Przedpola Maidenpool
Strona 1 z 1 • Share
Re: Przedpola Maidenpool
16/05/336AC
Nadszedł czas działać. Królowa uszczupliła trochę zwiady wokół Maidenpool z racji tego, iż południową flankę osłaniał zamek lorda Hogga - do którego posłano dwie i pół setki wsparcia dowodzone przez kilku rycerzy dla podniesienia morale - zaś na zachód miała ruszać jej armia. Po rozważeniu swojej pozycji Shireen stwierdziła, iż Zamek Darry będzie najlepszym celem ekspansji. Zamieszkujący go ród był silny i posiadał najpewniej zacny skarbiec. Złoto zdecydowanie było potrzebne, zaś zwycięstwo nad znaczniejszym niż Cox czy garnizon Mootona przeciwnikiem z pewnością przysłuży się jej sprawie. W końcu zdobyła już zwycięsko dwa miasteczka - tej nędznej potyczki z "Lothstonem" nie ma co wspominać - a dwóch lordów postanowiło dobrowolnie przed nią klęknąć, powoli trzeba było brać ją coraz bardziej poważnie.
Plan ataku na Darry był prosty. Shireen zabierze około dziewięciu setek konnych na okrętach w górę Zatoki Krabów i zejdzie na ląd jak najbliżej twierdzy, zachodząc ją od północy i otaczając, aby odciąć od możliwości posłania kruków. Do ostatniego momentu będą trzymać się północnego brzegu Zatoki, aby zminimalizować ryzyko dostrzeżenia ich, chociaż do Darrych powinna już dojść wieść o walkach w Maidenpool i raczej spoglądają na wschód, niźli północ. Starszy syn Shireen tymczasem - pouczony przez matkę by rozsyłać zwiady, okopywać obóz i uważać, co zresztą po latach u jej boku powinien wiedzieć - miał poprowadzić główne siły lądem pod zamek. Młodzieniec powinien być tam cztery dni po niej. Może krótka chwila, jednak królowa liczyła na to, że zamek zostanie odcięty szybciej i skuteczniej od świata, uniemożliwiając kontakt oraz nawet minimalnie wydłużając głodzenie twierdzy. Młodszy syn królowej miał pozostać w Maidenpool jako zarządca.
Maszerująca armia miała zbierać wszystko co będzie potrzebować z ziem Darrych, którzy bądź co bądź byli zdrajcami, chociaż bez zbędnego okrucieństwa. Żadnych gwałtów, podpaleń i mordów, o ile wieśniacy sami nie podniosą liczniejszą grupą ręki na furażerów. W wypadku pojedynczych incydentów należy jedynie odpowiednio ukarać winnego, a jeśli wieś będzie jedynie próbowała ukrywać zasoby to wymierzyć kilkanaście batów starszemu wioski.
Wymarsz został nakazany na dzień następny, w tym czasie zaś ludzie ładowali zapasy i szykowali się do drogi. Shireen nakazała znaleźć również wszystkich medyków w Maidenpool i okolicy, aby wcielić ich do sił. Mieli zajmować się rannymi. Poszukiwania po jej wymarszu miały trwać nadal na pozostałych wiernych obszarach - w tym Solankach, chociaż z nich nie chciała maestera - a znawcy sztuki leczenia mieli dołączyć do głównych sił jak najprędzej. Ponadto ponownie okręt miał wypłynąć do Essos szukając najemnych kompanii, a kolejny miał popłynąć do Braavos szukać ochotników do Sprawiedliwych.
17/05/336AC
Oddziały wyruszyły...
Shireen Baratheon.- Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|