Wzgórza Dorne
Strona 1 z 1 • Share
Re: Wzgórza Dorne
10.03.336 AC
Nie chcąc narażać się na gniew lorda Carona, Edwyn wyjechał świtem dnia następnego. Wraz z zakonnikami, jechał kilka dni aż w końcu dotarł do połowy ziem lorda Manwoodego. Nie chcąc ponownie narażać się na gniew żadnego lorda, postanowił że wyśle do zamku trzech Dornijczyków, którzy byli jego braćmi. Mieli poprosić o przejazd przez jego ziemię i zaanonsować że ścigają przestępców i renegatów z gór, a pozbycie się ich na pewno przyniesie też korzyści jego ziemiom. Sam Edwyn wraz z resztą kompanii okopał się przy jednej ścianie skalnej..
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Wzgórza Dorne
12 marca 336 AC
Po dwóch dniach, zamiast trzech wysłanych Dornijczyków, w rejony obozu Edwyna wróciła cała kompania. Hightower mógł pośród nich rozpoznać tylko jednego z wysłanych posłów. Reszta oddziału składała się z dosiadających karnych koni lekko ubranych Dornijczyków z herbami lorda Manwoody'ego na piersiach. Mieli przy sobie w większości łuki, czasem tylko jakieś ostrza przy pasie.
- Lord przyjął Twoich posłów z odpowiednimi honorami, ser Edwynie. - Jeden z konnych rycerzy wyjechał przed szereg. Wyglądał na dowódcę oddziału. Miał na oko lepsze ubrania, roślejszego konia... A jego twarz, tak jak wszystkich przybyłych, była skryta pod hustą. Edwyn, jakby bardzo chciał, nie mógł nic poznać po wyrazie twarzy mówiącego. Przebywają obecnie bezpiecznie w Kingsgrave. - Co prawda unikał tego określenia, ale wisiało ono w powietrzu. Posłańcy zostali zakładnikami i zapewne zostaną wypuszczeni, gdy spełnione zostaną dornijskie żądania.- Lord kazał Ci przedstawić dwie możliwości. Niestety nie może sobie teraz pozwolić na jeżdżący po jego ziemiach oddział ponad 100 rycerzy. Albo więc opuścisz jego ziemię i zawrócisz, albo przyłączysz się do lordowskich oddziałów. W razie potrzeby jesteś zaproszony do Kingsgrave, by negocjować warunki kontraktu. Sam.
Kielon
Mistrz Gry- Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wzgórza Dorne
Edwyn musiał czekać aż dwa dni na zyskanie jakiejś odpowiedzi, lecz to co usłyszał było poniżej jakiejkolwiek krytyki. Jego rycerzy aresztowano i pozostawiono w roli zakładników, ponda to lord miał czelność wziąć jego zakon za jakąś podrzędną kompanię najemniczą. Hightower nie należał do ludzi dumnych, aczkolwiek kompletnie nie spodobało mu się to, jak traktują rycerzy w służbie ludu.
- To jest jakiś żart. Więzicie posłów dobrej woli, zakonników w służbie prostego ludu. - oznajmił, nie miał im wiele miłego do powiedzenia. - Ponadto wasz lord traktuje nasz zakon jako kompanię brudnych najemników, bez żadnego honoru. Niepozostanie to bez konsekwencji. - powiedział i pociągnął za lejce, tak że jego koń poruszył się w miejscu. - Odjedziemy tylko wtedy gdy nasi żołnierze bezpiecznie wrócą do obozu. - Edwyn się bardzo rozeźlił, miał zamiar zaszkodzić jakoś Manwoodyemu i już nawet wiedział jak.
- To jest jakiś żart. Więzicie posłów dobrej woli, zakonników w służbie prostego ludu. - oznajmił, nie miał im wiele miłego do powiedzenia. - Ponadto wasz lord traktuje nasz zakon jako kompanię brudnych najemników, bez żadnego honoru. Niepozostanie to bez konsekwencji. - powiedział i pociągnął za lejce, tak że jego koń poruszył się w miejscu. - Odjedziemy tylko wtedy gdy nasi żołnierze bezpiecznie wrócą do obozu. - Edwyn się bardzo rozeźlił, miał zamiar zaszkodzić jakoś Manwoodyemu i już nawet wiedział jak.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Wzgórza Dorne
5 maja 336AC
Zaczynało świtać, gdy ludzie Lorda Jordayna w końcu zobaczyli dym z ogniska rozpalonego przez grupę, którą ścigali. Ta szajka grasowała po okolicy już od jakiegoś czasu, wymuszając opłaty na kupcach i rabując ludzi zatrzymujących się w oazach. Z rozkazu pana okolicznych ziem, grupa zbrojnych miała za zadanie zlikwidować to zagrożenie. Nagle z obozu dobiegł ich krzyk, bandyci zauważyli pościg i teraz gorączkowo rzucili się do ucieczki. Rycerz dowodzący obławą wydał rozkaz i żołdacy przypuścili szturm na obozowisko. Konni, mając przewagę, szybko wycięli tych próbujących się bronić, po czym rzucili się w pogoń za dwoma banitami, którzy zdążyli dobiec do swoich koni. Jednak oni też nie zdążyli uciec daleko, bo żołnierze dopadli ich po zaledwie minutach pościgu.
Tytus
Mistrz Gry- Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Wzgórza Dorne
06/05/336AC
Słońce uchodzi za jedną z najgroźniejszych broni Dornijczyków, kiedy nadchodzi czas by bronić własnych granic. Przekonało się już o tym wielu "zdobywców" pragnących podporządkować sobie pustynną krainę. Może one jednak obrócić się również przeciwko swoim podopiecznym... Takiej właśnie zdrady ze strony swego obrońcy doświadczyły ziemie lorda Manwoody'ego, które na skutek długiego, pozbawionego opadów czy choćby małego zachmurzenia okresu wystawione były na mordercze działanie słońca. Niedobór rąk do pracy na skutek wojny również nie był wielce pomocny w czasie tej małej suszy. Uprawy usychały, a nawet niektóre zwierzęta hodowlane padały wystawione na gniew natury. Z pewnością ten nieurodzaj nie odbije się dobrze na przyszłości ziem podległych Manwoodym.
Maester
Mistrz Gry- Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|