Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Biblioteka

Go down

Biblioteka Empty Biblioteka

Pisanie  Findis Arryn Sob Cze 13, 2020 3:28 pm

***
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 899
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Findis Arryn Sob Cze 13, 2020 4:18 pm

12 dzień drugiego miesiąca 10 roku Po Zagładzie, popołudnie


W przerwach między zmaganiami turniejowymi a ucztami, Findis spędzała zwykle czas ze swymi dwórkami, strażnikami lub też rodziną. Najchętniej posiedziałaby chwilę w samotności, ale to niestety nie wchodziło w grę, gdyż królewska córka nie mogła się włóczyć po obcym zamku zupełnie sama niczym jakaś chłopka. Towarzystwo panienek w podobnym jej wieku miało jednakże pewne zalety: dziewczyny były raczej ciche, a nawet jeśli nie, to wiedziały, iż Findis nie jest specjalnie rozmowną osobą.
Tego dnia księżniczka zabrała trzy swoje towarzyszki, w tym jej przyjaciółkę Elię Upcliff, do biblioteki. Nie powalała ona co prawda swym zaopatrzeniem, ale mało kto tu przebywał i przynajmniej było spokojnie. Dziewczęta, jak to dziewczęta, niespecjalnie były zainteresowanie starymi woluminami (no, może po za małą Beth Tollett, która była prawdziwym molem książkowym), więc wzięły ze sobą robótki ręczne i nad nimi pracowały. Sama Findis jednak otworzyła wielką księgę z opisami wszystkim rodów Królestwa Gór i Doliny, po czym zaczęła szukać rodu Graftonów. Nie zajęło to jej specjalnie zbyt wiele czasu, gdyż był to jeden z większych rodów. Przez chwilę przypatrywała się herbowej wieży, by następnie przenieść wzrok na jedwabną chustkę trzymaną w ręce oraz przybory do haftowania.
-Alyssa - zwróciła się do trzeciej z kompanek, przedstawicielki rodu Coldwater. -Pokaż mi to jeszcze raz, bardzo cię proszę. - Starszej od księżniczki o rok Alyssie nie trzeba było dwa razy powtarzać. Dziewczyna szybko zaczęła tłumaczyć ponownie dziewczynie zasady haftowania, póki Findis nie stwierdziła, że w miarę pojęła już przynajmniej podstawy. Następnie Arrynówna zaczęła tworzyć coś na wzór płonącej wieży Graftonów, próbując sobie poradzić ze swoim haftem. W pewnym momencie księżniczka przerwała, by lepiej przyjrzeć się swojej pracy. Nie najgorzej... stwierdziła. W tej samej chwili zaczęła się nad czymś zastanawiać. Spojrzała się na swoje piersi, a następnie odwróciła się do pozostałych dziewcząt.
-Czy uważacie, że mam za małe piersi? - to pytanie jak grom poraziło Alyssę, która bez słowa pokręciła przecząco głową, by móc wrócić do swojej pracy. Mała Beth z zaciekawieniem podniosła tylko głowę. Zatem cały ciężar odpowiedzi spoczął na Elii.
-Tak, Findis - odpowiedziała całkowicie szczerze. -Ale nie przejmuj się, na co ci duży biust? Zresztą i tak pewnie jeszcze urośnie - mówiąc to, zrobiła obojętną minę. Beth z zaciekawieniem spojrzała się na dwie rozmówczynie, policzki Alyssy spłonęły rumieńcem. Żadna z nich nie odważyłaby się powiedzieć czegoś takiego księżniczce, a z pewnością nie tak otwarcie, tylko śmiała Elia mogła sobie na to pozwolić. Samej Findis zrobiło się trochę przykro, choć nie była ani trochę wściekła na swoją przyjaciółkę. Dziewczyna miała rację. Już miała jej coś odpowiedzieć, ale usłyszała pewne hałasy dochodzące z zewnątrz.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 899
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rowena Arryn Sob Cze 13, 2020 4:36 pm

Ostatnio spędzała czas w towarzystwie chłopek i to dosłownie. Odziana jak zwykle, stare szare jakieś ubrudzone szmaty nie przypominały odzienia damy, a już na pewno księżniczki. Jednak ona się tym nie przejmowała. Unikała wszelkich rozmów z matą i ojcem, nie stawiała się na ich wezwania mając zdecydowanie więcej ciekawszych rzeczy do roboty. Jednak ten dzień zaczął się dziwnie od samego rana. Już do południa nie czuła się za dobrze, wszystko ją drażniło a do tego brzuch to myślała, że ją rozerwie od środka. Ale ostatecznie postanowiła się odprężyć sądząc, że to minie. Przebrała się w lekką koszulę i wsunęła pod skóry z nadzieją, że chociaż chwilę odpocznie. Skulona leżała tak przez chwilę gdy ostatecznie zaczęła się wiercić nie mogąc uleżeć. Z westchnieniem zsunęła z siebie skóry wstała i podeszła się napić do odwróciła się w stronę łoża chcąc się wślizgnąć ponownie gdy dostrzegła plamę krwi. Przerażona wydarła się jakby ktoś ją zaatakował. Wbiegła za parawan zsunęła z siebie zakrwawioną koszulę i pospiesznie obmyła się wodą, którą miała do picia. Doprowadziła się do porządku zabezpieczyła by nie zostawiać krwawych plam i pognała wystraszona do siostry. Czemu właśnie ona? Właśnie sama nie wiedziała, wiedziała że Fin zawsze była po jej stronie nie ważne co się działo a teraz. Przecież ona krwawiła, nie wiedziała co się dzieje! A co jeśli umiera?! Nie chciała umierać! Z przerażeniem na twarzy i oczywiście jak zawsze na boso i zapłakana wybiegła z komnaty i pobiegła prosto w jedno miejsce, gdzie mogła teraz znaleźć siostrę biblioteka. Zapłakane oczy, przerażone lico i cała rozdygotana. Nie rozumiała co się stało, nikt jej nie uprzedził, nikt nie wspominał. A ona, nawet nie chciała słuchać po prostu zawsze znikała wdrapując się na drzewa tym samym uciekając od obowiązków.
- Findis! Umieram! Ja umieram!
Dopadła do siostry totalnie lekceważąc obecność dwórek. Wpadła w ramiona siostry totalnie przerażona nie mogła się uspokoić, niemal zanosiła się szlochem.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Findis Arryn Sob Cze 13, 2020 4:56 pm

Wraz z upływem czasu, wszystkie dziewczęta mogły słyszeć coraz wyraźniejszy tupot bosych stóp o zimną posadzkę. O nie... pomyślała Findis i momentalnie położyła głowę na książce, chyba w akcie desperacji. Podniosła ją dopiero wtedy, kiedy drzwi biblioteki nagle się otworzyły, a do środka wpadł nie kto inny, jak jej słodka siostra. Rowena jednakże na tym nie poprzestała, zamierzając chyba dalej torturować Findis i oplatając ją swymi drobnymi ramionkami niczym jakiś potwór z głębin mórz. Albo Siedmiu Piekieł... Zdezorientowana Arrynówna upuściła swą robótkę, która dzięki Kowalowi spadła na otwartą księgę, a nie na brudną podłogę. Fin stała przez chwilę sztywno w objęciach siostry, przysłuchując się lamentom Roweny. Elia, Alyssa i mała Beth wydawały się równie zmieszane, co ich pani.
-Dziewczęta, czy możecie zostawić mnie same z siostrzyczką? - był to bardziej rozkaz, aniżeli prośba. Na szczęście panienki w mig zrozumiały, o co królewnie chodzi, toteż wszystkie opuściły pomieszczenie: Beth ze smutkiem w oczach, że niedane jej będzie zobaczyć tego dramatu, Alyssa z ulgą na twarzy, a Elia z drwiącym uśmieszkiem.
Dopiero po wyjściu swych dwórek, Findis przytuliła siostrę, delikatnie gładząc jej włosy. Z niesmakiem spojrzała się na jej wygląd. Zaraz potem przyłożyła rękę do czoła Roweny, które nie wydawało się być rozpalone. Sama dziewczynka wydawała się być co prawda blada, ale z pewnością nie wyglądała na umierającą.
-Co się stało, wiewióreczko? - zapytała z czułością w głosie. Z pozoru zimna i poważna Findis w rzeczywistości miała w sobie niezliczone pokłady instynktu macierzyńskiego. -Usiądź, spokojnie, nie jesteś rozpalona, na pewno nie umierasz - tymi słowami próbowała jakoś opanować to całe zamieszanie.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 899
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rowena Arryn Sob Cze 13, 2020 5:06 pm

Do jej uszu dotarły tylko słowa siostry odnośnie tego by jakieś dziewczęta opuściły bibliotekę, dopiero teraz dostrzegła trzy trzpiotki wychodzące jednak to jedna bardziej przyciągnęła jej uwagę, ta z kpiącym uśmieszkiem. Wredna suka, już ona sobie z nią pomówi gdy jej siostra nie będzie widziała. Na słowa siostry niemal parsknęła bo jak to nie umiera, przecież...no przecież coś się dzieje!
- Od rana dzisiaj czuję się dziwnie, jakoś tak...inaczej. Chciałam iść nawet do Maestra ale brzuch mnie tak strasznie bolał, że postanowiłam się położyć no i nie mogłam zasnąć a potem pić mi się chciało i no wiesz...wstałam a jak się odwróciłam...
Zaniosła się szlochem zasłaniając twarz dłońmi.
- Tam była krew Fin...
Wydukała przerażona siadając w końcu na krześle i spojrzała przerażona na siostrę.
- A co jeśli Siedmiu się na mnie pogniewało? Ale czemu tak bardzo?
Wyszlochała ocierając brudnym rękawem koszuli twarz z łez.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Findis Arryn Sob Cze 13, 2020 5:29 pm

Ze spokojem wysłuchała opisów swojej siostry i głęboko westchnęła. Naprawdę? Czy jej nikt nie powiedział o miesięcznym krwawieniu? Findis czasami się zastanawiała, czy je aby na pewno w ten sam sposób wychowywano. Cóż, przynajmniej tyle z tego dobrego, że dziewczęta będą mogły wrócić oglądać zmagania turniejowe, od których odciągnęła ich znudzona księżniczka. Findis nie lubiła pyłu i brudu, a już nadto nie cierpiała spoconych mężczyzn, toteż dzisiejsze występy pooglądało tylko przez krótki okres czasu, po czym dyskretnie udała się w stronę zamku. Co w tym czasie robiła Rowena? Fin teraz już wiedziała i wcale jej to nie dziwiło. Jej dzika i nieokrzesana siostra w życiu nie dałaby się zaciągnąć na takie zbiegowisko.
Kiedy młodsza z dziewczyn usiadła, Findis podeszła do niej i przyklęknęła, podając jej swoją osobistą chustę, jednak nie tą dopiero co haftowaną, do wytarcia oczu.
-Hej, słowiczku, nie ma o co płakać - powiedziała uspokajającym głosem. -Jeżeli Siedmiu miałoby się na ciebie pogniewać, to w takim razie musiałoby się pogniewać na wszystkie niewiasty. Widzisz, Roweno, stałaś się wreszcie kobietą - oświadczyła dumnie. -Ta krew to jest najnaturalniejsza rzecz na świecie. Dziewczynki w pewnym wieku zaczynają co miesiąc krwawić, co czyni je kobietami. Naprawdę nikt nie mówił ci o tym? Siostro - popatrzyła się na nią z niesmakiem -Znowu nie słuchałaś pani matki ani septy? Jak mogłaś o tym nie wiedzieć, hm? Przecież wiesz o tym, że ja krwawię co miesiąc... Chyba że mnie też nie słuchasz, na Siedmiu... - zrezygnowana Findis siadła obok swojej siostry. -Chodź, musisz się obmyć i przebrać też zapewne. Wytłumaczę ci też, jak masz sobie z tym radzić i powiadomię służące. Będziemy też musiały o tym powiedzieć pani matce, albo nawet papie... W sumie to nadajesz się już do wyjścia za mąż - zaczęła ciągnąć dalej, przybierając rolę starszej i odpowiedzialnej siostry.
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 899
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Rowena Arryn Sob Cze 13, 2020 5:57 pm

Chlipiąc pod nosem pociągała nim jak miała to w zwyczaju gdy była przerażona dopiero gdy siostra do niej przemówiła wyjaśniając to i owo dotarło do niej, że faktycznie coś tam kiedyś Septa mamrotała jak Fin zaczęła krwawić, jednak to był czas w którym zaraz na samo wspomnienie po prostu czmychała albo nie słuchała udając, że i owszem słucha jak najbardziej choć jej myśli były zupełnie w innym miejscu. Zakłopotana nieco spłonęła rumieńcem.
- Wiesz, przecież że nie znoszę tego biadolenia Septy. A Pani matka to już w ogóle. I to nie tak, że nie słuchałam po prostu...miałam ciekawsze zajęcie.
Przyznała wycierając łzy chusteczką siostry i pociągnęła nosem.
- Ale po co im mówić. Nie muszą wiedzieć przecież.
Jęknęła zrezygnowana i westchnęła cicho pod nosem słysząc o ożenku spojrzała na siostrę z wielkimi oczkami.
- Nie zgadzam się, nie chcę żadnego ożenku.
Powiedziała zdecydowanym tonem i uniosła wzrok na siostrę.
- Nie ma mowy, nie poślubię nikogo. Przecież wiesz o tym doskonale. Znasz moje zdanie w tym temacie po co do niego wracasz?
Burknęła pod nosem zakładając dłonie na wysokości piersi. Nie miała zamiaru zmieniać zdania, co to to nie.
- Przebrać, dobrze ale muszę iść po jakieś rzeczy. Przebrałam się w pośpiechu. Moja koszula i pościel są całe ubabrane.
Przyznała cicho oplatając się rękoma.
Rowena Arryn
Rowena Arryn

Liczba postów : 367
Data dołączenia : 11/06/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Findis Arryn Sob Cze 13, 2020 7:18 pm

Kiedy Rowena zaczęła ponownie się stawiać, Findis miała już ją upomnieć, ale po chwili doszła do wniosku, że to nie ma najmniejszego sensu. Jej siostra zupełnie na to nie reagowała, a była też już chyba za duża na takie wychowywanie. Najwyraźniej parze królewskiej niespecjalnie udały się te córki; jedna fanatyczka, druga dzikuska. Jednakże oporu z jej strony co do powiedzenia rodzicom o zaistniałej sytuacji nie mogła zignorować.
-Przecież nie zostaniesz żoną w przeciągu miesiąca, nawet nie w przeciągu roku, podejrzewam - zaczęła uspokajać tego rozwydrzonego potwora. -Zresztą... na ten temat to sobie z ojcem będziesz rozmawiać, a nie ze mną. Myślisz, że ja mam zawsze tak, jakbym chciała? Niemniej jednak rodzicom musisz powiedzieć. A jeśli ty tego nie zrobisz, to ja to zrobię - powiedziała zimno. Tutaj raczej siostrzyczka nie mogła na niej wymóc innego stanowiska. Findis nie chciała potem dostawać po głowie od pani matki tylko dlatego, że zgodziła się nic nie mówić. I tak pewnie się domyśli zresztą, więc co za różnica?
-A poza tym to masz mnie słuchać, zapomniałaś? Jestem starsza - przypomniała, gdyby ten młokos znowu raczył zapomnieć. Niby dzielił ich niespełna rok różnicy, ale Findis rozmawiając z nią, czuła jakby to było co najmniej kilka lat.
-Dobrze, pójdę z tobą i pokażę ci, jak masz się zachowywać w takich sytuacjach. Nie będę już poruszać tematu ożenku i tak dalej... przynajmniej na razie. Pewnie i tak już się źle czujesz. W sumie to... mogłybyśmy poświętować twoje wejście w dorosłość, co ty na to? - mrugnęła, próbując propozycją tą odwrócić uwagę młodej od obowiązków. A poza tym co szkodziło rozerwać się dwóm siostrom od czasu do czasu? Jeśli Rowena nie wyrażała sprzeciwu, to Findis poszła z nią do komnat gościnnych, gdzie z pomocą służącej wytłumaczyła dziewczynce, jak ma postępować w ten wyjątkowy okres w miesiącu. Następnie nakazała służbie zająć się brudną pościelą i koszulą, a sama również przebrała się w jakąś zwykłą i codzienną sukienkę, włosy natomiast uplotła w długi, złoty warkocz. Zaczęła się też zastanawiać, gdzie by obydwie mogły się udać i przyszło jej jedno miejsce do głowy, choć lordowi Gulltown niekoniecznie mogło się to spodobać...
Findis Arryn
Findis Arryn

Liczba postów : 899
Data dołączenia : 08/05/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Mistrz Gry Sob Sie 01, 2020 11:57 pm

15/03/10


Tego dnia czarne wieści zastały lorda Sebastiona czytającego o rachunkowości w bibliotece. List opatrzony królewskim ptakiem Arrynów przyniósł mu jego maester. Po otworzeniu wiadomości, lordowi Graftonowi ukazała się krótka wiadomość, streszczająca wydarzenia dziejące się u ujścia Białego Noża. Lord Manderly otwarcie szykował bowiem wyprawę karną przeciwko Trzem Siostrom, która rychło miała wypłynąć z Białego Portu. W związku z tym król Alester rozkazywał czym prędzej zebrać jak największe siły morskie i wysłać je na pomoc Siostrzanom. Jak wyjaśnił w krótkim liście, bardzo ważny był czas i szybkie zebranie wystarczającej do odparcia zagrożenia floty. Podobne listy zostały wysłane także do innych lordów zaopatrzonych w okręty - od Pryorów i Eleshamów, przez Lynderlych, aż po Waynwoodów, ale oczywiście to flota Gulltown była najpotężniejsza i to głównie na nią liczył król Alester.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9583
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Sebastion Grafton Wto Sie 04, 2020 3:02 am

Grafton od kilku dni przesiadywał w bibliotece, czekając aż jego wojska się zmobilizują i zgromadzą przed miastem tak jak kazał. W międzyczasie zajmował się takimi duperelami jak poznawanie handlu. Robił to w bibliotece, ponieważ tu znajdowało się całkiem sporo ksiąg na ten temat. Niestety od piwa literki mu się pierdoliły w oczach, więc z wielkim bólem serca musiał je dawkować niczym racje głodowe - tylko cztery kufle na godzinę. A księgi to nawet ciekawe miał w swojej bibliotece. Przydały mu się zwłaszcza relacje z wypraw handlowych i te traktujące o sztuce negocjacji. Właśnie ślęczał nad jednym takim tomiszczem, kiedy maester przyniósł i przeczytał mu list od króla.
- HAHAHA! - ryknął śmiechem lord Gulltown i nie przestawał się śmiać jeszcze przez dobre dwie minuty. - Ależ się ta wyprawa loda Manderly zbiegła w czasie, kurde - skomentował po wypiciu jednego kufla, bo prawie gardło sobie zdarł tym śmiechem. - Jak dobrze, że dzięki przybyciu lorda Edwyna z Tarth już kilka dni temu kazałem zwołać chorągwie i budować statki, he, to ruszę na pomoc Siostrom szybciej niż król myśli. Śmieszne - stwierdził. - Dobra, Fleton, weź ten list odłóż gdzieś w jakieś miejsce, gdzie o nim nie zapomnisz. Za kilka dni jak się chłopi zbiorą to się pomyśli co ja z tym faktem zrobię, a póki co to ja bym wrócił do księgi - powiedział maesterowi.
Sebastion Grafton
Sebastion Grafton

Liczba postów : 235
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Biblioteka Empty Re: Biblioteka

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach