Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forumowe pasty

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Forumowe pasty Empty Forumowe pasty

Pisanie  Lancel Lannister. Pią Sty 05, 2018 3:15 pm

~***~
Lancel Lannister.
Lancel Lannister.

Liczba postów : 185
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Lancel Lannister. Pią Sty 05, 2018 3:17 pm

>bądź mno
>raczej przegryw
>piwniczak anon lvl 17
>podjarany grą o Tron
>grasz na fb w spierdoloną grę z innymi spierdoxami
>coś ci to nie wystarcza
>na fb spotykasz człowieka, który reklamuje prawdziwe złoto
>PLIO
>gra Arthurem Tyrellem vel Aaronem Sandem
>wprowadza cię w lore
>brzmi nieźle, ale troszkę się boisz
>w końcu przezwyciężasz swój piwniczany strach i logujesz się jako Otto Hightower
>bo grałeś Hightowerem na tej hehe grze fejsbukowej
>srasz na samą myśl o wyjeści na czatbox
>przemagasz się
>ludzie cię życzliwe witają
>udzielają porad kim grać
>wybór pada na Mace'a Tyrella
>akurat trwa turniej w CR więc jest od czego zacząć
>jesteć cholernie niezorientowany co i jak
>gracze zaczynają cię trollować
>wmawiają ci, że Mejs jest łysolem i takim go musisz zrobić
>nie chcesz tego, ale to robisz
>trudnościzeznaleźeniemodpowiedniegoavka.exe
>ten Bruce Willis jest łysy i w ogóle
>trochę jednak nie pasuje do cechy wrodzonej cherlak, ale chuj
>twoja pierwsza kp w życiu
>opisy jako to wycierpiałeś bez ojca, dzieci cię nie szanują
>połowę historii zajmuje zabawianie się z wieśniaczkami
>na wierzch wychodzi twoja mroczna strona
>dostajesz opieprz pod kp od Viserysa za wieśniaczki
>z pomocą Arthura zmieniasz kp, robisz umiejki i w ogóle wszystko
>wiesz kogo masz się bać (Lucasa, podobno piekielnie dobry gracz i rojalista)
>ale akurat odchodzi z forum kiedy ty przychodzisz
>profit
>oprócz niego w twoim rodzie jest trzech graczy
>nie wiesz co robić, jak rządzić i jak żyć
>pierwsza uczta - pierwsze upicie
>jaing - MG - łagodnie cie chociaż potraktował
>robisz to, co mówi Arhtur, a za jego pośrednictwem Aerys
>aerysowi oddajesz mu córkę i armię
>rozwala sobie głupi ryj nim to wychodzi na jaw
>wszyscy się śmieją z twojej dyplomacji
>włącznie z Arthurem
>masz do niego pretesnje na czatboxie i fb
>wielokrotnie
>na tydzień lub dwa odchodzisz z forum
>Arthur też odchodzi
>myślisz że to przez twoje humory i pretensje
>nie odpowiada na pw ani na fb
>po dzień dzisiejszy masz wyrzuty sumienia że odszedł przez ciebie
>zresztą córka też przestaje grać
>myślisz że przez ciebie
>jedynie kochany synek Theodor ci został
>zaprzyjaźniajsz się z Rolnym Baratheonem - twoim forumowym kuzynem
>jako jedyny się z ciebie nie śmiał na czatboxie
>a przynajmniej tego nie widziałeś
>wyciąga do ciebie pomocną dłoń po alkoholizacji w CR
>razem snujecie wielkie plany
>kompania handlowa, wspólna rebelia a z czasem korona dla Rolnego a dla ciebie  namiestnictwo Reach
>wszystko się pierdoli gdy pewna Ryba ucieka do Starego Miasta i ktoś zakłada Gartha Hightowera
>ale o tym po przerwie na kolejną postać
>pod wpływem ostatniego odcinka 6 sezonu robisz Wielkiego Wróbla
>zajebista muzyka i w ogóle frakcja
>wczuwasz się w postać bo tylko tak się będziesz dobrze bawić
>wszyscy zaczynają cię uważać za fanatyka
>twoje zamachy na burdele mają taki sam skutek jak twoje życie miłosne irl
>gówno
>jedyne co ci się udało to pozyskanie Septu za Morzem
>nagle pisze do ciebie Bełt
>podsuwa ci bezinteresownie plany ataku na burdele
>spoko ziomek, ale te plany się nie mogą udać
>mimo wszystko podsyłasz je PŚowi
>jprd udało się
>twoje plany są do dupy a czyjś się powiódł
>to tylko utwierdza się w przekonaniu o twoim debilizmie
>okazuje się że był haczyk
>Bełt chciał wykorzystać twoją Wiarę Wojującą w swojej rebelii
>no spoczko
>przerwa na kolejną postać
>Alyss wybija powoli Arrynów
>kochasz i szanujesz KAŻDY ród i nie chcesz aby żaden z nich wyginął
>zakładasz więc najbardziej spierdoloną pod każdym względem postać w historii twojego grania w pbf
>do dzisiaj się jej wstydzisz
>Gotfryd Arryn
>ma własny kult, pije krew ze spermą swoich towarzyszy
>typowa metagamingowa postać
>naciąganie odkrywa pewne fakty
>naciąganie stara się ochronić swój ród
>na szczęście szybko zdycha
>popełnia samobójstwo po tym jak Aenys go otruwa krwią bazyliszka
>powrót do Mejsa
>starasz się oddać dramatyzm tej pokrzywdzonej przez los postaci
>ma problemy z życiem uczuciowym
>gwałci żonę
>do dzisiaj pamiętasz tekst "na kolana, wezmę cię jak sukę"
>chcesz nawet zgwałcić dwórkę
>zaczynasz z nią gadać i się zgadza
>prosisz Jainga o rzut na jej wiek
>13
>...
>do dzisiaj wszyscy ci to wypominają
>kupujesz sobie perukę, zamawiasz koronę
>kryzys wieku średniego
>wszyscy mają z ciebie bekę
>generalnie nie dajesz sobie rady z wielkim dziedzictwem Jonathana Tyrella
>stajesz się zrzędliwy na czatboxie
>czasami odreagowujesz
>Elyana Tully, często denerwuje
>chamska (prawie jak ty) i uszczypliwa
>wiesz, że jest szczególnie przerważliwiona na punkcie równouprawnienia
>twój kuzyn Rolny się w niej zakochuje
>w grze i irl
>ochuj.exe
>będziecie rodziną
>no cóż... jakoś się przyzwyczaisz
>starasz się dalej jak najlepiej działać dla dobra rodu
>przygarniasz do kompanii handlowej Redwynea i Blackfyrea
>jeden jedyny event jaki masz to zamach na twoje życie i tortury na zamachowcu
>syn Rolnego robi postać bandyty
>musisz go wspierać
>bo tak mówił Arthur nim odszedł z forum
>dogadujesz się z nim bo w sumie spoko człowiek
>nie jest ci to na rękę ale jesteś miękką pipą i nie chcesz odmawiać
>Ely od czasu do czasu ci wrzuca od debili
>coś jej tam odpowiesz szowinistycznego
>obraża się
>jej chłopak Rolny (z którym już się zakolegowałeś na tyle że z nim gadasz na fb o historii i innych pierdołach) każe ci ją przeprosić
>nie czujesz się winny i odmawiasz
>po jakimś czasie odchodzą z forum
>po dzień dzisijszy masz wyrzuty sumienia że to przez ciebie
>ale przedstawienie musi trwać
>teraz już sam stajesz na czele okrętu REBELIA aby odnowić dziedzictwo Jonathana Tyrella
>wtedy dzieje sie to
>Marion i Aegon uciekają do Starego Miasta
>przekonują Hightowera (twojego wroga) do rebelii
>srasz w gacie i mielisz w mordzie wyzwiska na tę dwójkę
>piszesz do króla list że tam się szykuje bunt (metagaming więc nie przechodzi)
>przypominasz sobie o Znachorze (ten syn Rolnego)
>spotykasz się z nim i zlecasz zamach na Hightowera
>sam się udajesz na ślub na Arbor
>kurwa
>Ned (współpracownik Znachora) zdradza i was wsypuje
>Redwynowie cię schwytują
>trafiasz pod sąd Hightowera
>wspominałem już że mój syn Theodor, który cię obgadywał przed dziadkiem na Murze, jest zakochany w Garthcie Hightowerze?
>po drodze Marion zdradziła Aegona, który odszedł z forum, i to  Hughtower przejął pałeczkę rebelii zostając królem
>twoja obrona nie wychodzi
>żądasz próby walki
>lucasowi (twój syn ale już NPC) się udaje
>theodor twój ukochany syn sra na ciebie i się poddaje, mimo że mógłby wygrać
>więc czeka cię śmierć
>jesteś wkurwiony, bo rozstajesz się z twoją pierwszą w życiu postacią po roku gry
>specjalnie piszesz najbardziej wzruszający post jaki potrafisz
>no i z dech
>tak odchodzi Mace Tyrell, pierwszy tego imienia, syn króla Jonathana Tyrella
>mace tyrell przez całą swoja grę zabił jednego człowieka, w dodatku NPC
>nadal masz tego całego Wielkiego Wróbla
>mimo że musisz współpracować z graczką, która tak cię zrobiła, starasz się wykonywać obowiązki jak najlepiej
>chcesz zmienić nazwę na Wielki Septon
>nazwa zajęta
>prosisz PŚa o pomoc i ci jej udziela
>dziękujesz mu
>odpowiada uśmiechniętą emotką
>chyba pierwszy raz w życiu gdy ci taką wysłał
>czuj dobrze człowiek
>udaje ci się wytruć całą rodzinę królewską
>w dodatku plan był całkowicie twój
>może jednak nie jesteś takim debilem
>coś się popsuło z czasami i akcja się cofa
>wkurwiom.avi
>masz ochotę zamordować PŚa
>akcja powtórzona
>tym razem wybijasz połowę rodziny królewskiej, w tym króla
>wciąż sukces
>ludzie mają cię już za fanatyka do kwadratu
>do końca gry nie zrobiłeś już Wielkim Wróblem nic konkretnego
>zrobiłeś jeszcze jakieś biedapostacie jak Filip Brax czy Torrhen Stark
>tym pierwszym uwiodłeś Clarissę Baratheon
>chuj że się potem okazało, że miała inaczej na imię
>Torrhenem też gówno zrobiłeś
>edycja kończy się spaleniem pólmilionowej stolicy przez Dankę
>wszystkimi swoimi postaciami zabiłeś max kilkanaście osób, żadnego gracza
>ale i tak wszyscy cię mają za mordercę i fanatyka
>tak minęło ci półtora roku zgrzytania zębów, przegrywu a w dodatku nauki do matury
>zdążyłeś dobrze napisać maturę
>dostałeś się na prawo na UW
>KOLEJNA EDYCJA
>hurra, może sobie w końcu zagram ukochanym Targiem
>chesz aby przestano cię kojarzyć z fanatyzmem
>robisz więc bardzo pobożną postać ze swoimi wadami takimi jak chuć
>postać bardzo łagodna
>dogadujesz się nieźle z graczką - konkurentką do tronu, mimo że miałeś z nią wiele spin w przeszłości
>Znachor (któremu już wybaczyłeś zjebany zamach na Hightowera) robi twojego brata
>ogólnie spoko
>powoli ogarniasz plany zdobycia korony
>miałeś nawet ożenić się z Rhaeną abyście razem mieli najmocniejszego claima
>coś się zjebało, troszkę się pokłócililście irl o pewne prostytutki
>starsz się ją namówić do zmiany decyzyji, ale tylko wasze postacie się pokłóciły
>Rhaena ma już cie na oku
>no trudno, trzeba grać dalej
>przynajmniej Maegor to totalny debil
>na jego podstawie nakręcono film "jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi"
>jego dawni zwolennicy przechodzą na stronę twoją i Rhaeny
>organizujesz z Wielkim Septonem przemarsz ulicami stolicy w intencji króla
>na bosaka
>ludzie nadal mają cię za fanatyka, mimo że wciąż nikogo nie zabiłeś
>przekonujesz jeszcze kilku lordów do siebie
>wiesz, że twoja postać musi uciec
>nie chcesz w sumie walczyć, bo wiesz, że z Rhaeną "Królową Inby" Targaryen nie masz szans
>o wiele bardziej chciałbyś przed nią klęknąć
>poczuć dominację kobiety
>ukorzyć się
>ale wiesz, że to by zjebało fabułę
>stajesz się więc męczennikiem
>w spokoju znosisz wyzwiska od wieśniaków i uzurpatorów
>potem nie wytrzymujesz i odpowiadasz tym samym
>ale wciąż jesteś męczennikiem
>żenisz się z Anną Baratheon
>najmilszą kobietą na forum
>flirty i noce poślubne
>miła odmiana od wielkiego i brutalnej polityki
>wciąż jednak musisz walczyć o swoje
>oszukujesz graczy, grozisz, płaczesz
>w planach pomaga także Twój brat, któremu raz wierzysz a raz nie
>ale gdyby nie on, to i tak byłbyś w dupie
>Burzę i Reach masz po swojej stronie
>wygląda na to, że masz największe szanse
>nagle jakiś rybak z wysp żelaznych zaczyna palić ci reach
>całe Arbor i wybrzeże Reach
>RYBAK!!!
>wszyscy się nim jarają
>ty go nie znosisz
>ale chuj z tym
>wciąż masz największą armię w Westeros
>wiesz, że niedługo wyląduje Maelys Monstrualny
>największy baddass Planetos
>ma Złotą Kompanię i innych zbrodniarzy
>wyobrażasz sobie że twoja armia stanie na przeciw niego
>a armaia Rhaeny będzie się gdzieś chować
>będziesz jak Stannis za Murem
>w najgorszym wypadku polegniesz na polu chwały
>niestety coś się popsuło
>twoje marzenia się nie spełniają
>KONIEC EDYCJI
>chowasz się na lamie
>tęsknisz
>mimo że powinieneś się uczyć
>wspominałem, że studiuję prawo?
>jako pierwszy robisz postać na lamie
>miałeś dostać za to nagrody
>chuja dostałeś
>nim zdążyłeś zagrać forum zdycha
>bo powstaje Legends of Westeros
>nie wiesz kogo robić
>może targa
>twój dobry kupmel Znachor (teraz jeden z założycieli forum) poleca ci króla zachodu
>haczyk, ze jest on w chuj pobożny
>znowu będą gadać że jesteś fanatykiem
>ale dobra zakładasz
>rodzinka się powiększa jak króliki
>piszesz pastę o twoim forumowym życiu
>(właśnie ją czytasz frajerze)
>starym wyjadaczom się podoba
>szok, niedowierzanie
>Podoba się nawet PŚowi
>[22:40:39] @ Maester : Fajna pasta Mejs Smile (Maester to PŚ)
>Drugi raz w życiu, gdy wysłał ci uśmiechniętą emotkę
>po roku
>czyli następna za rok
>czuj dobrze człowiek
>Durr rzuca na wygląd swojej żony
>10/10
>gejuchowi się poszczęściło
>to niech rzuci i na moją żonę
>1/10
>...
>czujesz się jak wtedy, gdy Jaing ci rzucił na wiek dwórki i wypadło 13
>zaraz potem Durr rzuca sobie na wygląd kochanka (tak kochanka)
>10/10
>NOJAPIERDOLE
>jakoś wytrzymam
>profit?
>raczej nie
>zmarnwane dwa lata życia
>ale już nie umiesz z tym skończyć
>przynajmniej studiujesz prawo
>na UW



WERSJA 2.0


Ostatnio zmieniony przez Lancel Lannister dnia Wto Sty 09, 2018 11:08 pm, w całości zmieniany 2 razy
Lancel Lannister.
Lancel Lannister.

Liczba postów : 185
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Zokar. Pią Sty 05, 2018 5:40 pm

Dobrze, że jadę w pociągu i wytłumaczyłeś, że jesteś studentem prawa, bo to Cię naprawdę upoważnia do bólów dupy o rzycie na pbfach. Lol nope.
Napiszę tyle, widać że świeżak. lol!
Zokar.
Zokar.

Liczba postów : 50
Data dołączenia : 29/12/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Marion Tully. Sro Sty 10, 2018 12:40 am

REBELIA... REBELIA Z REACH
REBELIA Z DORZECZA
NO I Z ZIEM BURZY

TARGARYEN
STWORZYŁ SIEDEM KRÓLESTW
I BAWI SIĘ Z NIMI
KIEDY LATA NA SMOOOOKUUUU

REBELIANCI TO TAKIE PANDY
TYLKO, ŻE WOJNA
I MAJĄ GARTHA

VISERYS TEŻ CHCIAŁ MIEĆ GARTHA
ALE NIE MOŻE
WIĘC POJECHAŁ DO DREADFORD

VISERYS OD ZAWSZE CHCIAŁ REBELIANTEM BYĆ
O NICZYM PIĘKNIEJSZYM NIE MÓGŁ ŚNIĆ
CO DZIEŃ GDY WCHODZI DO TWIERDZY SWEJ
WIDZI ARRYNA
ARRYNY SĄ ZŁOŚLIWE

REBELIA... REBELIA Z REACH
REBELIA Z DORZECZA
NO I Z ZIEM BURZY

REBELIANCI SĄ TACY PIĘKNI
TAK PIĘKNIE SKACZĄ
GDY SMOKI ICH PALĄ

ROBB REYNE ZAWSZE SIĘ ŚMIEJE
I MACHA IM PALEM
BO SZUBIENICĄ MU CIĘŻKO

REBELIANCI TO TAKIE PANDY
TYLKO, ŻE WOJNA
I MAJĄ GARTHA

VISERYS TEŻ CHCIAŁ MIEĆ GARTHA
ALE NIE MOŻE
WIĘC KOPNĄŁ W KALENDARZ

~Radosna twórczość Królowej, Danki i Wilhelma (który ma to już 20 lat ustawione na dzwonek) inspirowana Orkami z Majorki: https://www.youtube.com/watch?v=YZuFsI-bttM
Marion Tully.
Marion Tully.

Liczba postów : 28
Data dołączenia : 14/12/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Czeladnik Gry Sob Maj 05, 2018 8:30 pm

Jak to jest być MGejem, dobrze?
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że graczy. Ekhm... Graczy, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy nie miałem wystarczająco punktów zaangażowania na rozwój postaci, kiedy nie miałem co pisać. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe posty wpływają na życie naszych postaci. Chodzi o to, że kiedy stosuje się pewne mechaniki, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję forum. Dziękuję mu, forum to śpiew, forum to taniec, forum to miłość. Wielu graczy pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie forum, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład piszę posty, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.
Czeladnik Gry
Czeladnik Gry

Liczba postów : 1650
Data dołączenia : 07/03/2018

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Alysanne Targaryen. Pon Maj 07, 2018 7:44 pm

...Ale Szeptu nie znosił Oracla i niszczył wszystko co On stworzył. Ujrzał wtedy Drowned, że w ten sposób nic nie może istnieć na forumotion – Ani sesja ani offtop. Stanął więc między adminami i próbował pojednać ich ze sobą… jednakże bez skutku. Ale tam, gdzie stanął Drowned, ani Oracle, ani Szeptu nie mieli żadnej władzy. W miejscu tym ład i chaos współistniały w harmonii - Tak o to powstało forum. A z forum wyłoniły się działy, a w działach powstało wszystko to, co żywe… Kategorie i tematy, fabuła i Mistrzowie Gry, a na samym końcu powstali gracze. Drowned cieszył się, ze wszystkiego, co wówczas powstało, a swą miłością darzył jednakowo wszystkie rzeczy. Ale gniew Szeptu był tak wielki, że przemierzył on całe forum, by znaleźć gracza. A gdy do niego przemówił, ten stał się jego sługą. Szeptu tchnął w niego część swej adminowskiej mocy, by mógł on zniszczyć całą fabułę. Ale Oracle podpatrzył czyn Szepta i przemierzył forum, by znaleźć gracza. A gdy do niego przemówił, ten stał się jego Mistrzem Gry (J). Oracle tchnął w niego część swojej adminowskiej, by mógł on naprawić szkody wyrządzone w sesjach przez noobskiego gracza. Wtedy zwrócił się Szeptu do innego nooba, ale Drowned zesłał potężną falę, która zmyła go z powierzchni forum. Ale wraz z nią odeszły także tematy i gracze, więc Drowned wielce się zasmucił. I rzekł wreszcie do adminów – „Nigdy więcej nie postanie wasza noga na moim forum, bo jest ono święte i pozostanie takie na wieki”. Ale noobki i Mistrzowie Gry (J) nie zaprzestali wojny na forum Drowneda i płonął w nich gniew ich adminów. A rzut kością K10 Mistrza Gry (J) pokonał gracza , który uciekł z płaczem do działu skarg. I zobaczył Drowned że prysła równowaga między ładem a chaosem i zaklął Oracla, by ten odebrał Mistrzowi Gry (J) jego moc. A Oracle w swej mądrości tak uczynił. Ale Drowned obawiał się, że pewnego dnia noobki powrócą na forum. Dlatego uprosił Oracle, by ten zostawił część swojej mocy Mistrzowi Gry (J).A Oracle w swej mądrości tak uczynił...

PS: Tak było, nie zmyślam.
PSS: Też czytaliście to głosem Vatrasa?
Alysanne Targaryen.
Alysanne Targaryen.

Liczba postów : 318
Data dołączenia : 21/04/2018

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Utopiony Wto Maj 08, 2018 7:56 pm

Mój stary to fanatyk rycerstwa. Pół mieszkania zajebane zbrojami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi miecz czy sztylet i trzeba wyciągać u Znachora bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to Albert jak mnie tylko zobaczył to kazał onuca ściągać xD bo myślał, że znowu miecz w nodze.

Druga połowa mieszkania zajebana Rycerzem Siedmiu Królestw, Świtem Dayne'ych, Super Wojakiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich uczonych w mieście, żeby skompletować wszystkie rycerskie roczniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into kruki bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych księgach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla kruczarzy i kręci gównoburze z innymi rycerzami o najlepsze TARCZE itp. Potrafi drzeć mordę do kruka albo wypierdolić go za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to założyłem własnego kruka i go trolowałem pisząc do niego jakieś losowe głupoty typu giermki jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę MAESTER, za najebanie 10k kruków."

"Jak jest ciepło to co weekend zapierdala na bitwę. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem stal na obiad a ojciec pierdoli o zaletach jedzenia tego stalowego gówna. Jak się dostałem na czeladnika to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo stali bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.

Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując kopie, robiąc kanapki itd.

Przy jedzeniu zawsze pierdoli o bitwach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Białe Płaszcze, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie wojują tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Rycerzy Dorzecza żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na urodziny galerę. Oczywiście do dni imienia nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i zwodował w dużym pokoju. Ubrał się w tą swoją całą zbrojęi i siedział cały dzień w tej galerze na środku mieszkania. Obiad (stal) też w nim zjadł [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich rycerzy w Westeros to bym wziął i zapierdolił.


C.D

Jak któregoś razu, jeszcze jak uczył mnie maester, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na bitwę w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.

Pojechaliśmy gdzieś wpizdu za zamek, dochodzimy na pole bitwy a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy na koniach i patrzymy na przeciwnika. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem Tru-badura to mnie ojciec pierdolnął kopią po głowie, że wroóg słyszy muzykę z lutni i się płoszy. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i rycerze widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na armię jak na jakimś jebanym Murze. Urodziny miałem w wiosnę więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej rycerze słyszą i czują.

Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na bitwy. Kiedyś towarzyszem wypraw bitewnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 360 dni w roku w kolczudze JELEŃ. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na dni imienia do nas itd. Raz ojciec miał urodziny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o bitwach i potyczkach. Ja siedziałem u siebie w komnacie. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są bękarcie czy dwóręcznę.

WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKĄ BĘKARCI MA KLINGĘ? CHAPS I RĘKA UJEBANA!

KURWA TADEK DWÓRĘCZNE W WESTEROS PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ BĘKARCI TO IM MOŻE NASKOCZYĆ

CO TY MI O DWÓRĘCZNYCH PIERDOLISZ JAK LEDWO SZTYLET POTRAFISZ Z POCHWY WYCIĄGNĄĆ. bĘKARCI TO JEST KRÓL BITEW JAK LEW JEST KRÓL ZACHODU

No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku żona zbysia napisała kruka, że zbysio spadł z konika i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada kruka i mówi o tym ojcu, a ojciec

I bardzo kurwa dobrze

Tak go za tego dwóręcznego miecza znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Białych Płaszczach. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w cytadeli mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z BP powiedzieć. Roczniki niebitewne też przestał czytać bo miał ból dupy, że o bitwach w kraju ani aferach w BP nic się nie pisze.

Szefem Białych Płaszczy w mojej okolicy jest niejaki sir Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego Westeroskim potyczkom przez Płaszcze i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakiś turniej gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z szranek takie tam inby odpierdalał.

Po klęsce w starciu fizycznym z Białymi Płaszczami ojciec rozpoczął partyzantkę kruczą polegającą na szkalowaniu Białych Płaszczy i Sir Adama na forach lokalnych rycerzy. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem Innych albo, że go widział na ulicy jak komuś konia odkuwał itd. Nie nauczyłem ojca into kruki II więc skończyło się Złotymi Płaszczami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000 ZS.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec kurwił na przekupne sądy, BP, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że Białę Płaszcze jak jacyś maesterzy rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na miecze, podkowy czy galery i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. zapasów za te 2k kupić (kilkaset kilo).


C.D.N
Utopiony
Utopiony
Pan Podwodnych Komnat

Liczba postów : 32
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sob Lip 07, 2018 7:11 pm

Na motywach...

Dzisiaj porozmawiamy sobie poważnie na temat Baratheonów. Niektórzy uważają, że Barafony to jest taki fajny ród, bo mają kopytka... i generalnie są przyjemni. A okazuje się, że nie! Baratheony to skurwysyni Matki Natury. Zgadnijcie co... Baratheony to złodzieje, Baratheony kradną. Więc mój Barafon, Barafon Durran, podpierdolił mi moje królestwo z Żelaznym Tronem. Moje królestwo było super i zaprosiłem kiedyś Barafona Durrana "Chodź Barafon Durran, pójdziemy i zagramy sobie w wojnę". Nie mam... za dużo sojuszników... Kiedy zaczęliśmy się bawić zaczął chować za pazuchę wszystkich moich chorążych i kiedy żegnaliśmy się, i potrząsnąłem jego kopytkiem na pożegnanie, to wysypywali mu się na wszystkie strony, i on był bardzo zdziwiony, i patrzył...
Forumowe pasty 2dku64
A ja wiem, ty złodzieju skurwysynu! Zaprosiłem dzisiaj Barafona Durrana do programu i będzie z nim wywiad, i mam nadzieję, że wyjaśni się troszeczkę...
Gdzie jest moje królestwo, złodzieju? Słyszysz mnie? Słyszysz? Durran! Gdzie jest moje królestwo z Żelaznym Tronem? Gdzie jest kurwa królestwo z Żelaznym Tronem?
Durr nadal robi tylko:
Forumowe pasty I1cj5zy
Więc jak widać Durran absolutnie odmawia odpowiedzi, udaje, że się nic nie stało, myśli, że dalej jesteśmy kolegami. I ja ci powiem Durran "Nie, nie jesteśmy kolegami". Dla mnie jest poniżeniem, kiedy ktoś kradnie coś na moich oczach, a później robi:
Forumowe pasty Bolving-Stag-Portrait
Bo "Że nie wiem jak to się stało", bo ty wiesz, Durran.

Lekcja na dziś...
Następnym razem, pomyśl.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Night King Wto Sie 14, 2018 7:35 pm

Nadchodzi Rodrik i zaczyna się moja fosa. Zakończy ją tylko susza. Nie wezmę sobie łopaty, nie będę miał ziemi(a tylko wodę w fosie), taczki ani innych narzędzi. Nie założę butów roboczych i zapomnę o wynagrodzeniu. Będę żył i umrę w fosie. Jestem Rodrikiem w ciemności. Jestem namiestnikiem na murach. Jestem wodą, która odgradza wrogów, błotem, które wsysa ich buty, rogiem, który budzi śpiących kopaczy, tarczą, która osłania Zamek Cerwyn. Moje życie i mój honor należą teraz do Rodrika na tę fosę i na wszystkie pozostałe.
Night King
Night King

Liczba postów : 4
Data dołączenia : 31/07/2018

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Aemon Blackfyre. Nie Sty 20, 2019 2:09 am

Gdy Rodrik wysyła Lyannę na Smoczą Skałę...

 
Aegon: Nasze królestwa istnieją nad Wąskim Morzem od wielu lat, ale o pomoc prosicie po raz pierwszy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zaprosiliście mnie na ucztę, a mój wnuk bez "porwania" mógł poślubić waszą księżniczkę. Bądźmy szczerzy. Nie chcieliście mej przyjaźni. Baliście się być moimi dłużnikami.
   Lyanna: Nie chcieliśmy robić sobie wrogów na południu.
   Aegon: Rozumiem. Na Północy macie swój raj. Eksportujecie dużo drewna, chroniły was Fosa Cailin i Mur. Nie potrzebowaliście mej przyjaźni. A teraz przychodzisz do mnie: „Królu Aegonie, sprawiedliwości”. Ale nie prosicie z szacunkiem. Nie proponujecie przyjaźni. Nie zwiecie mnie Dobrym Królem. W kolejnym dniu wojny z Targaryenami prosicie, bym mordował Doliniarzy za darmo.
   Lyanna: Byś wymierzył sprawiedliwość.
   Aegon: To nie jest sprawiedliwość. Wasze królestwo wciąż stoi.
   Lyanna: A więc niech Dolina cierpi, tak jak my. Ile umów handlowych mamy z wami zawrzeć?
   Aegon: Księżniczko, księżniczko. Co ja wam zrobiłem, że mnie tak nie szanujecie? Gdybyście przyszli w przyjaźni, Arrynowie, którzy najechali wasze ziemie, zostaliby ukarani już w tym miesiącu. I gdyby ktoś tak honorowy jak wy miał wrogów, wasi wrogowie byliby moimi wrogami. A wtedy obawialiby się Winterfell.
   Lyanna: Będziesz naszym przyjacielem, Dobry Królu?
   Aegon: Dobrze. Pewnego dnia, który może nigdy nie nadejdzie, poproszę was o ulgi handlowe. Ale póki co dam wam tę satysfakcję jako prezent w dniu śmierci kolejnych wasali Targaryenów.
   Lyanna: Dzięki, Dobry Królu!
   Aegon: Załatw to Aemonie. To musi być zrobione na chłodno, taktycznie. Nie jesteśmy najemnikami, choć ta księżniczka tak mówi.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Colin Grafton. Nie Sty 27, 2019 6:07 pm

rok 336
Dolina toczy wojnę z Północą
Robin Arryn postanawia użyć bezlitosnej broni
broni chemicznej
wysyła specjalne trebusze dostosowane do rozpylania chemikaliów nad Winterfell
wydaje inżynierom rozkaz otworzenia ognia
nad północnym miastem zaczyna padać deszcz zagłady
Północniki biegają w panice
na ulicach leży wiele dzieci
kobiety płaczą
mężczyźni błagają o litość
tysiące ofiar
cierpienie mieszkańców stolicy zmusza władze Północ do kapitulacji
boją się kolejnych kroków Dolinowego tyrana
Robin Arryn zaczyna być określany przez inne kraje katem
maesterzy pobierają próbkę substancji, którą zastosował Dolinowy kat
badają ją
ogłaszają światu, że Arryn posunął się za daleko
środek, którego użył przeciwo Północy nie tylko przyprawił jej mieszkańcom niewyobrażalnych cierpień ale pozbawił ich tożsamości
w chemikaliach wykryto 2 substancje mordercze dla Północników
ciepłą wodę i mydło
Colin Grafton.
Colin Grafton.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 22/05/2018

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Harrold Arryn. Nie Mar 10, 2019 10:30 pm

Brandzlowania się własną perswazją ciąg dalszy

Harrold, choć nigdy nawet nie widział Północy, został przez nią skorumpowany, chęć posiadania Północy zwróciła go na złą drogę.
Specjalnością Harrolda poza wiedzą i ptaszkami była też moc perswazji. Potrafił on przemawiać tak słodko i charyzmatycznie, że był w stanie namówić innych do zrobienia tego czego sam chciał.
Według powieści, Błękitny Król był najbliżej zdobycia Północy, gdy Starkowie ruszyli przeciw dzikim. Wysłany przez niego i Robina oddział zaatakował ludzi Torrhena, zabił Boltona i porwał lorda i lady Manderly myśląc, że są to Stark i jego żona, którzy tymczasem popłynęli na drugi brzeg jeziora fosy Rodrika by iść do swojego namiestnika na herbatkę.
Gdyby jednak Harrold wysłał po nich większy oddział bądź jeźdźców na olbrzyma i jednocześnie nakazał części popłynąć w górę Białego Nożą, wtedy istniała duża szansa na złapanie Króla Zimy.
Następnie mamy kilka możliwości:
1. Słudzy Arryna dostarczają mu Starków
2. Słudzy Arryna zostają po drodze pokonani przez dzikich, Starkowie są wolni
3. Część rycerzy służących Robinowi postanawia zdradzić Harrolda i porywa Starków, którzy zostają zabrani do obozu księcia
4. Dzieje się jak w punkcie trzecim, lecz słudzy Harrolda odbijają Starków
5. Dzieje się jak w punkcie trzecim, lecz Starkowie zostają uratowani przez Rodrika, Helma i Morsa
6. Dzieje się jak w punkcie czwartym, lecz Starkowie zostają uratowani przez Rodrika, Helma i Morsa
Jednak chcemy założyć, że Harrold zdobywa Północ więc wykluczamy opcje 2, 3, 5 i 6.
Harrold posiadając koronę Północy stałby się zagrożeniem większym nawet niż Shireen i priorytetem dla Wolnych Ludów Westeros byłoby pokonanie Harrolda i odebranie mu Północy by następnie znów spróbować ją zniszczyć.
Harrold posiadając Północ miałby wielokrotnie większą moc, Północ wzmocniłaby jego moc perswazji a także dała możność do naginania woli innych. Jako potężny król, miałby moc równą lub nawet większą od Lancel, który także jest fanatycznym religijnym człowiekiem. Prawdopodobnie wzmocniłby swój wpływ na Edmura, lorda Riverrun, na tyle by nikt, nawet Marion, nie mógł go uleczyć. Mógłby rozciągnąć wpływ nawet na innych ludzi z Dorzecza. Jego słudzy byli według książki już wtedy wszędzie, miał pod swoimi wpływami górali. Prawdopodobnie jego wola byłaby na tyle silna by zmusić do posłuszeństwa Shireen i jej córkę, Upiory Żelaznego Tronu. One właśnie mogłyby stać się wodzami jego armii. Lancel, widząc zdradę sojusznika, nie mógłby jednak nic zrobić, gdyż z mocą Północy, Harrold mógłby zatrzymać każdą armię jaką by wysłał i nawet siłą sugestii i woli sprawić by dołączyła do niego.
Jego pierwszym celem byłoby Raventree, którego upadek posłużyłyby do propagandowej machiny i rozwoju armii. Następnie mógłby zaatakować Ziemie Korony, którym władała znienawidzona przez niego Alysanne. Dorzecze i Ziemie Korony opierałyby się długo, lecz w końcu by upadły. Zachód, walczący z Wysogrodem i jego sojusznikami, nie miałby możliwości by ruszyć na pomoc. Następnym celem coraz bardziej żądnego władzy Harrolda byłyby dalsze krainy – Przeprawa, Seagard, Trydent Południowy, Zachód, Reach, Ziemie Burzy i Dorne. Nie byłoby nikogo kto mógłby go powstrzymać, chyba że armie valyrian z Ziem Korony i Zatoki, wraz z armiami Andalów z Zachodu, z Dorzecza i z Reach, z armiami Pierwszych Ludzi z Ravetree, Skaagos i dzikimi zza Muru wraz z Rhoynarami zjednoczyłyby się i razem ruszyły do walki, a i tak szanse na zwycięstwo byłyby nikłe nie tylko wobec siły armii Harrolda, ale przede wszystkim wobec mocy jego perswazji. Mógłby przekonaćAndalów, a być może nawet Pierwszych Ludzi i słabszych Valyrian do swoich racji i zmusić ich do przyłączenia się do siebie dobrowolnie. Nawet jeśli nikt by do niego nie dołączył, mógłby doprowadzić do kłótni w obozie sojuszników, tym łatwiejszej, że dawne antagonizmy między nimi by mu to zadanie ułatwiały. Trudnością byłoby jednak także stworzenie połączonej armii, gdyż pomiędzy sojusznikami były rzeki Dorzecza, zamieszkane przez plugawe pstrągi posłuszne Harryemu, a w wypadku zdobycia Północy przez Harrolda – mogłyby stać się posłuszne jego woli [wtf]. Tak więc mamy kilka możliwości:
1. Harrold podbija bądź zmusza do uległości kolejne krainy, jedna po drugiej
2. Harrold walczy z armią sojuszników i wygrywa, po czym krainy same padają mu do stóp lub desperacko walczą nie licząc na zwycięstwo
3. Harrold walczy po kolei z armiami sojuszników i wygrywa, po czym krainy same padają mu do stóp lub desperacko walczą nie licząc na zwycięstwo
4. Harrold walczy z armią sojuszników i dzięki niespodziewanemu przypadkowi, przegrywa
W przypadku punktu 4 zwycięstwo mogłoby być chwilowe, zaś Harrold mógłby zebrać kolejną armię i walczyć dalej. Czas Valyrian przemijał, Rhoynarów na północy było niewielu, Pierwsi Ludzie zaś niechętne byliby walce z tak przeważającym wrogiem i mogliby się zdecydować na neutralność i bożych gajów. Dłuższa wojna doprowadziłaby do zwycięstwa Harrolda.
W przypadku gdyby przy pomocy sprzyjającej okoliczności bądź działań Mariona lub Thogga Harrold jednak przegrał i utracił Północ, cała sprawa i tak byłaby przegrana, gdyż bez pomocy Rhoynarów oraz najemników Tyrell by upadł. Reach i inne krainy byłyby osłabione i niezdolne do walki przeciw Lancelowi. Torrhen, Król Północy byłby zniszczony torturami, których niechybnie doznałby od Ibbeńczyków. Znalezienie kolejnego Króla byłyby trudne, walka przeciw Lancelowi zaś – beznadziejna. Bez względu na to co by się stało, Lancel by triumfował.
W przypadku możliwości 1-3 Harrold ma od razu lub z czasem władzę nad całym Wschodem i Północą i ma wtedy siłę i moc by przeciwstawić się Lancelowi, osłabionemu walką z Wysogrodem.
Lancel mógłby wtedy:
1. Podjął walkę i przegrać
2. Podjąć walkę i wygrać
3. Poddać się i stać się sługą Harrolda licząc na to, że w sprzyjającym momencie go zdradzi i odbierze swoją Północ
4. Poddać się i mimo to zostać przez Harrolda zniszczonym
Punkt 2 jest tak wysoce nieprawdopodobny, że wręcz niemożliwy, więc go ominiemy.
Harrold niemal na pewno by zwyciężył, pytaniem jest tylko jaki byłby los Lancela. Jeśli Lancel zostałby zabity, czy to podczas walki czy po poddaniu się, Harrold stałby się jedynym Władcą Westeros, które byłoby posłuszne jego woli, zaś multikonta Lancela błąkałyby się osłabione bez szans na zemstę. Jeśli zaś Lancel by został sługą Harrolda, mógłby przez lata urabiać Harrolda tak jak robił to wcześniej choćby ze swoimi wnukami, aż w końcu Harrold w chwili nieuwagi zostałby pozbawiony Północy, która stałaby się własnością Lannisterów.
Istnieje także możliwość, że Północ mogłaby sama przejąć kontrolę nad Harroldem i zniewolić (np. uwiedzeniem) go tak, że z pana stałby się sługą Starków, którzy w ten sposób odzyskaliby zgubę.
Jakkolwiek potoczyłaby się historia, los mieszkańców Westeros nie mógłby być dobry.
Mimo iż Harrold mógłby sobie wmawiać, że będzie lepszym władcą niż Lancel, albo szybko porzuciłby pozory i rządził arbitralnie, bądź wmawiając sobie wciąż że jest władcą bardziej praworządnym i właściwym, rządziłby arbitralnie nie widząc jednak tego.
Jego rządy byłyby krwawe, brutalne i pełne łez. Unowocześniłby i uprzemysłowił całe Westeros stawiając wszędzie pracownie, kuźnie, manufaktury, a w końcu fabryki, w których pracowali by niewolnicy, zaś zniszczeni jego wolą ludzie, byliby tylko posłusznymi marionetkami, być może nawet mięsem dla szybko rozmnażających się Burzowców.
W jego państwie dobrze żyliby tylko niektórzy jego poplecznicy, których uważałby za użytecznych. Być może jednym z nich byłby Petyr Baelish, Littlefinger, który wraz z poślubioną mu wbrew woli księżniczką Sansaą rządziłby jako wierny zarządca Północą bądź inną krainą.
Widząc taki stan rzeczy, Inni mogliby zdecydować się na interwencję w Westeros i pokonanie kolejnego samozwańczego Władcy Ludzkości, jednak wyzwolone Siedem Królestw nigdy nie byłoby takie samo.
Gdyby jednak Inni nie zdecydowali się na interwencję, DImperium Harrolda trwałby tak długo, aż zdegenerowani Andalowie, Valyrianie, Pierwsi Ludzie zamieniliby się w Doliniarzy, Westeros obumarło całkowicie zniszczone przez splugawioną przez Wiarę ziemię i przemysł, a w końcu i sami Doliniarze mogliby zacząć zabijać się między sobą i umierać z głodu gdy ich liczba byłaby zbyt wielka, zaś Arrynowie rządziliby wiecznie i niepodzielnie nad całą krainą rozkoszując się władzą.

Inspirowane rozkminami jakiegoś człowieka piszącego pracę licencjacką z zakresu strategii: https://www.facebook.com/groups/474364562917766/permalink/748622785491941/
Harrold Arryn.
Harrold Arryn.

Liczba postów : 155
Data dołączenia : 09/12/2017

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Tyrek Lannister. Czw Maj 02, 2019 8:47 pm

- Ned, śpisz?
- Śpię, bo co?
- Bo ja nie mogę.
- Co znowu?
- Ned, bo ja nie mogę zrozumieć jednej rzeczy, co mnie prześladuje.
- Niby czego?
- Dlaczego ten Rhaegar, to taka menda i świnia jest.
- Wiesz co? Ty nudny jesteś.Ty mnie pytasz o to, co tydzień od turnieju pod Harrenhal.
- Ned, bo ja od turnieju pojąć nie mogę, po co w ogóle takie coś Bogowie stworzyli.
- Robert, a po co Bogowie stworzyli muchę?
- No właśnie po co? Albo takich żelaznych ludzi, po co?
- Po jajco jełopie. Dobranoc.
- (Głęboki wydech) Ned, ja rozumiem, ja żem sam święty nie jest, ale przecież taki Rhaegar to jest przecież normalne obrzydlistwo. Po co w ogóle takie coś jest? Ja rozumiem jeszcze, jakby to on miał źle. Ale co, Smoczą Skałę ma, najlepszą zbroję ma, fajnego konia ma, złote smoki w skarbcu ojca ma. Sam, żem widział jak nimi szastał.
- No szkoda, że ty nie masz z czego wybierać.
- Kurde, jak ja go nienawidzę... i po co w ogóle takie coś jest... Po co? Dlaczego on taki jest?
- Robert, nie wiem dlaczego on taki jest no! Może miał trudne dzieciństwo. I w ogóle ja ciebie proszę, skończmy ten temat, bo ja za siebie nie ręczę.
- Widzisz, Ned? Jak tylko się o tej mendzie zaczyna rozmowa, od razu konflikty się same rodzą. To jest, Ned, zło chodzące, trzeba by go wyeliminować.
Tyrek Lannister.
Tyrek Lannister.

Liczba postów : 67
Data dołączenia : 22/01/2018

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Konkurs 2019

Pisanie  Eddard II Stark. Pią Gru 20, 2019 6:58 pm

Eksperymenty przeprowadza się na młodych rycerzach, bo jest ich dużo i na szczurach, bo są inteligentne. Ja jako przedstawiciel tej pierwszej grupy byłem ofiarą pewnej szczególnej innowacji dydaktycznej, która w założeniu miała mnie przygotować do bicia kolejnych zdrajców korony.
Jestem młodym giermkiem, lvl 10. Miałem dzisiaj egzamin ustny z dziejów i legend u pewnego wybitnego rycerza Królestwa Burzy. Wszedłem do sali nieśmiało trzymając w dłoniach drewniany miecz. Mistrz powitał mnie, a następnie kazał mi ubrać czarną perukę perukę oraz przykleić sobie sztuczne szare szramy. Sam zaś nałożył na siebie drewnianą koronę o kształcie jeleniego poroża i obwiesił się ogórkami, po czym wyjebał mi gonga w ryj i krzyknął "ty chuju, nie masz żadnych praw do tronu". W mig zrozumiałem, co mnie czeka. Moje przebranie miało mnie upodobnić do wielkiej królowej Shireen, zaś moim oponentem był sam Durran Baratheon, który swoim zboczeniem i wiarołomnością zatrzymał zjednoczenie królestwa na 200 lat. Począłem tłumaczyć mu o jego gorszych prawach do tronu i działaniu dla dobra królestwa, podczas gdy mój mistrz kopał mnie i próbował zagryźć. W momencie gdy chciał złapać mnie za włosy zirytowałem się i krzyknąłem, że jest synem kurwy, powaliłem go na ziemię i krzyknąłem mu do ucha "Renly to kutas". Mój pan był pełny podziwu dla moich umiejętności bronienia prawdy i z radością wpisał mi 5+. Kiedy wychodziłem zerknąłem, jak idzie drugiemu giermkowi, który miał minutę, żeby jako Arjan Estermont uzasadnić krzywdę jaką wyrządzili mu zabijając rodzinę jednocześnie uwalniając się z więzienia szalonej królowej Alysanne. Dostał 4, bo chociaż poprawnie opisał całą historię, to dał się oblać garem smoły.


Oryginał: https://www.wykop.pl/wpis/22050711/eksperymenty-przeprowadza-sie-na-studentach-bo-jes/
Eddard II Stark.
Eddard II Stark.

Liczba postów : 46
Data dołączenia : 20/10/2019

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Sauron Zigûr. Wto Gru 24, 2019 3:00 pm

Konkursowo

Ojezu jak zgniłem. Miesiąc temu moi starzy wezwali do domu brata, który robi „karierę” w Essos. Brateł przyjechał swoim dromonem Sokołem i wlazł do domu. W domu siedzieli starzy, siostra, jej mąż i ich benkart. Siostra płacz no i brat pyta po chuj go ściągają do domu. Stary zaczyna opowieść, że młody benkart jest prawie bez ręki i trzeba operację, a Maester nie pokryje w terminie i za rękę trzeba 16,5k ZS zapłacić xD
Stary mówi Andersowi że ma na jedno renke, a na drugie Andrju musiałby dać xD
Brat na to „nie mam”.
Stary „jak to nie masz, przecież spłaciłeś dromon w szóstym księżycu, więc musisz mieć”. Siostra i jej mąż patrzyli na brata jak na największego zbrodniarza. A on na to „zamówiłem miecz i nie mam”.
Na co stary z ryjem, że jaki miecz, przecież ma wyjazdowy!
„miecz do turniejów kupiłem”.
Stary na to, że no ale ile taki miecz, ze trzy, cztery tysiące, na co Andrju mu mówi, że prawie siedemnaście, bo custom prosto z qohoru xD
Stary rozjebał kielich z arborskim o ścianę i wydzierał się, że mój brat jest pojebany i że go zawiódł, bo niby dorosły na odpowiedzialnym stanowisku, a miecze do turniejów kupuje. Stary jeszcze pytał czy może ze złota ten miecz, że taki drogi xD
Brat tylko stwierdził, że to nie jego sprawa że benkart ma problemy zdrowotne i nie zamierza mu fundować ręki, bo to i tak zła inwestycja, patrząc na jego rodziców - bo moja siostra zarabia 200 zs a jej gach bez szkoły 350 zs z giermkowania i za chuj mu nie spłacą, a on nie zamierza jako cleganowiec fundować benkartowi renki xD
Stary kazał mu spierdalać i powiedział, że w święta może się nie pokazywać, na co Anders stwierdził, że w święta i tak siedzi w Pentos, bo do pierwszego księżyca hanzę przygotowują xD
Ja jebię, mój brat to chłód niczym Stannis Baratheon i dobrze tak mojej głupiej siostrze, bo puściła się z szlachcicem biedakiem i teraz guwnogeny przeszły na jej małego Jonka xD
Ja sam się nie odzywałem, bo jestem nierobem na utrzymaniu starych i nie chciałem podpaść.
Sauron Zigûr.
Sauron Zigûr.

Liczba postów : 31
Data dołączenia : 12/10/2019

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Lelek Nie Cze 14, 2020 12:19 am

Świat według Gulltown

W kiepskim Gulltown kiepskie sprawy
Marne uczty i zabawy
O tartaki awantury
Seba zwiedza wszystkie dziury

Hagritt biega na bosaka
Durwald łoi wódę w krzakach
Nikt już Sebie nie tłumaczy
By spróbować żyć inaczej

Pa pa pa pa pa pa
To jest właśnie Gulltown świat
Pa pa pa pa pa pa
Kiepskie inby, elfów skład

Są okresy i drożdżówki
Na włochatej klacie główki
Są omdlenia i lembasy
W głębi szafy wygibasy

Chociaż posty są komiczne
Są tu błazny sympatyczne
To jest właśnie w Gulltown życie
Zobaczycie uwierzycie
Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Edmund Bracken. Wto Sie 11, 2020 4:50 pm

Patrick Veg prezentuje "Legendy Westeros"

- Mogę ją chociaż popieścić?
- W dupie mam twoje pieszczenie, nie będziesz mi córki pierdolił!

TEGO LATA

- Ty, ja mu mówię że jestem księciem Volantis, a ten się kurwa pluje, że mam z swoimi pogańskimi bogami z Reach wypierdalać, chuj złamany.

SCENARIUSZ NAPISANY WRAZ Z LORDAMI SIEDMIU KRÓLESTW

JANUSZ CHABIOR
- Poszukujemy łowcow piratów myślących niekonwencjonalnie, poza schematami, potrafiących ujebać korsarza z zimną krwią. Prawca w stresie, na pełnej kurwie

CZARNA PLANSZA
- Musimy zajebać te bazyliszki, za wszelką kurwa cenę...

W 10 ROKU OD ZAGŁADY ODBYŁO SIĘ NAJWIĘCEJ INB W HISTORI FORUM

BOGUSŁAW LINDA
- Dobra dzieciaki, macie tu po złotej monecie i wypierdalać.

CEZARY PAZURA
- Kiedyś też bym sobie dał Królikowi rękę uciąć, i wiesz co? I bym teraz kurwa nie miał ręki.

KATARZYNA WARNKE
- hahahaha, w szafie to się jeszcze nie ruchałam, hahahaha

AGNIESZKA DYGANT
- co kurwa, nigdy się nie goliłeś?

TOMASZ KAROLAK
*Leży w bezruchu i nagle bierze oddech.
STOMP STOMP

TOMASZ OŚWIECIŃSKI
- Hehe, dawajcie Mantarys kurwa już!!!

PIOTR STRAMOWSKI
- Jeśli jeszcze raz zobaczę, że jecie płody beze mnie, to was znajdę i zajebię, rozumiecie to kurwa???

WKRÓTCE W KINACH!

LECH DYBLIK
- Cholibka...
Edmund Bracken.
Edmund Bracken.

Liczba postów : 194
Data dołączenia : 04/03/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Edwyn Tarth Pią Sie 14, 2020 2:17 pm

> Egzamin końcowy w Cytadeli na ogniwo z historii
> Idzie Ci świetnie
> Część opisowa
> Opisz kulturowe i naukowe
> Osiągnięcia Dorzecza
> O chuj
> O chuj
> O chuj
> Przez resztę czasu siedź i się poć
> Oddaj test z pustą częścią
> Przychodzą wyniki
> Odpowiedź poprawna
Edwyn Tarth
Edwyn Tarth

Liczba postów : 272
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Edwyn Tarth Wto Sie 18, 2020 3:31 am

- Kurwa mać! No zobacz co kurwa narobiliście.
- To ja tego nie zrobiłem.
- A kto dowódcą kurwa jest?!
- Mówiłem, że ja tego nie nie chcę ten!
- A kto prowadził flotę?
- Asgar, bo powiedział tak ja mówię...
- A z jakiej racji kurwa pozwalacie atakować, ile razy tłumaczyłem, czekać na posiłki kurwa Ty i żaden chuj nie ma bez mojej wiedzy atakować.
- Lordzie ja powiedziałem tak "to Lord Tarth mi nie kazał nik nik nikomu atakować" a on wywalił...
- Jak Cię wywalił? To trzeba było kurwa wziąć i przylecieć do mnie się nienieruszać! Jakim kurwa yyyyyyy?! Zobacz co narobiłeś! flota zatopiona, kurwa zobacz co narobiłeś po chuja się rwiesz kurwa nie Twoje!
- Edwyn nie denerwuj się..
- Jak mam się nie denerwować?
- Zaraz odbudujemy
- Na pewno już nie odbudujemy kurwa..
- No to wynajmiemy z Essos i ukradniemy.
- Takiej floty już nie ukradnę
- No to kupimy kogi i będziemy udawać.
- Ta kogi... Czemu się kurwa rwiecie co nie wasze! Żaden lord kurwa nie siedzi za was nie dowodzi i kurwa powiedziałem, że nie ma... Tłumaczyłem tysiąc razy, bo kurwa człowiek dba bardziej jak o żonę kurwa o tę flotę a kurwa przyjdzie od tego. Kurwa mać tłumaczę że czekanie i żaden kurwa nie atakuje jakim prawem kurwa tyle razy wam tłumaczyłem!
Edwyn Tarth
Edwyn Tarth

Liczba postów : 272
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Lelek Pon Sie 31, 2020 9:56 am

Z dedykacją dla T. L.

-Dzień dobry panu, mamy takie pytanie - czy często się pan uśmiecha?
-Nie, zwłaszcza, jak, jak widzę durnego idiotę Tommena Lannistera dziedzica Skały w... sali tronowej. Możecie mu przekazać, że jest idiotą, że mam go w dupie i że chętnie bym go pobił, możecie to nawet puścić
-A proszę nam powiedzieć z czego się pan śmieje najczęściej?
-Jakby Tommen Lannister upadł i sobie głupi ryj rozwalił.

-Żelaznymi mnie będzie straszył, mnie - chłopa Lelka. Będzie mnie Żelaznymi straszył, jak go kiedyś spotkam na ulicy to mu nogi z dupy powy... DOBRZE MYŚLICIE - powyrywam
-Dobrze, dziękujemy
-[...]on jest lannisterskim gówniarskim karłem który się przefarbował na Żelaznego. NIECH ŻYJE WOLNE DORZECZE - PRECZ Z HARWYNEM!
Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Lelek Sro Wrz 02, 2020 9:57 pm

Pastowa rebelia cz. 2

- Lelek śpisz?
- Śpię, bo co?
- Bo ja nie mogę.
- Co znowu?
- Lelek, bo ja nie mogę zrozumieć jednej rzeczy, co mnie prześladuje.
- Niby czego?
- Dlaczego ten Harwyn, to taka menda i świnia jest.
- Wiesz co? Ty nudny jesteś.Ty mnie pytasz o to, co tydzień od 30 lat.
- Lelek, bo ja od trzydziestu lat pojąć nie mogę, po co w ogóle takie coś Pan Ojciec stworzył.
- Gregor, a po co Pan Ojciec stworzył Tommena Lannistera?
- No właśnie po co? Albo takiego Hallecka, po co?
- Po jajco jełopie. Dobranoc.
- (Głęboki wydech) Lelek ja rozumiem, ja żem sam święty nie jest, ale przecież taki Harwyn to jest przecież normalne obrzydlistwo. Po co w ogóle takie coś jest? Ja rozumiem jeszcze, jakby to on miał źle. Ale co, wieżę ma, rumaka ma, drakkar ma, pieniądze w skarbcu ma. Sam, żem widział jak wybierał.
- No szkoda, że ty nie masz z czego wybierać.
- Kurde, jak ja go nienawidzę... i po co w ogóle takie coś jest... Po co? Dlaczego on taki jest?
- Gregor, nie wiem dlaczego on taki jest no! Może miał trudne dzieciństwo. I w ogóle ja ciebie proszę, skończmy ten temat, bo ja za siebie nie ręczę.
- Widzisz Lelek? Jak tylko się o tej mendzie zaczyna rozmowa, od razu konflikty się same rodzą. To jest Lelek zło chodzące, trzeba by go wyeliminować.
Lelek
Lelek

Liczba postów : 141
Data dołączenia : 03/06/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Maelyx Gaemidon Sro Wrz 30, 2020 10:44 pm

-wchodzi Maelyx do niewolnika
-DZIEŃ DOBRY
-DZIEŃ DOBRY KURWA PO ASHAISKU NIE ROZUMIESZ?
-DAJ MI TE RĘCE
-NO DAJ
-PROSZĘ PAŃSTWA TO JEST NIEWOLNIK
-HEHE PATRZCIE JAKI GŁUPI xD
-DOBRA IDZIEMY DALEJ
- O! A TU MAMY NOGĘ. KOJARZĄ PAŃSTWO NA PEWNO NOGI WESTEROSKICH LORDÓW? GRUBE, A CZĘSTO UJEBANE XD
- A TU NOGĘ NIEWOLNIKA. BIERZEMY TAKĄ NOGĘ, PROSZĘ PAŃSTWA, OD KALEKI Z WIOSKI DO DRUGIEGO KULAWEGO, I POTEM, PAN SIĘ PRZESUNIE, NOGĘ UCINAMY, MIESZAMY Z CZARAMI, UWAGA KLĄTWA, I DOSZYWAMY NOGĘ.
- I TO SIĘ PROSZĘ PAŃSTWA TRZYMA. JEST SOLIDNE, TANIE W DOSZYCIU I CO NAJWAŻNIEJSZE! SPEŁNIA SWOJĄ FUNKCJĘ. A W WESTEROS? NO W WESTEROS JAK W DOMU KALEK.

a Celia, kurwa
-chlip chlip ten niewolnik ma tak ciężko
-jebane niewolnicze Essos
-ehhh tak by sobie chciał uprawiać rolę i zdychać z głodu
-a nie może
-dajcie wzruszającą muzykę
-trzymaj się mbubu
-będę do ciebie pisać
-kocham cię ehhh
Maelyx Gaemidon
Maelyx Gaemidon

Liczba postów : 59
Data dołączenia : 27/08/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Pon Paź 05, 2020 12:57 pm

Dla tych co nie znają oryginału - https://www.youtube.com/watch?v=3e7YDQdxPGk

Dawno dawno tymu, za siedmioma chujami, za siedmioma zekami, w okolicach Gogossos mieszkał Zamaskowany Ananasowy Maelyx Gejmidon Gorgonzollos, jak ten syr spleśniały. Pewnego dnia Zamaskowany wysedł na ulicę i pomyśloł: Krucafuks dość! Ile mozna wpierdalać eliksyry! Ani to dobre, ani śwarne a jakie drogie jebane! No i sracka murowana, toć to w brudnym możdzirzu ługniotane. Zeby to jeszcze z krowiego mleka było; a weź tu łodróznij barana od łowiecki. Stąd ten słonawy posmak. Tfu, łohydne. Co te alchemiki w tym widzą. Podczas, gdy Gejmidon zapijał się eliksyrem, smród baraniego nabiału niósł się po łokolicy. Nawet pod wiater jebało napletkiem hej! Demony nie wytsymały. Fetor przepłoszył je z terenów lęgowych. Krakeny w Wąskim Morzu zdechły, a w Morzu Letnim zdechły. Cowiek-Hiena łobudził się ze snu zimowego i łod razu poszedł pod prysznic. Lecz to nie tylko łod niego tak popierdalało. Niby po kąpieli smród bełta i gówna ustąpił, ale przez to woń łoctówy stała się jeszcze bardziej nieznośna. Lecz specyficzny zapach łobudził nie tyko hienę, łobudził też ządze, łobrzydliwe heteroseksualne żądze. Carownica Soroka, przez niektórych nazywany też Sroka, dostaje smergla, gdy pocuje woń fiuta hej. Tak się składo, że eliksir pachnie tożsamo, koniec…
Bestia normalnie żywi się robalami, ale łocet budzi w niej zboczenie. Tamtej nocy weszła z lochów do piwnicy wiedziona zapachem rozporka. Nieświadomy nicego Gejmidon Gorgonzollos zapijoł właśnie eliksyr. Pierwsze razy posły w dupe hej! Balerion wiedźmy rozdupcył Harrenhal Gejmidona. Potem Soroka założyła strapona "Twardoręki" i dzwoniła jajami o brodę Maelyxa. Koszmar wiedźmy trwał kilka dni. Gejmidon nie chciał puścić. Donosił tylko sprzęty, od których wiedźmie robiły się wielkie łoczy. Sroka nie wytsymała, gdy Gejmidon przyniósł słoik z robalami. A gdy słój pękł, a Gejmidon zabronił wzywać maestera i wykorzystywać SZO, tylko kazał nagrywać dalej, wiedźma zwariowała. I grasuje po łokolicy po dziś dzień. A film ze słoikiem dostępny jest w sieci Czardrzewowej.

KONIEC
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Ojciec Nie Sty 17, 2021 4:31 pm

Konkurs 2021


Ja zawsze robię tak: podchodzę do lady na turnieju i wkładam jej do ręki bułkę - Trzymaj. - mówię. Wtedy rozdziawia buzię i bada mnie spojrzeniem jakby zastanawiała się, czy przypadkiem nie chcę zjeść jej pana ojca. A ja, oparty o trybuny mówię, że Rufus jestem. - O chuj tu chodzi? - pyta ona. - Ściśnij bułkę i obacz jak jest długa - z nonszalanckim uśmieszkiem pod nosem przenoszę wzrok z jej przestraszonej twarzy na migające w dali sosny i mieniące się złotem pola pszenicy. Przez 7 sekund odpowiednio marszczę brwi, żeby wyglądać jak groźny rycerz z Ziem Burzy, po czym spoglądam jej głęboko w oczy. Zdążyła wszystko pojąć. Z nutką podniecenia i szczyptą żądzy pyta zaskoczona: - Tak długie jest twoje przyrodzenie?! A ja wtedy odpowiadam: - Nie, mała - robię krok w kierunku zejścia - Tak długa jest moja stopa. Po czym wychodzę, bo oczywiście zagadałem do niej 34 i pół sekundy jak zawsze. Schodzę wolno po schodkach nie oglądając się za siebie, wkładam ręce w kieszenie drogiego, heretyckiego płaszcza i odchodzę pogwizdując. Ona podbiega do okna aby spojrzeć raz jeszcze, wiem to. Tajemnicza sylwetka oddalającego się podróżnika przeszywa jej ciało spazmem pożądania. Homo viator, myśli. Nie wie, że za rogiem zrzucam swój płaszcz, którego kieszenie pełne są bułek. Po powrocie do swego zamku dziewczyna masturbuje się jedną z nich, jedynym, co jej po mnie pozostało. Któregoś dnia bierze bułkę do septu, patrzy na nią i znajduje tam nazwę zamku, oczywiście napisaną po valyriańsku. Odszyfrowuje go i list pisze, a to adres do znajomego starego, spedalonego i równie grubego, co brzydkiego lorda. Umawiają się i dziewczyna zostaje gwałcona. Znajomy stary, spedalony i równie gruby, co brzydki lord przywozi jej poroże, które wieszam w piwnicy, wyciągam z szafy następną bułkę i opuszczam pomieszczenie. Czas rozpocząć polowanie. Tak, to ja, Bułkarz, jeden z ocalałych mieszkańców upadłej, starej cywilizacji Merlingów.
Ojciec
Ojciec

Liczba postów : 60
Data dołączenia : 12/03/2018

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Leonard Redfort Pią Sty 22, 2021 3:22 pm

Arec: Kurwa mać! No zobacz co kurwa narobiliście.
Massey: To ja tego nie zrobiłem.
Arec: A kto dowódcą kurwa jest?!
Massey: Mówiłem, że ja tego nie nie chcę ten!
Arec: A kto dowodził armią?
Massey: Darry, bo powiedział tak ja mówię...
Arec: A z jakiej racji kurwa dajecie armię, ile razy tłumaczyłem, jest dowódcą kurwa Ty i żaden chuj nie ma bez mojej wiedzy dostawać.
Massey: Królu ja powiedziałem tak "to Król mi nie kazał nik nik nikomu dawać" a on wywalił...
Arec: Jak Cię wywalił? To trzeba było kurwaa wziąć i przylecieć do mnie się nie-nieruszać! Jakim kurwa yyyyyyy?! Zobacz co narobiłeś! Armia pobita kurwa zobacz co narobiłeś po chuj! się rwiesz kurwa nie Twoje!
Edwyn: Królu nie denerwuj się.
Arec: Jak mam się nie denerwować?
Edwyn: Zaraz wystawimy nową.
Arec: Na pewno już nie wystawię kurwa..
Edwyn: No to zrobimy większy pobór i damy Tobie.
Arec: Takiej armii już nie dostanę
Edwyn: No to weźmiemy najemników i będziemy wojować..
Arec: Ta najemników... Czemu się kurwa rwiecie co nie wasze! Żaden lord kurwa nie siedzi za was nie dowodzi i kurwa powiedziałem, że nie ma... Tłumaczyłem tysiąc razy, bo kurwa człowiek dba bardziej jak o żonę kurwa o tę armię a kurwa przyjdzie od tego. Kurwa mać tłumaczę jest dowódcą ten i ten żaden kurwa nie dowodzi, jakim prawem kurwa tyle razy wam tłumaczyłem!
Leonard Redfort
Leonard Redfort

Liczba postów : 304
Data dołączenia : 19/08/2020

Powrót do góry Go down

Forumowe pasty Empty Re: Forumowe pasty

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach