Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ogród II

Go down

Ogród II Empty Ogród II

Pisanie  Horas Redwyne Pon Lip 27, 2020 10:42 am

Park jest niezwykle uroczym miejscem, dlatego wyśmienicie nadaje się do przyjemnych spacerów zarówno samemu jak i z kimś. Jest w nim dużo kolorowych drzew i krzewów, które wydają się rosnąć chaotycznie, jednak wszystkie rosną we wcześniej zaplanowanych miejscach. Miejscami posadzone są również krzaczki i drzewka owocowe, z których można spożywać smaczne owoce w trakcie zażywania świeżego powietrza.


Ostatnio zmieniony przez Horas Redwyne dnia Wto Sie 11, 2020 4:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Horas Redwyne
Horas Redwyne

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 07/07/2020

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Horas Redwyne Pon Lip 27, 2020 10:57 am

2 dzień 4 księżyca

Horas podszedł do ławki na, której siedziała Melara Gardener, popatrzył na nią i pomyślał - nie ma to jak zobaczyć ją na własne oczy, a nie wyobrażać sobie z czyichś opowieści, rzeczywiście jej włosy mają ładny ciemno brązowy odcień, jest ładna tylko strasznie chuda sama skóra i kości, dobrze by było gdyby przybrała kilka kilogramów - następnie zadał sobie w myślach pytanie - czemu nie spróbować tego ślubu? Ale niestety muszę ciotce oznajmić kilka spraw, które są niezbędne, żebym się ożenił. - Gdy tylko chłopak wszedł w pole widzenia dziewczyny lekko się ukłonił i odezwał się - Witaj nazywam się Horas Redwyne czy mam zaszczyt mówić z Lady Melarą Gardener? - Po czym dodał -Czy mogę się przysiąść? - Gdy wypowiadał te słowa Horas poczuł jakby nieśmiałość, z którą raczej nigdy nie miewał problemów, najwidoczniej Melara ma w sobie coś takiego co onieśmiela obcych chłopców.
Horas Redwyne
Horas Redwyne

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 07/07/2020

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Mistrz Gry Czw Lip 30, 2020 11:18 pm

Melara Gardener siedziała samotnie wśród zielonych terenów Wysogrodu na ławeczce w towarzystwie książki, Siedmioramiennej Gwiazdy. Jej dwórki kręciły się nieopodal zrywając z drzew czerwone, soczyste czereśnie rosnące przy ścieżce, po której często spacerowały. Lady Gardener spostrzegła idącego ścieżką Horasa, ale udawała. że jest bardzo zaczytana. Dopiero gdy odezwał się, zamknęła książkę i spojrzała na niego. Skłoniła lekko głowę w geście przywitania.
- Z księżniczką Melarą Gardener - poprawiła go, uśmiechając się lekko, ale dziarsko. - Wiem jak się nazywasz ser, poznaliśmy się na turnieju u lorda Tarly'ego. Nie pamiętasz już? - Zapytała z lekko skonfundowaną miną. Mężczyźni na turnieju owszem, byli zazwyczaj upojeni alkoholem, ale chyba nie do tego stopnia aby nie pamiętać tego, że zostały ogłaszane publicznie ich zaręczyny z członkinią rodziny królewskiej.
- Proszę, usiądź - odparła, przesuwając się na ławce, aby zrobić mu miejsce.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Horas Redwyne Sob Sie 01, 2020 7:50 pm

-Wydaje mi się, że jest trochę zadufana w sobie, od samego początku kładzie nacisk na tytuł "księżniczki", mam nadzieję, że się mylę z tym osądem- pomyślał Horas. Gdy Melara przypomniała mu, że już się poznali na turnieju, chłopak nagle jakby doznał olśnienia i powiedział -Faktycznie właśnie mi się przypomniało nasze pierwsze spotkanie, wybacz, że o tym zapomniałem ale podczas tej całej uczty poznałem całą rzeszę ludzi i szczerze mówiąc trochę mi się wszyscy pomieszali po ogłoszeniu naszych oświadczyn, zapomniałem nawet jak się nazywam i głupio się przyznać ale zapomniałem również jak wygląda moja narzeczona.- pod koniec swojej wypowiedzi miał zażenowaną minę. Mówił dalej - Nie byłem pewien czy dama siedząca na tej ławce ma na imię Melara, wiec pomyślałem, że lepiej byłoby się przedstawić- po chwili z żartobliwym uśmiechem na twarzy dopowiedział - zawsze mogła tu przyjechać w odwiedziny jakaś inna nie znająca mnie dama.
Horas przez chwilę popatrzył w oczy Melary, później na jej suknię i posłał jej komplement mówiąc -Twoje piękne zielone oczy, niesamowicie pasują do twej szmaragdowej sukni, bosko w niej wyglądasz. Chłopak popatrzył na książkę na, której nie widział tytułu bo leżała wierzchem do dołu, a następnie na dwie dwórki, które zrywały czereśnie za ich plecami, aż w końcu odezwał się -Można wiedzieć co czytasz? Ja również lubię literaturę, więc już jedna rzecz nas łączy - uśmiechnął się, po czym mówił dalej - może pójdziemy pomożemy im zrywać czereśnie? Takie zerwane prosto z drzewa są najsmaczniejsze, a przy okazji opowiem Ci kilka ciekawostek, które opowiedział mi wuj...- wstrzymał się z dalszą wypowiedzią, bo poczuł taki sam ból jak podczas jego pogrzebu, zaczął mówić dalej -... w zasadzie to nie był mój prawdziwy wujek tylko przyjaciel rodziny, który traktował mnie jak własnego syna, którego nie mógł mieć, ja zaś kochałem go jak prawdziwego wujka, był kupcem i podróżował po całym świecie w poszukiwaniu najlepszych towarów, a gdy wracał opowiadał mi wszystkie swoje przygody i historie, uwielbiałem ich słuchać, stąd wiem dużo ciekawych rzeczy spoza naszego królestwa- na koniec spróbował się lekko uśmiechnąć, ale wydawało mu się, że smutek na to nie pozwala.
Horas Redwyne
Horas Redwyne

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 07/07/2020

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Mistrz Gry Pon Sie 03, 2020 4:57 pm

Księżniczka z lekkim uśmiechem przysłuchiwała się tłumaczeniu Horasa. Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, gdy doszedł do momentu z zapominaniem własnego imienia czy wyglądu narzeczonej. To prawda, że niektórzy powiadali – „wywołaj u kobiety uśmiech, a zdobędziesz jej serce” – Redwyne mógł jednak zauważyć, że grymas na twarzy Melary raczej przypominał śmiech z czegoś głupkowatego.
- Wyobrażam sobie twoje zaskoczenie, gdyż moje było podobne - odparła z dużym taktem, jak na księżniczkę przystało. - Obawiam się jednak, że nie mam żadnej siostry a moje kuzynki jednak różnią się ode mnie wyglądem… - dodała, wbijając lekko szpilkę w dumę Horasa. Człowiek wysoko urodzony powinien mieć choć trochę ogłady i umieć rozróżnić najważniejsze osobistości. A rodzina królewska z pewnością do takich należała. Chyba, że Horas próbował uprawiać tylko takie „podchody” – to przynosiło bowiem wątpliwe skutki.
- Siedmioramienną Gwiazdę – z pewnością jest to lektura dobrze Ci też znana, skoro lubisz literaturę. Tę księgę powinien znać każdy rycerz czy dama w Reach - zapewniła, patrząc badająco na rozmówcę. Może chodziło mu o zupełnie inną literaturę?
- Z pewnością wiele dóbr, które znalazł za morzami twój „wujek”, musiały trafić na królewski dwór, skoro szukał najlepszych z nich. Chętnie wysłucham opowieści, dotąd to się udawał. Być może na Wyspy Letnie? Albo na odległą Północ, by sprowadzać stamtąd zimowe futra? Pewnie ty również z nim podróżowałeś, więc możesz zdać pełną relację - zapytała z większą ciekawością, unosząc lekko brew. Horas mógł też zauważyć, że przemilczała propozycję zrywania czereśni, przechodząc od razu do tematu opowieści. W końcu robiły to już jej dwórki. Jedna z nich miała już prawie pełny koszyk, więc z pewnością księżniczka mogła za chwilę liczyć na czereśnie zerwane prosto z drzewa.
Kowal
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Horas Redwyne Wto Sie 04, 2020 11:38 am

- Cóż zapewne wyszedłem na idiotę z tym zapominaniem, a z resztą guzik mnie to obchodzi - pomyślał Horas. Chłopak odezwał się z bardzo zadowoloną miną - A ja nie powiedziałem, że to ma być twoja siostra czy kuzynka, damy są nie tylko w rodzinie królewskiej - w myślach sobie dodał - Służące też można traktować jak damy, a tych wszędzie pełno - Horasowi na tą myśl już do głowy wpadały różne zboczone i nieprzyzwoite scenariusze, które chętnie wprowadziłby w życie.

- Siedmioramienna Gwiazda, owszem może i jest dobrze znana damom i rycerzom w Reach, o ile się nie mylę ona dotyczy spraw religijnych, a ja nie wierzę, w żadnego boga ani jakiekolwiek inne religijne zabobony. Bogowie po prostu nie istnieją to tylko złudna nadzieja, obiecująca lepsze życie i w tej nigdy nie spełnionej nadziei ludzie żyją i umierają, zamiast zebrać się w garść i samemu zadecydować o własnym losie - Horas na chwilkę przerwał, żeby się trochę zastanowić i zaczerpnąć tchu, po krótkiej chwili  zaczął dalej ciągnąć swój wywód  spokojnym i uprzejmym głosem, wyrażając swoje poglądy religijne - Żaden bóg nigdy nikomu nie pomógł, ani nic nie zrobił za kogoś,  zawsze wszystko trzeba zrobić samemu - teraz chwilkę się zastanowił czy może powiedzieć to co chciał dodać do przed chwilą skończonego zdania. Grzecznie i spokojnie mówił - Melaro nie chcę Cię teraz obrazić, ale Tobie też nie pomaga, co prawda masz służące, które wszystko za Ciebie robią, bo jak zauważyłem stronisz od wszelkiej fizycznej pracy i nie chce Ci się nawet kilka czereśni zerwać, po prostu wolisz udać, że nie słyszałaś. Ich nie zesłał Ci bóg tylko ojciec je opłaca i każe im spełniać twoje życzenia - gdy już skończył mówić dopowiedział sobie w myślach - Zamiast słowa "życzenia" bardziej by pasowało "zachcianki" ale wolę używać milszych słów -

- Wydaje mi się, że jest strasznie religijna i będzie  przestrzegać wszystkich narzuconych przez religię zasad - stwierdził w myślach Horas. Przybrał przyjazną minę, przez chwilę pomyślał jak ubrać w słowa to co chce powiedzieć, aż w końcu powiedział - Nie wiem jakie ty masz poglądy na temat etyki dworskiej, ale chcę, żebyśmy wobec siebie pomijali tytuły typu "Księżniczka" czy "Ser", po ślubie nie mam najmniejszego zamiaru używać tych tytułów, więc przyzwyczajajmy się do ich pomijania - w głowie już mu przebiegła myśl - Raczej ty się przyzwyczajaj, bo ja nie mam z tym problemów -

- Jeśli chodzi o mojego wujka to owszem kilka razy z nim jeździłem na wyprawy, a raczej nazwałbym je wycieczkami, bo poza wyspę Arbor rodzice mnie nie puszczali, a wuj był honorowy i szanował ich słowa, więc jeździłem trochę po jego faktoriach handlowych w portach, chociaż to bardziej są magazyny, z których rozsyłał towary, do innych części kraju, często to było wino najwyższej jakości, ale gdy trafili się jacyś kupcy to odbywał się tam i handel. Nie ma tu co relacjonować, jak pojedziesz do Arbor to sama sobie pooglądasz, książek raczej nie przywoził bo słabo się sprzedawały, jedynie zdarzało mu się poszukiwać konkretnych książek na zamówienie i to tyle, ale jedną książkę od niego dostałem, powiedział, że w przyszłości może mi się przydać, ale zapewne ty nie będziesz chciała wypróbować ze mną zawartości tej książki, bo jesteś za bardzo religijna, tak mi się wydaje.  Nazywa się "Sztuka Kochania", a ilustracje pokazują wiele pozycji seksualnych, o niektórych nawet nie wiedziałem, że tak można. Na te swoje wyprawy jeździł wszędzie zarówno w  Westeros jak i w Essos, zdarzało się, że ponad rok nie wracał, tylko przysyłał towar do magazynów w różnych częściach kraju. - przez tą całą gadaninę zapominał o niektórych tematach, na przykład gdy Melara mówiła o przywożeniu rzeczy na królewski dwór, stwierdził, że więcej na ten temat nie będzie mówił, bo i tak się za bardzo rozgadał, zapewne kilka razy narzeczona próbowała coś powiedzieć, ale on nie wiele myśląc gadał dalej.

Gdy trochę ochłonął po ciągłym gadaniu zaproponował Melarze, żeby zaszaleli i rozerwali się trochę. Horas zaproponował, że może podkradną trochę jedzenia z kuchni, pójda do piwniczki z winem i upiją się do nieprzytomności w myślach sobie powiedział - Jeśli powie, że nie może to musi być z nią coś nie tak, nie może napić się wina, a może wychodzić za mąż w tak młodym wieku, jeśli to bóg jej zabrania pić, a pozwala brać ślub będąc dzieckiem to jest porąbany i do dupy z takim bogiem - podczas tych wszystkich rozmyślań, jego mina przypominała pomnik myśliciela, trzymał się za brodę i patrzył w górę.

Horas na koniec spytał się czy pomogłaby mu przygotować urodzinową imprezkę niespodziankę dla królowej mówiąc - Melaro wiesz chyba, że królowa, a jednocześnie moja ciotka ma niedługo urodziny, czy pomogłabyś mi z przygotowaniami do imprezy niespodzianki? Ciekawie by było gdybyśmy sami upiekli dla niej tort, żeby pokazać jak dobrze się dogadujemy, co ty na to?
Horas Redwyne
Horas Redwyne

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 07/07/2020

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Mistrz Gry Nie Sie 09, 2020 7:24 pm

Melara ze skupieniem przysłuchiwała się całej wypowiedzi Horasa. Ciężko było jednak określić jak odbierała te słowa, bowiem jest twarz pozostawała raczej spokojna. Zapewne wynikało to z dobrego wychowania dziewczyny, a może po prostu zgadzała się ze słowami Horasa i nie trzeba było ich komentować.
- Horasie, powiem Ci, że ciekawi mnie jedna rzecz. Proszę jednak, przemyśl ją sobie tylko, nie rozmawiajmy teraz o tym. Chodźmy za to do tej piwniczki, chętnie napiję się kielich czy dwa dobrego wina, ale na więcej mnie nie namawiaj, bo będę musiała powiedzieć ciotce, że próbowałeś mnie upić i wykorzystać - dodała z żartobliwym uśmiechem, choć również ze stanowczością w głosie. Cóż, pozycja księżniczki była na dworze znacznie wyższa niż Horasa, więc to jej wersja zostałaby zapewne wysłuchana przez Jej i Jego Miłość.
- Tak więc  jak mówiła, przemyśl to sobie, że z jednej strony tak atakujesz Siedmiu czy dworską etykę, nie mając zamiaru podporządkować się zaleceniom, jakie prezentują, z drugiej zaś brzmisz tak, jakbyś chciał mnie sobie podporządkować. Jakbyś chciał, bym zachowywała się tak, jak ty to sobie. Tylko jak mówiłam, nie rozmawiajmy teraz o tym, tylko się napijmy. Chyba, że bardzo chcesz wchodzić w dyskusję, wtedy z wina nici - postawiła sprawę jasno. Jeśli więc Horas nie wchodził w zbędne dyskusję, mógł zaprowadzić księżniczkę w proponowane miejsce. O dziwo, wyglądało na to, że dwórki Melary zostały w ogrodzie.
- I nikt, drogi Horasie, nie powiedział, że nie chciałabym wypróbować zawartości wspomnianej książki - szepnęła mu na ucho, gdy szli korytarzem. - Na wszystko jest jednak czas, na to zaś będzie po naszym ślubie. Mam nadzieję, że okażesz się mężczyzną, nie zaś chłopcem, i będziesz umiał panować nad swoim ciałem - powiedziała dyplomatycznie, z lekkim uśmiechem. Nie pozwoliła jednak Horasowi na jakiekolwiek czułości, jeśli chciał okazję wykorzystać. Przynajmniej póki przemierzali zamkowe korytarze i ktoś mógłby ich zobaczyć. - Bo jeśli król usłyszałby, że nie jesteś w stanie panować nawet nad sobą, to jak miałby Ci w przyszłości powierzyć panowanie nad jakimiś włościami czy sprawami państwowymi, przez udział w radzie królewskiej? A z pewnością mąż księżniczki mógłby na takie tytuły liczyć - zasugerowała. Jak na trzynastolatkę mogła się wydać Horasowi osobą obdarzoną własnym zdaniem oraz dobrze wychowaną. I z pewnością nie pozwalała sobie wejść na głowę.
Kowal
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Horas Redwyne Pon Sie 10, 2020 10:53 am

Zanim Horas z Melarą doszli do zamkowej kuchni po jakieś smaczne frykasy, chłopak poprosił dziewczynę, żeby się na chwilkę zatrzymała. Gdy się odwróciła w jego stronę Horas przykładał już prawą dłoń do swojej klatki piersiowej w miejscu gdzie bije serce, a lewą podnosił do góry i odezwał się - Droga Melaro, daję Ci słowo, że nie chcę Cię upić i wykorzystać, to byłby gwałt, a ja brzydzę się gwałtem, gdybym tak postąpił nie mógłbym na siebie spojrzeć i brzydził bym się samego siebie. Jeśli chodzi o upicie to owszem masz częściowo rację, chcę, żebyśmy razem poczuli szumienie w głowie od alkoholu, a nie, żebyś tylko Ty była pijana. Etykiety dworskiej zawsze przestrzegam, kiedy jest niezbędna, z pomijaniem tytułów miałem na myśli tylko nas dwoje, pomyśl co będzie lepsze gdy powiem "Kochanie lub Melarciu czy pójdziemy na romantyczny spacer?" czy wolisz "Księżniczko Melaro czy masz ochotę udać się ze mną na romantyczny spacer?" i jeszcze dodam, że nie zamierzam Cię sobie podporządkowywać, nie jestem tyranem - cały czas Horas mówił spokojnym głosem bez cienia zawahania co do swoich słów. Gdy skończył mówić poszli dalej do kuchni. Do jedzenia zabrali głównie słodkości bo oboje byli łasuchami, ale wzięli również bochen chleba i kiełbasę na zagryzkę do mocnego oraz smacznego arborskiego wina.
Gdy doszli do drzwi prowadzących do piwniczki z winami, Horas wolną ręką otworzył je i wpuścił księżniczkę przodem jak na dżentelmena przystało, po czym sam wszedł i zamknął za sobą drzwi.
Horas Redwyne
Horas Redwyne

Liczba postów : 42
Data dołączenia : 07/07/2020

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 11, 2020 9:12 pm

Melara spojrzała na Horasa dość zaskoczona, gdy ten zatrzymał się i „złożył” jej swego rodzaju „ślubowanie”. Wysłuchała tego grzecznie i taktownie, po czym uśmiechnęła się pobłażliwie
- Horas, i co ja mam z tobą zrobić? Najpierw mówisz, że Bogowie są bezużyteczni, a potem składasz ślubowania, dajesz słowa… czy bez honoru, bez nauczania czym jest prawdomówność i jaka jest wartość dochowywanego słowa cokolwiek by to znaczyło? Nie. Więc już widzisz jedną rzecz, jaką daje Siedmiu - rzekła z dumą, zapewne musiało ją cieszyć, że wytknęła Horasowi celny argument. - Ale masz rację, trochę wina jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a niektóre nakazy wiary wydają się być zbyt restrykcyjne - dodała szybko, uśmiechając się, by nie wywiązała się z tego jakaś dalsza, niepotrzebna dyskusja. W końcu dopiero co mówiła, że w takie dyskusje nie chce wchodzić. - A przyznam Ci też, sir Horasie - podkreśliła żartobliwie - druga z wersji ma swój urok.
Potem zaś udali się do kuchni i dziewczyna nie omieszkała pokazać swego zdziwienia, gdy Horas złapał kiełbasę „na zagrychę”.
- Ty chcesz to jeść do wina? Jakbyśmy nie mogli wziąć kręgu dobrego sera czy choćby pieczonego mięsiwa? Oliwki, winogrona, czy inne warzywa lub owoce też pasowałyby znacznie lepiej. Przecież nie będziemy pić pędzonego przez prostaczków samogonu, prawda? - dopytała unosząc brwi. Podobnie uniosła też brwi, gdy Horas chciał ją pierwszą wpuścić do piwniczki. To prawda, że dobre wychowanie nakazywało przepuszczać kobietę w drzwiach, ale tylko w wypadku, gdy wiadomo, co za tymi drzwiami czeka. Horas zaś mógł się domyślić, że księżniczka raczej w ciemnych piwnicach często nie była, dlatego też wyraźnie dała mu znać, żeby to on poszedł przodem i podążyła do środka dopiero za nim.
W końcu dwójka znalazła się w cichym i ustronnym miejscu. I byli tu tylko we dwoje. Sam na sam z taką wielością alkoholu.
[/zt]

Kowal
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogród II Empty Re: Ogród II

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach