Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Samotnia lorda Wylde

Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Edwyn Tarth Pią Mar 13, 2020 6:03 pm

***
Edwyn Tarth
Edwyn Tarth

Liczba postów : 272
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Re: Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Edwyn Tarth Pią Mar 13, 2020 6:23 pm

07.01.10PZ


Podróż okrętem trwała dwa dni, które Edwyn w całości spożytkował na czytanie ksiąg i dokształcanie się w różnych kwestiach. Gdy w końcu dopłynął do wybrzeży należących do lorda Wylde, statek się zatrzymał i część jego załogi dopłynęła w szalupie do brzegu. Tam, prawdopodobnie czekała na niego grupa ludzi na usługach lorda, mająca go bezpiecznie odprowadzić do pobliskiego zamku. A wszystko to, dzięki wysłanemu trzy dni wcześniej ptakowi, niosącemu wieści o przybyciu. Jeśli zaś, nie było żadnego komitetu powitalnego, Edwyn wraz ze swoją świtą, na pewno sobie poradzili.
Po dotarciu do zamku i po powitaniu lorda Wylde oraz jego rodziny, od razu udał się do przydzielonej mu komnaty, w celu odświeżenia się. Po doprowadzeniu się do lepszego stanu i zjedzeniu czegoś porządnie zaspokajającego głód Edwyn poprosił o prywatne spotkanie. I gdy w końcu obaj lordowie siedli naprzeciwko siebie, popijając wino z kielicha, młody lord rozpoczął przedstawiać cel swojego przybycia.
- Chcę Ci zaproponować intratną umowę handlową. - oznajmił nieco tajemniczo, ale nie omieszkał kontynuować. -Pewnie jeszcze tego nie wiesz, ale niedługo Królestwo Burzy obiegnie wieść o powstającym nowym mieście, dokładnie o Wieczornej Gwieździe, leżącej na wybrzeżach mojej wyspy. Proponuję Ci inwestycję w ów mieścinę, a gdy ta zacznie przynosić dochody, adekwatnie do wniesionych środków, będziesz dostawał swoją część. - tak brzmiała pierwsza propozycja, kolejna miała mieć już trochę inny charakter. - Druga propozycja, brzmi tak: chcę, żebyś drewno, które zetniesz, wysyłał do Gwiazdy, dalej ono obiegnie świat. Zyski, które z tego otrzymasz, będą dobre. Po pierwsze, najlepsze drewno świata spod Rain House, w końcu zdobędzie renomę, na jaką zasługuje nie tylko w Westeros, ale też w Essos, a po drugie i co chyba ważniejsze, zysk. W końcu Gwiazda będzie leżała bliżej traktów handlowych niż miasteczko lorda Whitehead'a. Na razie to tyle, także jaka jest Twoja odpowiedź lordzie? - zapytał, czekając z niecierpliwością na to co powie.
Edwyn Tarth
Edwyn Tarth

Liczba postów : 272
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Re: Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Mistrz Gry Nie Mar 15, 2020 9:32 pm

Lord Wylde przyjął Edwyna z należnymi lordowi honorami. Tarth został powitany na brzegu przez skromny, choć stosowny orszak, a na zamku - chlebem i solą, ciepłą pieczenią, kąpielą i zakwaterowaniem dla siebie i swoich ludzi. Gdy zaś był gotów, pan na Rainhouse z chęcią przyjął go w swojej samotni. Czekał tam też na niego oczywiście stosowny poczęstunek: tak wino, jak i różne przekąski - opiekane pieczarki, ozory wędzone czy słodziutkie ciastka owocowe. Podczaszy prędko podbiegł do stołu i spojrzał pytająco na Edwyna.
- Czego nalać, milordzie? - spytał i zgodnie z życzeniem napełnił kielichy obu panów, trochę nerwowo, i oddalił się na bezpieczną odległość.
- Jeden z kupców zapłacił mi parę jeleni za wzięcie go na przechowanie - wyjaśnił Wylde. - Jeszcze nieokrzesany, ale szybko się uczy.
Lord rozsiadł się wygodnie, zjadł jednego ozora i popijając spokojnie lokalny soczek (o smaku, który raz można by uznać za słodziutkie truskawki, a za innym łykiem za niedojrzałe poziomki), wysłuchał propozycji swojego gościa.
- Zaiste, ciekawe wieści przynosisz - powiedział, oblizując wargi. - Nowe miasto, tak? Z chęcią zainwestowałbym w taką inwestycję, boję się jednak, że mój skarbiec nie pozwoli mi na poniesienie tak znacznego kosztu. - Od początku wydawał się trochę niechętny, spoglądając podejrzliwie na Tartha. - Będę obserwował jak się rozwija, bo wydaje mi się to całkiem sensowną inicjatywą, ale niestety nie stać mnie na odpowiednią zapomogę. Boję się o to lordzie, jak będzie wyglądał handel w tych stronach. Nasze wody są znane przecież z częstych sztormów. - Wziął kolejnego ozora i wykończył kielich. Przywołał młodego kupca i gestem kazał dolać. - Niemniej propozycja dotycząca drewna bardzo przypadła mi do gustu. Myślę, że moglibyśmy tą ideę rozwinąć... - zamyślił się. - Co byś powiedział na jeszcze jedną inwestycję, lordzie Edwynie? Moje tartaki produkują drewno, ale tą produkcję można by jeszcze zwiększyć. Co byś powiedział na jeszcze jedną inwestycję? Zbudujemy sieć kilku tartaków, zatrudnimy ludzi i rozpoczniemy większą produkcję drewna, będziemy je spławiać do Twojego nowego miasteczka i stamtąd sprzedawać dokąd zechcesz. Kosztami podzielimy się pół na pół, a zyskami, powiedzmy trzy do jednego, wszakże to moje drewno będziemy sprzedawać, a Ty będziesz miał materiały na rozruch. Mogę wezwać zarządcę, zaraz wszystko nam spisze i wycenimy dokładne koszta. Co Ty na to?


Ojciec
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Re: Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Edwyn Tarth Pon Mar 16, 2020 12:54 am

Edwyn siedząc naprzeciw swojego rozmówcy, nie omieszkał skorzystać z postawionych na blacie przekąsek. Nie zjadł tych pieczarek z głodu, a z czystej grzeczności dla gospodarza. Na widok młodego chłopca, będącego podczaszym Tarth nieśmiało się uśmiechnął.
- Cierpkie Dornijskie, jeśli łaska. - oznajmił, po czym odwrócił wzrok na lorda Wylde, tłumaczącego skąd wytrzasnął tego chłopaczka. Cóż, była to krótka, choć ciekawa opowieść.
Po przejściu do rzeczy i wysłuchania odpowiedzi lorda Edwyn nie mógł go za to winić. Sam nie dysponował dużymi środkami, a ta inwestycja dla osoby postronnej mogła wydawać się niekorzystna. Nie chciał jednak dłużej ciągnąć, tego tematu, gdyż wkrótce miało przybyć na wyspę dużo więcej potencjalnych inwestorów. Zbyt wiele na tej odmowie nie stracił.
Kwestia druga, ta już bardziej przypadła rozmówcy Tartha, choć wysunął on swoją własną propozycję, która nie do końca odpowiadała interesom Szafirowej Wyspy.
- Z mojej strony pojawiają się dwie rzeczy: inwestycja w złocie oraz rynek zbytu, Ty lordzie oferujesz zaś tylko drewno, które będziesz mi dostarczał. Proponuję więc nieco inny układ, kosztami rzeczywiście podzielimy się po połowie, z zyskiem będzie podobnie. Połowa pieniędzy za sprzedaż drewna trafi do twojego skarbca. Dodatkowo Twoje drewno w fazie rozwoju miasteczka, wspomoże rozwój jej infrastruktury. - zaproponował kontrpropozycję. - Być może, wydaje Ci się to lordzie nieopłacalne, lecz poczekaj kilka miesięcy, a wszystko Ci się zwróci z nawiązką. Jeśli zaś nie przyjmiesz mojej oferty, znajdę kogoś innego, a Ty lordzie będziesz oglądał bogactwo i splendor, który spadnie na któregoś z Twoich sąsiadów. - powiedział, unosząc kącik ust nieznacznie do góry, robił właśnie to, co uwielbiał, targował się.
Edwyn Tarth
Edwyn Tarth

Liczba postów : 272
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Re: Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Mistrz Gry Pon Mar 16, 2020 4:31 pm

Lord Wylde zamyślił się. Wpatrywał się przez chwilę w Edwyna, chwycił jedno z owocowych ciastek i zjadł je, nie odrywając wzroku od rozmówcy. - Myślę, że ostatecznie mogę się na to zgodzić; to znaczy na podział jeden do jednego. Ale za darmo nie oddam Ci drewna na budowę wioski, w końcu biznes to biznes. Dla Ciebie lordzie to i tak dobry interes; i tak kosztować Cię będzie dwa razy mniej niż zwykle, skoro połowa zysków wróci do Ciebie, prawda? - Przywołał swojego podczaszego do siebie i wskazał mu dzbany z winem. - Dolej mi i lordowi Edwynowi wina, a potem polecisz po zarządcę. - Lord sięgnął do szuflady w swoim biurku i wyjął większy kawałek pergaminu, pióro i inkaust. - Jest jeszcze jeden warunek. Skoro ja będę na co dzień zajmował się ochroną naszych tartaków, Ty lordzie zająłbyś się ich transportem na wyspę. Ja i tak nie mam odpowiedniej floty handlowej, by się tym zająć.
Po paru minutach do pokoju przyszedł kupiecki chłopak razem z zarządcą, taszczącym pod pachą sporej wielkości księgę rachunkową. Siadł na biurku gdzieś z boku i zaczął powoli spisywać swoje analizy. Lord Wylde wyjaśnił mu szczegóły, a zarządca zaczął powoli wszystko spisywać i szacować koszty. Wtenczas dwaj towarzysze mieli czas na dogadanie wszystkich szczegółów.
- Zbudowanie hal, zakup odpowiednich narzędzi i wynajęcie specjalistów... Wszystko zależy od tego, ile lordowie chcą zainwestować. Stawienie większej ilości tartaków byłoby droższe, ale inwestycja szybciej by się zwróciła - zarówno większa budowa byłaby prostsza, jak i przy samych narzędziach byłoby prościej. Moim zdaniem warto teraz więcej zainwestować, żeby potem zbierać z tego śmietankę..
Lord Wylde wzruszył ramionami.
- Wszystko zależy od Ciebie Edwynie, surowca starczy nam na tyle, ile będziemy chcieli, a jeszcze trochę złota zostało mi w skarbcu na inwestycje.





Ojciec
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Re: Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Edwyn Tarth Pon Mar 16, 2020 4:58 pm

Lord Wylde nie zgodził się na wszystko, co proponował Edwyn, jednak na najważniejszą rzecz przystąpił i to się liczyło. Mógłby jeszcze w tym momencie zakończyć negocjacje, ale nie o to w tym przecież chodziło. Podziękował więc skinieniem głowy za dolane mu do kielicha wina i chwycił za nie, powoli sącząc i zajmując się rozmową o zdrowie rodziny lorda Wylde i innych trywialnych rzeczach, i tak aż do przyjścia zarządcy. Nie miał również żadnego problemu z transportem, w końcu, z czego wiedział, to Rain House nie dysponowało żadną flotą, chyba że łodzi rybackich. W końcu, gdy przybył zarządca i zaczął mówić oraz wypytywać o różne rzeczy, Tarth po wstępnym zbadaniu kosztów odezwał się.
- Myślę, że na początek możemy rozbudować dwa tartaki. - oznajmił i zajrzał w zapiski zarządcy. - Hmm siedemset dziewięćdziesiąt złotych jeleni, sporo. W porządku, po powrocie wyślę do Ciebie okręt z pieniędzmi, a Ty w zamian, może załadujesz na pokład pierwszą porcję, taki podarek na rozwój miasta. - oznajmił i uśmiechnął się do niego serdecznie. Po przejęciu do swoich rąk pióra z atramentu oraz po wcześniejszym przeczytaniu dokumentu podpisał go i podał rękę lordowi na znak zawartej umowy. Resztę dnia spędził na rozmowach z lordem Wylde, o sprawach mniejszej wagi. Nazajutrz wraz ze swą świtą wybrali się na okręt kotwiczący nieopodal zamku. Płynąc już w szalupie, w stronę statku, usłyszał z jego pokładu "Gorzałka płynie mi", co najwyraźniej świadczyło o braku zachowania wymaganej dyscypliny przez marynarzy.
Edwyn Tarth
Edwyn Tarth

Liczba postów : 272
Data dołączenia : 05/03/2020

Powrót do góry Go down

Samotnia lorda Wylde Empty Re: Samotnia lorda Wylde

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach