Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Przedpola Pentos

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Przedpola Pentos Empty Przedpola Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Sob Gru 23, 2017 9:28 pm

~~~~
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Sob Gru 23, 2017 9:38 pm

5 stycznia 336AC

Ostatnio kompania powróciła z udanego zlecenia i zarobiła trochę grosza, ucztowali pod Pentos i używali sobie z tej okazji przez dwa dni i dwie noce. Po opiciu sukcesu - opłaconym z wspólnej kiesy - każdy otrzymał swój udział oraz żołd. Teraz należało znaleźć nowe źródło zarobku zanim ich złoto się skończy i będą musieli żreć pył... W tym celu Gerold sypnął groszem kilku kupcom oraz chłopaczkom z karawan oraz okrętów, aby rozgłosili w portach i miasteczkach, że "Wybrańcy Krasnala" są do wynajęcia i czekają pod Pentos na kolejne zlecenia. Miał nadzieję, że ktoś wynajmie ich w miarę szybko, ponieważ na kupczenie nie miał obecnie specjalnie ochoty, a bez zleceń bojowych innej szansy na zarobek nie widział. Bez oszczędności natomiast trudno mówić o nadmorskiej rezydencji, w której miał wyzionąć ducha za kilkadziesiąt lat. Pozostało usiąść i czekać, rozkoszując się w tym czasie przyjemnościami. Jednak oby nie za długo...
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Nie Gru 24, 2017 12:54 am

20.01.336 AC



Ptaszki wyfrunęły z gniazda Gerolda, a na efekty ich pracy przyszło mu czekać nieco ponad dwa tygodnie. Wieści o kompanii poszukującej pracy, rozeszły się po całym zachodnim Essos, jednak takich kompanii było wiele, a pracodawcy mogli wybierać pomiędzy tymi które są bliżej. Na całe szczęście, do uszu Hilla, dotarły wieści jakoby ktoś szukał najemników do pomocy w wojnie, która się aktualnie toczy. Do obozu przywódcy najemników, zgłosił się podróżny poseł, najmujący każdą kompanię najemniczą jaką spotka lub próbując odwieść je, od pomocy Lyseńczykom, rzucając trochę grosza. Przed oblicze bękarta, przybył więc Kaazaro z Tyrosh, niosąc wieści, a gdy dano mu się spotkać z najemnikiem, zaczął tłumaczyć mu całą sytuację.
- Niedawno wybuchła niewielka wojna, pomiędzy Dwoma Córami. Jeśli bitwy morskie,
nie straszne twej załodze, myślę że się dogadamy.
- powiedział, kuso się uśmiechając.


Drowned.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Nie Gru 24, 2017 1:03 am

Czekał i czekał na wielkie zlecenie i w końcu się doczekał. Wojny między Tyrosh a Lys... Kurwa! Jak on nienawidził bitew morskich. Był przecież, do jasnej cholery, karłem! Czy ten zjeb przed nim myślał, że walka na statkach mu się podoba? Jak trzeba co trzeba, desanty na ląd z okrętów też jak najbardziej, ale w tym wypadku miał plan B i nie miał zamiaru się z tym pieprzyć. Z drugiej strony może uda się trochę ugrać...
- Już o tym wiem - odpowiedział. - Lyseńczycy byli tu pierwsi z propozycją - skłamał gładko. - Z tego co wiem mają też lepsze statki. Powiedz mi... Czemu mielibyśmy tonąć na waszych zamiast zabijać z ich pokładów?
Nie miał zamiaru tam jechać, ale może ten idiota zapłaci im właśnie za bezczynność. W końcu mogliby walczyć dla wroga.
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Nie Gru 24, 2017 1:20 am

Poseł zrobił duże oczy, gdy okazało się że Lyseńczycy byli pierwsi. Oznaczałoby to że mieli sprawniejszą siatkę niż Tyrosh, a to budziło wiele wątpliwości i strachu. Przedstawiciel Wolnego Miasta, zaczął się lekko denerwować i nerwowo stukał palcem w oparcie swojego krzesła, słuchając co mówi do niego krasnal. W końcu też postanowił przejść do sedna sprawy.
- Nasze okręty są najlepsze na całym świecie! Nikt od lat nie pokonał naszej floty,
brakuje nam jedynie ludzi do walk.
- oznajmił i nerwowo rozejrzał sie po namiocie.
- Lepiej będzie jeśli do nas dołączycie, no cóż, to będzie.. no.. na pewno korzystniejsze. Zapłacimy wiele złota! - krzyknął na koniec, podnosząc palec do góry i uśmiechając się głupkowato. Jeśli i to nie zadowoliło Gerolda, poseł postanowił zaproponować siedemdziesiąt trzy smoki, za nie obieranie żadnej ze stron.


Drow.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Nie Gru 24, 2017 11:24 pm

Ha! Ta tępa pała kupiła blef o Lyseńczykach. Co za miękkim chujem robiony pajac... Jeżeli Tyrosh rozsyła takich ludzi do rekrutacji kompanii, to walka dla nich nie wydaje się dobrym pomysłem. Zaproponował im za to pieniądze za niewtrącanie się. Niestety zaproponował ich bardzo mało. Gerold ułożył sobie na kolanach topór i powoli zaczął gładzić jego drzewce, jednocześnie wbijając wzrok różnokolorowych oczu w posła.
- Siedemdziesiąt trzy smoki!? - ryknął oburzony. - Taką kwotą to dupę sobie podetrę, w porównaniu do oferty z Lys... A jeżeli takie miękkie chuje są w Tyrosh, to w walce nie stracę pewnie żadnego człowieka, bo moi ludzie to same zatwardziałe skurwysyny. Dobij do stu pięćdziesięciu, chłopie, a pomyślę o zostaniu tutaj i nie spuszczeniu wam porządnego wpierdolu. Hę?
Kończąc mowę wyszczerzył zęby w okropnym uśmiechu.
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Pon Gru 25, 2017 1:38 am

Najemnik nie wyglądał na zadowolonego, gdy ten powiedział ile może zaoferować. Pot oblał mu pół twarzy, a tylko dzięki przewiewnemu strojowi, nie miał mokrych plam pod pachami. Nerwowo wystukał, ostatnią zasłyszaną melodię, przy okazji zgrabnie omijając oczy karła i w końcu, ciężko wzdychając, odpowiedział.
- W porównaniu z Lys, my oferujemy za bezczynność, a-ale dobrze! Dam wam więcej,
jeśli tylko złożysz podpis.
- powiedział i wyciągnął pergamin, na którym zaczął coś wypisywać. Po pokazaniu go Geroldowi, mógł on wyczytać wszystkie informacje, zgodne z umową.
- U-miesz pisać.. karle, prawda? - zdecydował się na mały skok pewności siebie.


Drow.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Pon Gru 25, 2017 2:15 am

No i tego się spodziewał po tej miękkiej piździe. Sto pięćdziesiąt smoków za siedzenie tutaj i puszczanie bąków to było coś. Za te pieniądze zapłaci ludziom - mimo bezczynności - i jeszcze pewnie wynajmie statki do realizacji swojego planu. Po prostu żyć nie umierać. Tyroshyjczyk coś tam bazgrał na papierze i podał pismo karłu do przeczytania. Jeżeli wszystko się zgadzało, to nie było problemu i pozostawało złożyć podpis. I wtedy pan dyplomata posunął się o jeden niepotrzebny krok za daleko. Gerold uniósł wzrok znad dokumentu na Tyroshyjczyka, a w jego oczach płonęły ognie dzikiej furii.
- Co żeś, kurwa, powiedział, łachudro!? - krzyknął. - Będziesz mnie obrażał w moim własnym namiocie!?
Hill złapał pióro i skreślił sumę 150ZS, poprawiając ją na 200ZS, po czym dopiero złożył podpis. W takim stanie - potwierdzając swoją zdolność pisania - oddał papier posłańcowi, od razu chwytając topór.
- A teraz podpisuj to w nowym stanie i wykładaj złoto, o ile chcesz wyjechać z tego miasta z nienaruszonymi kolanami! - ryknął. - Znalazł się, kurwa, wysoki...
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Pon Gru 25, 2017 12:53 pm

Poseł postawił o jeden krok za daleko i teraz tego bardzo żałował. Spojrzał na lico krasnala, od razu opuszczając wzrok w dół, jakby w strachu i wziął głęboki wdech.
- P-p-przepraszam. - powiedział. - Nie powinienenm,
tak mówić.
- rzekł i przetarł szmatką, czoło. Gdy Gerold, nakreślił nową cenę, ten zrobił wielkie oczy, ale nie miał zbyt dużego wyboru, mógł podpisać, albo umrzeć.
- Pod-podpiszę. - powiedział, chwycił za pióro i złożył swój podpis, po czym kazał zaczekać aż jego niewolnicy wniosą złoto. Jednakże czyn Hilla, na pewno nie zostanie mu zapomniany, a grożenie posłowi może nieść tragiczne, w skutkach wydarzenia.



Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Gerold Goldhill. Pon Gru 25, 2017 1:56 pm

- No ja myślę, że nie powinieneś - warknął i poczekał na przybycie złota, po czym kazał swojemu kwatermistrzowi wszystko przeliczyć.
Jeżeli pieniądz się zgadzał, to kompania pożegnała pana posła i wszyscy mieli nadzieję, że nie zobaczą już więcej jego wstrętnej gęby, ponieważ prawdopodobnie musieliby użyć jej jako tarczy do rzutek. A ich rzutkami były topory. Z nowym złotem mieli pewne możliwości bezpiecznego rozwoju. Gerold kazał więc kwatermistrzowi iść do miasta i zakupić dwa skorpiony oraz porządnego drewna oraz skór żeby zbudować cztery drabiny, osłony dla strzelców i taran. Ostatnia machina miała mieć dach i składać się z części, tak by dało się go szybko zmontować, ale żeby nie trzeba było go targać ze sobą dzień w dzień zmontowanego. Przydatne ustrojstwo. Ludzie mieli się też rozejrzeć za okrętami do wynajęcia, z dwie galery i dwa transportowce to było to czego potrzebowali.


25 stycznia 336AC

Hill wezwał do siebie oficerów po raport. Chciał wiedzieć ilu ludi zebrali łącznie od momentu ogłoszenia naboru, a także czy zakończyli już budowę sprzętu jaki kazał im wykonać kilka dni temu. Złoto potrzebne na dobre materiały dostali, ludzi mieli pod dostatkiem, miał więc nadzieję, że wszystko już jest gotowe.
Gerold Goldhill.
Gerold Goldhill.

Liczba postów : 151
Data dołączenia : 23/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Pon Gru 25, 2017 3:00 pm

W ciągu kolejnych następnych dni, do obozowiska Gerolda, zostały przyniesione wszystkie materiały, które ten chciał kupić. Dodatkowo, na dwóch wozach, przyjechały piękne i nowe skorpiony, jeszcze nie używane. Ceną końcową, całego wydatku było sto osiemnaście złotych smoków. Cena ta, była specjalnie zawyżona, przez tymczasowy niedobór drewna w mieście, z racji czego, jego cena podskoczyła. Jednakże skóry, w tym mieście, kosztowały tragicznie mało, dzięki czemu za cenę jedynie ośmiu złotych monet, można było zakupić pokaźną ilość materiałów. Statki, jak to statki, w każdym większym mieście, nie było problemu ze znalezieniem, chętnych przewoźników. Cena za wynajem galery, wynosiła pięćdziesiąt smoków, czyli razem sto. Natomiast cena za oba transportowce, wynosiła jedynie trzydzieści złotych monet. Do końca dnia, w obozowisku Hilla, zjawiło się bardzo wiele chętnych ludzi, chcących dołączyć do jego kompanii. I choć lwią część, tych ludzi stanowili starzy wyjadacze, byli wśród nich też młodzi chłopcy, żądni przygód.

Podsumowanie::

Drowned.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sty 10, 2018 6:02 pm

13.03.336 AC



Drowned


Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro Sty 10, 2018 6:18 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Shireen Baratheon. Sro Sty 10, 2018 6:08 pm

Shireen Baratheon.
Shireen Baratheon.

Liczba postów : 148
Data dołączenia : 06/01/2018

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sty 11, 2018 1:38 pm

18.03.336 AC


Cena za wynajem galery, wynosiła pięćdziesiąt smoków, czyli razem sto. Natomiast cena za siedem transportowców, wynosiła jedynie sto trzydzieści złotych monet. W czasie w którym kwatermistrz starał się zakupić trochę drewna, w mieście, w którym wciąż był jego nie dostatek - najnowsi rekruci szkolili się pod oczyma doświadczonych oficerów, z którymi nie było żartów. Wkrótce i kwatermistrzowi udało się zakupić potrzebne drewno, ale cena była bardzo wysoka. Weksel z Żelaznego Banku został podpisany na aż trzysta złotych monet. Pluteje i tarany zostały zrobione od razu, ale jeśli Królowa chciała mieć gotowe katapulty, to musiała zaczekać pod miastem na ich ukończenie, lub zlecić ich budowę na okrętach. Co równało się z ciężką pracą i możliwymi zagrożeniami. Najodpowiedniej było chyba złożyć gotową katapultę dopiero po przybyciu do Westeros. Wybór należał do Królowej.

Drowned
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Czw Kwi 05, 2018 1:54 am

21/05/336AC

Flota Czarnej Zatoki dotarła pod Pentos. Dzień wcześniej statek z poselstwem powinien był dotrzeć do miasta i przekazać magistrom deklarację wojny. Ae nie sądził by wiele im to dało, a przynajmniej będzie chociaż trochę uprzejmy. Pięć dromonów Blackfyre'ów oraz po dwie galery pozostałych lordów wyładowane ludźmi odcięły port miasta zachowując czujność na wypadek próby ataku, pasażerowie pozostałych okrętów w bezpiecznej odległości zeszli na brzeg.
Wojska zostały podzielone na dwa obozy, na północ i południe od miasta, tereny na wschód patrolowały oddziały jazdy odcinające zaopatrzenie. Oba obozowiska natychmiast rozpoczęto fortyfikować, rozesłano zwiady i wystawiono warty, zaczęto składać trebusze - po pięć na obóz - i szykowano się do budowy wież oblężniczych. Aemon jak zawsze chciał by wszystko było ustawione równo i działało bez zarzutu. Dla zabezpieczenia zapasów rozesłano furażerów by zakupili żywność od mieszkańców otaczających miasto równin. Nie mogli przecież kraść od swoich przyszłych poddanych.
Gdy wojska były już jako tako ustawione i zarysy obozów były widoczne, Aemon posłał gońca do miasta by zaprosić przedstawicieli Rady Magistrów na negocjacje. Wszyscy ludzie wyjeżdżający z wiadomościami z miasta mieli być też natychmiast kierowani do niego - lordowie i rycerze Zatoki wraz ze swymi ludźmi odpowiadali za warty od strony Pentos - by nikomu nie przyszło do głowy przekupywać najemników. Obdarty Sztandar był dość słowną kompanią, a książę obiecał im podwójną stawkę by to utwierdzić, acz lepiej dmuchać na zimne.


Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Pią Kwi 06, 2018 10:40 pm

Magistrzy byli zaskoczeni tym atakiem. W końcu dowiedzieli się o wojnie na dzień przed jej wypowiedzeniem. Starali się na szybko nająć jakąś kompanię, ale w tak krótkim czasie nie było szans na znalezienie kogokolwiek. Starali się też nająć najemników aktualnie przebywających w mieście. Prawdopodobnie były to jednak niepotrzebne wysiłki, wobec miażdżącej przewagi przeciwnika...
Magistrzy nie byli głupi. Widzieli co się dzieje i nie pozostało im nic innego, jak negocjacje. Ich propozycja była dla nich czyś w rodzaju wybawienia. Na prośbę Blackfyre'a zjawili się do niego ich przedstawiciele w celach negocjacji. Przyszli w ośmiu, mili i uprzejmi, z drobnymi podarkami dla księcia Aemona i księżniczki Alayne.

Wyrocznia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sob Kwi 07, 2018 12:17 am

Aemon wraz z Alayne przyjęli magistrów w obszernym szkarłatno-czarnym namiocie rozstawionym w centrum północnego obozu, który był trochę większy niż południowy. Tutaj też w pobliżu obozowiska i zabezpieczone przez nie cumowały statki transportowe. Książę wraz z małżonką siedzieli na dwóch obitych miękkim, czerwonym aksamitem krzesłach z ciemnego drewna na nakrytym dywanem podwyższeniu. W pobliżu zasiadali lordowie Velaryon, Celtigar, Mandrake oraz Strickland, a za dowodzącą tu dwójką stały ich zaprzysiężone tarcze. Wokół namiotu wartę pełnił krąg rycerzy Blackfyre'a.
Gdy tylko delegacja z miasta dotarła służba poczęstowała ich - jak wcześniej obecnych lordów - złotym aborskim oraz owocami z mis stojących na pobliskim stoliku. W namiocie było odrobinę więcej przepychu niż Aemon lubił na wojnę ze sobą zabierać, jednak teraz była tu też Alayne, a i magistrom trzeba było się pokazać trochę z innej strony. Ae miał na sobie swój czarny pancerz, a schowany w pochwie miecz opierał się o krzesło, na którym zasiadał. Nie trzymał go odkrytego na kolanach, oznajmiając tym samym, że odmawia posłom prawa gościnności, a jedynie sugerował, iż jest gotów go użyć jeżeli to oni czegoś spróbują. Na wszystkich członków obstawy magistrów mieli oko rycerze, nie pozwalając im oddalać się z jednego miejsca.
Podarki od władz miasta przyjęły sprawne ręce służących, którzy zaprezentowali je z bliższej odległości księciu oraz księżniczce, po czym wynieśli. Sprawdzą przy okazji czy wszystko co przynieśli ze sobą magistrzy jest bezpieczne i czy nie ma w tym żadnych szkodliwych dla zdrowia haczyków.
- Witajcie, panowie, wielce cieszy nas, że postanowiliście przybyć i, być może, oszczędzić nam wielu trudów - przemówił z typowym dla siebie spokojem, w którym nie czuć było wrogości. - A przy okazji oszczędzić ich również sobie i swojemu miastu - w tym momencie ktoś inny zapewne uśmiechnąłby się pokrzepiająco, jednak oczy i twarz Aemona miały wciąż ten sam melancholijny wyraz. - Jestem Aemon Blackfyre, dziedzic Czarnej Zatoki, to zaś jet moja małżonka, księżniczka Alayne Lannister, wnuczka króla Lancela z Casterly Rock - w końcu grzecznie się przedstawić, a dla magistrów dobrze wiedzieć z kim dokładnie się rozmawia. Może i nazwiska zrobią jakieś wrażenie, chociaż zapewne to złotowłosej większe. - Zapewne zastanawia was co tutaj robimy - zauważył. - Otóż, mój dziad, król Aegon, uznał za stosowne by Pentos powróciły pod władanie prawowitych spadkobierców Valyrii, czyli oczywiście rodu Blackfyre, jako potomków ostatniej rodziny Smoczych Lordów. Ostatnio zakończyliśmy z wielkim sukcesem wojnę, która kilkukrotnie powiększyła nasze posiadłości w Westeros, więc skuteczność działań Zatoki jest dość dobrze widoczna - Ae zwilżył gardło niewielkim łykiem wina. - Rzecz jasna Pentos nie byłoby stratne na poddaństwie, nawet wręcz przeciwnie... Ostatnio zaatakowali was coraz śmielsi ostatnimi czasy piraci, a traktaty narzucone przez Braavos drastycznie zmniejszają wasze bezpieczeństwo - Co właśnie wykorzystujemy na przykład my... - Zatoka takimi traktatami nie jest związana, a za to wiąże ją kilka interesujących umów handlowych, a planowane są kolejne. Ponadto na Smoczej Skale posiadamy ogromne złoża obsydianu, który może wkrótce zacząć być wydobywany i wyprzeć ten sprowadzany z bardzo odległego Asshai, nasi poddani z pewnością będą mieli w tym jakiś udział. Część naszych żądań może wydawać się trudna do przełknięcia, jednak chcę wam powiedzieć, iż przyjęcie takiego poświęcenia będzie dowodem waszej dobrej woli oraz podstawą by wierzyć w lojalność po poddaniu, a także obiecać wam, że zyski jakie uzyskamy z tych warunków nie zostaną przeznaczone na hulanki i kąpiele w złocie, zaś na udoskonalenie i wyniesienie miasta oraz jego terenów wyżej niż kiedykolwiek zarówno pod względem bezpieczeństwa i wojska, jak i kultury czy nauki - kontynuował nie spuszczając wzroku z magistrów. - Mieliśmy wizję, panowie, wizję krainy, którą można było nazwać odrodzoną Valyrią. Pentos zaś lśniło w jej centrum niczym koronny klejnot.
Blackfyre uniósł do ust puchar i pociągnął kolejnego małego łyka. Wino było chłodne, doskonałe na ciepłe dni na równinach Andalos i zdecydowanie dobre w małych ilościach, gdy trzeba było udzielać dłuższej przemowy. Mowa może i nie była wygłaszana z płomiennym entuzjazmem i żywą gestykulacją, jednak w spokojnej deklaracji czuć było pewność i determinację Smoka, a w smutnych zazwyczaj oczach zagrały ogniki.
- Moja żona przedstawi wam teraz dokładne warunki.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Alayne Lannister. Sob Kwi 07, 2018 5:27 pm

Przekaz dostosowywało się do odbiorcy. Idąc do rycerzy czy dowódców można było postawić na prostotę i funkcjonalność, jednak przyjmując magistrów należało sprawić, by przepych bił po oczach. Zresztą Al nie zamierzała udawać, że jej się to nie podoba. Potrafiła znieść niewygodny podróży, ale na pewno za nimi nie przepadała. Przy praktycznym Aemonie trzeba było jednak postawić na kompromis i wypośrodkować oczekiwania, co chyba zresztą nieźle się udawało.
Magistrzy wydawali się nader grzeczni i skorzy do współpracy. W sumie dosyć mocno ją to dziwiło. Z otrzymanych opisów jawił jej się obraz raczej dumnych, bezczelnych bogaczy, którzy dla ochrony swych skarbów wyślą na śmierć i całe miasto.  Początkowo mieli zrobić z negocjacji przykrywkę i poprowadzić je do fiaska. Z postawy magistrów wyciągnęła jednak myśl, że mimo szykowanych dla nich niekorzystnych warunków może i tak coś z tego wyjdzie. Przemowa jej męża wskazywała na to, że i on chyba myślał podobnie. Czemu więc się jednak nie pobawić? Jeśli magistrzy zgodzą się na ich warunki jedynie zyskają, jeśli nie... to poniosą klęskę. Czyli tak czy tak będzie dobrze. Zresztą ich plany powinny spodobać się magistrom, nawet jeśli nieco umniejszą ich władzę. Skoro nawet Aemon okazał nieco emocji, to sprawa naprawdę była wielka.
-Warunków jest kilka, spróbujmy może nieco je pogrupować. Jeśli chodzi o władzę, nie ma raczej wątpliwości, że książę będzie nam zbędny. Może zostać zwolniony... albo zrobicie z nim to, co uważacie za słuszne. W tej kwestii nie będziemy się wtrącać. Chcemy pozostawić Radę jako organ doradczy - to słowo bardzo wyraźnie podkreśliła. Każdy chyba wiedział przecież jak wyglądało to obecnie. - Powołanych zostanie również dziesięciu nowych magistrów, przy czym ich wybór należał będzie do nas.Wasze dzieci trafią do nas oraz naszych chorążych jako dwórki i giermkowie. Oczywiście zapewnimy ich należyte wychowanie, zwiększymy też nacisk na naukę handlu i dyplomacji, co zapewne będzie dla nich w przyszłości bardziej istotne od walki - teraz nadszedł czas na poruszenie chyba najbardziej drażliwego tematu. Alayne już szykowała się na niezadowolone miny i skrzywienia. - Z racji usunięcia księcia ze stanowiska pragniemy przejąć jego pałac. Jeżeli chodzi o wasze posiadłości, w mieście chcemy ich jedynie sześć. Zostaną one przeznaczone częściowo na cele społeczne, jak choćby uniwersytet. Poza miastem chcemy połowy, tak, jak połowy waszych skarbców. Skarbiec miejski natomiast zabieramy w całości.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Nie Kwi 08, 2018 5:25 pm

Magistrzy przybyli do Aemona byli zdecydowanie zadowoleni z przyjęcia. Z chęcią poczęstowali się wszystkim, co im zaoferowano. Rozsiedli się wygodnie i czekali na propozycje Aemona. Prezenty, które przynieśli, nie były w żaden sposób niebezpieczni. Znajdowała się tam drobna biżuteria dla Alayne, egzotyczne frykasy (jakieś owoce morza, rum, najlepsze wina i sery czy przyprawy, a także wszelkiego rodzaju owoce), różnokolorowe barwniki. Przed namiotem stał też wielki, rosły, dornijski ogier dla Aemona. Książę dostał także tradycyjny, dorthracki arakh. W końcu Blackfyre zaczął mówić. Słuchali uważnie każdego słowa. Warunki były twarde i wyraźnie nie przypadły im do gustu. Co prawda kiedy Alayne zaczęła mówić, poczuli ulgę. Był to o wiele przyjemniejszy głos niż Aemona. Przez moment niektórzy nawet się wahali, ale w końcu nawet i to nie pomogło.
- Te warunki są dla nas obrazą, książę. - stwierdził nerwowo jeden z nich. Zaraz uciszył go wzrokiem inny, a następnie porozumiał się z wszystkimi innymi i wyjaśnił: - Przepraszam za mojego przyjaciela. Trochę go poniosło, chociaż warunki faktycznie są dla nas zbyt twarde.
- Gdybyś obiecał nam nietykalność naszych majątków, wtedy oczywiście sprawa miałaby się inaczej... - wtrącił trzeci magister.

Wyrocznia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Nie Kwi 08, 2018 5:48 pm

- Te warunki są bezdyskusyjne - odpowiedział spokojnie książę, niezrażony odmową magistrów. Był na to przygotowany od samego początku, podobnie jak armia, która z nim tu przybyła. - Jedyne co mógłbym dodać to to, że jeżeli któryś z was miałby córkę w odpowiednim wieku mógłby przedstawić ją jako kandydatkę na małżonkę dla mego stryja lub kuzyna, a jeśli zadowalających panienek byłoby więcej to nawet dla obu - może magistrzy w swej próżności poróżnią się przedstawiając swoje córki i wnuczki jako o wiele lepsze niż te ich kompanów. - Byłby to znak dobrej woli z naszej strony w kierunku waszych rodzin. W końcu krew łączy mocniej niż słowa.
Poczekał czy Alayne nie dopowie jeszcze czegoś, a gdy żona powiedziała swoje magistrzy mieli ostatecznie zadecydować czy klękną po dobroci, czy też trzeba im te kolana złamać.
Jeżeli po słowach Alay mężczyźni zgodzili się poddać, książę powiedział by straż miejska otworzyła wrota i wyszła przed miasto, gdzie złoży broń. Ich wojska w tym czasie poza rozbrojeniem garnizonu wejdą do środka. Strażnicy pozbawieni broni zostaną puszczeni do domów, poza oficerami, którzy najpierw wskażą wojskom Blackfyre'a tutejsze koszary.
Gdyby zdecydowali się odmówić, książę spokojnie oznajmił im zaś, że skoro wybrali swoje złoto zamiast dobra miasta, wkrótce stracą je całe, a wkrótce po nim swoje życia. Posłom pozwolono wówczas odjechać, a kiedy tylko przekroczyli wrota i wrócili w obręb murów, machiny wojenne posłały pierwsze kamienie w stronę murów. Trebusze rozpoczęły ostrzał, a jeżeli na umocnieniach nie było nic co mogłoby zagrozić statkom, te również mogły podpłynąć i wykorzystać swoje katapulty. Ostrzał miał trwać do północy między dwudziestym piątym a dwudziestym szóstym dniem miesiąca. Wówczas szykowali małą niespodziankę.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Alayne Lannister. Nie Kwi 08, 2018 6:02 pm

A jednak, uśmiechy uśmiechami, ale kiedy doszło co do czego złoto okazało się najważniejsze. Aemon miał jednak wiele racji w swojej ocenie magistrów. Jak widać mimo to próbował jeszcze coś wskórać. Cóż się dziwić, zyski z wojny miały być spore, ale jednak była ona, mówiąc delikatnie, kłopotliwa. Zawsze też przykro, że przez zachłanność kilku idiotów ginąć mają niewinni ludzie. Nie była pewna, czy propozycja zaślubin wypali. Warunków też nagiąć się nie dało. Więcej argumentów nie mieli... teoretycznie. Zerknęła krótko na męża, gdy magistrzy byli zajęci sobą. Ten wzrok oznaczał tylko jedno, Lwica coś kombinowała. I to mocno kombinowała, skoro dosyć przyjazne i zaangażowane spojrzenie zmieniło się nagle w znudzone i lekceważące, a ona sama przestała zwracać na magistrów takiej uwagi co wcześniej.
-Czyli jednak dobrze, że tata postanowił nam podesłać nieco ludzi - teoretycznie mówiła do Aemona, praktycznie usłyszały to właściwie wszystkie osoby w namiocie.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Mistrz Gry Nie Kwi 08, 2018 8:12 pm

Paru magistrów wzdrygnęło się słysząc komentarz Alii, ale nikt go nie skomentował. Jeżeli armia Zachodu faktycznie tu przybędzie, to są już na straconej pozycji. Mogli jedynie liczyć, że są to groźby bez pokrycia, albo na jakiegoś rodzaju cud... Mimo tego pozostali nieugięci i odmówili im:
- Obawiam się jednak, że nie będziemy zainteresowani. Jeżeli to wszystko, to nie mamy tu w takim razie czego szukać. - powiedział jeden, najpewniejszy ze wszystkich. Wstał, pozdrowił jeszcze Aemona i Alayne i wyszedł z namiotu. W ślad za nimi reszta magistrów uczyniła to samo, choć co niektórzy byli zdecydowanie mniej pewni tej decyzji.

25 maja 336 AC, wieczór

Nieubłaganie zbliżał się planowany dzień ataku. Prace nad machinami Blackfyre'a szły jak na razie dobrze. W przeciągu pięciu dni zbudowane zostały dwie wieże oblężnicze, 40 pluteji oraz 4 tarany. Ostrzał także był prowadzony skutecznie. Po pięciu dniach w murach znajdowały się już trzy wyłomy od północy i jeden od południa. Nie wszystko szło jednak pomyślnie. Pojawiły się opory przy kupowaniu żywności. Okoliczni chłopi niechętnie sprzedawali swoje jedzenie. Oznaczało to więc, że Królestwo Zatoki będzie musiało ponieść dodatkowe koszty transportu zaopatrzenia z Smoczej Skały.
Do Aemona przybył także raport ze statków blokujących zatokę. Ze strony Pentos przybył do nich statek. Płynęło na nich około pięćdziesięciu zbrojnych. Podawali się za najemników, którzy przebywali w Pentos w momencie ataku. Nie chcieli obierać przegranej strony i pragnęli przyłączyć się do sił Blackfyre'ów.
Na całej aferze ucierpiał także handel. Przypływające do Pentos statki, widząc blokadę, po prostu je omijały i płynęły dalej, do innych Wolnych lub Westeroskich miast.

Wyrocznia
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Aemon Blackfyre. Nie Kwi 08, 2018 9:04 pm

W czasie prowadzonego oblężenia zapasy żywności były problematyczne do pozyskania od miejscowych, nawet gdy mieli zamiar za nie płacić. Szczęśliwie Aemon postanowił połączyć to z rozwiązaniem innego problemu - kupieckich okrętów, jakie nie mogły dotrzeć do Pentos. Jeżeli miały one żywność, jego ludzie ją zakupili. Mogło to odrobinę odciążyć ich statki muszące w innym wypadku transportować braki z Zatoki. Inne okręty kupieckie kierowano do najbliższych portów w Spicetown oraz Hull na Driftmarku - głównie koronnego Spicetown - a nawet do miasteczka pod Smoczą Skałą lub do Duskendale. Skoro przez ich blokadę kupcy nie mogli handlować w Pentos, to dostarczą im inne rynki. Przy okazji ożywią swój handel. Na zachętę Aemon wystawiał podobnym statkom dokumenty na niewielkie obniżki ceł jeżeli zatrzymywali się handlować w tym miesiącu w ich portach.
Co do zbrojnych z Pentos, to Aemon samodzielnie stosując fortel na nieprzyjacielu nie chciał paść ofiarą czegoś podobnego. Statek skonfiskowano na rzecz korony, a żołnierzy rozbrojono i potraktowano jak jeńców, których wciąż ktoś miał na oku. Zapewniono im żywność i godziwe warunki bytowania, podobne do innych ludzi w obozowisku. Powiedziano im, że jeśli po zdobyciu miasta ich intencje okażą się prawdziwe, każdy otrzyma rynsztunek z powrotem oraz kilkanaście srebrnych monet za osłabienie - nawet minimalne garnizonu - jeżeli zaś ich mocodawcy ich wydadzą jako nieudolnych szpiegów, zawisną.
Poza uporaniem się - przynajmniej częściowym - z tymi problemami, Ae doglądał obu obozowisk, sprawdzając czy wszystko funkcjonuje w nich jak należy. W czasie takich przechadzek brał ze sobą często kapitana Obdartego Sztandaru, chcąc dowiedzieć się trochę od doświadczonego zapewne dowódcy najemników i może nawet zawiązać pewną nić porozumienia. W pozostałych chwilach spędzał czas z Alayne.

26/05/336AC - niewiele po północy

Dzień ataku nadszedł. Trebusze świetnie się spisały tworząc wyrwy w miejskich murach, a żołnierze wybudowali trochę machin, które z pewnością pomogą w ataku na miasto. Nie w tym jednak książę pokładał największe nadzieje, kluczem była mała niespodzianka i zaskoczenie. W południowym obozie gdzie teraz przebywał ludzie byli gotowi do bitwy. Słychać już było huk z północ, oznaczający rozpoczęcie szturmu. Pozostawało czekać na sygnał... Wraz z Aemonem ruszali do ataku Celtigar i Mandrake. Strickland, Velaryon i dowódca Obdartego Sztandaru nadzorowali wykonanie książęcego planu na północy. Wszystko z nimi wcześniej omówił i wyjaśnił.
Książę westchnął, atak rozpoczął się już jakiś czas temu, wkrótce powinni otrzymać swój znak. Wstał z krzesła, odziany w pełną zbroję i posłał swego sługę z tarczą by czekał przy koniu. Na ramieniu miał wstążkę, którą Alay dała mu przed bitwą na przedpolach Królewskiej Przystani. Należało się pożegnać na chwilę z żoną... Gdy czułości były za nimi, Ae nałożył hełm i wyszedł przed namiot, gdzie dosiadł Iskry i odebrał tarczę od swego przyjaciela. Ser Duncan oczekiwał go już na zewnątrz na swoim rumaku, gotów bronić księcia swoim życiem. Aerion - jeżeli przybył na czas - również miał mu towarzyszyć. Czas było zaczynać właściwe przedstawienie...




Ostatnio zmieniony przez Aemon Blackfyre dnia Pon Kwi 09, 2018 12:05 am, w całości zmieniany 1 raz
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Alayne Lannister. Nie Kwi 08, 2018 10:16 pm

A miało być tak pięknie. Nic to, trzeba było szykować się na wojnę. Skoro magistrzy tak bardzo umiłowali swoje złoto, to wypadnie ono z ich zimnych rąk. Jej pozostawało spokojnie czekać na rozwój wypadków. Nie czekała oczywiście bezczynnie. Chodziła z mężem na obchody, pomagała mu w planach i rozstawianiu ludzi, a przede wszystkim obserwowała i uczyła się. Logistyka i taktyka nigdy nie były jej bliskie, przecież było co najmniej niestosowne, by młodą pannę uczyć podobnych rzeczy. Mimo to uważała te dziedziny za niezwykle fascynujące i zamierzała nadrobić dosyć spore zaległości.
Gdy walki zaczynały się rozkręcać, a Aemon czekał już gotowy w zbroi Al westchnęła tylko cicho. Nie lubiła tej części. Siedzieć grzecznie w obozie i czekać, kiedy inni walczą i ryzykują życiem. Doskonale wiedziała, że kompletnie nie nadaje się na pole bitwy, ale i tak nie podobała jej się taka bezczynność.
-Tylko spróbuj mi tam zginąć, a dorwę cię nawet w zaświatach - stwierdziła na jakże czułe pożegnanie i pocałowała go mocno. - Masz wracać do mnie cały i zdrowy. To rozkaz.
Gdy w końcu musieli się rozstać Alayne patrzyła jeszcze za mężem nim wyszedł z namiotu. Widząc wstążkę na jego ramieniu nie potrafiła powstrzymać lekkiego uśmiechu.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Aerion Blackfyre. Pon Kwi 09, 2018 2:10 am

Według słów owianego mądrością meastera, rekonwalescencja Aeriona miała trwać dokładnie miesiąc. Jednakże ogłuszony słowami swego brata, książę wyruszył dwudziestego trzeciego maja, by jego statek pchnięty mocnym, wschodnim wiatrem dotarł u podnóży Pentos dwudziestego szóstego. Bądź, co bądź po trzech tygodniach czuł się o wiele lepiej. W minionym czasie zdołał pożegnać swą żonę, a także zobaczyć załogę w pełnym komplecie. W pewnym stopniu odzyskał panowanie nad swym okrętem, któremu przewodził niczym matka swym dzieciom.
Docierając do portu Pentos zachował wszystkie zasady, które pozostawił Aemon. Następnie swym ludziom podarował czerwone, jasny chusty, które też miały za zadanie wyróżnić walczących Aeriona na polu bitwy. Nie mam pojęcia, czy młody białowłosy chciał coś w ten sposób udowodnić. Mógł ściągnąć na siebie wzrok przeciwnika, lecz jednocześnie oszacować ile jego ludzi przetrwało na polu walki. Taką chustę otrzymała również jego zaprzysiężona tarcza.
Ciało smoka opiewała płytowa, zdobiona zbroja, a także przepiękny miecz z herbem na rękojeści. Swym ludziom wygłosił motywującą przemowę, obiecując równocześnie obfite wynagrodzenie za służbę. Tuż po tym, o ile było to jeszcze możliwe, dogonił swego brata, pędząc na karmelowym rumaku. Nie miał zamiaru odstępować mu na krok, jednakże w razie potrzeby gotów był poświęcić się jego rozkazom. Poniekąd stał z boku wysłuchując poleceń, a jednak wszystkie swe ruchy wykonywał w celu dowodu, iż rodzina stanowi dla niego niesamowicie ważny element. Jeżeli jednak nie zdążył na czas; dotarł do namiotu, gdzie znajdowała się Alayne, pozdrowił ją przed nadchodzącą bitwą, a następnie w towarzystwie ser Davisa wyruszył walczyć u boku brata. Ogarniała go wówczas wysoka satysfakcja, a także niezrównane zdeterminowanie.
Aerion Blackfyre.
Aerion Blackfyre.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 15/12/2017

Powrót do góry Go down

Przedpola Pentos Empty Re: Przedpola Pentos

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach