Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Lannisportu

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Przedpola Lannisportu Empty Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Nie Sty 21, 2018 10:12 pm

***
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Nie Sty 21, 2018 10:17 pm

23 Lutego 336 AC, po wizycie u kowala

Atlovart wypoczęty i dozbrojony udał się na przedpola, jak to wcześniej ustalili. Mieli się spotkać przy bramie. Najemnik ubrany był w swą ciężką zbroję, miał też ze sobą standardowe uzbrojenie, choć jako broń główną się zmieniła. O ile posiadał tarczę, to miał zamiar poćwiczyć dwoma buzdyganami. Zobaczyć, jak tym czymś się paruje i co najważniejsze - czy skuteczność faktycznie jest tak znakomita, jak się mówi. Atlovart był w miarę celny, więc liczył na coś ciekawego. Nie chciał oczywiście zrobić jakieś krzywdy Kevanowi, toteż poprosił Cykadę o uczestnictwo i ewentualne ratowanie rannych. Czy buzdygany okażą się dość dobre, by poprowadzić najemnika po szczeblach turnieju w rodzimej krainie? Dobrze, że mógł teraz poćwiczyć z Kevanem. Najpierw trochę kontrolnego obijania się, żeby sprawdzić przeciwnika, a potem już klasycznie.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Pon Sty 22, 2018 10:08 pm

Kevan przyszedł na umówione miejsce o wyznaczonej porze. Z miłym zaskoczeniem przekonał się, że Atlovart przyprowadził tam swojego znajomego. Jak się okazało medyka. Nowych twarzy nigdy za wiele, w końcu każda znajomość może się kiedyś przydać, czyż nie? Lannister serdecznie przywitał się z Cykadą, nie podając jednak swojego nazwiska. Chciał jeszcze poczekać z ujawnianiem swojej tożsamości. Po prostu wszystkim się łatwiej rozmawiało, gdy nie wiedzieli kim jest. Spojrzał na Atlovarta. Wykrzywił się, widząc w jego dłoniach buzdygany. Liczył na tradycyjny pojedynek na miecze. Ale w końcu... warto by się przećwiczyć przed turniejem, wszak nie wszyscy muszą mieć tam miecze. W końcu uśmiechnął się i rzucił:
- No to zaczynajmy.
Wyciągnął miecz z pochwy i ruszył w kierunku Atlovarta.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Mistrz Gry Czw Lut 01, 2018 7:04 pm

Obaj panowie ustawili się na pozycjach i na dany znak ruszyli ku sobie. Najemnik dał swojemu przeciwnikowi pierwszeństwo i sparował pierwszy cios Kevana. Sam jednak nie pozostał dłużny, bo wyprowadził dwa ataki, z których jeden został przez Lannistera przyjęty na tarczę, jednak drugi sięgnął swego celu i trafił go w głowę. Następnie panowie wymieniali się ciosami jeszcze przez kilkanaście chwil, Atlovart zdołał swoim buzdyganem kolejny raz dosięgnąć głowy przeciwnika, tym razem mocniej a Kevan zobaczył mroczki przed oczami, nieco oszołomiony walczył jednak dalej. Minęły kolejne chwile w trakcie, których słychać było tylko uderzanie metalu o metal, aż w końcu najemnik zadał decydujący cios w hełm przeciwnika i pod młodzieńcem ugięły się nogi.



Tytos
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Sob Lut 03, 2018 7:50 pm

Najemnik chciał sprawdzić jak mu się z tymi nowymi zabawkami ułoży i wydawało się w porządku. Parowanie było bardzo przyjemne i szybkie. Trzeba było przypuszczać oponenta nieco bliżej, ale nie bał się przecież, więc nie było problemu. Dwie bronie teoretycznie utrudniały obronę, ale w ataku były fenomenalne. Nienauczeni przeciwnicy praktycznie nie mieli szans. Sparuje ci taki rycerz jeden buzdygan, a drugim dostanie po łbie. Kevan był idealnym przykładem. Atlovart bynajmniej nie chciał nowemu znajomemu zrobić krzywdy, ale gdy ktoś jest w pancernej obudowie, to praktycznie tylko pukanie w hełm ma jakikolwiek skutek.. więc właśnie to robił. Widać zadziałało, bo po jednym z trafień Kevana chyba zamroczyło. Najemnik oczywiście zaprzestał okładania oponenta i zapytał, czy wszystko w porządku. Jeśli Kevan miał ochotę, to mogli zrobić sobie przerwę i później nieco jeszcze poćwiczyć lub też powoli wrócić do miasta. Atlovart miał zamiar namalować na tarczy Kevana dokładnie to samo, co na swojej, a mianowicie czarne słońce na białym tle.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Nie Lut 04, 2018 5:14 pm

Kevan dostał parę razy porządnie w głowę i trochę go zamroczyło. Walka nie szła po jego myśli. W końcu, gdy trzeci raz trafiono go w głowę, osunął się ciężko na ziemię. Potrzebował jeszcze chwili, żeby odzyskać w pełni sprawność umysłową.
- To była dobra walka, sir. - stwierdził. - Mam nadzieję kiedyś to powtórzyć. - mówił, starając się powstać z ziemi. Gdy wstał, znowu zamroczyło go przed oczami. Chwilę jeszcze mu zajęło, żeby dojść do siebie. Na początku mówił niepewnie i głos mu minimalnie drżał. Był też cały zmęczony tą walką. - Daj mi jeszcze chwilę. Odpoczne i możemy walczyć dalej, chociażby poobijać się treningowo. Przećwiczyć jakieś ciosy, uderzenia, rozumiesz. - następnie oddał mu swoją tarczę, będąc ciekawym, co zechce na niej namalować. Stał tak, u podnóża Skały, trochę smutny. W końcu pokonał go pierwszy lepszy wędrowny rycerz. Co mógł w takim razie osiągnąć na turnieju? Zdjął z głowy hełm i spróbował splunąć. Nie miał jednak czym, poczuł wtedy suchość w gardle. - Macie może trochę wody?
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Nie Lut 04, 2018 8:59 pm

Jakoś udało się pozbierać Kevana z ziemi. Może nikt nie oskarży karczmarza o morderstwo.
- Potwierdzam. Nad wyraz dobrze władasz mieczem, aż dziw bierze. Skąd takie umiejętności?
Zdecydowanie należało chwilę poczekać.
- Mnie tam się nigdzie nie spieszy. Pewnie nie miałeś zbyt wiele styczności z takim uzbrojeniem i to przez to. Na miecze mogłoby być inaczej. - mówił i malował jednocześnie, by po krytycznym spojrzeniu oddać tarczę właścicielowi - Teraz wygląda porządniej.
Wody? - Łap - ostrzegł i rzucił chłopaczynie bukłak z winem. Przecież woda to gorzej niż jasne piwo! Atlovart już kilka razy widział, jak ktoś pił wodę, a kilka dni później umarł i nie miało to nic wspólnego z mieczem w bebechach.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Nie Lut 04, 2018 10:34 pm

Pytanie Atlovarta było w pewnym stopniu krępujące dla Kevana. Miał się zdradzić? Powiedzieć, kim jest? Że nauczył się tak władać mieczem trenując z najlepszymi szermierzami Zachodu? Przecież nie chciał tego jeszcze zdradzić. Jeszcze. - Och, jesteś nazbyt miły. Daleko mi do najlepszych szermierzy. - postanowił spróbować się wykpić uprzejmym zaprzeczeniem rzeczywistości. Próbował jakoś wybrnąć z całej sytuacji. - Jeżeli chcesz wiedzieć, uczyłem się walczyć pośród najętych przez Wiarę w Starym Mieście, ale na pewno jesteś zacniejszym rycerzem ode mnie. - W sumie Kevan zastanawiał się, ile zdoła ukryć swoją tożsamość. Aż dziwne, że Atlovart nie skojarzył tych złotych włosów, szmaragdowych oczu, tego lwiego majestatu... - Pewnie tak. Szczęśliwie większość rycerzy na turnieju włada mieczem. - mrugnął okiem. Mam nadzieję, że pójdzie mi tam lepiej. - dodał uśmiechając się. Następnie chwycił w ręce pomalowaną tarczę. Miał na niej narysowane jakieś czarne słońce. Kevan uniósł ze zdziwieniem brew. Nie do końca orientował się co to miało znaczyć, ale przyjął to z lekkim uśmiechem, coby nie urazić rozmówcy. - Eee, ładne, dziękuję. - o wiele bardziej ucieszył się z otrzymanego wina. Wziął głębokiego łyka i nagle poczuł przypływ energii, jakby w jego głowie przestało się już kręcić. Poczuł, że nagle znowu był gotowy do treningu. Oddał bukłak z winą i rzucił:
- Jetem gotowy, coby się jeszcze trochę poobijać w takim razie.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Sro Lut 07, 2018 10:38 pm

- Raczej szczery. U ciebie widać świetną technikę, ja jestem może nieco szybszy i silniejszy. Trochę lat na szlaku robi swoje, wszystko przed tobą, gdybyś się kiedyś zdecydował.
Najętych przez Wiarę?
- Szczęście po twojej stronie. Na turnieju władają mieczem lub nie pojawiają się na nim wcale. Ponoć wola samego Lancela. Może to i dobrze. Przyszłyby jakieś chłopy i zatłukły rycerzy kijami, wstyd by był później.
Farby jeszcze schły, Atlovart wyciągnął z kiesy cztery kupione z rana śliwki i podrzucił dwie Kevanowi, po czym zabrał się za swoje.
- Gdybyś kiedyś przypadkiem przejeżdżał przez Królewską Przystań, to poszukaj takiego szyldu. No.. mniej koślawego. W ten sposób na pewno nie zapomnisz.
A później.. wyglądało na to, że nieco się jeszcze poobijali, by później udać się w drogę powrotną do Lannisportu, o ile Kevana nie wywieje w inną stronę.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Nie Lut 11, 2018 1:25 am

- Skoro tak mówisz... Jesteś zdecydowanie bardziej doświadczony ode mnie i wiesz lepiej. - stwierdził pokornie. Mimo wszystko potrafił pokonać niejednego rycerza w swoim życiu i Atlovart zdecydowanie wykazywał większe niż przeciętne zdolności walki. - O, to wspaniale. Chociaż wieśniaków nie powinni w ogóle dopuszczać. Tylko rycerze powinni mieć prawo brać udział. Ale w takim razie mam w takim razie nadzieję, że pójdzie mi jak najlepiej... I Tobie oczywiście też. - dodał jeszcze po chwili, lekko się jąkając. Faktycznie zastanawiał się, jak potoczy się ten turniej. Kevan tak naprawdę nie liczył na wygraną. Ani chociażby na jakąś walką o nie. Chciał tylko pokonać dwóch-trzech rycerzy. Pokazać swoje zdolności, zabłysnąć. Zawsze byłby to jakiś zaczątek jakiejś kariery rycerskiej. Wiadomo, że drugim Jaimiem nie zostanie, ale chciał chociaż trochę pokazać się z lepszej strony. No i może stryj Lancel doceni jego umiejętności. Kto we - może nawet da mu się wykąpać w ciepłej wodzie? Wiadomo - Kevan był Lannisterem. Ale nie mógł poprzestać tylko na tym. Nazwisko nie czyni z niego wielkiego i ważnego człowieka. Szczególnie, że był z jakiejś bocznej gałęzi. Dlatego może nie przedstawiał z Atlovartem swojego prawdziwego nazwiska? Kevan nie chciał, by sądzono go po pochodzeniu. Chciał być doceniany za czyny.
Z zamyślenia wyrwały go dwie śliwki, rzucone przez najemnika.
Dziękuję. - odpowiedział i zajął się ich pochłanianiem. Kolejne słowa wprowadziły go w zaciekawienie. - Szyld? Królewska Przystań? Jakież to przybytki mi reklamujesz? - dopytał, mając nadzieję, że nie chodzi o burdel. Gdy zjadł już swoje śliwki, spojrzał jeszcze na rozmówcę i rzucił:
- Może jeszcze rundkę? Tylko tym razem bym chciał się sprawdzić na miecze. - wyszczerzył zęby. - Skoro mamy w końcu się przygotowywać przed turniejem...
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Nie Lut 11, 2018 1:53 am

- Zabawna sprawa. Jako, że nie pochodzę ze szlachetnego rodu, ani nie zostałem przez nikogo pasowany.. wszystko chyba wskazuje, że jestem właśnie wieśniakiem. Tym razem król Lancel dopuścił jedna do turnieju wszystkich chętnych, więc..
zobaczymy.
- rzekł i puścił Kevanowi oko.
Atlovart z uwagą lustrował minę chłopaka na podstawie różnych informacji.
- Najprostszym słowem ujmując, raczej karczma. A może zajazd? Przybytek wysokiej klasy, gdzie można znaleźć jedzenie jak u króla i miękki materac zamiast siennika. Taki mój interesik. W sumie..
ciekawe, czy to wmiast wieśniaka czyni mnie mieszczaninem?
- zadumał się. Miecze.. no tak.. szkoda tylko, że Atlovart już takowych nie posiadał, a Kevan pewnie nie trzymał dodatkowego w kieszeni. Pozostało więc zwrócić się z prośbą do Cykady o wypożyczenie jego oręża. Do miecza najemnik dobrał swą tarczę. Jak za starych, dobrych czasów, gdy napierdalało się bandytów po wsiach. Syk wyciąganej z pochwy stali był doprawdy wspaniałym dźwiękiem.
- Niech więc będzie na miecze... - stwierdził i zaatakował. Miał w rękach ostre narzędzie, toteż zachował szczególną ostrożność, by Kevana nie pociąć ani nie nabić na miecz na przykład pod pachwinę, gdzie zbroja była słabsza. Najlepszym wariantem byłoby przyłożenie mu płazem przez łeb, czyli klasyka.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Nie Lut 11, 2018 11:08 pm

Kevan, słysząc konfesję Atlovarta, syknął głośno. Nie chciał urazić swojego gościa, a zdawało mu się, że ten wspominał coś podobnego dzień wcześniej. Cały na twarzy się zaczerwienił i wyjąkał:
- Ja-ja prze-pra-raszam. - po chwili jednak, gdy przetrawił fakty, zaczął sie uspokajać. W co ten Atlovart z nim pogrywał? Uspokoił oddech i wycedził: - Ale chy-yba sam mów-wiłeś coś takiego wczoraj, czyż nie? - trochę się jeszcze jąkał, ale w głębi duszy był już pewny siebie.
O karczmie z kolei słuchał z uwagą. Na koniec jedynie z uśmiechem skonkludował wypowiedź:
- Na pewno przyjdę, jak akurat będę w Królewskiej Przystani.
Kevan wyciągnął miecz i ponownie stanął do walki z Atlovartem. Tym razem szło mu już lepiej. Zadał nawet kilka ciosów (z trudem sparowanych przez przeciwnika), przez chwilę potrafił utrzymać inicjatywę. W końcu jednak doświadczenie wygrało nad młodością i wigorem i Kevan, po kilku obiciach, musiał uznać wyższość najemnika. Odskoczył poobijany i rzucił:
- Starczy, znowu wygrałeś. - schował miecz do pochwy. Następnie zdjął hełm i rzucił go na ziemię. - Nie wiem, gdzie mógłbym próbować teraz z Tobą wygrać. Może kopie? Mogę spróbować na jutro załatwić odpowiednie miejsce i same kopie.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Nie Lut 11, 2018 11:20 pm

Chłopak wyraźnie się przejął. Widocznie jakiś panicz. Może kiedyś go najemnik podpyta o rodzinę, ale póki co nie było sensu wciskać nosa tam, gdzie nie trzeba.
- Nic się nie stało. Przecież byś mnie nie uraził. Tak, sam wczoraj wspominałem, że zakazałbym wieśniakom wstępu na turnieje i bynajmniej nie zmieniłem zdania od tego czasu. Chociaż.. wtedy pewnie też jakoś bym się dostał, ale to inna historia.
Trochę się poobkładali i wyszło na jaw, że najemnik od dawna nie ćwiczył. Ostatnio bił się przecież w Dorzeczu, a przedostatniego razu nawet nie pamiętał. Pewnie ze dwa miesiące albo i więcej! Koniec końców niespodziewane zagrywki rodem ze szlaku zatryumfowały. Pozostało oddać żelazo Cykadzie.
- Oj, kręcisz sobie sznur, ale niech będą i kopie. Jutro? Powinszować znajomości, jeśli dasz radę; sam chętnie się zjawię.
Doprawdy, zaskakująca była z Kevana osoba.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Nie Lut 11, 2018 11:45 pm

Kevan kiwnął głową.
- Niech będzie jutro, tutaj. Załatwię co trzeba, weź tylko konia i zbroję. - rzucił na odchodne i skierował się, dla niepoznaki, w stronę Lannisportu.

24 lutego 336 AC

Następnego dnia Kevan przyszedł na miejsce wczorajszych pojedynków, prowadząc konia. Usadowił na nim z dwadzieścia kopii turniejowych. Miał nadzieję, że tyle starczy na parę potyczek i trening. Gdyby jednak się nie udało... no cóż, zdarza się i tak. Kopie przywiózł oczywiście z Casterly Rock. Nikt mu specjalnie o to problemu nie robił. Nie chciał oczywiście wciąż zdradzać Atlovartowi, skąd je wziął. Miał nadzieję, że nie będzie musiał się tłumaczyć. Jak i długo czekać, bo przybył przed Atlovartem. Zrzucił kopie gdzieś na ziemię i oparł się o konia, wyczekując przeciwnika. W czasie oczekiwania zaczął także oglądać starą zbroję - pożyczoną oczywiście (a jakże) z zbrojowni Skały. Nie chciał w końcu zrobić sobie niepotrzebnie krzywdy na miesiąc przed turniejem.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Pon Lut 12, 2018 8:18 pm

Przybył więc tak podobnie, do dnia wczorajszego. Konno, w zbroi i z tarczą na plecach. Towarzyszył mu Cykada, który był nieoceniony w razie nieprzewidzianych wypadów i upadków. Niedaleko od miejsca, gdzie niedawno ćwiczyli, Atlovart spostrzegł Kevana i.. o matko, ileż sprzętu! Tym by można oddział uzbroić! A cóż to za czerwone elementy... Czerwony Płaszcz? Chodzący sobie wieczorami do septu, rankami trenujący tu z najemnikiem? To co, Kevan miał zmianę od popołudnia do wieczoru? Raczej tego pancerza nie ukradł, sprzedawane chyba też nie są. Były dwie opcje. Jest Płaszczem albo jest z tych, którzy wydają komendy Płaszczom, a złote włosy wskazywały niemal jednoznacznie. Trzeba by podejść bliżej i zwrócić uwagę na kolor oczu Kevana, co też najemnik zrobił od razu - przy powitaniu.
- Kevan Lannister. Jak się spało? - rzekł, ściskając rękę młodzieńca - Zaczniem?
Jak dla najemnika, mogliby wsiąść na konie, Cykada podałby im kopie, odjechaliby na stosowną odległość, a potem to już wiadomo. Co by się tylko nie pozabijać. Pełny, ciężki pancerz, tarcza i modlitwa musiały wystarczyć.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Mistrz Gry Pon Lut 12, 2018 9:36 pm

Cykada podał Atlovartowi kopię. Podał ją zapewne - a może i nie - również Kevanowi, jeżeli ten samotnie męczył się z sięgnięciem po swoją. Tak czy inaczej, gdy obaj jeźdźcy byli już gotowi na swoich miejscach można było zacząć. Konie zarżały nerwowo chwilę przed odczuciem uderzenia w boki i ponaglone wyrwały do przodu. Huk uderzenia! I Kevan turlał się po ziemi. Atlovart wysadził go już pierwszym uderzeniem, nie mając z tym nawet większych problemów. Jeżeli Lannister tak miał zamiar zaprezentować się na turnieju, to powinien już odkładać złoto na wykup konia i zbroi.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Pon Lut 12, 2018 10:58 pm

Jak on go powitał? Jak do cholery? Lannister? Skąd on... Szybko, szybko... Trzeba coś wymyśleć...
Kevan uniósł stanowczo brew i spytał:
- Słucham? Lannister? Musiałeś mnie z kimś pomylić ser. - mówił najbardziej zdziwionym głosem, jakim potrafił. Jego myśli panikowały i biegały, w losowe strony. Starał się z nich ukuć jakieś zaprzeczenie. Np. zwyzywanie swojego rodu. Kto by w końcu obrażał sam siebie?- Przecież jakimś Lannisterom, tym dupkom, by się nawet nie chciało zadawać z ludźmi naszego pokroju, nie? - spytał. Może i chciałbym być kiedy Lannisterem, mieć te ich góry pieniędzy i srać złotem... Ale niestety taki już mój, czy Twój, los, że nimi nie jesteśmy. - wzruszył ramionami, z nadzieją, że Atlovart to kupi. Wszak wyszło nawet przekonująco - przynajmniej zdanie Kevana.
Walka na kopie nie poszła po myśli Lannistera. Od razu miał już gryźć ziemię. Ale on był niestrudzony i nie zamierzał się tak szybko poddawać. Trochę poobijany wstał od razu na nogi i zaczął naskakiwać na najemnika:
- Jeszcze raz? Choć, chcę rewanżu! Mamy te kopie, to przecież po to, żeby ich jeszcze użyć, nie?
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Wto Lut 13, 2018 12:11 am

- Póki by nie wiedzieli jakiego jesteśmy pokroju, to pewnie by im to nie przeszkadzało. A jakby się już taki dowiedział co i jak, to pewnie byłoby już za późno. Ale skoro mówisz, że nie jesteś Lannisterem... to zobaczymy, jak cię obwołają, gdy będziesz wjeżdżał konno na szranki... Kevanie.
I jak widać, z Kevanem znów poszło bez problemów. Atlovart zdawał sobie sprawę, że taka passa nie będzie trwać wiecznie. Domniemany Lannister był młodszy, to i łatwiej mu było dojść do siebie po wysiłku, a najemnik czuł jeszcze wczorajsze pojedynki.
- No dobrze, ale uznajmy to za trening. Właściwie, to mam kopię w rękach chyba dopiero drugi albo trzeci raz... Co nie wróży zbyt dobrze na turniejowe zmagania, ale co zrobić?
Najemnik spodziewał się dostać baty. Pewnie lepiej wyszłaby mu na zdrowiu wizyta w sepcie, niż wzajemne nadziewanie się na wielkie wykałaczki, ale obiecał, więc jest.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Mistrz Gry Wto Lut 13, 2018 2:49 pm

Rewanż to rewanż, a Kevan najwyraźniej miał zamiar wyciągnąć z tego rewanżu ile tylko mógł. Młody Lannister spiął konia i strzaskał kopię na tarczy karczmarza, jednak ten utrzymał się w siodle. Następna szarża nie przyniosła rozstrzygnięcia, a obie kopie ześlizgnęły się po tarczach. Trzecie natarcie w końcu wyłoniło zwycięzcę. Na przedpolach rozległ się huk kopii, który zwieńczył upadek Atlovarta na grunt i przetoczenie się po ziemi. Kevan zdołał się odegrać.
Później panowie spróbowali jeszcze raz, a starcie potoczyło się prawie kropka w kropkę identycznie, z tą różnicą, że przy pierwszym natarciu to Atl strzaskał kopię na tarczy Kevana. Nie uchroniło to go jednak przed ponownym spotkaniem z gruntem. W jeszcze następnym podejściu Lannister wysadził najemnika z siodła przy drugiej szarży, a w jeszcze kolejnym ponownie za trzecim razem. Nie pozostawało wątpliwości, że Lew odegrał się za swoją pierwszą porażkę.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Czw Lut 15, 2018 10:08 pm

Kolejne kilka pojedynków wygrał Kevan. Jak leciał, tak wysadzał Atlovarta z siodła. Bez problemu. Wtedy właśnie poczuł wiatr w żaglach. Czuł, że może jednak wygrać na turnieju. Po ostatniej potyczce emanował wręcz pewnością siebie i szczęściem.
- Ha! Wygrałem! Znowu! - krzyknął, wysadzając Atlovarta z siodła. - Chyba już mi starczy, chyba że Ty jeszcze chcesz stawać w szranki? - spytał. Oczywiście pojedynek w sumie nie napawał takim optymizmem. Kogoś, kto stawał w szranki po raz pierwszy, nie powinien sprawiać Kevanowi takich problemów. - No nic, ja się będę chyba zbierał. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na turnieju. - mrugnął i, jeżeli Atlovart nie miał już nic więcej do dodania, odjechał w kierunku Lannisportu.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Sob Lut 17, 2018 6:19 pm

Cud, że nic sobie nie połamał, ale pewne było, że przyda się teraz nieco wypoczynku. Wstając, rzucił jeszcze pod nosem Jebane sumienie, ostatni raz dałem komuś fory...
- Zgadza się, niezaprzeczalnie. Następnym razem stanę chyba dopiero na turnieju, chyba, że w kilka dni przed znajdzie się jeszcze chwila na ostatnie szlify.
Kilka trafień w Kevanową tarczę raczej nie zrobi z Atlovarta mistrza kopii, ale praktyka pozwoliła mu przynajmniej poczuć się pewniej. W zasadzie.. nic nie stało na przeszkodzie, by pobawić się jak te rycerzyki i rozwiesić kilka kółek. Tylko.. przydałaby się kopia, a zostało ich tu chyba z piętnaście. Wraz z Cykadą pomogli jakoś Kevanowi te kopie zapakować, co nie wydawało się prostą sprawą. - Miałbyś coś przeciwko, gdybym zostawił sobie jedną do treningu? Obyśmy spotkali się dopiero w finale!
I to chyba byłoby na tyle. Odprowadził Kevana wzrokiem, a później dał się obejrzeć Cykadzie. W końcu był cały obolały, a przez bojową gorączkę mógł zignorować jakąś ukrytą ranę, czy zwichnięcie, a pewnie pomoc udzielona od razu byłaby o wiele skuteczniejsza. No i może znalazły się w Cykadowej torbie jakieś cuda na ogólny ból.
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Atlovart. Nie Lut 18, 2018 1:03 am

Popołudniem, 7 Marca


Po smacznym obiedzie zwykle chciałoby się usiąść i zmitrężyć nieco czasu, ale ostatnimi dniami najemnik czuł, że czas zacząć przygotowania. Kończąc zmianę udał się spożyć posiłek, następnie zaś zabrał Kevanową kopię i wraz na swym rumaku podążył na przedpola. Nie miał zamiaru wydawać pieniędzy na drewniane obręcze, więc uplótł sobie kilka z młodych, giętkich gałązek i z pomocą sznurka przerzuconego przez gałęzie drzew, opracował sobie prowizoryczne pole treningowe. Co jakieś dwadzieścia metrów wisiał sobie wielokąt przypominający koło, bujając się na lekkiej bryzie. Pozostało wsiąść na konia i nie bawiąc się w jakieś zawrotne prędkości, przejechać wyznaczoną trasą i nadziać swe cele.

W trakcie pierwszej próby, koniec kopii Atlovarta minęła się o cale z kłamliwym okręgiem, co zdekoncentrowało go na tyle, że minął kolejne dwa, a w ostatni z własnego braku wyczucia nie trafił. Przynajmniej nie musiał teraz jechać ich znów rozwiesić, a jedynie zawrócić wierzchowca i spróbować swych sił raz jeszcze. Trening był to przyjemny, bowiem bez pancerza, na grzejącym przyjemnie słońcu jeździło się konno wręcz wybornie. Gdy po kilku próbach, karczmarza rozbolała ręka, po prostu zrobił sobie przerwę. Przecież obręcz go nie zaatakuje, a żaden dowódca nie ochrzani, że pije z bukłaka na służbie. A i śliwkę w spokoju można było sobie przegryźć. Dobrze się tak żyło w tym Lannisporcie. Bez większych trosk, pracując sobie spokojnie w cichym interesiku i wiedząc, że gdzieś tam, daleko, daleko na wschodzie, w Królewskiej Przystani złoto leci do kufra małym jeszcze, choć nieprzerwanym strumieniem. Atlovart czuł, że wygrał życie. Z tą pogodną myślą rozrył obcasem kawalątek ziemi i w powstały otwór wpuścił pestkę i całość przyklepał. Pewnie chuja to da, bo chwasty obrosną lub ktoś wykarczuje, ale kto wie? Może za kilkadziesiąt lat wnuk Atlovarta przyjedzie pod rozłożystą śliwę, by także przygotować się do turnieju?
Atlovart.
Atlovart.

Liczba postów : 120
Data dołączenia : 23/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Emmon. Wto Lut 20, 2018 10:01 am

28 marca

Pomimo iż na ten ślub mogli przybyć ludzie, których Emmon nie chciał spotkać, rycerz postanowił spróbować sił w turnieju. Włóczenie się od karczmy do karczmy, by wygrywać pieniądze w kartach nie było ani zbyt dochodowe, ani też ciekawe. Poza tym, ostatnio w Dorzeczu zrobiło się naprawdę gorąco, więc ruszenie się stamtąd było wręcz wskazane.
A skoro się ruszać, to czemu nie na turniej?

Mężczyzna podjechał na koniu jednego z czerwonych namiotów, po czym zsiadł z konia i wszedł do środka.
-Ser Emmon. Walki piesze, zbiorowe, kopie i konkurs poetycki- oświadczył. Jeśli kazano mu się podpisać, postawił trzy krzyżyki i wyszedł.

Następnie pojechał do miasta, żeby wynająć pokój u znajomego karczmarza, a także kupić nieco obroku dla koni i, jeśli starczy pieniędzy, lutnię. Kiedy straciłem poprzednią, do cholery?, pomyślał przy okazji.
Emmon.
Emmon.

Liczba postów : 15
Data dołączenia : 19/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Kevan Lannister. Wto Lut 20, 2018 9:37 pm

Kevan przyszedł na przedpola Lannisportu, po kolejnym wyczerpującym treningu. Towarzyszyło mu jego czterech znajomych, którzy także przybyli z nim do Casterly Rock na turniej. Nie interesowało go, czy staną w szranki lub zmierzą się w walkach pieszych. Ale chciał ich mieć do pomocy w walkach grupowych. Ćwiczył z nimi dwa tygodnie i stwierdził, że będą mu przydatni. Trening był co prawda strasznie wykańczający, czuł jednak, że wiele mu one dały. Czuł, że stał się lepszym wojownikiem.
Na przedpolach Skały ruch był, jakiego nigdy dotąd nie widział. Rozbito wiele namiotów a już stawiano kolejne. Na wolnej przestrzeni rycerze i ich giermkowie ćwiczyli się w walce mieczem. Ilość ludzi była niesamowita oszałamiająca. Jakby Lannisport powiększył się o drugie tyle. Piękny widok - jak Zachód stał się wręcz sercem świata, gdyby ktoś miał wcześniej co do tego wątpliwości.
Lannister wszedł do namiotu, który mu wskazano jako miejsce zapisów. Ukłonił się przed jednym z ludzi swojego stryjka i delikatnie uśmiechnął:
- Kevan Lannister, kopie, piesze i zbiorowe. - oznajmił i wyszedł, pozwalając zapisać się towarzyszom.
Kevan Lannister.
Kevan Lannister.

Liczba postów : 182
Data dołączenia : 12/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Harry Arryn. Wto Lut 20, 2018 10:31 pm

Było to trochę dziwne, bo Król Zachodu zaprosił na turniej rycerski nawet tych nisko urodzonych. W teorii było to gwałcenie tradycji i praw, no ale w sumie idea jest dobra, bo człek prosty może zyskać pasowanie na rycerza. Ja jestem z rodu królewskiego, więc pewno wyjdzie ciekawie z tym jak mnie wezmą w uchwyty we czwórkę. Książę blado uśmiechną się na tą myśl, która była rzeczywistością, bo pokonać zakutego w blachy człowieka da się pokonać prawie jedynie poprzez skucie kogoś takiego nad Siedem Modlitw. Tak czy siak przyszedł on do mistrza gry ubrany w przeszywanice i trzymał tak oparcie na swym mieczu dwuręcznym.- Zapiszcie mnie panie na walki piesze i zbiorowe. Harrold Arryn, syn Księcia Robina Arryna i drugi wnuk Króla Harrolda Arryna Pierwszego Tego Imienia.- Mówił to spokojnym oraz melancholijnym tonem, po czym podziękował mistrzowi, by to zaraz wrócić na poletku, gdzie trenowali rycerze przed turniejem. Wraz z nim na zbiorowe do drużyny zapisał się starszy brat, jak i znajomi wojacy Arryna.
Harry Arryn.
Harry Arryn.

Liczba postów : 177
Data dołączenia : 28/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Lannisportu Empty Re: Przedpola Lannisportu

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach