Stirlitz of Legends
Strona 1 z 1 • Share
Stirlitz of Legends
Tak ostatnio pomyślałem, że zabawnie by było poczytać żarty o Stirlitzu, ale przerobione na forumowe.
Feanor capnął Sebastiona podczas szpiegowania w Orlim Gnieździe.
– Grafton, wiem że jesteście zdrajcą...
– Wcale nie! To Alester wymyślił, oszust jeden, psi syn, kurwa w paszczę jebana, król zajebany!
I w ten sposób, przez Alestera, o mało nie doszło do ścięcia Sebastiona.
Feanor capnął Sebastiona podczas szpiegowania w Orlim Gnieździe.
– Grafton, wiem że jesteście zdrajcą...
– Wcale nie! To Alester wymyślił, oszust jeden, psi syn, kurwa w paszczę jebana, król zajebany!
I w ten sposób, przez Alestera, o mało nie doszło do ścięcia Sebastiona.
Leonard Redfort- Liczba postów : 304
Data dołączenia : 19/08/2020
Re: Stirlitz of Legends
Rozkaz z Orlego Gniazda nie dotarł do Sebastiona. Sebastion przeczytał rozkaz jeszcze raz, ale i tym razem rozkaz do niego nie dotarł.
Aemion Belaerys.- Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019
Re: Stirlitz of Legends
Alester pozostawił w Gulltown Sebę, ale pisuje do niego listy. Na wszelki wypadek pisze lewą ręką i po valyriańsku. Na wszelki wypadek ich nie wysyła.
Jalabhar Qhoqua- Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020
Re: Stirlitz of Legends
Do karczmy w Fairmarket późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w stodole.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do stodoły. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w karty, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i poszedł do karczmy:
- Poproszę 5 piw do stodoły za jakieś 10 minut.
Wrócił do stodoły i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być jakiś szpieg!
- Co pan! W stodole?
- Możemy to łatwo sprawdzić
- Królu Harwynie! poproszę 5 piw do stodoły.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą piwo. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w stodole nie ma nikogo. Wchodzi do karczmy:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich straż Żelaznych
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo Twardorękiemu spodobał się ten dowcip z piwem.
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w stodole.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do stodoły. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w karty, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i poszedł do karczmy:
- Poproszę 5 piw do stodoły za jakieś 10 minut.
Wrócił do stodoły i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być jakiś szpieg!
- Co pan! W stodole?
- Możemy to łatwo sprawdzić
- Królu Harwynie! poproszę 5 piw do stodoły.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą piwo. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w stodole nie ma nikogo. Wchodzi do karczmy:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich straż Żelaznych
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo Twardorękiemu spodobał się ten dowcip z piwem.
Jareth- Liczba postów : 33
Data dołączenia : 07/07/2021
Re: Stirlitz of Legends
Przemęczona negocjacjami Findis miała koszmary senne. Śniło jej się, że w nocy Sebastion ją gwałci. Ale tylko Sebastion wiedział, że to nie był sen.
Leonard Redfort- Liczba postów : 304
Data dołączenia : 19/08/2020
Re: Stirlitz of Legends
Seba szedł ulicą, kiedy z tyłu rozległy się krzyki i tupot podkutych butów. – To koniec – pomyślał Seba, wkładając rękę do prawej kieszeni spodni. Tak, to był koniec. Sztylet nosił w lewej.
Jalabhar Qhoqua- Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020
Re: Stirlitz of Legends
Rickard jadł na drugie śniadanie słoninę, którą zagryzał wyjątkowo ostrą cebulą. Była tak ostra, że nawet najtwardszemu burzowcowi leciały rzęsiste łzy. Nagle wpada zapłakany Arrec i wtula się w ramiona Rickarda.
– Widzę, że wy też już wiecie, Rick. Spalenie Tarthu!
– Uwierzcie, że też nie mogę powstrzymać od łez – przyznał Rick.
– Widzę, że wy też już wiecie, Rick. Spalenie Tarthu!
– Uwierzcie, że też nie mogę powstrzymać od łez – przyznał Rick.
Leonard Redfort- Liczba postów : 304
Data dołączenia : 19/08/2020
Re: Stirlitz of Legends
Idąc ulicą, Harras spostrzegł małego chłopca w szatach, śniadą skórą i kozą pod pachą.
– Jak urośnie, to pewnie będzie Dornijczykiem – prędko domyślił się Harras.
– Jak urośnie, to pewnie będzie Dornijczykiem – prędko domyślił się Harras.
Jareth- Liczba postów : 33
Data dołączenia : 07/07/2021
Re: Stirlitz of Legends
Pod dom Seby podjechał powóz, z którego wyskoczyło trzech Arrynów i zaczęło głośno dobijać się do drzwi. – Nikogo nie ma w domu – zawołał do nich z okna Seba. Arrynowie wsiedli do powozu i odjechali. W ten sposób Seba wodził ich za nos już piąty miesiąc.
Jalabhar Qhoqua- Liczba postów : 140
Data dołączenia : 04/09/2020
Re: Stirlitz of Legends
Findis wróciła do swojej komnaty i zastała Sebastiona wyglądającego z szafy.
– Co pan tu robi? – zapytała go Findis.
– Czekam na powóz – odparł Sebastion.
– Aha – stwierdziła Findis i wyszła z komnaty.
– Jak powóz może przejeżdżać przez moją komnatę? – zaczęła zastanawiać się Findis i szybko ruszyła z powrotem, ale Sebastiona już tam nie było.
– Musiał już odjechać – pomyślała Findis.
– Co pan tu robi? – zapytała go Findis.
– Czekam na powóz – odparł Sebastion.
– Aha – stwierdziła Findis i wyszła z komnaty.
– Jak powóz może przejeżdżać przez moją komnatę? – zaczęła zastanawiać się Findis i szybko ruszyła z powrotem, ale Sebastiona już tam nie było.
– Musiał już odjechać – pomyślała Findis.
Aemion Belaerys.- Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019
Re: Stirlitz of Legends
Podczas uroczystych obchodów święta Ojca do Sebastiona przysłano list krukiem. "Grafton, kurwa zwykła jesteście, opój, niecnota i zdrajca!" - mogły odczytać zbyt ciekawe oczy. Lecz ser Sebastion uśmiechał się pod wąsem: tylko on wiedział, że w rzeczywistości list ten ogłaszał nominację wąsatego Graftona na nowego pana Gulltown.
Shaera Redfort- Liczba postów : 64
Data dołączenia : 29/12/2020
Re: Stirlitz of Legends
Sebastion stawił się przed królem, coś jednak zdradzało w nim opoja i dziwkarza: może piwo w dłoni, może rozkładany obok barek, a może obciągająca mu właśnie prostytutka?
Findis wyjechała potajemnie z Orlego Gniazda do Fairmarket. Zameldowała się w kamiennej wieży, w samotni Twardorękiego.
– Co masz w tym kuferku, Findis? – zapytał z ciekawością król.
– Dobry ojcze, melduję, że zgodnie z rozkazem w kuferku znajduje się spakowany Alester – zameldowała z dumą.
– Findis, czy ty chcesz wywołać międzynarodowy skandal? Natychmiast odwieź Alestera z powrotem. Czytaj dokładnie rozkazy. Miałaś go szpiegować, powtarzam szpie-go-wać a nie spakować – rzekł szeptem, ale stanowczo Harwyn.
Alester pisze do Harwyna:
– Czy wasi ludzie nie brali z mojego sejfu tajnych dokumentów?
– Zaraz to wyjaśnię – odpisał Harwyn i wysłał kruka do Findis:
– Dobra córko, brałaś z sejfu Alestera tajne dokumenty?
– Tak jest, dobry ojcze.
– Odłóż je tam natychmiast! Ludzie się denerwują!
Lelek energicznie wtargnął do samotni Harwyna.
– Czego chcesz? – zapytał Harwyn.
– Ciebie! Tylko ciebie! – krzyknął Lelek.
– To ty też? – spytał Harwyn, po czym przeczesał grzywkę, przygładził brodę i rozpiął spodnie.
Lelek posłał Hallecka do Siedmiu Piekieł. Następnego dnia Siedem Piekieł odwiedzili Żelaźni.
Selvyn ukradkiem karmił reachowskie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Maszeruje Florence przez Czerwone Góry i zobaczył w jamie parę dużych, żółtych oczu.
– Jaszczurka – pomyślał Florence.
– Sam jesteś jaszczurka – pomyślał Selvyn.
Feanor siedzi w swojej samotni. Ktoś puka.
– To Leonard – pomyślał Feanor.
– Tak, to ja – pomyślał Leonard.
Olenna i Florence siedzą na turnieju. Nagle padają strzały. Olenna pada. Krew tryska. Florence, polegając na swym instynkcie, momentalnie zaczyna coś podejrzewać.
~~~
Findis wyjechała potajemnie z Orlego Gniazda do Fairmarket. Zameldowała się w kamiennej wieży, w samotni Twardorękiego.
– Co masz w tym kuferku, Findis? – zapytał z ciekawością król.
– Dobry ojcze, melduję, że zgodnie z rozkazem w kuferku znajduje się spakowany Alester – zameldowała z dumą.
– Findis, czy ty chcesz wywołać międzynarodowy skandal? Natychmiast odwieź Alestera z powrotem. Czytaj dokładnie rozkazy. Miałaś go szpiegować, powtarzam szpie-go-wać a nie spakować – rzekł szeptem, ale stanowczo Harwyn.
~~~
Alester pisze do Harwyna:
– Czy wasi ludzie nie brali z mojego sejfu tajnych dokumentów?
– Zaraz to wyjaśnię – odpisał Harwyn i wysłał kruka do Findis:
– Dobra córko, brałaś z sejfu Alestera tajne dokumenty?
– Tak jest, dobry ojcze.
– Odłóż je tam natychmiast! Ludzie się denerwują!
~~~
Lelek energicznie wtargnął do samotni Harwyna.
– Czego chcesz? – zapytał Harwyn.
– Ciebie! Tylko ciebie! – krzyknął Lelek.
– To ty też? – spytał Harwyn, po czym przeczesał grzywkę, przygładził brodę i rozpiął spodnie.
~~~
Lelek posłał Hallecka do Siedmiu Piekieł. Następnego dnia Siedem Piekieł odwiedzili Żelaźni.
~~~
Selvyn ukradkiem karmił reachowskie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i umierały.
~~~
Maszeruje Florence przez Czerwone Góry i zobaczył w jamie parę dużych, żółtych oczu.
– Jaszczurka – pomyślał Florence.
– Sam jesteś jaszczurka – pomyślał Selvyn.
~~~
Feanor siedzi w swojej samotni. Ktoś puka.
– To Leonard – pomyślał Feanor.
– Tak, to ja – pomyślał Leonard.
~~~
Olenna i Florence siedzą na turnieju. Nagle padają strzały. Olenna pada. Krew tryska. Florence, polegając na swym instynkcie, momentalnie zaczyna coś podejrzewać.
Aemion Belaerys.- Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019
Re: Stirlitz of Legends
Gdy Rhaella szła korytarzem Orlego Gniazda, jej oczom ukazało się ogłoszenie o naborze na septy.
- Wpadłam - pomyślała i spiesznie skierowała się w kierunku gabinetu swej rodzicielki.
- Gratuluję ci, pani matko, poczucia humoru - powiedziała gniewnie - Tak, jestem agentką Żelaznych!
- Tak, tak, kochanie...A teraz zajmij się, proszę, pakowaniem swoich rzeczy, no i przygotuj się do spotkania z księżniczką Findis!
Po chwili, gdy do pomieszczenia wszedł Simon, pani Redfort zwróciła się do męża ze śmiechem:
- Czegóż to nie wymyśli nasza droga Rhaella, żeby nie zostać septą...
- Wpadłam - pomyślała i spiesznie skierowała się w kierunku gabinetu swej rodzicielki.
- Gratuluję ci, pani matko, poczucia humoru - powiedziała gniewnie - Tak, jestem agentką Żelaznych!
- Tak, tak, kochanie...A teraz zajmij się, proszę, pakowaniem swoich rzeczy, no i przygotuj się do spotkania z księżniczką Findis!
Po chwili, gdy do pomieszczenia wszedł Simon, pani Redfort zwróciła się do męża ze śmiechem:
- Czegóż to nie wymyśli nasza droga Rhaella, żeby nie zostać septą...
Shaera Redfort- Liczba postów : 64
Data dołączenia : 29/12/2020
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|