Wieża Widokowa
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Essos :: Dorzecze Rhoyne :: Volantis
Strona 1 z 1 • Share
Wieża Widokowa
Wysoka, smukła wieża znajdująca się w obrębie Czarnego Muru i wznosząca się ponad nim. Konstrukcja powstała w celu zapewnienia dobrego miejsca do oglądania wyścigów rydwanów jakie odbywają się co roku ku uczczeniu rocznicy założenia miasta.
Aemion Belaerys.- Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019
Re: Wieża Widokowa
04/09/10PZ
Kolejny raz nadszedł czwarty dzień dziewiątego księżyca - dzień założenia Volantis. Zgodnie z tradycją w celu uczczenia tego wiekopomnego wydarzenia sześć rydwanów, każdy zaprzęgnięty w cztery konie, miało ścigać się na szczycie Czarnego Muru. Jaki zaś sens był w organizowaniu wyścigu, którego nikt nie będzie mógł obejrzeć? W tym właśnie celu arystokracja miasta zbierała się na balkonach wysokiej, przygotowanej właśnie w tym celu wieży.
Aemiona oczywiście nie mogło tam zabraknąć. Nie obchodziły go same wyścigi, ale było to idealne miejsce by porozmawiać z kilkoma osobami i wysłuchać ciekawostek z miasta od wielu nieumiejących trzymać języka za zębami szlachciców. Poza tym miał zamiar opierdolić Triarchów, ponieważ kolejny z ich durnych pomysłów o jakim dane mu było usłyszeć przerósł wszystkie dotychczasowe. No, może nie dosłownie opierdolić, a bardziej zmanipulować i wykorzystać pozwalając im jednocześnie myśleć, że nadają się do czegoś więcej niż służenie za nawóz pod zboże.
Tak więc pojawił się na miejscu w towarzystwie kilku ze swoich gwardzistów i udał na tarasy widokowe.
Aemion Belaerys.- Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019
Re: Wieża Widokowa
Nadszedł w końcu ulubiony dzień w roku panny Vaelaros. Jej miasto było tak wspaniałe i tak ją uwielbiało, że wyprawiało ogromny festyn na cześć jej urodzin! A przynajmniej tak lubiła sobie powtarzać szykując się do miejskich uroczystości mając też w głowie, że wieczorem odbędzie się również jej przyjęcie urodzinowe. Ogólny nastrój zabawy i napływ gości tylko ułatwiał jego organizację, a rozmach był tym większy. Jednak zanim wszystko skupi się na niej trzeba jeszcze było się pokazać na wydarzeniach nie do końca związanych z nią samą, ale na których można się było przecież tak samo dobrze pokazać, a i był to kolejny powód, żeby się wystroić.
Na dzisiejszy dzień przygotowana była cała szafa sukien, jednak gdy szykowała się do wyjścia w oko wpadła jej ta jedna, w której wraz z towarzyszącymi strażnikami wkroczyła w tłum z szerokim uśmiechem. Od razu zaczęły się też uprzejmości, uściski i ploteczki, Laena znalazła się więc w swoim żywiole. Teoretycznie jej ludzie streścili jej co działo się w mieście pod jej nieobecność, ale zupełnie inaczej słuchało się informacji "zmarł mąż trzeciej kuzynki brata lorda" a inaczej "No i słuchaj kochana nago z balkonu! No wyobrażasz sobie? Nago z balkonu skoczył!". Chyba potrzebowała wśród doradców kogoś, kto potrafiłby pisać raporty nieco ciekawiej.
Na dzisiejszy dzień przygotowana była cała szafa sukien, jednak gdy szykowała się do wyjścia w oko wpadła jej ta jedna, w której wraz z towarzyszącymi strażnikami wkroczyła w tłum z szerokim uśmiechem. Od razu zaczęły się też uprzejmości, uściski i ploteczki, Laena znalazła się więc w swoim żywiole. Teoretycznie jej ludzie streścili jej co działo się w mieście pod jej nieobecność, ale zupełnie inaczej słuchało się informacji "zmarł mąż trzeciej kuzynki brata lorda" a inaczej "No i słuchaj kochana nago z balkonu! No wyobrażasz sobie? Nago z balkonu skoczył!". Chyba potrzebowała wśród doradców kogoś, kto potrafiłby pisać raporty nieco ciekawiej.
Laena Vaelaros.- Liczba postów : 119
Data dołączenia : 17/10/2019
Re: Wieża Widokowa
Naturalnie, każdy mógł się zjawić na wieży w towarzystwie kilku strażników. Aemionowi nawet udało się dopchać do każdego z Triarchów, co było zadaniem trudnym, ponieważ każdy chciał się znaleźć tego dnia w otoczeniu przynajmniej jednego z nich. Bardzo pomogła mu w tym sława zwycięzcy, rozpoznawalność i prestiżowy wygląd jego najbliższego gwardzisty. Całą trójkę zresztą udało mu się przekonać do swoich racji, choć Beligarro tak ledwo ledwo. Nikły intelekt Triarchy bardzo nie pomagał w tym zadaniu i część argumentów trzeba mu było wyłożyć dosłownie, żeby zrozumiał je, a nie w formie typowej dla rozmowy szlachty starej krwi, czyli pełnej metafor i domyślania się. Udało mu się też zakręcić w pobliżu tych osób, co chciał. Do tego zupełnie przypadkiem wpadł na niego pewien mężczyzna - Aemion miał wrażenie, że już kiedyś go widział. Jakby we śnie. Zwał się on Maloros Paenaan i przedstawił się jako dawny stronnik ojca Belaerysa. Wychwalał go za znakomite zwycięstwo pod Mantarys i przy okazji powiedział, że on oraz kilku innych przedstawicieli mniejszych rodów pragnęłoby zbudować z Aemionem przyjaźń.
Laena z kolei dowiedziała się wielu ciekawych ploteczek.
Laena z kolei dowiedziała się wielu ciekawych ploteczek.
Night King
Mistrz Gry- Liczba postów : 9652
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wieża Widokowa
Główny cel wizyty na wieży, bo przecież nie było to oglądanie rydwanów, został zrealizowany. O ile rozmowa z Triarchą Horonno była zapewne szybka i przyjemna, to rozprawienie się z pozostałymi dwoma durniami wymagało naprawdę silnej woli. Trudno było bowiem powstrzymać narastającą chęć zrzucenia ich z wieży.
Reszta spotkania była już trochę przyjemniejsza, a zwłaszcza natrafienie na starego znajomego ojca. O ile rzeczywiście nim był... Co do tego Aemion miał dobre przeczucia, chociaż wciąż zamierzał zachować pewną ostrożność. Później pozostały już jedynie plotki, pogłoski i dowiadywanie się ciekawostek o ludziach zebranych na widowisku. Część z możliwych kandydatów na Triarchów okazała się głupcami podobnymi obecnemu duetowi, zaś upodobania jednego ze Słoni wywołały lekki grymas zniesmaczenia na twarzy Belaerysa. Właściwie nic ciekawego.
Teraz za to główna zabawa przeniesie się pewnie do rezydencji jego małej kuzynki. Ciekaw był jakie atrakcje przygotowała by uczcić swój dzień imienia, a spodziewał się czegoś naprawdę hucznego.
(z/t) - o ile nic nie zatrzyma
Reszta spotkania była już trochę przyjemniejsza, a zwłaszcza natrafienie na starego znajomego ojca. O ile rzeczywiście nim był... Co do tego Aemion miał dobre przeczucia, chociaż wciąż zamierzał zachować pewną ostrożność. Później pozostały już jedynie plotki, pogłoski i dowiadywanie się ciekawostek o ludziach zebranych na widowisku. Część z możliwych kandydatów na Triarchów okazała się głupcami podobnymi obecnemu duetowi, zaś upodobania jednego ze Słoni wywołały lekki grymas zniesmaczenia na twarzy Belaerysa. Właściwie nic ciekawego.
Teraz za to główna zabawa przeniesie się pewnie do rezydencji jego małej kuzynki. Ciekaw był jakie atrakcje przygotowała by uczcić swój dzień imienia, a spodziewał się czegoś naprawdę hucznego.
(z/t) - o ile nic nie zatrzyma
Aemion Belaerys.- Liczba postów : 353
Data dołączenia : 26/10/2019
Legends of Westeros :: Hyde Park :: Essos :: Dorzecze Rhoyne :: Volantis
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|