Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dziedziniec

Go down

Dziedziniec Empty Dziedziniec

Pisanie  Lyonel "Młot" Baratheon. Pią Gru 22, 2017 4:47 am

***
Lyonel
Lyonel "Młot" Baratheon.

Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Aerion Blackfyre. Pią Gru 22, 2017 3:42 pm

10 stycznia 336AC


Nim Aerion dotarł na dziedziniec, zahaczył o własną komnatę, by na rzecz eleganckich ubrań, przyodziać te proste i lekkie. Wkrótce po tym zjawił się w towarzystwie zaprzysiężonej tarczy, niosącej broń oraz dwa rodzaje spakowanej zbroi. Nie wyglądał ani na ucieszonego, ani jego mina nie wskazywała, że było mu z tym lekko.
W związku z tym, że walka miała odgrywać się na zasadzie treningu, Blackfyre przyodział ciężki tors, hełm, naramienniki, nadbiodrki, jednoręczny miecz treningowy z tępym ostrzem oraz średniej ciężkości  nadgolennice i osłony rąk. W ten sposób zachował odpowiednią wagę, która nie będzie w znaczny sposób ograniczać jego uników.
Gdy zaś spojrzał na swego kompana, ten pochwycił ciężki młot oraz tarczę. Wobec tego Aerion nie miał większych szans na wygraną, choć również nie miał zamiaru tego ukrywać. To tylko zwyczajny trening.
Młot u Baratheona, o tym także przyszło mi czytać. – Zaśmiał się, a tuż po tym jego tarcza podała miecz i chusteczkę. Książę przyjął jedynie broń, odmawiając przyjęcia wilgotnego materiału. – W Essos nie spotkałem osoby walczącej takim ustrojstwem. – Skomentował pewnym siebie głosem, by po chwili przyjąć postawę do walki, której w Westeros się nie widuje.
Aerion Blackfyre.
Aerion Blackfyre.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 15/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Lyonel "Młot" Baratheon. Pon Gru 25, 2017 12:41 pm

Lyonel z pomocą Ronalda przywdział swój średni pancerz i wkrótce gotowy był do walki. Chwycił swój młot i tarczę, po czym wyszedł na środek dziedzińca, na przeciw księcia. Skoro Aerion nie protestował wobec jego broni, zakładał że może nią walczyć.
- Wątpię jednak, żebyś wyczytał gdzieś, iż jest to młot mego dziadka Roberta. - rzekł trochę z dumą i stanął w pozycji bojowej.Zakręcił potężnego młyńca bronią i postąpił kroku w stronę oponenta. Zamierzał zaatakować pierwszy, znienacka...
Lyonel
Lyonel "Młot" Baratheon.

Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Mistrz Gry Pon Gru 25, 2017 5:50 pm

Baratheon zaatakował pierwszy, nacierając na przeciwnika ze swoim wielkim młotem. Swoją drogą ktoś powinien mu powiedzieć, że walka w pojedynku treningowym prawdziwym młotem wojennym to nie jest rozsądny pomysł. To nie jest typ broni rozróżniający rodzaj walki by uderzyć lżej i nie zabić partnera sparingowego. Pierwszy cios Jelenia jednak chyba, a Aerion natychmiast uderza go mieczem w osłonięty płytą tors. Tym samym jednak Smok podchodzi zbyt blisko i odskakując dostaje lekko w ramię. Następne ataki długo nic nie wnoszą do walki, acz w czasie wymiany ciosów Aerionowi udaje się zwinni uniknąć jednego uderzenia wyglądającego na naprawdę silne. W końcu książę Zatoki uderza przeciwnika w rękę, niestety broni nie wytrąca, a stalowy karwasz skutecznie chroni Lyonela przed odczuciem zbytniego bólu. Jeleń opędzając się od przeciwnika machnął młotem i uderzył Blackfyre'a prosto w napierśnik, acz nie z dużą siłą, kolejny cios Aeriona przyjął zaś na tarczę. Późniejsza wymiana ciosów skupiona była głównie na mieczu odbijającym się od tarczy i mniej lub bardziej skutecznych zwodach Smoka, który oberwał w lewe udo oraz poniżej kolana i dwa razy w prawa rękę. Zbroja chroniła dość skutecznie, ale na pewno po młocie zostaną soczyste sińce. W końcu Lyonel trafił też przeciwnika po raz kolejny w tors i Aerion mógł poczuć ukłucie bólu od uderzenia, jednak nie zwaliło go z nóg i wykorzystał okazję do kontry, którą rozbroił przeciwnika.



Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Aerion Blackfyre. Sro Gru 27, 2017 1:44 am

W obliczu nadchodzącej walki, Aerion nie czuł się pewnie. Stojący nieopodal przeciwnik dzierżył w dłoni młot, prawdziwy. Sam fakt, iż należał niegdyś do króla Roberta wywołało u niego lekkie zaskoczenie. Jednakże samo zwycięstwo należało do niego. Odniósł kilka obrażeń. Wykorzystał odpowiedni moment do kontrataku, by wybić Lyonelowi młot z dłoni. To zabawne, bowiem nie widział żadnych szans na zadanie mu ran. Dodatkowo nie chroniła go żadna tarcza. Nie śmiał więc ominąć dobrego komentarza w tej kwestii.
Minie jeszcze długi czas nim jelenie dorównają smokom. – Zaśmiał się krótko, odpinając zbroję. Cóż, mogli walczyć do czasu, gdy któryś z nich nie padnie trupem. Jedynie siniaki, które teraz zaczęły boleć młodego księcia, spowodowały pewne zakończenie treningu. 
Będę musiał poprosić maestera o przygotowanie ziół. Dziękuję za dobrą pamiątkę, Lyo. Było warto. – Kiwnął w głową w ramach podziękowań, po czym elementy zbroi oraz sam tępy miecz złożył swej zaprzysiężonej tarczy.
Aerion Blackfyre.
Aerion Blackfyre.

Liczba postów : 104
Data dołączenia : 15/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Lyonel "Młot" Baratheon. Pią Gru 29, 2017 5:33 pm

Pojedynek trochę trwał, lecz skończył się niestety przegraną Lyonela. Cóż, zdarza się i tak. Lepiej teraz, niż w czasie jakiejś bitwy. Sama przegrana wystarczyła, aby zepsuć humor młodemu Baratheonowi, jednak upokarzający komentarz Blackfyre'a był jak kolec pod płytą zbroi. Niewidoczny, lecz bolesny.
- Aerys myślał podobnie, posyłając po głowę mojego dziada. - odpowiedział kąśliwie i zaczął szarpać zapięcia zbroi. Minęła dobra dłuższa chwila, nim pozbył się większości pancerza. Potem udał się do swojej komnaty, aby zażyć długiej, gorącej kąpieli.
Musiał wypocząć, przecież jutro czekała go rozmowa z królem Czarnej Zatoki. Miał nadzieję, że obejdzie się bez takich wpadek, jak przegrana na dziedzińcu...
Lyonel
Lyonel "Młot" Baratheon.

Liczba postów : 197
Data dołączenia : 13/12/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Mistrz Gry Nie Kwi 15, 2018 12:16 am

16/05/336AC - ranek

Tresowana Owca - do której umiejętności należało między innymi złodziejstwo - została przedstawiona na Smoczej Skale przez ludzi księcia Aemona jako pewnego rodzaju ciekawostka. Zwierzak był bardzo dobrze traktowany, jednak swoje nowe zajęcie mógł znaleźć jako jedno poniżej jego godności. Była to głównie zabawa z dziećmi. Chociaż tak ładna i inteligentna Owca na pewno od czasu do czasu znalazła również sposób by zaimponować jakąś wyciągniętą z ręka... z wełny sztuczką kilku służką, które nakarmiły ją jabłkiem i podrapały za uchem. Książę wkrótce wyjechał na wojnę do Pentos, Owca zaś pozostała. Dzieci natomiast mając czasami okrutne poczucie humoru i wielką wyobraźnie, pomyślały, że zwierzak wyglądałby lepiej w kolorze! W jakiś sposób - lepiej nie wnikać jak - położyły swoje małe rączki na kilku kolorach barwnika z Tyrosh. Kiedy Owca się przebudziła, mogła spostrzec, iż jej wełna mieni się wszystkimi kolorami tęczy.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Mistrz Gry Czw Cze 21, 2018 1:33 am

19/05/336AC

Pięć dornijskich galer przybiło do brzegu w portowym miasteczku leżącym u stóp Smoczej Skały. Rezydujące w przystani straże natychmiast przystąpiły do standardowej kontroli, acz okręty okazały się rzeczywiście stanowić część zapowiedzianej wcześniej wizyty dyplomatycznej z Dorne, która wiozła samą księżną Neve Martell. Zbrojni nie wydawali się bynajmniej tym faktem zawiedzeni. Czym mniej dziwnych sytuacji, tym lepiej. Wkrótce orszak księżnej w całości zszedł na ląd i w towarzystwie wysłanego z ponurego zamczyska komitetu powitalnego ruszył w górę zbocza ku bramie valyriańskiej fortecy.
Ostatnio wiele zamieszania było na zamku, co raczej nie zdarzało się często pod czujnym i ostrożnym okiem króla Aegona. Najpierw szykowali się do "wojny" z Żelaznym Tronem, gdzie mieli wspomóc Koniec Burzy blokując wszystkie porty Targaryenów. Później przybyli lordowie z kontynentu klęknąć przed królem, a tuż po tym książę Aemon poprowadził flotę - odpowiednio powiększoną o najemne siły - na Pentos. Zresztą wypłynęli ledwie dwa dni wcześniej... Teraz zaś przybyć mieli do twierdzy Dornijczycy i Burzowcy, by kłócić się godzić się i omawiać warunki pokoju. Nie powinno więc Neve dziwić, że jej przybycie na dziedziniec nie wzbudziło większych emocji, chociaż jej oko przyciągnęła przecinająca dziedziniec Owca o futrze w kolorze tęczy, której towarzyszyła grupka wesołych dzieci.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Durran Baratheon. Czw Cze 21, 2018 2:12 am

22 maja 336 AC



Po czterech dniach emocjonującej podróży, na którą składały się rozmowy z córką, bratem lub z Tyrionem Lannisterem, Wybraniec Burzy w końcu dopłynął do portu Smoczej Skały. Zamek był dokładnie taki sam jakim Durran go zapamiętał, gdy ostatni raz go widział. Było to przed latami gdy był mediatorem w konflikcie Czarnej Zatoki z Królestwem Targaryenów, a teraz role miały się odwrócić, o ironio. Orszak królewski zszedł z pokładu galery i ze swoim królem na czele, podszedł do komitetu powitalnego, który wyszedł go powitać. Na jego czele stał zarządca, i choć Baratheon nie tego się spodziewał, nie miał zamiaru narzekać, nie należał do aż tak dumnych ludzi. Wymienił grzeczności z urzędnikiem i w jego obecności udał się na dziedziniec twierdzy.
Gdy doszli, tym razem już został przyjęty trochę bardziej po królewsku. Wnuki króla Aegona - bez niego samego - i dworzanie, czekający w pobliżu drzwi do donżonu. Oczom Durrana nie umknął fakt braku księżnej Dorne, ale gdzieniegdzie dostrzegł bardziej opalonych jegomości, którzy przyglądali się całej scenie. Co oznaczało że przybyli drudzy. Gdzieś też oczom króla ukazała się kolorowa owca, zaprawdę dziwna rzecz.
- Książę.. - przywitał się niepewnie po podejściu bliżej, nie miał przyjemności poznać tego młodzieńca lub go nie pamiętał. - Jestem rad że twój dziadek postanowił= przyjąć mnie i moich ludzi, a także za to że postanowił być mediatorem w konflikcie z Dorne. - podziękował, po czym odwrócił się do swojej córki, brata i Lorda Tyriona. - Przyprowadziłem paru gości, to jest moja córka Alysanne Baratheon. - przedstawił czarnowłosą. - To bohater wojny z Brackenami i Freyami, Jalar Baratheon. A to jest Lord Tyrion Lannister, mój dobry przyjaciel i doradca. - przywołał pozostałą dwójkę ze szczerym uśmiechem.
Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Alysanne Baratheon. Czw Cze 21, 2018 8:18 am

Ten dzień był dniem, którego nie mogła się doczekać. Droga do Smoczej Skały była długa, ale przyjemna. Lekkie kołysania statku nie sprawiały problemów zdrowotnych co też sprawiło ulgę Alysanne. Dziewczyna mogła spokojnie stwierdzić, że wszystko będzie dobrze. Tak też było. Zadowolona z tego, że mogła wybrać się z ojcem opuszczając Koniec Burzy był dlań odskocznią od codzienności. Gdy dobili do brzegu, mogła opuścić pokład i zejść na brzeg krocząc kilka kroków za ojcem. Gdy dotarli do orszaku, który miał na celu przywitanie ich i odprowadzenie na dziedziniec twierdzy Smoczej Skały. Zamek widziała pierwszy raz na oczy, był piękny chociaż ponury ale piękny. Skierowała kroki za ojcem stojąc nieopodal. Orszak powitalny składał się jak dostrzegła z znamienitych gości. Nawet barwna kolorami tęczy owca się gdzieś przewinęła przez co Alys uniosła brew uśmiechając się delikatnie. Zareagowała nagle na jej imię wychodząc lekko w stronę ojca. Lekko dygnęła jak nakazywała etykieta i wyprostowała się przyglądając się zgromadzonym. Na razie stała w milczeniu po prostu obserwując i przyglądając się wszystkim.
Alysanne Baratheon.
Alysanne Baratheon.

Liczba postów : 60
Data dołączenia : 01/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Jalar Baratheon. Czw Cze 21, 2018 5:20 pm

Jalar również ruszył na Smoczą Skałe. Miał wybór, mógł ruszyć z bratem, bratanicą oraz z Lordem Tyrionem lub pozostać w domu razem z żoną i synem. Po zakończeniu wojny pewnie cały wolny czas będzie z nimi spędzał, więc postanowił wyruszyć razem z bratem. Na Smoczej Skalę jeszcze nie był, a więcej okazji mogło się nie zdarzyć. Jalar nie lubił podróżować statkiem, ale ta podróż nie była taka tragiczna. Może to przez to, że mineła na rozmowie głównie z Lordem Tyrionem. Pomimo tego, że był karłem, był też interesującym rozmówcą. Podczas podróży, nie mogło też zabraknąć rozmów z Durranem oraz Alysanne. Gdy wreszcie dopłynęli do Smoczej Skały, Jalar był pod naprawdę wielkim wrażeniem. Była to wspaniałą twierdzą, była niezwykła. Na przywitanie orszaku przybyli zwykli urzędnicy. No cóż, widocznie ważne osobistości rodu, były zbyt zajęte. Następnie droga prowadziła na górę, do twierdzy. Na dziedzińcu, jednak znajdował się ktoś z rodu Blackfyrów. Nie był to jednak król Aegon, był zdecydowanie na niego za młody. Rozmowę oczywiście rozpoczął Durran, z jego słów wynikało, że rozmawiają z księciem. Kiedy tylko Durran przedstawił Jalara, jako bohatera wojny z Brackenem i Freyem, młody Jeleń zrobił dworski ukłon, stał przecież przed księciem.
Jalar Baratheon.
Jalar Baratheon.

Liczba postów : 37
Data dołączenia : 01/06/2018

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Mistrz Gry Pią Cze 22, 2018 12:24 am

Podobnie jak okręty z Dorne, także i statki z Ziem Burzy zostały powitane przez gotowych dokonać inspekcji zbrojnych, do których szybko dołączył jednak zarządca, aby powitać gości i poprowadzić ich do zamku. W samej twierdzy Baratheonów powitał najstarszy wnuk króla zrodzony z lędźwi jego drugiego syna - Gaemona, który przed laty zmarł na skutek ran zadanych mu podczas walk z piratami. Młodzieńcowi towarzyszyło kilku dworzan oraz rycerzy, jego siostra, najmłodszy brat, a także inni członkowie rodziny (o ile chcieli). Powitał on gości zgodnie z nakazami etykiety i nakazał służbie wskazać im drogę do komnat. Z racji mniejszej ilości zabranych ludzi części strażników Końca Burzy nie odesłano - jak Dornijczyków - do karczm w miasteczku u stóp Smoczej Skały. Książę powiedział również, iż tego wieczora odbędzie się uczta, na której król Aegon osobiście podejmie gości.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Durran Baratheon. Pią Cze 22, 2018 1:56 pm

Kolejno przedstawił swoją rodzinę, a potem Tyriona Lannistera, którzy podchodzili do przodu i się witali - możliwe że z wyjątkiem Lorda Lannistera. Niestety Durran wciąż nie mógł sobie przypomnieć imienia księcia, choć wydedukował że musi być to albo najmłodszy żyjący syn króla Aegona lub też jeden z synów księcia Gaemona. Po stosownym przywitaniu, Durran wziął pod ramię swoją córkę z którą poszedł do środka, rozłączył się z nią dopiero w połowie drogi do komnat. W głębi duszy cieszył się z obecności rodziny przy tak ważnym wydarzeniu. Kolejnym plusem było to że żołnierze Burzy mogli w zdecydowanej większości pozostać na zamku, jeszcze wcześniej każdy Onyksowy dostał wyraźny rozkaz stacjonowania przy każdym Baratheonie po jednym i jeśli Lord Tyrion także chciał przyjął obstawę, nie omieszkał tego załatwić. Durran udał się do komnat gościnnych, żeby przygotować się na ucztę.
Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Durran Baratheon. Wto Sie 07, 2018 3:49 am

23 maja 336 AC

Durran Baratheon.
Durran Baratheon.

Liczba postów : 167
Data dołączenia : 26/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sie 07, 2018 2:02 pm

Kiedy tylko król zakrzyknął w jego stronę, zbrojny natychmiast wyprostował się stając praktycznie na baczność i słuchając co też monarcha za zadanie mu wymyślił. Cóż, właściwie to nie brzmiało trudno, dało się zrobić. Tak, jest! Żołnierz skrzętnie notował w zakamarkach swojej pamięci słowa Durrana, aby nie uronić choćby jednego przy dalszym przekazywaniu rozkazów i... Cooo!? Tytuł? Powiększona działka w mieście? Prawo do wybudowania karczmy? Na cyce Matki! Przecież to mogło ustawić jego rodzinę na najbliższe dziesięciolecia! Jego dzieci, wnuki, nawet prawnuki i - kto wie - może jeszcze dalsi potomkowie mogliby dziedziczyć prosperujący interes. Żołnierz odpłynął na chwilę wyobrażając sobie powiększającą się sieć oberży rozrastającą się na całe Ziemie Burzy, jednak szybko wrócił na ziemię. W końcu nie będzie miał nawet jednej jeśli nie wykona rozkazów.
- Oczywiście, Wasza Miłość! - odpowiedział i czym prędzej ruszył zająć się swoim zadaniem.

Maester
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9500
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Dziedziniec Empty Re: Dziedziniec

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach