadal Reb nie potrafiła jakoś się pozbierać z tego wszystkiego. Wzięła wdech i przeniosła wzrok gdzieś przed siebie. Tamten dzień raczej pozostanie w jej pamięci po kres dni. Nadal jednak pozostawało pytanie, czego chcieli tamci zbóje? Nie pojmali jej bez powodu. Nie skrzywdzili ale też nie zabili na miejscu więc czegoś chcieć musieli. Nie mniej Reb uśmiechnęła się lekko odganiając od siebie tamte wspomnienia.
- Tak, wszystko dobrze. Czuję się znakomicie.
Skłamała z niewinnym uśmiechem a na pytanie kuzyna o przejażdżkę pokręciła przecząco głową. Nie chciała nigdzie wychodzić. Czy się bała? Owszem, panicznie się bała.
- Wybacz drogi kuzynie, ale nie czuję się jeszcze do końca pewnie. Jednak możemy się przejść, pospacerować.
Dodała zaraz z delikatnym uśmiechem na ustach.
- Tak, wszystko dobrze. Czuję się znakomicie.
Skłamała z niewinnym uśmiechem a na pytanie kuzyna o przejażdżkę pokręciła przecząco głową. Nie chciała nigdzie wychodzić. Czy się bała? Owszem, panicznie się bała.
- Wybacz drogi kuzynie, ale nie czuję się jeszcze do końca pewnie. Jednak możemy się przejść, pospacerować.
Dodała zaraz z delikatnym uśmiechem na ustach.
Rebekha Westerling.- Liczba postów : 59
Data dołączenia : 31/05/2018
Re: Komnata Rebekha Westerling
Zgodnie z przewidywaniami, pytanie Martyna było nietrafione. Dlaczego nigdy najpierw nie pomyślę? - zrugał się w myślach. Istotnie, wielu problemów w swoim życiu uniknąłby, gdyby czasami ruszył głową. Młodzieniec speszył się nieco, stwierdził jednak, że nie będzie do tego wracał.
-Jaaa...jasne - odpowiedział, siląc się na uśmiech - co powiesz na boży gaj? - zaproponował.
Jeśli kuzynka nie miała innego pomysłu, Westerling ujął ją za rękę i wyszli z komnaty.
-Jaaa...jasne - odpowiedział, siląc się na uśmiech - co powiesz na boży gaj? - zaproponował.
Jeśli kuzynka nie miała innego pomysłu, Westerling ujął ją za rękę i wyszli z komnaty.
Martyn Westerling.- Liczba postów : 25
Data dołączenia : 09/03/2018
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|