Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Ogrody

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Ogrody Empty Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Pon Gru 11, 2017 11:32 pm

***
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Pon Gru 11, 2017 11:54 pm

28 stycznia 336



Al siedziała ukryta pod rozłożystym drzewem z książką w ręce. Lubiła to miejsce. Ciche, spokojne, bez ludzi, jej mały azyl. W sumie opisanie jej czynności jako "siedzenia z książką w ręce" było nader adekwatne, bo na treści zawartej na przerzucanych co jakiś czas kartkach nie mogła się zbytnio skupić. Po atrakcjach dnia wczorajszego po głowie kołatał jej się nadmiar myśli, pytania przeplatały się z planami i rozwiązywaniem na bieżąco wymyślanych problemów. Nie będzie tak źle... nie powinno być. Fakt, że jedzie w kompletnie obce miejsce, z obcymi ludźmi, z obcą kulturą... przyzwyczai się. Na pewno się przyzwyczai. W końcu dużo o tym miejscu czytała, uczyła się, rozmawiała z kilkoma ludźmi mieszkającymi tam, nie powinno być tak źle. No i jeszcze chwilę będzie w domu, będzie czas na ochłonięcie, spokojne pożegnanie się ze wszystkimi. I zabiera swoją dwórkę i tarczę, Aemon raczej nie powinien robić z tego powodu problemów, a zawsze będą to jakieś znane i pewne osoby. ... jakoś to będzie.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Wto Gru 12, 2017 12:02 am

Po rozmowie z lordem Banefortem zawędrował korytarzami pod sypialnię Alayne, gdzie dziewczyny niestety nie zastał. Było jednak jedno miejsce, w którym podejrzewał, że może ją teraz znaleźć. Udał się więc do ogrodów, tam, gdzie pierwszy raz ją spotkał i w ten sposób zguba się znalazła, siedząc w swoim ulubionym miejscu. Skinieniem głowy powitał jej zaprzysiężonego strażnika i podszedł do panienki. Miał nadzieję, że dziewczyna nie jest na niego zbyt zła.
- Alayne, zanim coś powiesz pozwól mi wytłumaczyć - powiedział spokojnie. Trochę krępowała go ta sytuacja, jednak stał prosto i wyglądał na opanowanego, nie dając tego po sobie poznać. - Wybacz, że nic ci nie powiedziałem, gdy się widzieliśmy, ale wtedy jeszcze sam nie byłem pewien czy poczynię w tę stronę jakiekolwiek kroki. Można powiedzieć, że nie chciałem zawracać ci głowy gdybaniem.
Książę złożył dłonie za plecami i uśmiechnął się smutno.
- Jeżeli chodzi ci po głowie pytanie dlaczego to zrobiłem, to odpowiem na nie z chęcią. Nie, nie kocham cię, Alayne - oznajmił gładko, bez cienia zawahania. - Dobrze wiem, że zdajesz sobie sprawę z naszej roli i tego w jakim świecie żyjemy. Mamy obowiązek przydać się rodzinie do dobrego mariażu i zapewnić jej sojusz lub inne korzyści. Tak też jest w tym przypadku, zwłaszcza przy planach jakie nasze rody wspólnie snują - mówił dalej. Zdawał sobie sprawę, że wspomniał o "planach" i Lwica zapewne będzie chciała dowiedzieć się więcej, a on nie miał zamiaru ukrywać przed nią prawdy jeżeli zapyta. Żona powinna być partnerką, nie ozdobą. Wielka szkoda, że wielu lordów tego nie rozumiało. - Nie chcę jednak byś myślała, że poprosiłem akurat o twoją rękę tylko przez politykę i tratuję cię jak przedmiot. Znamy się przynajmniej trochę i darzę cię sympatią. Zachwycam się twoją urodą. Jednak przede wszystkim podziwiam twoją inteligencję i zdolności. Prawdziwa królowa nie powinna być tylko ładną buzią, powinna umieć rządzić wspólnie ze swoim małżonkiem, a ty, Alayne, jesteś królową w każdym calu - uśmiechnął się do niej delikatnie. - Zawsze chciałem by u mego boku zasiadła silna i zdecydowana kobieta, nie panienka umiejąca jedynie ładnie machać do rycerzy na turniejach. Wybrałem więc najsilniejszą jaką znam - książę podszedł krok bliżej, chociaż uważał by przypadkiem nie oberwać książką, paznokciami czy czymkolwiek innym, czym Alayne mogłaby próbować go bić. - Nie kocham cię, jednak mam nadzieję, że z czasem się to zmieni. I wydaje mi się, że są na to spore szanse. Natomiast nawet jeżeli tak się nie stanie, to wciąż powinniśmy stworzyć dobrą parę na tronie. Obiecuję ci, że zawsze będziesz otrzymywać ode mnie należyty szacunek, a twoja rada zawsze będzie pierwszym po co będę sięgał podejmując decyzje. Właściwie decyzje, które wspólnie będziemy podejmować.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Wto Gru 12, 2017 1:05 am

Akurat "kończyła" rozdział, kiedy ktoś postanowił przerwać jej gonitwę myśli. Nie kto inny, jak ich główny powód i temat. Al wzięła głębszy wdech i wydech. Robienie scen nie miał teraz sensu, nawet jeśli na kilka kąśliwych uwag miała ochotę. Widać jednak smok był świadom raczej niekorzystnej sytuacji w jakiej się znajduje, gdyż pominął nawet powitanie, a od razu przeszedł do tłumaczenia się. Lwica uniosła lekko brew i odłożyła książkę, ciekawe co też takiego ma jej do powiedzenia świeżo upieczony narzeczony.
Po jego wstępie patrzyła jedynie powątpiewająco. Tak sobie gdybał i w trakcie uczty nagle go naszło, że w sumie by się żenił i to akurat z nią. Bardzo to wiarygodne i racjonalne, nie ma co. Przynajmniej później powiedział coś sensownego i na wyznanie braku uczuć Al najchętniej głośno odetchnęłaby z ulgą. Czyli nie było aż tak źle, dzięki bogom. Gdyby zaserwował jej poemat o płomiennych uczuciach martwiłaby się o jego zdrowie psychiczne, racjonalne podstawy jego zachowania była jeszcze gotowa przyjąć. Słowo "plany" zostało przez nią od razu wychwycone, jednak zamierzała się o to dopytać później. Plany raczej nie zakładały dnia jutrzejszego, czyli zdąży się jeszcze z nimi zapoznać, a póki co wolała wyjaśnić inne, bardziej istotne dla niej sprawy.
-Uhum... czyli wybrałeś najsilniejszą i najinteligentniejszą kobietę jaką znasz, by, nic jej nie mówiąc, spytać się o jej rękę jej dziadka i ojca, nie powiadamiając jej kompletnie o swoich planach. Dodatkowo nawet jej o tym nie poinformowałeś, ale przyszedłeś dzień później, zapewne licząc, że zrobi to ktoś inny - mówiąc to patrzyła mu w oczy, a ten wzrok był chyba gorszy od ciosu paznokciami. Na oberwanie książką niech nawet nie liczy, zbyt cenna na takie jej marnotrawienie. - No i już dałeś doskonały przykład tego, jak w pierwszej kolejności będziesz prosił o moje rady. Chyba, ze chodzi o takie drobnostki, jak ślub ze mną, wtedy można ten element pominąć - wstała i poprawiła suknię. - Aemonie, wyjdę za ciebie. Pomijając fakt, że nie mam zbytnio wyboru, skoro już mój dziad i ojciec podjęli decyzję, prawdopodobnie i tak bym się zgodziła, gdyby spytano się mnie o to wprost. Nie zmienia to jednak faktu, że twojego zachowania nie uważam za najlepszy początek współpracy i partnerstwa, o których tak dumnie i szumnie właśnie mówiłeś.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Wto Gru 12, 2017 1:20 am

Alayne pozwoliła mu wszystko wyłożyć i obeszło się bez żadnych obrażeń fizycznych. Dość dobry początek. Niestety spojrzenie jakim go obdarzyła nie było już tak przychylne, a słowa jakie później wypowiedziała były dotkliwe. Nie mógł jednak powiedzieć, że nie były trafne. Miała sporo racji i niewątpliwie trochę się wygłupił. Wszystko to można było jednak jeszcze naprawić.
- Masz wiele racji - przyznał, opuszczając na chwilę wzrok w wyrazie skruchy. - Jednak podobna decyzja dla mnie też była ciężka do podjęcia i biłem się z myślami, rozważając wszystkie za i przeciw. Wybacz mi, że nie zwróciłem przez to uwagi na najważniejsze co powinienem zrobić. Co do poinformowania cię, to w tamtej chwili porozmawiać chciał z tobą ojciec i jak największe miał prawo by przekazać ci swoją decyzję przede mną. Postanowiłem przyjść dzień po nim, aby dać ci trochę czasu na oswojenie się z myślami.
Ostatnie jej słowa za to nie były trafne. Książę zdecydowanie nie wygłaszał dumnej mowy, mówił pewnie to co chciał powiedzieć, ponieważ wierzył w swoje słowa, jednak głos miał spokojny i niezbyt głośny, a ton raczej pokorny i lekko skruszony przez świadomość tego, że zachował się względem Alayne niestosownie.
- Moje słowa natomiast w żadnym stopniu nie były dumne, więcej w nich skruchy - sprostował, a jego usta ułożyły się w smutnym uśmiechu. - Dumą nie wyprasza się wybaczenia, o które przecież prosiłem. Żałuję swojego zachowania i mam nadzieję, że będę w stanie ci je wynagrodzić.
Korzystając z tego, że Alayne postanowiła wstać, książę podszedł bliżej i zaoferował jej ramię.
- Czy mimo tego zaszczyciłabyś mnie, pani, spacerem? - zapytał. - Z pewnością jest wiele rzeczy, o których chciałabyś porozmawiać.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Sro Gru 13, 2017 10:45 am

Ach, miała rację. To akurat wiedziała, ale niewiele jej z tego przyszło. Al musiała być i tak bardzo zła, skoro aż tak wprost wyraziła swoje niezadowolenie, a i tak czasem gryzła się w język, by jednak nieco nie przesadzić i nie powiedzieć o słowo za dużo. Przynajmniej Aemon w pełni rozumiał sytuację, zawsze jakieś pocieszenie. Niby głupota mogła zdarzyć się każdemu, a im jest się wyżej, tym pojedyncza rzecz może mieć większą skalę.
-Tak, ojciec mi zakomunikował sytuację... acz na "oswojenie się z myślami" potrzebowałabym więcej czasu, niż zapewne minie do naszego ślubu, więc raczej nie ma się tym co szczególnie przejmować.
Przeprasza... nie lubiła, gdy ludzie przepraszali, bo jeśli to robili, to zazwyczaj mieli powody, a ona tych powodów znać nie chciała. Ale teraz trzeba było stawić temu czoła i wyjść z twarzą, przy okazji wyciskając z sytuacji tyle, ile się da, a w tej chwili pewnie dało się całkiem sporo.
-Zaszczycę. Faktem jest, że do przedyskutowania mamy całkiem sporo rzeczy. Lepiej zacząć już teraz, by zrobić to na spokojnie i zdążyć ze wszystkim. Pewnie z czasem wyjdą jeszcze kolejne rzeczy.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sro Gru 13, 2017 11:14 am

Właściwie nie do końca rozumiał, jednak nie miał zamiaru kłócić się by jeszcze bardziej jej nie zezłościć. W końcu mogła trafić o wiele, wiele gorzej. Większość kandydatów do jej ręki poszłaby zapewne prosto do jej dziadka nawet nie przejmując się tym, że dziewczyna może mieć własne zdanie i na pewno nie przychodziliby do niej później przeprosić za brak uwzględnienia jej opinii. Nie wspominając już o tym, że przy usposobieniu lordów Westeros zostałaby raczej potraktowana jako ładne buzia i sojusz, nic ponadto. Samo to, że księciu było głupio wynikało z jego innego podejścia, ale Alayne jego podejście zapewne przynajmniej trochę znała i może właśnie dlatego była zła mimo wszystko.
- Dwa miesiące - powiedział, gdy padło "minie do naszego ślubu". - Twój dziad podał datę na koniec marca.
Gdyby nie przeprosił byłaby pewnie jeszcze bardziej zła, a powody tych przeprosin doskonale już znała, więc różnicy nie robiło to żadnej. Tymczasem księżniczka zgodziła się na spacer, więc Aemonowi odrobinę ulżyło.
- Nie sposób się nie zgodzić - przytaknął na słowa Alayne, gdy ruszyli alejkami ogrodów. - Od czego chciałabyś zacząć?
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Sro Gru 13, 2017 11:24 am

Ale inaczej ocenia się zupełnie obcą osobę, która mariaż traktuje czysto politycznie, a inaczej osobę, którą nieco się znało i która miała jednak całkiem niezłą okazję, by jednak się spytać. Świat sprawiedliwy nie jest, a ludzi mierzy się różną miarą. A akurat od Aemona wymagała nieco więcej. W sumie powinien potraktować to jako swego rodzaju komplement, w końcu od kogoś beznadziejnego wymagało się absolutnego minimum, a im lepsze o kimś zdanie, tym wymagania rosły.
-Dwa miesiące... - powtórzyła. No tak... po co to odwlekać. Lepiej już chyba mieć to z głowy.
Ale dalej powody pozostawały. Chociaż fakt, przeprosiny wymagały przyznania się do winy i odstawienie dumy na bok, przynajmniej na jakiś czas. Dobrze, że go na tyle stać, bo cechy te mogą się w przyszłości przydać. Oby tylko znowu nie w takim zestawieniu i podobnym celu.
-Chyba od tego, że nie chcę jechać sama - zaczęła. - Jako minimum chcę zabrać ze sobą moją dwórkę oraz zaprzysiężoną tarczę. Chciałabym też, aby moje młodsze rodzeństwo, jeśli wyrazi taką chęć, również mogło pojechać, na dłuższy lub krótszy czas, to już zależy od ich woli oraz zgody naszego ojca oraz dziadka.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sro Gru 13, 2017 11:33 am

Dwa miesiące, tak. Po upływie tych dwóch miesięcy zaczną się też dziać inne ciekawe rzeczy, ale jeżeli mieli rozmawiać i o tym, to wolałby przenieść się do zacisza mniej wyeksponowanego miejsca w zamku. Zresztą wiedział, że Alayne jest rozsądna i nie będzie wypytywać o żadne sekrety w ogrodach, gdzie ktoś mógłby je przypadkiem usłyszeć.
- Nie sądziłem nawet, że samotny wyjazd wchodzi w grę - zdziwił się. - Każda dama potrzebuje dwórek, a zmiana ich kiedy już cieszą się twoim zaufaniem i są sprawdzone to by była czysta głupota. Podobnie z zaprzysiężoną tarczą, która zresztą należy do lepszych wojowników w królestwach - powiedział zastanawiając się co będzie następne. - Twoje rodzeństwo może gościć w Zatoce tak długo jak będzie chciało. Zresztą nie tylko rodzeństwo jeżeli chciałabyś zabrać też kuzynki czy kuzynów, to oni również będą mile widziani.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Sro Gru 13, 2017 11:48 am

Wiele osób widziało by całkiem sporo problemów, ale tym lepiej, że smok podszedł do tego racjonalnie i chciał raczej jej komfortu, niż własnej pewności. Niektórzy nie chcieliby obcych ludzi na swoim dworze, niektórzy woleliby osłabić małżonkę, jeśli już dostrzegli, że ma do zaoferowania coś więcej, niż tylko ładną buzię. Al i tak miała wokół siebie raczej skromną ilość osób. Były panny posiadające kilkanaście dwórek, zawsze uważała to za grubą przesadę. Nie ma szans, by z każdą mieć bliskie relacje i by nie powstawały konflikty. Może jedna dwórka, jak w jej przypadku, była za to ilością dosyć małą, ale przynajmniej była jej stuprocentowo pewna, a i więcej wcale jej nie było trzeba.
-Cieszę się - skinęła głową. - Kolejna sprawa... podróże. Ty je lubisz, ja może czasem gdzieś się wybiorę, ale raczej nie jestem typem łowcy przygód. Mam nadzieję, że nie będzie problemu, jeśli będę pozostawała na miejscu?
Konno nie jeździła, powozy były męczące, a za statkami nie przepadała. Co jakiś czas mogła się gdzieś wybrać, by zwiedzić kawałek świata, ale bycie ciągle w podróży absolutnie jej się nie widziało. Wolała jednak wygody zamków i dworów i nie zamierzała się z tym kryć.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sro Gru 13, 2017 12:58 pm

Osłabiać małżonki nie miał w żadnym razie zamiaru. Przecież nie chciał się z nią gryźć tylko współpracować i żyć w zgodzie. Jeśli natomiast z jakiegoś powodu ona wolałaby porzucić wizję spokojnego małżeństwa by prowadzić irracjonalną wojnę w domu, to przecież zawsze mógł odesłać jej dwórki czy rycerzy później. Tym bardziej nie miał nic przeciwko skoro Alayne chciała zabrać tylko jedną dwórkę do towarzystwa, a nie całe stadko, które chodziłoby po zamku chichocąc i przeszkadzając ludziom w pracy.
- Czasami będzie wypadało wybrać się w podróż w celach dyplomatycznych, jednak poza tymi wyjazdami lub tymi, na które będziesz sama miała ochotę dla przyjemności nie widzę sensu by ciągać cię na siłę - odpowiedział, właściwie to dobrze było mieć kogoś zaufanego prawie cały czas na miejscu. Ograniczało to ryzyko spisków. - Mogłabyś jednak nauczyć się w końcu jeździć konno - zauważył. - Przydatna i podstawowa umiejętność.
Pomijając już przyjemności typu przejażdżek konnych i polowań, których Alayne raczej za rozrywkę by nie uznała, to wyjeżdżając chociażby by zobaczyć jak wygląda sytuacja w mieście jakie masz pod nadzorem miało się o wiele lepszy widok z konia niż z powozu.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Sro Gru 13, 2017 1:12 pm

Jej wojna w domu nie była potrzebna, ale znało się aż nadto przypadków, kiedy trwały one właściwie od ślubu do śmierci któregoś z małżonków, a czasem były tak głośne, że wiedzieli o nich praktycznie wszyscy. No i jeszcze kwestia jak przywitają ją inni mieszkańcy, ale liczyła, że uda się wypracować pozytywne, albo chociaż neutralne relacje.
-Podróże dyplomatyczne to oczywiście odrębna sprawa. Tutaj chęci czy niechęci nie mają większego znaczenia. Chodziło mi raczej o te w celach czysto rozrywkowych czy handlowych, w których moja obecność i tak nie wydaje się niezbędna. A i tak na handlu znam się tyle co nic, więc na wiele bym się nie przydała - wzruszyła lekko ramionami. - Konno... cóż, pomyślę nad tym - odparła wymijająco.
Nieszczególnie jej się to widziało. Lubiła zwierzęta, konie więc też, ale raczej w roli pupila do głaskania i dokarmiania. Na koniu była jedynie w towarzystwie ojca czy brata i jakoś nie była pewna, czy chciałaby się na nim znaleźć sama. Póki co jakoś udało jej się przeżyć bez tej czynności i to nawet całkiem nieźle.
-Jeszcze kwestia Czarnej Zatoki i faktu, że w sumie wiem o niej tyle, ile jest w książkach. Póki tu siedziałam było to w sumie wystarczające, ale jeśli mam tam zamieszkać i jeszcze się na coś przydać wolałabym wiedzieć nieco więcej, a jesteś tutaj jedynym źródłem informacji. No i jest jeszcze parę kwestii, ale to już może omówimy u mnie - spojrzała na niego znacząco.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sro Gru 13, 2017 2:08 pm

Cóż, w przypadku podróży dyplomatycznych mogła tupnąć nogą, zamknąć się w komnacie i powiedzieć, że nigdzie nie wyjeżdża. Była zawsze taka możliwość. Co do wypraw dla rozrywki i w celach handlowych, to Aemon łączył to zazwyczaj w jedno. W końcu handlować dało się praktycznie wszędzie, więc przy okazji podróży szkoda było nie skorzystać i nie przywieźć do domu trochę złota lub cennych towarów. Zawsze się przecież przyda.
- Jeżeli twoją wolą będzie zostać na miejscu, tak się stanie - powiedział, zamykając chyba sprawę obaw związanych z długimi wyjazdami. - Zawsze jednak twoje towarzystwo będzie mile widziane.
No tak, zbieranie informacji o nowym domu. Właściwie to Aemon zastanawiał się co takiego ciekawego Alayne mogła znaleźć w książkach. Opisy zamków i ich historii na pewno, jak i samego regionu, ale raczej niewiele o królestwie, które powstało jako takie niecałe czterdzieści lat temu podczas rozpadu włości Żelaznego Tronu. Ostatnie zdanie za to było ciekawe, zapewne panienka miała zamiar wypytywać o "plany", o których wspomniał wcześniej.
- W takim razie może opowiem po drodze - zaproponował, skręcając w stronę wyjścia z ogrodów. - Czarna Zatoka zajmuje wyspy położone w Zatoce Czarnego Nurtu oraz niewielki półwysep nazywany Hakiem Masseya. Dzięki temu sprawuje kontrolę nad handlem w całym regionie zatoki - zaczął. - Stolicą królestwa jest Smocza Skała, starożytna forteca wzniesiona przez Smoczych Lordów z Valyrii jako ich najdalej wysunięta na zachód placówka. Zamek jest raczej ponury ze względu na kolorystykę, wykonany jest w końcu z czarnego, smoczego kamienia. Za to jego mury są nie do skruszenia przez żaden znany człowiekowi sprzęt oblężniczy. Pod twierdzą znajduje się niewielkie miasteczko portowe, gdzie mieści się większa część królewskiej floty. Poza tym królewskie ziemie zajmują połowę wyspy Driftmark, gdzie na ich obszarze znajduje się drugi zamek, Wysoki Przypływ, wzniesiony niegdyś przez słynnego Corlysa Velaryona, Węża Morskiego, a także miasteczko Spicetown, jedno z dwóch największych w królestwie - opowiadał dalej. - Rody zaprzysiężone Smoczej Skale to Velaryon, Celtigar, Strickland oraz Mandrake. Dwa ostatnie zajęły miejsce Massey'ów oraz Bar Emmonów po wojnie, która doprowadziła do rozbicia kraju.
Właściwie to chyba niewiele można było powiedzieć.
- Co do sąsiadów to można wymienić jedynie dwóch. Targaryena, który mimo negatywnego nastawienia mało może zrobić bez floty, którą posłaliśmy na dno kilkanaście lat temu oraz przez cła, które trochę obdzierają jego skarbiec ze złota - powiedział i uśmiechnął się lekko. - A także Baratheona, z którym mamy bardzo dobre kontakty. Kraj jest jednym mniejszych w Westeros, ale jego flota króluje na wschodnim wybrzeżu, skarbiec zaś nie ustępuje chyba nikomu poza Lannisterami.
Właściwie nie wiedział co powiedzieć więcej, więc pozostawało czekać na pytanie od samej zainteresowanej.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Alayne Lannister. Wto Gru 19, 2017 1:54 am

Informacje, informacje, więcej informacji, w sumie ciekawych, ale niewiele ponad to, co zdołała już się dowiedzieć. Dobrze jednak było upewnić się co do faktycznych sympatii i antypatii panujących między rodami. Karty ksiąg i umowy to jedno, a prawdziwe emocje to drugie, a mimo swej nieoficjalności, potrafią być równie ważne.
-Bardziej chodziło mi o... hmmm, jakby to dobrze ująć. Ludzi. Coś, co pisarzy nieszczególnie interesuje, a jest sercem i duszą królestw. Ich temperament, styl bycia, otwartość, oddanie, podatność na zmiany, upodobania, podziały i relacje wewnątrz grup oraz między nimi - starannie dobierała słowa, próbując oddać to, co miała w głowie, a co powiedziane na głos nie zawsze potrafiło ogarnąć plątaninę myśli. - Zapewne spróbuję sama się tego dowiedzieć podróżując po stolicy i okolicach, ale zawsze warto mieć coś na początek i wiedzieć na co zwracać uwagę. No i dokładnie poznanie takich tematów zazwyczaj zabiera dużo czasu. Wychwycenie wszystkiego, zwłaszcza, kiedy uważanym jest się za obcego, to dosyć spore wyzwanie.
Ludzie zawsze byli uważani przez Alayne za temat nader fascynujący. Różni, a jednocześnie pasujący do schematów. Podzielający te same wartości, a skłóceni. Zachowujący się inaczej samotnie, a odmiennie w grupie. Oceniani po wyglądzie, nazwisku, pochodzeniu, a dopiero potem za rzeczy, które od nich zależą i są ich zasługą bądź przywarą.
Słuchając odpowiedzi skierowała swoje kroki w kierunku sypialni. Poruszane tematy były interesujące, ale zdawała sobie sprawę, że w kolejce czekają jeszcze ciekawsze, jednak nie lubiące towarzystwa niepożądanych par uszu.
Alayne Lannister.
Alayne Lannister.

Liczba postów : 211
Data dołączenia : 04/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Laura Hightower. Czw Lut 01, 2018 5:17 pm

16 lutego 336AC


Hightowerowie przebywali na Skale już od dobrych dwóch tygodni i mieli nadużyć gościnności gospodarza również i przez nadchodzące tygodnie jako że chcieli zaczekać na Zachodzie na zaślubiny księżniczki Alayne. Laurze od pewnego czasu chodził po głowie pomysł wycieczki po królestwie Zachodu jako że Skały naoglądali się już nadto, aczkolwiek na dworze Lannisterów i w Lannisporcie zawsze było coś ciekawego do zapchania wolnego czasu, toteż do tej pory nie doszła owa wycieczka do skutku.
Dzisiejszy dzień wydawał się nieco senny bez perspektywy na większą rozrywkę, toteż Laura postanowiła skorzystać z ogólnodostępnego księgozbioru Lannisterów i wybrać sobie jakąś lekturę. Przeglądając księgi doszła do wniosku, że władcy Casterly Rock muszą być bardzo pobożni, bowiem znalazla tam masę tekstów o tematyce opiewającej Siedmiu. Wybrała jedną z cieńszych lektur i udała się do ogrodów wraz ze swoją zaprzysiężoną tarczą, sir Donnelem, jako że jej dwórki przebywały tego dnia prawdopodobnie na wycieczce w Lannisporcie.
Znalazłwszy ławeczkę wśród kwitnących krzewów akacji, przyglądała się najpierw roślinności i spacerującym alejkami dworzanom. Zamieniła kilka słów z sir Donnelem, który nadal trzymając się w bliskiej odległości, obserwował dwórki przechadzające się to tam, to tutaj, a potem zagłębiła się w lekturze.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Czw Lut 01, 2018 7:03 pm

Po walce z ser Duncanem książę spełnił swoje pierwsze pragnienie i po pozbyciu się pancerza długi czas leżał na miękkim materacu, pojękując od czasu do czasy, gdy podczas przekręcania się z boku na bok dawały o sobie znać nowe siniaki. W końcu jednak trzeba było wstać i rozprostować nogi, a najlepszym miejscem na wycieczkę była biblioteka. W obszernych zbiorach Skały powinno bez problemu znaleźć się coś co posłuży za ciekawą lekturę na spędzenie reszty dnia oraz wieczora. Tak myśląc Aemon nalał sobie połówkę kielicha wina i po opróżnieniu jej dla zaspokojenia pragnienia opuścił sypialnię, zostawiając pod drzwiami dwóch zbrojnych.
W drodze powrotnej Blackfyre - niosący "Podbój Dorne" pióra Młodego Smoka oraz księgę spisaną przez jednego z arcymaesterów traktującą o zwyczajach i historii Pentos - postanowił zahaczyć o ogrody. Przyjemnie było się przejść przez chwilę wśród zieleni, kiedy prawie cały dzień otaczały cię zimne skały siedziby Lannisterów. Już miał kończyć swój mały spacer i wracać do komnat, gdy przechodząc przez kolejną alejkę dostrzegł znajomą twarz.
- Lady Laura Hightower - powiedział zatrzymując się przy księżniczce z południa. - Co sprowadza Hightowerów do Casterly Rock? Wydawałoby się, że jest jeszcze trochę wcześnie na przybycie gości ślubnych.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Laura Hightower. Czw Lut 01, 2018 10:09 pm

Laura dość szybko pochłaniała kolejne wersy tekstu zapisane w księdze, jednak nie było to nic odkrywczego, czego już wcześniej by nie słyszała. Czasami wydawało jej się, że w kwestii bogów zostało powiedziane już wszystko, co mogło zostać powiedziane. Słysząc jak ktoś zwraca się do niej po imieniu, natychmiast oderwała się od tekstu i spojrzała przed siebie. Ujrzała księcia Aemona Blackfyre, również w towarzystwie lektury. Z jego obecności w Casterly Rock zdawała sobie sprawę jako że miał on niedługo zostać tutać zaślubiony, ale nie miała jeszcze okazji trafić na niego osobiście.
- Książę Aemon - odparła, zamykając księgę spoczywającą na jej kolanach, jednakże jej palec wskazujący utknął pomiędzy stronami w miejscu, w którym skończyła właśnie czytać. - Rzeczywiście, trochę wcześnie. Tak się składa, że razem z bratem jesteśmy w trakcie małej wycieczki. Casterly Rock było jednym z punktów na naszej trasie po którym mieliśmy kierować się w stronę domu, jednakże zastała nas tutaj wiadomość dotycząca Twoich zaślubin z księżniczką Alayne i chyba wygląda na to, że zostaniemy na Zachodzie nieco dłużej - rzekła, uśmiechając się dystyngowanie i prostując nieco na drewnianej ławeczce, na której siedziała. Te słowa przypomniały jej o tym, że powinna zacząć rozglądać się za prezentem ślubnym dla młodej pary, jako że wiadomość zaskoczyła ich nieco nieprzygotowanych. - Moje gratulacje. Musisz być bardzo szczęśliwy poślubiając tak urodziwą damę z dobrego rodu królewskiego - powiedziała, aczkolwiek nie spodziewała się odpowiedzi innej jak tylko twierdzącej.


Ostatnio zmieniony przez Laura Hightower dnia Pią Lut 02, 2018 7:19 pm, w całości zmieniany 1 raz
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Pią Lut 02, 2018 6:43 pm

- Och, więc Dora Odkrywca też jest tutaj - powiedział cicho. - Widzę w takim razie, że znaleźliśmy się w podobnej sytuacji, utknięci w Casterly Rock. Król Lancel wyznaczył datę ślubu, która zmusza mnie do długiego czekania, a jednocześnie uniemożliwia powrót do domu, ponieważ natychmiast musiałbym zawracać do Skały żeby zdążyć na ślub - książę rozejrzał się po ogrodzie z ponurą miną. - Po pewnym czasie to miejsce staje się... nudne.
Do ślubu natomiast zostało jeszcze półtora miesiąca. Może przybycie gości ze Smoczej Skały przyniesie ze sobą jakieś urozmaicenie, ale do tego momentu musi upłynąć jeszcze trochę czasu. Ciekawe zresztą kto przybędzie. Na dziadka raczej nie ma co liczyć, stryj pewnie zostanie by mu pomagać i zastępować nieopuszczającego komnaty staruszka, matka pojawi się na pewno. Zostaje jeszcze rodzeństwo... Aerion pewnie włóczy się gdzieś bez większego celu, może nawet nie wie o ślubie. Rhaena zaś pewnie zostanie na Smoczej Skale, król może nie chcieć ryzykować tylu wnuków opuszczających zamek.
- Dziękuję - odpowiedział, nie tryskając entuzjazmem, a na jego ustach nie pojawił się uśmiech. Dla tej jednostki był to jednak dość normalny stan. - Rzeczywiście, ślub z lady Alayne to wielkie szczęście.
Blackfyre poprosił o rękę Lwicy bardziej przez wzgląd na to by przypieczętować układy z Lannisterami, a także przez wzgląd na jej obycie na salonach oraz bystry umysł, ale nie mógł przecież zaprzeczyć, że jego przyszła żona wygląda... zniewalająco. Czasami gdy rozmawiali łapał się nawet na tym, że nie może oderwać od niej wzroku, co raczej nie zdarzało mu się w kontaktach nawet z bardzo urodziwymi niewiastami. Może to przez mieszankę urody z nietuzinkowym i stanowczym charakterem?
- Skoro już o tym mowa, czy król Garth znalazł już partie dla swoich dzieci? - zapytał zainteresowany.
Ciekawe jak Aerion spojrzałby na Laurę. Ewentualnie na Doriana, jeżeli ten bardziej przypadłby mu do gustu... Wtedy nie byłby to wprawdzie oficjalny sojusz, ale co podszepnąłby przyszłemu królowi do ucha w sypialni, to stałoby się ziarnem mogącym wykiełkować.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Laura Hightower. Pią Lut 02, 2018 7:45 pm

Laura kiwnęła tylko głową dwukrotnie na słowa księcia Aemona, najpierw na te o swoim bracie, następnie na te, że utknęli na Skale do końca marca. Hightowerowie byli w identycznej niemal sytuacji: powrót do Starego Miasta, a potem ponowna podróż na ślub byłaby niczym innym jak tylko stratą czasu na pokładzie statku.  
- Właściwie to myślałam aby zwiedzić nieco królestwa podczas gdy i tak oczekujemy na ślub, który ma odbyć się dopiero końcem kolejnego miesiąca. Przebywasz tu nieco dłużej ode mnie, na pewno masz jakieś rekomendacje - rzekła, patrząc na niego wyczekująco, licząc na chociażby jakąś wskazówkę dotyczącą tego, co jest warte zobaczenia podczas przebywania na Zachodzie. Kto wie, może książę i jego narzeczona także mogliby wyrwać się ze Skały na krótką wycieczkę, jeśli nie byli zbyt zajęci przygotowaniami do ślubu.
Kolejne słowa księcia Aemona przypomniały jej o obowiązku ciążącym na niej i bracie, jako że obiecali ojcu, że będą się rozglądać za odpowiednimi partiami dla siebie. Tymczasem jej wychodziło to dość marnie, bowiem poza krótką rozmową z niezainteresowanym księciem Arbor, Laura nie czyniła żadnych kroków ku temu, aby chociażby poznać jakiegoś młodzieńca zdolnego do zamążpójścia.
- Właściwie to ta podróż w dużym stopniu ma służyć temu, abyśmy sami znaleźli sobie odpowiednie partie. Tak wielkie wydarzenie jak wasz ślub oraz turniej na pewno nam w tym pomogą - powiedziała, aczkolwiek jej mina przybrała wyraz raczej kamienny. Laura była z natury dość nieufną dziewczyną, a ta cecha wcale nie pomagała jej w rozglądaniu się za kandydatami. Dodatkowo czuła w duchu, że wcale nie chce tego robić, więc każda wzmianka o mariażach sprawiała, że oczami wyobraźni widziała już swojego zawiedzionego i niezadowolonego ojca po powrocie do Starego Miasta. - Mój ojciec jest bardzo łaskawy pozwalając nam na coś takiego, jednakże i tak ostateczne słowo należy do niego. Małżeństwa z miłości to raczej rzadki przywilej dla takich, ja my, chociaż kto wie, może niektórym z nas się poszczęści - zakończyła mało entuzjastycznym tonem, aczkolwiek udekorowała wszystko bladym uśmiechem.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Pią Lut 02, 2018 9:48 pm

- Lannisterowie z pewnością poleciliby ruiny Castamere i Tarbeck Hall - odpowiedział na pytanie o rekomendacje. - Dla wartości, jakby to ująć, edukacyjnych - stwierdził. - Szczerze powiedziawszy nie wiem czy są na Zachodzie inne twierdze godne polecenia jeżeli chce się zobaczyć coś niezwykłego. Zawsze można jednak przejechać się by zobaczyć tutejsze krajobrazy i góry, a zamki odwiedzać by skorzystać z gościny lordów i zapoznać się z nimi. Może jakaś znajomość okaże się owocna.
Czyli Hightowerowie wybrali się tak właściwie na łowy, a ich ofiarami mieli być młodzi panicze oraz damy szlachetnych rodów Westeros. To bardzo szlachetne ze strony króla Gartha, że pozwolił swoim dzieciom na tyle wolnej woli w poszukiwaniach oraz wyborze. Aemon właściwie miał podobną sytuację, jednak jego dyktowana była bardziej niedbałym podejściem króla do podobnych spraw. W końcu dla Aegona liczyły się patrole, warty, raporty, zabezpieczenia i stan zbrojowni. Takimi błahostkami jak śluby młodzi mogli zajmować się sami.
- Zaiste bardzo to łaskawe ze strony króla - przytaknął. - Zapewne nie możesz się doczekać turnieju, pani. Tylu potencjalnych kandydatów ścierających się w szrankach oraz zasiadających na trybunach. Niejeden z pewnością poprosi o wstążkę - powiedział. - Czy książę Dorian bierze udział w zawodach? Albo wasz stryj? Ser Edwyn jest chyba dość znanym rycerzem.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Laura Hightower. Pią Lut 02, 2018 10:26 pm

Sama nie ujęłaby lepiej wartości Castamere i Tarbeck Hall niż książę Aemon. Zanotowala w myślach oba miejsca, po czym uznała, że oglądanie krajobrazów i gór mogło być rzeczywiście znacznie ciekawsze niż oglądanie kolejnych twierdz, które zapewne nie różniły się aż nadto znacznie od wszystkich innych rozsianych po całym Westeros. Laura chyba do tej pory czerpała największość radość z odwiedzania Lannisportu, znajomy zgiełk miasta kojarzył jej się nieco z jej siedzibą rodową.
- Jeśli Ty i twoja narzeczona nie macie zbyt dużo spraw związanych z organizacją ślubu, jesteście bardzo mile widziani aby dołączyć do którejś z wycieczek. Jestem pewna, że byłoby miło na moment wyrwać przyszłą pannę młodą się spod bacznych spojrzeń króla i ojca i dać pobyć z rówieśnikami - rzekła, bowiem chętnie poznałaby wnuczkę króla. Poza tym gdyby sama miała wychodzić za mąż, bardzo chciałaby pocieszyć się ostatnimi momentami wolności z dala od nadzoru rodziny. Po nałożeniu płaszcza męża na barki, życie dawało niewiele okazji ku młodzieńczym przygodom.
Słowa Aemona dotyczące jej ekscytacji turniejem nie mogły być właściwie bardziej mylne. Bardziej niż na myśl o młodzieńcach stających w szranki, cieszyła ją wizja ucztowania po wszystkich konkurencjach i wszelkiej maści ploteczki, które uslyszy zapewne na trybunach. Gdyby przy okzji trafił ją jakiś miłosny piorun, byłaby to podwójna wygrana, aczkolwiek Laura skupiała się raczej na innych aspektach zaplanowanego wydarzenia.
- O tak, uwielbiam turnieje, a jeszcze bardziej wszystko to co idzie z nimi w parze: trzask łamanych kopii, okrzyki dam i świętowanie po ich zakończeniu. Mój stryj raczej nie dotrze na turniej, zatrzymały go jakieś sprawy w Reach. Mój brat zaś nie mówił mi czy startuje w pojedynkach, ale sądzę, że wypadałoby aby stanął chociaż do jednej z konkurencji - powiedziała, mając nadzieję, że ktoś zrzuci go z konia prosto na głowę i wybije mu w głowy głupie pomysły. - Czy Ty startujesz w turnieju, książę?
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Sob Lut 03, 2018 4:20 pm

Aemon nie miał raczej na głowie spraw związanych z organizacją ślubu. To co miał zrobić - czyli zapewnienie pewnych niezbędnych rzeczy ze Smoczej Skały - już załatwił, teraz pozostawało jedynie czekać na wielki dzień. Nie sądził również by Alayne miała wiele zadań, raczej nie nadzorowała kucharzy i zarządców w przygotowaniu zapasów. Księżniczka musiała dobrać jedynie suknie i pojawić się na wydarzeniu wyglądając oszałamiająco, pewnie jeszcze dorzuciła swoje wymagania odnośnie wystroju sali i tego czego oczekuje po weselu, a resztą już mieli się zająć odpowiedni ludzie. Czy Lwica będzie chciała jednak wziąć udział w wycieczce? Alay nie była typem osoby pragnącej ekscytacji i podróży, a i z tego co wiedział jazda konna nie była jej ulubionym zajęciem. Cóż, zawsze mogła jechać z nim, ale pozostawało pytanie czy w ogóle będzie zainteresowana.
- Możliwe, że księżniczka Alayne byłaby zainteresowana taką możliwością - stwierdził, acz nie był tego w żadnym razie pewien. - Może chciałabyś, pani, zapytać ją osobiście? Chętnie wskażę ci drogę do jej komnat i przedstawię.
Laura i Alayne miały raczej inne pragnienia i wizje małżeństwa. Podczas gdy Hightowerówna rozmyślała o szaleństwach przed zawarciem związku, który miałby pozbawić ją przygód, Lannisterówna zakomunikowała swojemu znanemu z zamiłowania do podróży narzeczonemu, że nie będzie jej się podobało, jeżeli ten postanowi na siłę wyciągać ją z zamku ku przygodzie.
- Nie, zadowolę się jedynie oglądaniem zmagań z trybun - odpowiedział. - Nie startuję w turniejach.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Laura Hightower. Pon Lut 05, 2018 5:59 pm

Laura uśmiechnęła się tylko krótko słysząc propozycję Aemona. Lannisterów nie miała jeszcze osobiście okazji poznać bliżej poza krótkimi pozdrowieniami i wymienianiem uprzejmości. Poza tym miała już dość swoich dwórek z Reach i ich towarzystwa, toteż bardzo przydałoby jej się jakieś nowe towarzystwo, o którym nie wiedziała jeszcze wszystkiego jak o Beesbury czy Costayne.
- Bardzo miło z Twojej strony, z największą chęcią poznam przyszłą pannę młodą - odparła natychmiast, wstając z ławeczki. Jej zaprzysiężona tarcza, sir Donnel od razu odwrócił wzrok od pięknych dwórek przechadzających się alejką i spojrzał na Laurę gotów by ruszyć za nimi. W końcu ich wycieczka miała służyć nie tylko szukaniu kandydatów do mariaży, ale także zawieraniu znajomości z młodszymi możnymi i wywieraniu pozytywnego wrażenia na rodzinach królewskich. W końcu za lat kilkanaście to ich pokolenie miało stać na czele tych królestw i pewnego dnia wszystkie przyjaźnie mogły zwrócić się w postaci korzystnych sojuszy. - Opowiedz mi coś o lady Alayne jeśli łaska, książę. Czy z niej dworska lady czy raczej typ poszukiwaczki przygód, a może jeszcze ktoś inny? - Zapytała, gdy ruszyli w stronę zamku powoli, a w ślad za nimi ruszył sir Donnel. Informacje mogły być dość istotne i chociaż Laura zazwyczaj była dobra w wyczuwaniu tego z jakimi ludźmi na do czynienia, to lepiej było sobie oszczędzić potencjalnych wypadek czy też nietaktownych stwierdzeń przy pierwszym spotkaniu.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Aemon Blackfyre. Wto Lut 06, 2018 6:07 pm

- W takim razie pozwól za mną, pani - powiedział i razem z Laurą skierował się w stronę komnat Alayne. - To ledwie kilka minut drogi, niewiele jak na rozmiary Skały.
Przyjaźnie miały tworzyć sojusze, brzmiało bardzo pięknie. Gorzej będzie jeśli królestwa będą miały sprzeczne interesy, których nawet przyjaźń nie będzie umiała pogodzić. Podobno nie ma przecież gorszego wroga niż dawny przyjaciel. Chyba lepiej nie było sobie zawracać głowy takimi rzeczami na razie, jeszcze przyjdzie na to czas.
- Poszukiwaczki przygód? - powtórzył pytanie. - Lady Alayne jest damą w pełnym tego słowa znaczeniu, dbając o swoją prezencję i zachowanie w najmniejszych detalach. Nie sądzę by zależało jej zbytnio na poszukiwaniu przygód i zbędnych rozrywek, a relaksować lubi się przy księgach lub cyvasse, o ile ma z kim grać.
Książę nie miał zamiaru siedzieć z paniami i krótko po przedstawieniu ich sobie planował się ulotnić, jednak chwilę zostanie. Ciekaw był jak będzie wyglądać ich rozmowa.
Aemon Blackfyre.
Aemon Blackfyre.

Liczba postów : 509
Data dołączenia : 27/11/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Laura Hightower. Czw Lut 08, 2018 4:55 pm

Laura ruszyła za Aemonem do komnat księżniczki Alayne, a sir Donnel podążył za nimi. Trzymał się w dyskretnej odległości, jednakże na tyle blisko aby rzucić się na pomoc Laurze bądź Aemonowi gdyby zaszła taka potrzeba. Na Skale raczej niewiele im groziło, aczkolwiek z czasem mogło to ulec zmianie kiedy do siedziby Lannisterów nadciągną rzesze gości weselnych i turniejowych uczestników. Licho mogło przywiać różnych typów spod ciemnej gwiazdy.
- Również uwielbiam cyvasse - rzekła, w mylślach dodając o ile brat mnie nie ogrywa... - Aczkolwiek nie jestem szczególnie dobrym graczem. Czytać księgi także lubię, a relaksować lubię się jeszcze przy wyszywaniu. Myślę, że znajdziemy z lady Alayne wspólny język zatem - rzekła zgodnie z prawdą. Dworskie rozrywki były jak najbardziej bliskie sercu Laury, aczkolwiek nie były to jedyne rozrywki jakie cieszyły jej osobę. Lubiła przebywać w siodle i robić dłuższe lub krótsze wycieczki kiedy tylko nadarzyła się sposobność. Ze względu na nadopiekuńczość ojca niestety nie mogła pozwalać sobie na dłuższe wojaże, ale cieszyła ją nawet konna przejażdżka nieco poza Stare Miasto. Poszukiwaczką przygód raczej nie była, to leżało w domenie Doriana, ale również nie mogła nazywać się w stu procentach typową, zamkową damą.
- Twojemu sercu są chyba jednak nieco bliżej podróże, zgadza się? W końcu w tak młodym wieku podróżowałeś po Westeros. Byłeś nawet w Starym Mieście pamiętam, ach kiedy to było? Odwiedzanie wszystkich tych miejsc musiało być wspaniałe, niestety u nas w rodzinie to tylko Dorianowi przypadają takie przywileje na dłuższe podróże, mnie ledwie wypuścili z Wysokiej Wieży do Casterly Rock - rzekła, kończąc swój wywód z lekkim zawodem w głosie.
Laura Hightower.
Laura Hightower.

Liczba postów : 250
Data dołączenia : 02/12/2017

Powrót do góry Go down

Ogrody Empty Re: Ogrody

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach