Teren Zakonu
Strona 1 z 1 • Share
Teren Zakonu
~~*~~
Koszary posiadają dwa główne budynki: biuro administracyjne i koszary zakonników. Do tego na placu, znajduje się zbrojownia i miejsce do ćwiczeń. Po środku placu, znajduje się też studnia, z której czerpana jest woda. Teren zakonu, otacza wzmocniona palisada.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Teren Zakonu
15.01.336 AC
Dwie godziny po spotkaniu w sepcie.
Dwie godziny po spotkaniu w sepcie.
Po powrocie z septu, trzeba było zająć się pracą, od niej nigdy nie dało się uciec. Edwyn, jak najpowolniejszym krokiem, udał się na terenu swojego zakonu. Brama palisady, była zawsze otwarta, na wypadek gdyby jakiś żebrak przyszedł prosić o zapomogę. Mistrz, zaszedł do swojej izby w biurze administracyjnym i zaczął robić to, czego zawsze nienawidził. Raporty.
Hightowerowi schodziły na tym całe godziny, przez jego ręce przechodziły papiery odnośnie patroli w królestwie, lub pojedynczych wypadów na teren innego królestwa, co jako działalność niepolitycznego zakonu, było w pełni możliwe. W końcu, do rąk Edwyna, dostała się kartka traktująca o spalonych wsiach w Królestwie Reach. Z wieści świadków, była to ogromna kompania, bez żadnych znaków przynależności. Natomiast, podobno byli niezwykle dobrze uzbrojeni, co eliminowało większą grupę bandytów. Sprawa ta podlegała przyjrzeniu się bliżej i natychmiastowej interwencji.
- Przeprowadź rekrutację, okolicznych rycerzy i rycerzy z miasta. Może ktoś będzie chciał dołączyć do naszego zakonu, nie zapomnij wspomnieć tylko o tym że nie ma u nas ślubów czystości. - powiedział do swojego giermka.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Re: Teren Zakonu
19 stycznia 336 A.C.
Giermek Edwyna rozniósł plotkę po Starym Mieście i okolicach. Czas był może nieodpowiedni, albowiem kolidowało to z działaniami nowego Wielkiego Septona (do którego także rycerze chętniej chcieliby się zwrócić). Mimo tego wieść rozniosła się dość dobrze, a i szybko zaczęli zjawiać się chętni. W ciągu następnych kilku dni do Edwyna przybyło kilkunastu rycerzy, gotowych złożyć śluby. Widocznie nie interesowały ich wyprawy na odległe Żelazne Wyspy czy mroźną Północ. Z kolei problem bandytów grasujących po okolicy zdecydowanie leżał w ich interesie. Poza tym... brak ślubów czystości był dość sporym atutem.
Niektórzy z nich była pobożnymi, wędrownymi rycerzami, skuszonymi przez propozycję pomocy bliźniemu. Nie brakowało jednak i młodych synów mieszkańców miasta i okolic, których rodzice lub oni sami chcieli, żeby pomagali innym. Edwyn rozpoznał nawet jednego z domowników na zamku jego brata.Tak czy inaczej Zakon Płomiennej Ręki zyskał czternastu dodatkowych rekrutów.
Kielon
Mistrz Gry- Liczba postów : 9503
Data dołączenia : 20/11/2017
Re: Teren Zakonu
Po czterech dniach oczekiwania na nowych zakonników, wszystko zostało przygotowane do wypadu do Reach. Przybyli rycerze, zostali od razu zakwaterowani, oraz przydzielono im Insygnia Zakonne, oraz pancerz wraz z płaszczem. Wkrótce miała czekać ich pierwsza misja. Około południa, na placu, w równych rzędach, czekało osiemdziesięciu pięciu rycerzy chętnych do zmiecenia z powierzchni ziemi, bandytów, kalających świętą ziemię Reach. Jeszcze przed wyjazdem, Edwyn posłał do swojego brata gońca, który miał mu zawiadomić o jego wyjeździe i powrocie, gdy sytuacja zostanie rozwiązana, lub gdy będzie trzeba. Wkrótce rycerze powoli zaczęli wyjeżdżać z placu zakonnego, przejeżdżając przez ulicę, ludzie spoglądali na nich przychylnym okiem. Edwyn podjechał do jednego z Młodszych Zakonników i wyjaśnił mu sytuację.
- Pojedź przodem i informuj rycerzy po drodze, w karczmach i zamkach, że Zakon Płomiennej Ręki szuka rycerzy, tak samo jak zawsze, żadnego celibatu i innych pierdół. Spotkamy się na granicy z Królestwem Reach, a teraz ruszaj! - powiedział i klapnął jego konia w zad, potem już tylko obserwował jak odjeżdża z powierzoną mu misją.
- Pojedź przodem i informuj rycerzy po drodze, w karczmach i zamkach, że Zakon Płomiennej Ręki szuka rycerzy, tak samo jak zawsze, żadnego celibatu i innych pierdół. Spotkamy się na granicy z Królestwem Reach, a teraz ruszaj! - powiedział i klapnął jego konia w zad, potem już tylko obserwował jak odjeżdża z powierzoną mu misją.
Edwyn Hightower.- Liczba postów : 81
Data dołączenia : 06/12/2017
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|