Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Mała Jadalnia

Go down

Mała Jadalnia Empty Mała Jadalnia

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sty 26, 2022 4:03 pm

Elegancko urządzona komnata służąca do podejmowania niewielkiej liczby gości. Pomieszczenie wyposażone jest w drewniane meble z ciemnego mahoniu, a także ozdobione licznymi kwiatami oraz arrasami sprowadzonymi z Wolnych Miast.
Duży balkon komnaty zapewnia piękny widok na panoramę Starego Miasta.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Czw Sty 27, 2022 8:43 am

19/01/12 PZ


Nawet gdy Celia starała się nie wyjść na dziwną, to i tak koniec końców na taką wychodziła. Być może powinna mniej pić, albo ograniczyć niektóre napary. Nigdy nie czuła takiej potrzeby, ale teraz, gdy musiała przedstawiać się prawdziwym mianem, zdawało się to konieczne.
W każdym razie i tym razem wyszła z opresji cało, bowiem strażnik Hightowerów, wierząc im chyba, postanowił ich wpuścić. Co więcej, mieli nawet powiadomić lady Lynesse o tym iż ma gości. Heh, matula się zapewne nie spodziewała tak barwnej delegacji.
Śledźma nie pamiętała za dobrze matki; niby kojarzyła jej włosy i oczy, ale w przeciągu tylu lat staruszka mogła się nieźle, hehe, postarzeć. Kiedy jednak do sali weszła lady Lynesse, Celia od razu wiedziała, że to ona. Dziewczyna zrobiła się nagle jakaś taka mniej pewna siebie, niczym dzieciak przyłapany na czymś przez rodzica.
-Lady Lynesse - zaczęła niepewnie. -Pani matko, pamiętasz mnie? To ja, znaczy się... Celia - wydusiła wreszcie z siebie. Dała matce chwilę na przyjęcie do wiadomości, iż jej dziecko żyje, po czym zamierzała kontynuować. -Przez te wszystkie lata... w skrócie to wychowywała mnie wiejska znachorka, ale w przeciągu ostatniego roku tyle się pozmieniało... Odwiedziłam Gogossos, matko! Widziałam też Qarth i Asshai oraz wiele innych miejsc. W końcu jednak zatęskniłam za domem - opowiedziała swą historię w niezwykle skróconej wersji. Zwykle wygadana Celia miała teraz niezwykle mało do powiedzenia.
-Ach, na śmierć bym zapomniała - pacnęła się w czoło. -To jest mój wierny towarzysz - piesek Leszek - wskazała na czarnego wilczura. -A to książę Jalabhar z Wysp Letnich, mój narzeczony. A to Laena Velaryon z Driftmarku, nasza... - tu się zacięła, zastanawiając się, jak właściwie powinna przedstawić nową znajomą. -...nowy członek naszej małej kompanii! Wyruszamy wkrótce na Wyspy Letnie, matko, jednak przedtem chciałam zobaczyć moją rodzinę... Czy jest tu może z tobą mój brat i siostra? - zapytała, rozglądając się po osobach towarzyszących lady Lynesse, gdyż zapewne nie przyszła samotnie na spotkanie z dziwnymi nieznajomymi.


Ostatnio zmieniony przez Celia Tully dnia Czw Sty 27, 2022 3:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Jalabhar Qhoqua Czw Sty 27, 2022 2:02 pm

Choć starali się jak najkonkretniej przedstawić cel swej wizyty, to i tak w ich słowa wkradł się pierwiastek chaosu, przez co strażnik wydawał się lekko skonfundowany. Najważniejsze jednak, że wpuścił ich do środka, gdyż o to od początku chodziło. W niewielkiej jadalni wzrok Jalabhara spoczął na panoramie miasta rozciągającej się za oknem. Podczas gdy on upajał się urokliwym widokiem, Celia miała wolną rękę na rozmowę z matką. Gdy usłyszał swe imię, skłonił się i rzekł -Pani, to zaszczyt móc poznać cię osobiście. Nie było tu właściwie póki co nic więcej do dodania. Wszak był moment spotkania po latach matki z córką, którego nie miał śmiałości przerywać. Pozwolił więc Celii mówić dalej i z ciekawością wyczekiwał reakcji kobiety.
Jalabhar Qhoqua
Jalabhar Qhoqua

Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Mistrz Gry Sro Lut 02, 2022 1:53 am

Lady Lynesse otrzymała wiadomość o tym, iż Wysoką Wieżę rzekomo nawiedziła jej dawno zaginiona córka, Celia wraz z przyjaciółmi. Kobieta lekko skonfundowana tą wiadomością, rzekła służce która była posłańcem tej wiadomości, iż za chwilę zejdzie do nich na rozmowę. Zarzuciła na ramiona granatowy szal wyszywany srebrną nicią, przejrzała w zwierciadle, po czym udała się na spotkanie z gośćmi. Swoją służkę oraz pierwszego napotkanego strażnika zamkowego poprosiła, aby jej w tym spotkaniu towarzyszyli. Wszakże nie mogła być pewna kogo licho niesie.
Wkrótce znalazła się przed odpowiednimi drzwiami. Strażnik otworzył przed nią drzwi, a ona weszła do środka. Pomimo średniego wieku, lady Tully była nadal bardzo elegancką i dystyngowaną kobietą. Miała bardzo ciepłe, pogodne oczy oraz zmarszczki wokół nich świadczące o tym, że w trakcie swojego życia, nie stroniła od uśmiechu. Gdy zobaczyła wielkiego Letniaka stojącego w pomieszczeniu, zdziwiła się nieco. Pomimo zaskoczenia nie wykazała jednak tego wprost, ponieważ znana była ze swojej uprzejmości.
Lynesse zlustrowała spojrzeniem trójkę przybyłych i była to dość nietypowa zgraja. Wielki Letniak kolorem zbliżony do ciemnego mahoniu, kobieta o valyriańskim wyglądzie oraz... jej domniemana córka, jak na oko lady Lynesse dość komicznie ubrana z nietypowym doborem dodatków. Wysłuchała ich słów w milczeniu, kiwając głowa na powitanie każdemu z nich kiedy padały po kolei ich godności i tytuły. Gdy Celia wreszcie zamilkła, odezwała się jej matka:
- Wybaczcie, że nie podzielam waszego entuzjazmu, jednakże muszę mieć pewność, że stoi przede mną moja córka. Wszakże minęło już wiele lat i niestety, nie rozpoznaję Cię, dziecko - odparła, patrząc wprost na Celię, mając nadzieję, że ta przedstawi jej jakiś dowód lub fakt, który znany byłby wyłącznie jej prawdziwej córce.

Queen
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Sro Lut 02, 2022 12:24 pm

Pani matka wydawała się być mniej więcej taka, jak Celia ją zapamiętała, choć może nieco zmarszczek przybyło jej na twarzy. Niestety dziewczyna nigdzie nie widziała kogoś, kto choćby mógł przypominać siostrę czy brata, a na dodatek złego lady Lynesse nie wydawała się specjalnie cieszyć z tej wizyty. Śledźma głośno westchnęła.
-Już przerabiałam tę kwestię w Riverrun, matko – odparła. –Stryj zapytał mnie o ulubione owoce mego zmarłego ojca, a były nimi dornijskie pomarańcze. Czy tyle wystarczy? Mam może opowiedzieć, że często śpiewałaś mi przed snem i zanucić kołysanki, których mnie nauczyłaś? I że wiem o twoim znamieniu nad lewą łopatką? – popisywała się swoją wiedzą, którą jeszcze posiadła w dzieciństwie.
Jeśli to dalej nie pomogło, to Śledźma wyjątkowo nie zamierzała robić przedstawienia i chyba dać sobie spokój, zwłaszcza że ostatnio jakoś gorzej się czuła. Męczyła się szybciej niż zwykle i dosyć często bolała ją głowa, co raczej dotychczas rzadko jej się zdarzało. Sama podejrzewała jakieś dziwne przeziębienie, ale to będzie musiała jeszcze ustalić. Tymczasem pozostawało jej oczekiwać na to, co na zasłyszane informacje odpowie pani matka. Ostatni etap ich kompanii w Westeros powoli dobiegał końca, a tylko od stojącej przed nią kobiety zależało, w jaki sposób zakończy się ta historia. W każdym razie potęgi Wschodu już na nich czekały, a Wyspy Letnie majaczyły niewyraźnie gdzieś z przodu głowy.
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Mistrz Gry Nie Lut 06, 2022 7:03 pm

Lady Lynesse obserwowała bacznie Celię kiedy ta mówiła. Nie przerywała jej, ale jej słowa zdawały się przekonywać ją nieco. Nie na tyle, aby rzucić się na kolana i dziękować Siedmiu za powrót córki, ale na pewno na tyle aby zaczęła myśleć o tym, że kobieta stojąca przed nią faktycznie mogła być jej córką. Postanowiła zadać jej kilka pytań, które być może raz na zawsze ustalą, czy ma przed sobą Celię Tully czy udawaczkę.
- Dlaczego nie zjawiłaś się wcześniej? Dlaczego dopiero teraz, kiedy masz już dwadzieścia dni imienia? - Zapytała lekko drżącym głosem. - Dlaczego nie wrócilaś do swojej rodziny wcześniej, skoro wydajesz się być wolnym człowiekiem? - Zapytała, aczkolwiek nie wiedziała do końca czy była to prawda. Wszakże ten wielki książę mógł trzymać ją jako zakładniczkę albo niewolnicę. Jeśli tak, to dlaczego postanowił przyprowadzić ją do zamku pełnego straży, którzy łatwo mogliby go pojmać gdyby tylko Celia dała im znak, że jest przetrzymywana wbrew swojej woli.  
- Twoje rodzeństwo jest w Honeyholt, w gościnie u rodziny lordowskiej - odparła na wcześniejsze pytanie, wracając do niego znienacka.
Queen
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Celia Tully Pon Lut 28, 2022 12:00 am

-Mam dziewiętnaście dni imienia - poprawiła panią matkę z dosyć zdziwioną miną. Gdyby Celia miała dzieci, to pamiętałaby datę narodzin każdego z nich, nawet gdyby miała ich i z dziesiątkę. Tymczasem jej rodzicielka miała jeno trzy dziatki, ale najwidoczniej sama nie była pewna, ile one mają dokładnie lat. No cóż, zdarza się, każdy może się pomylić, a lady Lynesse już nie była najmłodsza. -Jestem wolnym człowiekiem, ale widzisz, pani matko, to nie było takie proste. Owego feralnego dnia złamałam nogę, na szczęście odnaleźli mnie dobrzy chłopi, którzy oddali mnie swej uzdrowicielce. Kobieta ta leczyła mnie, ale bała się mnie wysłać w drogę powrotną ze względu na Żelaznych Ludzi. Nienawidziła ich bowiem szczerze z całego serca. Ja z kolei od zawsze chciałam czegoś więcej od życia niż tego, co mi ono oferowało jako szlachetnie urodzonej dziewczynce, a kobieta była już stara i schorowana... Krótko mówiąc, postanowiła mnie wziąć na swoją uczennicę, a mi to nie przeszkadzało. Teraz jednak ona już nie żyje, a mnie nic już nie wiążę z tamtym miejscem - streściła połowę swego życia, zachowując większość szczegółów dla siebie. Matka i tak już musiała być w niemałym szoku, bo też niecodziennie dowiadujesz się, iż twe zaginione dawno temu dziecko jednak żyje i ma się całkiem dobrze.
Na wiadomość o miejscu pobytu rodzeństwa Śledźma westchnęła cicho. No tak, ona to chyba miała jakiegoś pecha z tymi odwiedzinami. Każdy, kogo próbowała spotkać, był martwy lub nieobecny. Spojrzała się w tym momencie na Jalabhara. No do jakiegoś Honeyholt to chyba już nie będzie im się chciało ciskać.
Celia Tully
Celia Tully

Liczba postów : 234
Data dołączenia : 08/06/2020

Powrót do góry Go down

Mała Jadalnia Empty Re: Mała Jadalnia

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach