Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Starego Dębu

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 13, 2018 12:10 am

~***~
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 13, 2018 12:23 am

26/05/336AC

Wojska Skały pod wodzą księcia Tytosa dotarły pod Stary Dąb po zwycięskim oblężeniu Czerwonego Jeziora. Armia natychmiast zajęła się rozbiciem ufortyfikowanego obozu. Ustawiano namioty, kopano doły i usypywano wały, zaś za umocnieniami w stosownej do ostrzału odległości składane były trebusze. Nie został wysłany zaś w stronę zamku żaden poseł pod chorągwią pokoju mający oferować zaproszenie na negocjacje czy choćby warunki kapitulacji. Najwyraźniej Lannisterowie stwierdzili, że jeśli Jeran będzie w ogóle miał ochotę na rozmowę o jakichkolwiek warunkach, to sam wyprawi posła. Oni w tym czasie przygotują się po prostu do potraktowania go tak samo jak potraktowali jego wasali w zamku lorda Crane'a. Skruszą jego mury i spalą zabudowania...
Poza tym dzięki spotkaniu pod Czerwonym Jeziorem zwiadowców od Tyrella, książę Tytos wiedział, że oblężenie wkrótce zostanie wzbogacone o kolejnych żołnierzy od ich sojuszników. Po co więc było pędzić na złamane karku?

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Jeran Oakheart. Pon Sie 13, 2018 1:55 pm

Zamkowy dziedziniec oblegał wszechobecny hałas. Ludność gotowała się bowiem do nadchodzącego oblężenia. Wówczas po nadejściu czerwonej armii, Pan nakazał maesterowi posłanie kruka do Jasnej Wody z bieżącymi wieściami. Niech rodzina Oakheartów ma świadomość o nadchodzącej zgubie. Wkrótce po tym, przy masywnych murach rozległ się krzyk.
Otworzyć bramy! – Nakazał męski głos, a zwodzony most pomaszerował ku dołowi. Progi Starego Dębu przekroczył Jeran na swym rumaku w towarzystwie kilku rycerzy i chorągwi nieagresji. Wpierw pogalopował posłaniec, by przekazać dowodzącemu wrogą armią, Tytosowi, iż nadciąga włośnik dębników. Później zaś pod odpowiednim sztandarem, w wyznaczonym miejscu, zjawił się piwnooki. Przed nadchodzącą śmiercią wolał poznać oblicze swej kostuchy.
Tytos Lannister. – Zwrócił się w stronę rozmówcy, jeżeli ten zamierzał wyjść na spotkanie. – Zastanawia mnie, co takiego obiecał wam Tyrell w zamian za pomoc? Zamki, ziemie, złoto? – Jeran podniósł prawą brew ku górze. Choć nie powinien tytułować się już królem, na gęstej czuprynie wciąż spoczywała srebrna korona z trzema liśćmi. Ciało opiewała zaś ciemnozielona, zdobiona szata. Być może nie żył zbyt grzecznie, zbyt skromnie, lecz chciał umrzeć wyglądając zwyczajnie dobrze. W miejscu, w którym go wychowano, przy ludziach, którzy mu służyli. A co do Lannistera, wobec niego zachował najwyższą etykietę. Nic więcej już mu nie pozostało. Jedynie krótka, prosta konwersacja z dziedzicem potężnego i starego Casterly Rock.
Jeran Oakheart.
Jeran Oakheart.

Liczba postów : 187
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 14, 2018 1:28 am

Czarne skrzydła, czarne słowa... Niefortunnie tak jak słowa uwięzić można w gardle dobrze wycelowaną strzałą, tak też można zmusić krucze skrzydła by zamarły w czasie lotu. Ptak wysłany ze Starego Dębu w stronę Jasnej Wody runął z nieba przeszyty pociskiem wystrzelonym przez ludzi Lannisterów.
Jeran poczekać musiał zaś chwilę po wyjechaniu, aby jego posłaniec dotarł do obozu wroga i przekazał co trzeba, zaś nieprzyjaciel musiał też rozważyć te słowa i przygotować orszak do spotkania. Minęło kilkadziesiąt minut nim zjawił się Tytos Lannister w towarzystwie kilkunastu rycerzy oraz lorda Crakehalla - jeśli ten był chętny - stając poza zasięgiem łuczników oraz machin mogących być w zamku. Nad Namiestnikiem Zachodu powiewały targane wiatrem szkarłatne chorągwie, na których dumnie prężyły się złote lwy. Towarzyszył im również jeden siedmiobarwny sztandar - chorągiew pokoju. Tak też czekali na podjechanie Oakhearta.
- Rozumiem, że wyjechałeś przedyskutować warunki swojej kapitulacji, lordzie Oakheart? - przemówił Lannister, kiedy orszak ze Starego Dębu zatrzymał się przed nim oraz jego ludźmi. - Z pewnością nasze będą lepsze niż te, z którymi maszeruje tutaj Tyrell - dodał, jego twarz pozostała zaś kamienna przy pytaniu Jerana. - Nasze umowy z Wysogrodem są naszą sprawą, lordzie Oakheart.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lerris Crakehall. Wto Sie 14, 2018 8:24 am

Trochę zadowolony, trochę zawiedziony, właśnie takie odczucia towarzyszyły Lerrisowi po usłyszeniu odpowiedzi Tytosa. Mała część jego pomysłu została wysłuchana, przynajmniej tyle. Wychodząc na spotkanie Lerris jedynie dał znak swoim tarczom żeby podążali za nim, wdrapał się na swojego białego konia i dołączył do reszty orszaku. Jadąc na miejsce spotkania obserwował okoliczne tereny znoszące się za murami obozu. Miał już dość widoku namiotów. cała wojna była strasznie męcząca i w jego mniemaniu nudna. Miał nadzieje na szybkie zakończenie  w jego wyobrażeniu farsy która się właśnie toczyła. Jeżeli Jeran będzie chciał się bawić  w oblężenia i heroiczną śmierć na jej blankach zostałby uznany przez chłopaka za skończonego imbecyla. Dojeżdżając na wyznaczone miejsce, chłopak próbował dostrzec Oakhearta. Gdy ten podjechał na tyle blisko został on zlustrowany przez młodego Lorda. Oakheartowi nie można było odmówić że jest przystojny, ale był zbyt stary jak na gust Lerrisa. Po usłyszeniu słów Tytosa, chłopak jedynie przejechał po twarzy przyjezdnych obserwując ich mimikę twarzy. Trochę irytował go myśl że najprawdopodobniej nie będzie mógł w trakcie tej rozmowy się odezwać, nie będzie miał sposobności. Więc tylko siedział i obserwował sztukę, szkoda że znał już jej finał.
Lerris Crakehall.
Lerris Crakehall.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 15/06/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Jeran Oakheart. Czw Sie 16, 2018 2:52 pm

Z odwiecznym, niezmywalnym, wręcz słodkim uśmiechem na twarzy, jakby wojna nigdy nie miała miejsca, Jeran wymienił posępne spojrzenie z dziedzicem Zachodu. Podczas ważnych rozmów, czego zresztą się uczył, nie targały nim zbędne emocje. Opanowany, zatrwożony we własnych przekonaniach, rozmawiał. A jego głos ani na chwilę nie zadrżał.
Kapitulacji? Jeżeli poddam swój zamek, zapewne trafi on w dłonie Lancela. Jeśli jednak utrzymam Dąb wystarczająco długo, nie otrzymacie ani mojego złota, ani murów. – Zaśmiał się krótko, choć nie miał zamiaru nikogo prowokować. – Zgaduję, że syn mego przyjaciela, młody Tyrell jest już całkiem niedaleko stąd. Chętnie zobaczę, jak owity w ciernie lew próbuje wdrapać się na grube drzewo. Uwierz mi przyjacielu, nasze korzenie sięgają daleko. – Jeran nie miał zamiaru odpuścić. Pogodził się już z własnym przeznaczeniem. Umrzeć? Tylko i wyłącznie z honorem, broniąc swego rodzinnego zamczyska.
Ludzie, którzy szukali schronienia, a którzy są teraz w mojej małej fortecy, modlą się. Uszanuj ich modły i daj dzień nim podejmiesz się ataku. – Rzekł z pełną powagą w swym głosie. – Stary Dąb należy teraz do prawowitej królowej, Shireen Baratheon. Ani wy, ani róże nie macie do niego żadnych praw. A więc... prędzej sczeznę nim otworzę przed wami bramy. Szkoda, że nie znam waszych umów z Wysogrodem. A jednak śmiem przypuszczać, że nic stąd nie zostanie wasze. Wobec tego, dla mnie, zgrywacie jedynie wypuszczonego na smyczy psa, gdzie to Tyrell trzyma smycz. Jestem zawiedziony. – Jeżeli Tytos nie zamierzał dodać niczego, co mogłoby zatrzymać piwnookiego, zawrócił on swego konia, podziękował za rozmowę oraz wrócił za zamkowe mury.
Jeran Oakheart.
Jeran Oakheart.

Liczba postów : 187
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 16, 2018 10:01 pm

- Jeśli poddasz zamek, trafi on w ręce twojego dziedzica pod protekcją Casterly Rock - odparł beznamiętnie Tytos, jeżeli Oakheart chciał w tym momencie zgrywać twardego, to robił z siebie jedynie błazna. Jego sytuacja była jasna i harde słowa nic w niej nie zmienią. - Zaś co do twego złota czy murów nie byłbym taki pewien, Tyrellowie to nasi sojusznicy, nie twoi obrońcy...
Tytosa szczerze nie obchodziło czy Jeran ma zamiar odpuścić, czy też nie. Dla dziedzica Zachodu mógł on poddać zamek i przywdziać czerń - lub dać głowę na pieniek jeśli woli to od Muru - albo zdechnąć wraz z resztą obrońców zamku podczas walki. A może i przed nią, kto wie jak skuteczne będą inne taktyki wojenne... Oakheart powinien jednak pamiętać, iż osobiście ma tak czy inaczej przesrane, jednak wciąż zależy od niego los jego krewnych. Czy będą wciąż władać Starym Dębem? Czy może spadną do poziomu biedaków równym wędrownym rycerzom sypiającym pod żywopłotami, z którymi żaden szanujący się ród nie zechce związać się krwią? Cóż, los ponoć ukochanej rodziny Jerana należał do niego.
- Shireen Baratheon wypowiedziała wojnę każdemu królestwu Westeros, dajesz nam jedynie jeden powód więcej by cię zgnieść, Oakheart - odpowiedział Lannister, prychając z nutą pogardy na szczekanie i oszczerstwa Jerana. - Zawiedzeni są twoi przodkowie, patrząc jak łatwo straciłeś ich królestwo i jak teraz zaprzepaszczasz dla swego rodu te ziemie po wieki - gadka Oakhearta nie zrobiła na Tytosie wrażenia. Kim on był by tak się puszyć? Rozpoczął jedną wojnę, którą brutalnie przegrywał. Nie był godzien robić chociażby za podnóżek dla królów Skały. - Giń, jeśli taka twa wola...
Jeśli Oakheart się nie poddał, Lannister zawrócił konia i ruszył do obozu wraz ze swoją świtą. Trebusze poczęły strzelać wkrótce po jego dotarciu do namiotów. Jeśli Jeran chciał mieć czas dla swych ludzi na "modlitwę", mógł nie drażnić Lwa.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sie 19, 2018 7:03 pm

26 maja 336AC - 1 czerwca 336AC

Trebusze umieszczone na skraju obozu armii Zachodu wystrzeliły w mury Starego Dębu. Pociski opadły z nieba na wyczekujący zamek ledwie kilkanaście minut po zakończeniu "negocjacji" i nie miały prędko skończyć swojej pracy. W czasie niecałego tygodnia ostrzału w murach twierdzy utworzyły się trzy wyłomy, jednak napastnicy wciąż byli odgrodzeni od obrońców szeroką, wypełnioną po brzegi wodą fosą. Wojska Zachodu nie wydawały się jednak chętne by robić cokolwiek z poczynionymi postępami, kontynuując na razie zasypywanie zamku głazami i czekając na rozwój wydarzeń.

2 czerwca 336AC

Tego dnia wojska Wysogrodu pojawiły się na horyzoncie, o czym obóz Lwów był zaalarmowany już od jakiegoś czasu przez swoich zwiadowców. Król Lucas jako sojusznik Zachodu rzecz jasna również dowiedział się o oblężeniu prowadzonym przez księcia Tytosa przed kilkoma dniami, kiedy jego patrole napotkały ludzi z Zachodu. Teraz zaś Róża dojrzała Stary Dąb, umocnioną, otoczoną szeroką fosą fortecę z machinami wojny groźnie łypiącymi z murów, w których znajdowały się trzy wyrwy. Pod zamkiem otoczony wałami i dołami znajdował się obóz Lannisterów, na skraju którego stało dziesięć trebuszy.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Pon Sie 20, 2018 8:42 am

2 czerwca 336AC

Dwa tygodnie tyle zajęło armii Królestwa Reach na dojście pod stary dąb, nie był to najszybszy pochód, ale przynajmniej armia i ludzie nie byli zmęczeni przed czyhającą na nich już za niedługo bitwą. W trakcie drogi wiele spraw zaprzątało głowę Lucasowi, wysłał posłów do pozostałych lordów Królestwa Równin, potrzebował ich okrętów, a co za tym idzie, musiał przekonać ich, lub przedstawicieli tychże rodów, że warto powrócić pod skrzydła Tyrell i Królestwa Reach.
O poranku Lucas przystanął z armią kilka minut drogi od Starego Dębu, jak i Armii Lanisterów.
– Lordowie rozstawić wojsko, usypać wały z przodu dla ochrony od zamku i wały tylne gdyby ktoś postanowił wesprzeć oblężonych, inżynierom nakazać budować trebuszony, zamykamy całe oblężenie przez tę fosę i te machiny nie przebijemy się bez wielu ofiar, dlatego weźmiemy ich głodem.Chyba że wcześniej coś wymyślimy. – Spojrzał na obraz, który przed nim to oblężenie nie będzie łatwe, jeśli się przejmuje liczbą ofiar i kosztami, jakimi atak na te mury się wiąże.
– Lordzie Rowanie przygotuj odwody w razie nieudanych negocjacji, Lordzie Ashford wyślij kogoś ze straży przedniej z zaproszeniem dla dowódcy Lanisterów. – Wydał polecenia swoim chorążym, sam udając się do swojego namiotu, by się odświeżyć po podróży i przygotować na rozmowę z Lanisterem.
Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 21, 2018 6:15 pm

Wszyscy przyjęli rozkazy, po drodze do wojsk Tyrella dołączyła również jazda lordów jacy poddali mu się zajmując New Barrel, zaś reszta ich sił powinna za jakiś czas również dołączyć. Królewski namiot był pierwszym jaki stanął w obozie, jednak reszta była wznoszona powoli jeden za drugim. Ponadto panowało zamieszanie, kiedy żołnierze ustawiali wozy, rozpakowywali zapasy oraz narzędzia i rozpoczynali wymierzanie oraz kopanie dołów. Z tego też względu poseł wysłany do obozu Lwów wrócił niosąc słowa, aby to Tyrell przyjechał do ich rozstawionego już dawno i w pełni funkcjonującego obozowiska. Przynajmniej był to najbardziej oczywisty argument. Kto wie czy Lannister nie uważał jazdy do zielonego młodzika, z rodu wątpliwie godnego miana królów za... uwłaczające. W końcu Lwy ze Skały były władcami Zachodu przez setki lat, zaś Tyrellowie sprawowali się ledwie jako zamkowi zarządcy. Nic z tego nie zostało oczywiście wypowiedziane czy choćby zasugerowane - wszak jak niegrzeczne to by było - jednak przy nieufności jaką Lucas darzył swoich sojuszników mogło przejść mu to przez myśl. Co bardziej niechętni Lwom ludzie również mogli tak pomyśleć, chociażby lord Crane, który dopiero co utracił swój dom na ich rzecz. A może książę Tytos naprawdę miał podobne odczucia wobec Róży? Kto wie, nikt nie siedział mu w głowie...



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Sro Sie 22, 2018 8:39 am

Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 23, 2018 1:28 pm

Obóz wojsk Lannisterów obozujących pod Starym Dębem oszacować można było na około ośmiu, może dziewięciu tysięcy ludzi. Widać wśród nich było zarówno lordowskie wojska pod sztandarami Lannisterów, Crakehallów, Stackspearów, Serretów, Swyftów oraz Clegane'ów, jak również najemników i wolnych rycerzy. Co do garnizonu zamku... Trudno powiedzieć. Lordowie niedawno odwiedzali Stary Dąb, jego garnizon składał się z dwóch setek zbrojnych oraz kilkudziesięciu rycerzy domowych, jednak Jeran miał odpowiednio wiele czasu by zebrać dodatkowe siły oraz zapasy. Czy jest szansa na to by się poddali? Raczej nikła, w końcu najpierw trzeba w ogóle nawiązać kontakt, a nawet jeśli się uda trudno oczekiwać by tak po prostu cały garnizon zdradził swojego króla. Zamek był obwarowany i wypełniony zapasami, na razie nic nie goniło obrońców.
Posłowie wysłani na Tarcze wrócili przed dniem. W siedzibie Grimmów nawet ich nie przyjęto, zaś u Chesterów otrzymali zdecydowaną odmowę. Wygłosił ją jednak dziedzic lorda, nie zaś on sam, więc jeśli udałoby się zlokalizować samego władcę Zielonej Tarczy, to może miałby inne zdanie. Na pewno by się przydał. Zwłaszcza, że to właśnie lord Chester wykazał się podczas walk na Tarczach, całkowicie niszcząc flotę Wysogrodu i zdobywając kontrolę nad ujściem Manderu w imieniu Oakheartów na początku wojny, więc trudno było odmówić mu umiejętności.
Eskorta króla była gotowa prędko i wkrótce znalazła się w obozie Lwów, gdzie zaprowadzono ich przed olbrzymi szkarłatny namiot ze złotymi zdobieniami. Lucas wraz z towarzyszącymi mu lordami został zaproszony do środka, podczas gdy straż - naturalnie - musiała zaczekać na niego na zewnątrz. W środku powitał go Tytos Lannister, dziedzic i namiestnik Zachodu. Wraz z nim znajdowali się tam lordowie Serret oraz Crakehall - jeżeli Lerris chciał - oraz stary, acz wciąż sprawny Gregor Clegane, Góra Która Jeździ.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lerris Crakehall. Czw Sie 23, 2018 5:14 pm

Po dotarciu wiadomości o przybywających siłach Tyrellów, Lerris natychmiast rozbudził się z półsnu który coraz częściej ogarniał go podczas ciągnących się dni w trakcie oblężenia Starego Dębu - W końcu coś interesującego, mam nadzieje że ten cholerny zamek wkrótce padnie, chyba jak większość z was mam ochotę wrócić do domu. - rzucił do swojej tarczy gdy przebierał się w strój godny reprezentowania w jakimś stopniu Królestwa Zachodu przed Tyrellem. Gdy wyszedł z namiotu pierwszą jego reakcją było zasłonięcie, nieprzygotowanych do blasku słońca, oczu. Chłopak nie opuszczał namiotu przez parę dni, nie był potrzebny więc jedyne co robił to wegetacja w obozie. Rzucił okiem na mury starego Dębu - Jeszcze stoją - powiedział sobie pod nosem, wchodząc na konia spojrzał jeszcze raz w stronę Murów mając jednak nadzieje że to tylko jego wyobraźnia płata mu figle, a mur tak naprawdę jest już zdobyty a na zamku łopocze Lew lub Róża, niestety oczy go nie myliły. Ruszył w stronę głównego namiotu, patrząc na okolice i próbując odczytać z ludzkich twarzy emocje jakie im towarzyszyły. Gdy dojechał do namiotu, wszedł do środka i przywitał się ze zgromadzonymi i zajął miejsce wśród lordów. Stał zaraz obok " Góry Która Jeździ " zawsze czuł jakąś niepewność stając obok niego. Pocieszał go jedynie fakt że jest po ich stronie i w razie wypadku nie będzie musiał stawać mu na drodze. Gdy przed namiotem rozległy się dźwięki świadczące o przybyciu Króla, Lerris jedynie obrócił się w stronę wejścia i oczekiwał na rozwój wydarzeń.
Lerris Crakehall.
Lerris Crakehall.

Liczba postów : 30
Data dołączenia : 15/06/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Galladon Vyrwel. Czw Sie 23, 2018 6:45 pm

Dojechawszy na miejsce ze strażą przednią Galladon spojrzał w stronę Starego Dębu. Widział w nim jedynie gniazdo żmij z których powodu stracił króla a na barki młodego chłopaka spadł ciężar rządzenia królestwem w samym środku wojny, w sumie to już na jej zakończeniu ale i tak nie zazdrościł Lucasowi tej sytuacji. Droga była spokojna, najwyraźniej nikt nie był na tyle głupi by kręcić się w pobliżu dróg których maszerowało lub mogło maszerować prawdziwe wojsko. Patrząc na Stary Dąb czuł jedynie podniecenie, miał nadzieje że obrońcy stawią zaciekły bohaterski opór, a on będzie mógł przelać krew paru Dębów, a kto wie, może będzie mu dane zgładzenie samego Oakhearta. Po paru godzinach dołączyła do nich główna armia. Po wysłuchaniu królewskich rozkazów i powrocie posłańca Galladon dołączył jako część królewskiego orszaku. Mając nadzieje na rozejrzeniu się po obozie Lwów i próbie dowiedzenia się czegokolwiek o stanie oblężenia od czerwonych żołnierzy.
Galladon Vyrwel.
Galladon Vyrwel.

Liczba postów : 10
Data dołączenia : 08/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Pią Sie 24, 2018 10:35 am

Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sie 26, 2018 1:35 am



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Pon Sie 27, 2018 11:19 am

Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 27, 2018 2:27 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Pon Sie 27, 2018 3:11 pm



Ostatnio zmieniony przez Lucas Tyrell dnia Wto Sie 28, 2018 8:02 am, w całości zmieniany 1 raz
Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 27, 2018 3:36 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Galladon Vyrwel. Pon Sie 27, 2018 10:16 pm

Oczekiwanie na Króla zaczęło już nużyć Galladona. Rozmowy pozostałych rycerzy nie były zbyt ciekawe, ot zwyczajne rozmowy o " szlachetnej rozwiązłości " z miejscowymi panienkami.  Chłopak od niechcenia zaczął oglądać herby lordów królestwa Zachodu, nie znał się na heraldyce tego królestwa. Poznał tylko jeden herb. Czarne psy na żółtym tle, dom Clegane. Chłopakowi który dużą część życia spędził w Dorne owy herb mówił bardzo wiele, morderstwo i gwałt na bezbronnej kobiecie a na końcu wybicie dzieci. W sercu Galladona narastał gniew, nigdy nie czuł tak mocnych emocji. Dorne było jego drugim domem a owe wydarzenie było czymś co na same wspomnienia wzbudzała pogardę i nienawiść do nie tyle pionka który wykonywał rozkazy a do całego Królestwa. Skaza takiej zbrodni pozostanie na nich do końca ich życia. Galladon przestał myśleć, nienawiść i gniew zawładnęło jego sercem. Zeskoczył z konia i ruszył w stronę wielkiego czerwonego namiotu. Podszedł tak blisko namiotu jak tylko pozwolili mu na to pilnujący strażnicy. - Jeżeli tam przebywasz, niegodny bycia nazwany Lordem a nawet niegodny bycia nazywanym człowiekiem Gregorze Clegane. Wiec że przybywam by wyzwać Cię na pojedynek, pojedynek na śmierć i życie. Zamierzam pomścić kobietę i jej dzieci które w bestialski i zwierzęcy sposób zabiłeś. Dla mnie nie jesteś godny życia, ludzie tak paskudni jak Ty powinni zostać zabrani do najczarniejszych otchłani a ich imiona powinny być zapomniane. I tak się dzisiaj stanie. Chyba że jesteś na tyle przerażony i boisz się walczyć. Tym samym uznam że Twoimi jedynymi możliwościami są mordowanie bezbronnych. Stań do walki i pokaż że się mylę. - Wykrzyczał w stronę namiotu, w jego słowach czuć było prawdziwą nienawiść.
Galladon Vyrwel.
Galladon Vyrwel.

Liczba postów : 10
Data dołączenia : 08/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 27, 2018 11:29 pm

Cóż... Podobne zjawiska raczej nie zdarzały się codziennie. Wszyscy zbrojni i rycerze w pobliżu namiotu zamarli spoglądając w osłupieniu na Galladona. Jak śmiał? W stronę książęcego namiotu? A po drugie jak szalonym trzeba było być żeby wyzywać Górę, Która Jeździ. Za kogo on się uważał? Ser Arthura Dayne'a lub Barristana Śmiałego? Może ubzdurał sobie, że jest Aemonem Smoczym Rycerzem i ubije niegodnego wielkoluda z Zachodu? Prawda w oczach zebranych żołnierzy była taka, że Vyrwel był trupem, po prostu jeszcze o tym nie wiedział.
Pierwszy z namiotu wyszedł Tytos, a gwardziści pilnujący wejścia postąpili wówczas krok naprzód by odgradzać księcia od tego szalonego młodzika. Drugi wyłonił się ser Gregor, wielki mężczyzna mierzący prawie osiem stóp o ramionach niczym pnie młodych drzew. Odziany w swoją ciężką zbroję, której podobno żaden inny człowiek nie mógłby nosić przez jej monstrualną wagę. Mimo wieku Góra wciąż prezentował się dobrze mając pełno wojennych rozrywek, a na jego surowej twarzy zdawałoby się, iż można było dostrzec przebłysk radości. W końcu same oblężenia... Nawet pola ludzie z Równin spalili sami... Nuda... Teraz w końcu mógł coś zabić.
- Hełm i oręż! - ryknął po krótkim spojrzeniu na Galladona w stronę swoich ludzi stojących w pobliżu, ci zaś praktycznie podskoczyli i biegiem popędzili w stronę namiotu ser Gregora, aby wkrótce powrócić z jego ekwipunkiem.
Góra nałożył hełm i uniósł swój oręż. Wielki miecz, długi na sześć stóp, który swobodnie dzierżył w jednej ręce. Podobno zdarzało mu się rozrąbywać nim ludzi w pół zaledwie jednym cięciem. W drugiej zaś trzymał porządną, dębową tarczę. Galladon z drugiej strony odziany był jedynie w lekki pancerz, a do walki używał długiej włóczni, która dawała mu przewagę zasięgu. Zwłaszcza na początku. Walka mogła zostać rozpoczęta...
Gregor ruszył naprzód i natychmiast nadział się na grot włóczni Vyrwela, który... zsunął się z cichym zgrzytem po grubym napierśniku nie czyniąc olbrzymowi żadnej krzywdy. Widząc to Galladon wycofał się zwinnie, unikając ciosu Góry i kontratakował, jednak cios został zablokowany tarczą. Przez kolejną chwilę młodzieniec nie mógł nic zrobić olbrzymowi, ten zaś nie mógł za nic w niego trafić.
- Przestań skakać! - dało się słyszeć zirytowany ryk spod ciężkiego hełmu.
Wtedy też Vyrwel wymierzył piękny cios w prawą rękę wielkoluda i wytrącił mu z dłoni jego straszliwy miecz. Gregor ryknął wściekle, skacząc w stronę przeciwnika i zamachując się tarczą, zmuszając młodzieńca do szybkiego wycofania się. To dało Clegane'owi chwilę na podniesienie swojego oręża, zaś Galladon nie tracąc czasu atakował. Trafił w ramię, jednak naramiennik skutecznie powstrzymał jego włócznię. Szczęśliwie Gregor nawet nie był blisko draśnięcia go w swojej kontrze. Kolejne dwa ciosy Pies Lannisterów sparował, wciąż nie mogąc trafić skaczącego młodzika z Reach. Kolejne pchnięcie Vyrwela uderzyło w prawe przedramię Góry, nie dało jednak rady nawet go drasnąć.
- Stój w miejscu!!! - wrzasnął Clegane, wściekły na ruchomy i trudny do trafienia cel.
Kolejne dwa ciosy minęły gardę Góry, acz i one nie były w stanie przebić się przez jego pancerz. I w końcu Gregor otrzymał swoją szansę... Galladon nie zdążył wyjść poza zasięg jego ostrza i końcówka miecza przeorała prawą nogę młodzika. Rana nie była jedną z tych bardzo poważnych, jednak zdecydowanie nie była płytka, z pewnością utrudni mu walkę.
Kontratak Vyrwela z łatwością został sparowany, a chociaż udało mu się uniknąć kolejnego ataku olbrzyma, to sam nie był w stanie od razu na niego odpowiedzieć zmuszony do kolejnego zwodu. Noga piekła go jak jasna cholera... Góra kolejny raz sparował. W końcu trafienie w ramię i znowu nic.
Następnie Galladon mimo bólu kontynuował swój taniec, uchylając się przed każdym ciosem, zaś Gregor połowę ataków parował, zaś druga odbijała się bezradnie od jego pancerza. I wtedy! W końcu Vyrwel dostrzegł szansę i wykorzystał ją, posyłając włócznię między płyty pancerza Clegane'a. Pchnięty z pełną siłą grot przebił kolczugę i kurtę pod nią, aby... lekko drasnąć olbrzyma. W tym momencie furia ser Gregora sięgnęła zenitu. Z rykiem natarł na Galladona zmuszając go do panicznego wręcz uniku. Sukces. Udało mu się nawet uderzyć w ramię olbrzyma, niestety bezskutecznie. Kolejny unik i próba kontrataku. Włócznia została zbita przez tarczę bestii i... Wielki miecz Góry zagłębił się w lewym boku młodego rycerza.
Ser Gregor wyrwał ostrze i uderzył na odlew tarczą, powalając Galladona na ziemię i powoli zataczając wokół niego koło. Rana była poważna, acz jeszcze nie śmiertelna. Rycerz z Reach wsparł się na włóczni i stanął na nogi, posyłając ją w stronę Clegane'a. Grot z cichym brzdękiem odbił się od napierśnika, zaś spod stalowego hełmu dobiegł liczną gawiedź tubalny śmiech olbrzyma. Pies machnął mieczem nie przykładając się zbytnio, dzięki czemu nawet w swoim obecnym stanie Galladon zdołała się uchylić. Wciąż się nie poddawał i atakował, jednak tarcza odbiła jego włócznię bez większego problemu. Kolejnego ciosu Vyrwel już nie uniknął. Wielki miecz Gregora opadł na młodzika z góry wykrawając kawał mięsa z jego ramienia, z ust rycerza wyrwał się bolesny krzyk. Góra po raz kolejny zdzielił go tarczą, obalając przeciwnika na ziemię. Odrzucił oręż na bok i podszedł do młodzika, chwytając go za głowę i unosząc z ziemi.
- Chcesz wiedzieć jak skończyła!? - ryknął do sponiewieranego przeciwnika dokładając do uścisku drugą rękę. Doskonale wiedział o jaką kobietę i dzieci mogło mu chodzić, z takimi zawsze chodziło o to samo. - Zgniotłem jej łeb! O, tak!
W tym momencie kciuki ser Gregora zbiły się w oczodoły Galladona, z których spłynęły strużki krwi zdobiąc jego twarz czerwienią. Z ust rycerza dobył się przeraźliwy krzyk przepełniony bólem i rozpaczą. Przecież myślał, że to on wygra... Clegane ścisnął mocniej, niemy trzask pękającej czaszki i głowa Vyrwela pękła niczym dojrzały melon. Wielkolud zwolnił uścisk, zmasakrowane ciało opadło na ziemię. Nie pozostało tu już nic do roboty... Góra ruszył do swego namiotu, nawet raz nie obejrzał się na zwłoki.
- Oddajcie zwłoki Milczącym Siostrom - polecił Tytos swoim ludziom. - Zapytajcie w obozie Tyrellów czy wiedzą kto to był, niech odeślą jego kości do rodziny.
Jeden z obserwujących walkę w "pierwszym rzędzie" zbrojnych westchnął spoglądając na truchło Galladona.
- Szybko przyszedł, szybko poszedł - powiedział, wzruszając ramionami i wracając do swoich zajęć. Od tej pory, za sprawa tego komentarza, młody Vyrwel miał stać się znany jako ser Galladon Szybki. Ironicznie, rzecz jasna...

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Wto Sie 28, 2018 10:25 am

Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 28, 2018 8:38 pm



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9615
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Lucas Tyrell. Sro Sie 29, 2018 10:20 am

Lucas Tyrell.
Lucas Tyrell.

Liczba postów : 103
Data dołączenia : 06/08/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Starego Dębu Empty Re: Przedpola Starego Dębu

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach