Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ulice Ryamsportu

Go down

Ulice Ryamsportu Empty Ulice Ryamsportu

Pisanie  Theon Goodbrother. Czw Sie 02, 2018 11:13 pm

***
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Theon Goodbrother. Pią Sie 03, 2018 8:59 pm

27/04/336AC

Po rozmowie z królem i lordami - no po prostu w jakim możnym i elitarnym gronie od razu po przybyciu zaczął się obracać - Theon wskoczył wraz ze swoimi towarzyszami na koń i ruszył ponownie w stronę Ryamsportu. Jego Wysokość na pewno zorganizuje wszystko bez pomocy kogoś kto dopiero co przybył, a jeśli będzie czegoś potrzebował, to Theon powiedział dokładne gdzie i na jakich statkach zatrzymuje się ze swoimi ludźmi. Kiedy nadejdzie też czas ataku na ludzi z Arbor załoga Cnotliwej Panny, a także ta z Łez Kapitana, będą gotowe. Goodbrother tymczasem oczekując na rozwój wypadków postanowił zająć się czymś przyjemnym i podrzucając świeżą brzoskwinię w dłoni udał się na spacer ulicami miasteczka. Ostatniej nosy wziął kąpiel w karczmie i wyspał się w miękkim łożu, więc był w dobrym nastroju. Jedzenie na lądzie również było nieporównywalnie lepsze do tego na morzu. Rozglądał się wśród mieszkańców miasteczka - a może i wśród przebywających tu Żelaznych, jeśli taki cud by się zdarzył - za jakąś zgrabną młódką, która mogłaby mu grzać łoże w oczekiwaniu na królewskie rozkazy. Miasteczko małe nie było, więc liczył na to, że ojcowie powypuszczali już córki z domów po pierwszych dniach inwazji i coś miłego dla oka - a przy odrobinie szczęścia i dla ucha - się znajdzie.
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sie 08, 2018 1:43 am

Theon trochę musiał się przeliczyć. Miasto, które wpadło pod protekcję Żelaznych, było opuszczane przez niektórych mieszkańców, a część z pozostałych dużo czasu spędzało w domach. Na ulicach było tyleż samo Żelaznych co Arborańczyków, a kobiet zadziwiająco mało - ale jak słusznie zauważył, w tak dużym mieście na pewno się coś znajdzie. Pierwsza kobieta jaką zobaczył była prawdopodobnie najbrzydszą na wyspie. Brodawki i pryszcze ozdabiały jej twarz, która w dodatku była krzywa. No i była płaska jak pokład "Cnotliwej Panny". Kolor włosów i oczu zaś mógł wskazywać na pokrewieństwo z czyjąś żoną. Na szczęście nie była to jedyna kobieta na wyspie. Po przejściu posuchy przyszła obfitość. Gdyby nie poprzedni widok, Theon mógłby uznać następną kobietę tylko za ładną. Po takich jednak widokach, musiał wziąć ją za naprawdę piękną. Dość szybko jego sprawne oko wypatrzyło jeszcze trzy przystępne Arboranki, które jednak nie mogły go olśnić. Ta brzydka i jedna ze znalezionych na końcu miała typowo Andalską urodę - jasne włosy i zielone oczy. Inna miała kruczoczarne włosy, miłą z wyglądu twarz, ale była trochę przerośnięta. Jeszcze inna - brązowe włosy i takie same oczy, ale niczym specjalnym się nie wyróżniała. A podobna była do tej uznanej za kanon piękności, choć ta druga miała bardzo symetryczne i ładne rysy twarzy, z wydatnymi kościami policzkowymi.

Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Theon Goodbrother. Sro Sie 08, 2018 10:48 pm

Theon widząc co widział wgryzł się w brzoskwinię, aby ta chociaż trochę osłodziła mu gorycz życia jaką czuł w tym momencie. Doprawdy, Arbor... Doprawdy? To było wszystko co masz do zaoferowania? Spodziewał się właściwie czegoś lepszego i zawiódł się wielce. Miał jednak jeszcze sporo czasu przy czekaniu na sygnał do ataku i łupienia, więc nie poddawał się łatwo. Ruszył ulicami w stronę najlepszego burdelu jaki był w miasteczku - o ile był, i o ile był więcej niż jeden - po drodze wciąż wypatrując czegoś co mogłoby jednak przykuć jego oko. Jeśli zaś domu rozkoszy miasteczko nie posiadało, ruszył za najładniejszą z wypatrzonych wcześniej dziewcząt idąc za nią chwileczkę i patrząc co robi, aby odpowiednio zacząć rozmowę, a przy okazji miał nadzieję na zauważenie lepszej szansy. Przeklęta wyspa, dobrze, że spłonie.
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sie 09, 2018 7:55 pm

Faktycznie w Ryamsporcie znajdował się dom rozkoszy, a zbliżając się do niego, Theon mijał kolejne kobiety. Jego zawód musiał być jednak niemały. Na Arbor nie było pięknych kobiet. Wszystkie urody były co najwyżej przeciętnej. W większości, bo zdarzyły się również szpetne. Chyba minął jeszcze raz tamtą ogrzycę, ale może to był ktoś inny. Były też dwie inne brzydule, z wypadającymi zębami, ale do wcześniej spotkanych krewniaczek królowej Zachodu było im daleko. Polowanie zdecydowanie wyszło na marne, ale w domu rozkoszy powinien znaleźć wreszcie kogoś porządnego... Jakieś 200 jardów od niego dopisało mu wreszcie szczęście. Znalazł wreszcie prawdziwie piękną kobietę. Dość smukła, wydawała się mieć duże i jędrne piersi. Twarz, ukrywana pod brązowymi lokami, na pierwszy rzut oka można by uznać za ładną. A w jej sposobie chodzenia było coś... ciężkiego do nazwania, coś w rodzaju przyciągającej uwagę gracji. Nie należała także do najbiedniejszych, miała na sobie trochę lepszą suknię - choć na pewno nie taką, jaką by założyła na siebie szlachcianka. Szła samotnie, od strony portu wgłąb lądu, a towarzyszyła jej służka, wątpliwej urody, niosąca pełny worek... czegoś.

Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Theon Goodbrother. Sob Sie 11, 2018 5:31 pm

To było jakieś szaleństwo. Żelaźni Ludzie zdobyli przecież Arbor nie tak dawno temu, jak jego rodakom udało się zarazić wyspę swą szpetotą tak prędko? No cóż, pozostawało mieć nadzieję, że zamtuz okaże się mieć coś przykuwającego oko. Chociaż patrząc na tutejsze kobiety Goodbrother podejrzewał, że miejscowi byliby zadowoleni dostając w przybytku butelkę oliwy i czystą owcę. I wtedy też zdarzył się cud - udało mu się wypatrzeć urodziwą niewiastę. I to niezwykle urodziwą, a w porównaniu z innymi wręcz bóstwo chodzące pośród śmiertelnych.
- Przepraszam, pani - zaczepił kobietę, uśmiechając się do niej przyjaźnie. - Theon Goodbrother, kapitan pięknego dromona o wdzięcznym imieniu "Cnotliwa Panna" oraz towarzyszącej mu galery, które niedawno wpłynęły do tutejszego portu - przedstawił się z dworskim ukłonem i ucałował dłoń dziewczyny, jeżeli ta nie protestowała. - Dopiero co wraz z mą załogą dotarliśmy na Arbor i potrzebuję zasięgnąć języka, a wyglądasz pani na osobę o odpowiednim statusie by udzielić potrzebnych odpowiedzi - oznajmił. - Nie wspominając już o tym, że przyćmiewasz, pani, urodą wszystkie inne kobiety na wyspie - skomplementował ją z uśmiechem. - Czy zaszczyciłabyś mnie, pani, swym towarzystwem przy posiłku w "Dzikim Winie", gdzie zatrzymałem się na tę chwilę.

Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sie 11, 2018 10:23 pm

Kobieta wydawała się zniesmaczona pojawieniem się Theona. Z początku dobrze to ukrywała, zachowując choć trochę etykiety. Wysiliła się nawet na lekki uśmiech. Gdy jednak usłyszała z jakiego rodu pochodzi kapitan "Cnotliwej Panny", wręcz od razu przyjęła wyraźny grymas niechęci. Od początku także wydawała się zorientować o faktycznych planach Goodbrothera, dotyczących jej osoby. Mimo wszystko nie zamierzała wyjść na osobę niemiłą (choć to wobec Żelaznych Ludzi ciężko będzie zrobić) i zachować klasę. Dlatego, po wysłuchaniu całej propozycji Theona, powiedziała tylko: - Przykro mi, ale nie jestem stąd. Idź lepiej zapytać jednego ze swoich - to ostatnie słowo wypowiedziała z sykiem, przepełnionym wrogością, a być może wręcz nienawiścią, podkreślając różnice pomiędzy nimi oraz swą niechęć do najeźdźców, a także, że doskonale wiedziała skąd jest Goodbrother. Jeżeli Theon nie zamierzał jej zatrzymywać, oddaliła się szybko i zaginęła w tłumie, a młodemu kapitanowi pozostała tylko wizyta w burdelu.

Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Theon Goodbrother. Nie Sie 12, 2018 5:28 pm

Theon oparł się ostentacyjnie o ścianę budynku, przy którym stali, blokując dziewczęciu drogę i jakby nie zauważając tego po prostu spojrzał na swoje - czyste - paznokcie u drugiej dłoni. Ach, ten duch walki! Trafiła się taka z ciętym językiem i jeszcze agresywna, wspaniale.
- Zapytałbym, ale większa część tych idiotów nie byłaby mi w stanie powiedzieć ile to dwa dodać dwa, nawet jeśli pozwoliłbym im zastanowić się chwilę z wyciągniętymi do liczenia palcami - odpowiedział, wracając wzrokiem do młódki. - Taka ukryta agresja nie przystoi panience, zwłaszcza, że prawdę mówię i przybyłem tu dopiero co z miast wschodu żeby zobaczyć co to za dziwy się tu dzieją i nie miałem nic wspólnego z inwazją. Nie każdy człowiek urodzony na Wyspach jest nieokrzesanym barbarzyńcą, jak i najwyraźniej nie każda dziewczyna z Reach jest delikatnym kwiatuszkiem - stwierdził, uśmiechając się zadowolony z siebie. - A co do barbarzyńców port jest ich pełny, zaś plotki wśród nich mówią, iż lord Redwyne rozgniewał w jakiś sposób króla Harrasa i ponoć mogą sobie teraz... Jak to ujęli... "Pozwalać na więcej" - rzucił rozmówczyni znaczące spojrzenie. - Powiedziałbym, iż w takich warunkach niebezpiecznie jest dla panienek chodzić samotnie po ulicach. Ponawiam w takim razie moją ofertę, a jeśli nadal wolisz, pani, odmówić, to pozwól przynajmniej odprowadzić się do domu by uniknąć przykuwania niechcianej uwagi, jak to ujęłaś, "moich" - zakończył praktycznie wypowiedź, pozostając z jeszcze jednym drobiazgiem. - Pozostaje jeszcze zauważyć, że wydała się panienka zapomnieć przedstawić.
Theon Goodbrother.
Theon Goodbrother.

Liczba postów : 27
Data dołączenia : 28/06/2018

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 13, 2018 12:22 am

Ileż to było potrzeba, by zjednać serce mężczyzny? Dwa na pozór niewiele znaczące zdania, zła mina i zapewne dobry wygląd. Kobieta nie wydawała się z początku zadowolona z zachowania Theona, który blokował jej drogę. Ale z czasem, gdy ten tłumaczył jej parę rzeczy, jakoś tak się ostudziła. Wydawało się, że jego gadka ją przekonała. - Potrafię o siebie zadbać - powiedziała jeszcze niby, ale w oczach jej postawa zdawała się być coraz mniej niechętna Theonowi. Choć cały czas z trochę zadziorną miną, w końcu westchnęła i stwierdziła: - Ech... Niech będzie. Dzikie Wino, tak? - spytała trochę ostentacyjnie. - W takim razie prowadź. A nazywam się Elizabeth albo Eliza. Bez nazwiska, niestety.

Nieznajomy
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9614
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ulice Ryamsportu Empty Re: Ulice Ryamsportu

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach