Legends of Westeros
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Lochy

Go down

Lochy Empty Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 7:20 pm

***
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 7:27 pm

6 czerwca 336AC


Całkiem niedawno lochy zostały opróżnione nie bez zasługi Rcikarda. Należało się teraz logicznie zastanowić dlaczego wejście miałoby znajdować się w lochach. W zapiskach maestera znajdowała się wzmianka o przebudowie samotni, ale nic o jakichkolwiek pracach w lochach. Z drugiej strony w lochach łatwiej było działać po cichu, bo przecież kto się wygada? Więźniowie, którzy zupełnie przypadkiem w jednej chwili poodgryzali sobie języki? Było wiele czasu do zabicia, więc Bolton nie spieszył się w powolnym obchodzie podziemia z pochodnią w dłoni. Cela po celi znajdował tylko słomę i wychudzone szczury, które nie miały już żadnych ludzi do podgryzania w ciemnościach. Sprawdził nawet salę tortur, w której wszak nic nie wskazywało na obecność jakiegoś tajnego przejścia. Należało szukać lepiej albo założyć, że zejdzie do miejsca, do którego prowadzi tunel, znajduje się gdzie indziej.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Wto Sty 01, 2019 7:50 pm

Obchody pustych lochów nie przyniosły żadnych spektakularnych rezultatów. Zresztą Rickard sam nie wiedział czego do końca mógł szukać, a miejsc do sprawdzenia było całkiem sporo. Szczęściem miał też równie sporo czasu. Po pierwszym rzuceniem oka na lochy i nie znalezieniu niczego wykluczył, że przejście mogłoby znajdować się w którejś z cel. Bo niby czemu miałoby tam być? Było to dla niego nielogiczne. Jednak brak jakichkolwiek śladów, że coś w lochach rzeczywiście było, wzbudziło w nim zniechęcenie. Ale cóż, co miał innego do roboty?

Wraz z wykluczeniem cel miał znacznie mniej miejsca do przeszukania i Rickard raz jeszcze podjął się próby znalezienia czegokolwiek co mogłoby go naprowadzić na ślad wejścia do... "czegoś" czego szukał. Jeśli jednak nic nie znalazł, to postanowił przeanalizować w myślach rozkład zamku i zastanowić się gdzie tunel, zakładając, że ten biegł rzeczywiście cały czas prosto w dół, powinien się znajdować na wysokości lochów.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 7:59 pm

Z analizy wyszło, że tunel powinien przebiegać tuż obok sali tortur. Tylko czy jest tam jakieś przejście? Ciemno jak cholera i do tego wszystko w okropnym stanie. Noże wciąż nosiły ślady krwi, a i już przerdzewiały trochę. Łoże do rozciągania spróchniało, a w żelaznej dziewicy strzelił zawias i się nie domykała. Najwidoczniej klucznik lochów strasznie się opierdala. Zresztą lenia śmierdzącego nawet nie było na miejscu, a powinien. Widać przestał tak często przychodzić do pracy od czasu jak nie został mu nikt do pilnowania.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Wto Sty 01, 2019 8:13 pm

Rickard przeanalizował układ lochów i wyszło mu, że tunel, pi razy oko, powinien przebiegać gdzieś koło sali tortur. O ile się nie pomylił w obliczeniach i tunel docierał aż tutaj. No cóż, nie pozostawało mu nic innego jak tylko ruszyć do sali, w której było ciemno i... ewidentnie nie było tu praktycznie nikogo od dawna. Chłopak zaklął i zanotował sobie w głowie żeby opierdolić klucznika. Chuj z tępakiem, ale żeby tak dbać o własność Boltonów? Co to za bajzel? I gdzie był klucznik-chuj? Nie było go na miejscu pracy. Pewnie się szlajał i chlał piwsko. No nic, Rickard nie przyszedł tu szukać klucznika a TUNELU.

Tak więc na sam początek zadbał o jako takie oświetlenie komnaty, pewnie musząc się przy tym cofać z powrotem do pomieszczeń straży lochów, ale trudno. Po ciemku i tak nic nie zrobi... Dopiero potem mógł rozpocząć bliższą inspekcję sali, którą zaczął od opukania ścian, starając się potwierdzić swoje przypuszczenia, że tunel był gdzieś tutaj.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 8:44 pm

Oświetlenie zostało zapewnione i wreszcie można było przyjrzeć się całej sprawie. Z pewnością przejście z lochów nie mogło zostać uruchomione żadną dźwignią. Rickard spróbował pociągnąć jeden z uchwytów na pochodnię i ten bez użycia większej siły wyłamał się ze ściany. Pozostało opukiwanie ścian, co po czasie też wydawało się nie mieć sensu. Gdzie by nie zastukał tak dźwięk wciąż był ten sam jakby gruba ściana i nic za nią. Zupełnie przypadkiem Bolton uchwycił wzrokiem pewien specyficzny kamień składający się na ścianę. Był trochę jaśniejszy, gładszy. Jakby ktoś go kiedyś często dotykał i tenże brudził się wolniej od reszty. Dziedzic Dreadfort nacisnął go lekko, ale nic się nie stało. Nacisnął z całą mocą swego ciała i kamień schował się wgłąb muru, a ściana jakby cofnęła. Znajdował się przed nim zarys drzwi, które normalnie wyglądały jak najzwyklejsza w lochach skała.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Wto Sty 01, 2019 9:26 pm

Kolejne poszukiwania nie były takie owocne jakby mógł przepuszczać. Opukiwanie ścian nic nie dało, pociągnięcie uchwytu na pochodnie również i Rickard pomału tracił nadzieję... A jednak! Coś się nie zgadzało. Początkowo nawet tego nie zauważył, trudno było zauważyć kamień, który był ukryty pośród innych kamieni. A jednak, gdy przyglądał się ścianie, całkowicie przypadkiem uchwycił, że się różnił on od innych. Kierowany przeczuciem lub zwyczajną chęcią sprawdzenia żeby mieć już spokój i nie wracać do sprawy nacisnął kamień. Początkowo lekko, a potem znacznie mocniej i... Coś się stało. Jakiś mechanizm kliknął, ściana się jakby przesunęła i oto stał przed nim zarys drzwi.
- A jednak... - Mruknął zachwycony. Przez chwilę pomyślał o tajnej komnacie lordów Dreadfort, w którym obdzierali Starków ze skóry, ale sobie przypomniał, że szukał tego co zbudował jego dziad, a nie jego dalsi przodkowie. Rickard począł macać drzwi, a potem na nie naparł jeszcze mocniej, mając nadzieję, że siłą własnych mięśni będzie w stanie je przesunąć.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 9:52 pm

Drzwi powoli przesuwały się wgłąb ciemności. Gdy Rickard oświetlił je pochodnią, odkrył, że trudność w ich otwarciu wynika z bycia grubym na dwie stopy. Widać lord Belthasar nie trudził się nad wprawieniem drzwi w ścianę, tylko po prostu zrobił drzwi ze ściany. No, nie było na co czekać, więc Bolton wziął ze sobą pochodnię i zagłębił się w sekretny tunel. Korytarz nie był długi, ale niestety kończył się kratą, zza której niewiele było widać. W kratę wprawiony był zamek i była przerdzewiała, ale choćby nie wiadomo ile trudu sobie zadać, Rickard nie był w stanie wyłamać jej z zawiasów. A klucza nie miał i nie dało się przewidzieć gdzie może być.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Wto Sty 01, 2019 10:10 pm

- Uff... - Przesunięcie takiej ściano-drzwi było nie lada wysiłkiem, ale Rickard był rosłym mężczyzną toteż poradził sobie z zadaniem. Mimo to odrobinę się zasapał więc zrobił sobie krótką przerwę na złapanie oddechu i dopiero wtedy ruszył korytarzem, który jak na złość kończył się kolejnymi drzwiami...? Kratą? Kratą z zamkiem? Trudno mu było powiedzieć, w każdym razie nie dał rady wyłamać go siłą z zawiasów. Rickard ze złością w oczach patrzył się na kolejną przeszkodę i starał wymyślić sposób na jej pokonanie... TARAN! Taran zawsze był odpowiedzią na takie rzeczy. Albo katapulta. Lub coś w tym rodzaju... O! Dźwignia. Tak, potrzebował dźwigni. Takiej dużej, długiej deski. Albo łomu, którym mógłby podważyć kratę i wypchnąć ją z zawiasów. Mógł rzecz jasna próbować wykorzystać do tego miecz, ale nie uznał tego za dobry pomysł i zamiast tego wrócił do poprzedniej komnaty - Być może tu było odpowiednie narzędzie by podważyć kraty? A może któreś z narzędzi tortur, coś co przypominało by dłutu? A do tego jakiś młotek? Może dałby radę nim skuć zamek lub zawiasy.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 01, 2019 11:17 pm

Narzędzi było pod dostatkiem, choć większość w kiepskim stanie. Najbardziej w oczy rzucał się zakrwawiony pieniek, który pomógłby w założeniu dźwigni. Do tego znalazł się trochę przerdzewiały młotek. Brakowało zaś czegoś nadającego się do wykorzystania jako dźwignia. Były pręty do przypalania, ale za krótkie. Były prawie ułamane drzwi żelaznej dziewicy, ale same mogą się rozsypać na kawałki w procesie. Być może wystarczyłoby wyjść z lochów i poszukać czegoś w zbrojowni, ale wtedy zapewne Rickard mógłby ujawnić tajemnicę istnienia sekretnej części lochów na forum ogólnym, gdyby ktoś podążył za nim w ciekawości. Dodatkowo trzeba było jeszcze pomyśleć jak zamknąć tak ciężkie drzwi od strony sali tortur. Z pewnością będzie to ciężkie i niewygodne zadanie, jeśli dziedzic Dreadfort nie odkryje jak czynił to jego prapradziadek.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Sro Sty 02, 2019 9:29 am

W sali tortur spodziewał się znaleźć więcej przydatnych rzeczy, ale niestety tak nie było. Brakowało mu czegoś do zrobienia dźwigni pod drzwi, a sam młotek wyglądał niepewnie. Być może nadałby się żeby wybić zawiasy, a może sam rozpadnie się w trakcie procesu, trudno było przewidzieć. Brakowało też jakieś dłutka. Ostatecznie Rickard wziął pręt do przypalania i młotek sprawdzając jak się sprawią. Być może pręt będzie wystarczająco dobry by z pomocą młotka rozwalić zawiasy, a może wygodniej będzie próbować zrobić to samym młotkiem. Nie przekona się jednak nim nie spróbuje. Jeśli to się nie uda, to będzie zmuszony pomyśleć nad innym rozwiązaniem problemu przed którym właśnie stanął.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sty 02, 2019 10:21 am

Jakkolwiek w sali tortur brakowało właściwych narzędzi, tak wykorzystanie pręta do przypalania jako długa było wystarczająco pomysłowe, by zdało egzamin. Po kilkudziesięciu uderzeniach zawiasy odpadły wśród sypiących się płatków rdzy, a krata z łoskotem runęła na ziemię. Rickard wkroczył powoli do pomieszczenia. Należało dodać, że ściany tunelu tu prowadzącego jak i tego pomieszczenia zbudowane zostały z niewidzianej nigdzie na Północy czerwonej cegły. Zaraz przy kracie znajdował się wylot kolejnego tunelu. Gdyby Bolton tam wszedł, mógłby się łatwo zorientować, że to jest ten tunel prowadzący z szafy. Zakręcał łagodnie z pionu do poziomu, zupełnie nie wiadomo dlaczego. Było tu też kilka słupów przytwierdzonymi doń łańcuchami i ludzkie kości. Przynajmniej wyglądały na ludzkie, bo nie dało się znaleźć jednej kości przytwierdzonej do drugiej, a i czaszek brakowało. Poza tym dziedzicowi Dreadfort wiadomym było, że jeszcze nie zbadał całego pomieszczenia.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Sro Sty 02, 2019 10:37 am

Rickard był porządnym mężczyzną, a i głowę miał na karku (o ile nie wkurwiał w tym momencie Karstarka). Początkowo wykorzystanie pręta do przypalania i dłuta nie zdawało egzaminu, ale czuł, że każde uderzenie coraz bardziej rozkruszało przeżartą rdzą stal i po wielu uderzeniach drzwi puściły z łoskotem. Kolejne zwycięstwo! Kolejny tryumf! Podbudowany swoim pomyślunkiem mógł dalej ruszyć na badanie podziemnych tuneli. Skręcił więc w boczną (i jedyną) odnogę w której znalazł, jak się domyślał, tunel prowadzący z szafy.
- A niech mnie... Jakbym zdecydował się wskoczyć, to... Albo bym połamał sobie nogi albo zwyczajnie wypadł jak dziecko z łona matki. Ciekawe czy tak mój dziad się tu dostawał. - Rickard rozpoczął dalsze badanie pomieszczenia, kopiąc przy tym kości, przyglądając się słupom i unosząc pochodnię coraz wyżej, by krąg światłą zrobił się większy. Gdzieś tu powinien był być jego srebrny jeleń... I może inne ciekawe rzeczy.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Sro Sty 02, 2019 11:20 am

Zataczając pochodnią szerokie kręgi Rickard dostrzegł coś więcej. Jakby z sufitu coś zwisało. Łańcuchy? Tak, kolejnej łańcuchy zwisały z łukowatego sufitu. Często zakończone były okowami, a w niektórych wciąż znajdowały się kości. W jednym z nich było całe ramię, zdecydowanie ludzkie. Dalej idąc Bolton zauważył wśród kości błysk. Schylił się i po chwili srebrny jeleń ponownie znalazł się bezpiecznie w jego sakiewce. Z mroku wynurzyło się coś na kształt krzesła. Podchodząc bliżej można było po prostu zesztywnieć ze strachu. Dziedzic Dreadfort ujrzał tron z kości. Jego podstawą i oparciem były długie i grube kości udowe, a podłokietniki stanowiły ludzkie kręgosłupy zakończone czaszkami. Czaszki znajdowały się też na rogach oparcia i właściwie wszędzie wokół tronu. Były ich dziesiątki, jeśli nie więcej jak setka. Dalej idąc był stół. Leżały na nim takie jakby krótkie kije z czym elastycznym na ich końcach... co? Pejcze?


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Sro Sty 02, 2019 9:02 pm

- Ooo, więcej kości. Uroczo. - Mruknął Rickard na widok kolejnej ręki zwisającej z sufity, która utkwiła w okowach. Kości jednak nie były tak interesujące jak błysk na ziemi. Błysk srebra. - HA! Mam cię! Nie spodziewałem się, że cię jeszcze zobaczę. - Schylił się i wygrzebał zagubionego jelonka spośród kości i ruszył dalej, oświetlając sobie okolicę światłem pochodni. Nagle jego oczom ukazał się tron! Nie Żelazny Tron Targaryenów, ale tron kościsty (nie, że chudy). Rickard popatrzył się na niego ze zdziwieniem. Jego dziadek miał nasrane we łbie. Zastanawiał się nawet czy kości, które zostały użyte do zrobienia tronu, były kośćmi więźniów, którzy zbudowali to pomieszczenie? A może rzemieślników? Czy sam zabił tych wszystkich ludzi i zbudował ten tron? Niczym rzemieślnik? Chłopak zbliżył się do tronu i zasiadł na nim. Cóż, z pewnością nie była to tajna komnata lordów Dreadfort, ale była bliska jego wyobrażeniom. Trupy, tron i narzędzia tortu... Pejcz?! Dziwne, bardzo dziwne. Nie miał jednak co tu siedzieć... Może coś by się tu jeszcze znalazło. Nie spodziewał się bowiem, że to było już koniec. Cała heca z dziwnym tunelem, tajnymi wejściami by ukryć małe pomieszczenie? Rickard szukał dalej.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sty 03, 2019 2:07 am

Szukając dalej Rickard natrafił na najzabawniejszą rzecz w historii Dreadfort. Kolejną kratę. Ta była w znacznie lepszym stanie i Bolton na pierwszy rzut oka mógł stwierdzić, że o nią dbano i nie wystarczy tu młotek i dłuto z pręta do przypalania. Przyświecając sobie pochodnią mógł zauważyć kilka kształtów skrywanych w ciemnościach. Coś jak kolejne stoły. Cóż, Rickardowi nie pozostawało nic innego jak zdobyć sprzęt potrzebny do otwarcia kraty. Albo znaleźć klucz. A i pozostawała jeszcze kwestia wymyślenia sposobu na zamknięcie wielkich, ciężkich drzwi bez wygodnego uchwytu tak, żeby sobie przy okazji skóry z dłoni nie pozdzierać. Biorąc pod uwagę środki dostępne w sali tortur może być to trudne.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Sob Sty 05, 2019 10:14 am

- Nosz ja pierdolę... - Zaklął na widok kolejnej kraty. Po chuj tyle krat i innych zabezpieczeń w tajnym pomieszczeniu!? Do którego nikt od lat nie... zaglądał? Rickard uważniej przyjrzał się kracie, która nie została przeżarta rdzą jak poprzednia, która stanęła mu na drodze. Wyglądała raczej tak jakby o nią dbano. I to zdecydowanie lepiej niż choćby sprzęt w sali tortur. Westchnął. Wątpił, że zdoła tym razem pokonać ją przy pomocy młotka i kawałka stali, ale nagle! W szaleńczym odruchu nadziei spróbował przesunąć kratę mając nadzieję, że być może ktoś zapomniał ją zamknąć na klucz i da radę przejść dalej. Czy przeszedł czy nie, to nie miało jednak aż tak dużego znaczenia. Uznał w końcu, że dość czasu spędził w podziemiach, a czas potrafi niemiłosiernie pędzić przy dobrej zabawie. Nadszedł czas wracać i zamknąć wielkie, kamienne drzwi za sobą. Pytaniem tylko było jak robił to jego dziad?

Rickard cofnął się do poprzedniego pomieszczenia, potem do korytarza z kratą i finalnie stanął przed kamiennymi drzwiami. Do tej pory nie zwrócił na nie większej uwagi w pogoni za tajemnicą, ale teraz miał przed sobą gruby i ciężki problem. Trzeba było zamknąć drzwi do czasu jego następnej wizyty. W związku z tym rozpoczął on ich wstępną inspekcję w poszukiwaniu jakiegoś mechanizmu, który by je zamykał. Zaraz jednak pomyślał, że jeżeli jego dziad wchodził tu od strony sali tortur, to takowy mechanizm musiał być właśnie tam. Inaczej zostałby zamknięty po drugiej stronie muru. Nie była to zachwycającą myśl. Ledwo znalazł te drzwi, a co dopiero kolejny mechanizm. Trzeba było jednak raz jeszcze przeszuka salę tortur. Może uruchomienie drzwi odkryło jakiś do tej pory niewidoczny przełącznik?
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Wto Sty 08, 2019 1:50 pm

Być może odruch był szaleńcy, ale zapewne wielu innych ludzi sprawdziłoby czy krata nie jest otwarta. Przez chwilę nie stawiała oporu i wydawałoby się, że nadzieja Rickarda została spełniona, ale ruch zakończył się nagłym zatrzymaniem, gdy pchnięcie dotarło do granicy luzu kraty. Nagłość zdarzenia była nie tylko zaskakująca, ale też bolesna. Dłoń Boltona omsknęła się z pręta i po kilku sekundach jej posiadacz mógł podziwiać ułamany do połowy paznokieć ze środkowego palca, z którego już poczęła sączyć się krew. Nie pozostawało nic innego jak wrócić się do sali tortur i zamknąć za sobą kamienne drzwi. Nastąpiło to w samą porę, gdyż pochodnia dzierżona w dłoni Boltona już dogasała, a po długich poszukiwaniach dodatkowego mechanizmu zgasła całkiem. Zupełnie jak nadzieje Rickarda na znalezienie czegoś jeszcze w sali. Szukał, szukał i choćby sprawdzając wszystko po trzy razy nie znalazł nic. Jedyny efekt jaki osiągnął to uszkodzenie kilku kolejnych elementów wystroju.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Sro Sty 09, 2019 11:41 am

- KURWA! - Zaklął, gdy tylko palec obsunął mu się z kraty i poczuł nagły ból ułamanego niemal do połowy paznokcia. Naturalnym odruchem było włożenie palca do ust i tak zrobił. Nie mogąc też otworzyć kraty i złorzecząc na swojego pierdolniętego dziada nie miał innego wyjścia jak tylko wrócić. Miał w końcu jeszcze jeden problem do rozwiązania - ukrycie wejścia do tajnych komnat. Z tym, że mimo licznych poszukiwań nie znalazł ŻADNEGO mechanizmu, który by zamykał drzwi. Dalej kurwiąc, ssąc palec i wyrzucając niedopałek pochodni, uparcie wpatrywał się w cholerne drzwi. A może... Skoro je otworzył wciskając ten jasny kamień do środka, to może i w taki sposób się drzwi zamknie? Rickard nie mógł ot tak zostawić drzwi, a nie mając lepszego pomysłu postanowił spróbować. Może tym razem nie połamie sobie paznokci.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Mistrz Gry Czw Sty 10, 2019 6:05 am

Bez pochodni Rickard już nic nie widział w tunelu. Drzwi jako tako pozostawały w półmroku, ale już kilka stóp dalej ciemność pochłaniała wszystko. Umiejscowił dłoń we wnęce powstałej po wepchnięciu kamienia i spróbował znaleźć jakiś punkt, który stanowiłby uchwyt. Wszystko na nic. Dłoń Boltona ześlizgiwała się zdając jego wysiłki na porażkę. Potem spróbował złapać za krawędź i ciągnąć, równie bezowocnie. Drzwi były zwyczajnie za ciężkie. Wtem podczas zmiany pozycji wertykalno-horyzontalnej celem przekazania większej siły na drzwi, Rickard uderzył się boleśnie małym palcem lewej stopy o coś wystającego. Stojąc bardziej na jednej nodze z bólu, coś wytrąciło go z równowagi pchnięciem. Upadł na tyłek w sali tortur i mógł tylko obserwować jak drzwi całkiem szybko ponownie stają się ścianą, a kamień wypełnia zagłębienie. Po wejściu do loszku lorda Belthasara zniknął jakikolwiek ślad. Tylko burdel zrobiony przez Boltona pozostał. I ból palca.


Night King
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 9579
Data dołączenia : 20/11/2017

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Rickard Bolton. Czw Sty 10, 2019 11:17 am

Dotarcie z powrotem do drzwi zajęło mu trochę czasu, a próby znalezienia sposobu na zamknięcie drzwi jeszcze więcej. Na tyle więcej, że pochodnia lśniła już ledwo widocznym płomieniem i dawała mało światła. Widocznie w tajnych korytarzach Dreadfort musiał spędzić znacznie więcej czasu niż początkowo sądził. Musiał teraz jednak zamknąć drzwi, a te się łatwo nie poddawały. Próby naciśnięcia kamienia lub jego wyciągnięcia spełzały na niczym do momentu, kiedy przypadkiem nie rozwalił sobie najpewniej drugiego palca, tym razem u stopy.
- Nosz ja pierdole! Kuuurwa! - Zaklął raz jeszcze skacząc na jednej nodze z bólu, zaraz jednak lądując na ziemi. Widać swoim skakaniem albo uderzeniem palca musiał uruchomić jakiś mechanizm. Przynajmniej jedna dobra wiadomość w całym tym jebanym nieszczęściu. Niby lochy locha lorda Belthasara nie były najeżone niebezpieczeństwami, ale jednak okazały się dość niebezpieczne dla nieostrożnych ludzi, którzy mieli jebanego pecha. Rickard wstał. Miał na dzisiaj dość badania lochów. Zdecydował się wrócić do swoich komnat, obmyć jebany palec, a potem omacać palec u nogi żeby sprawdzić czy przypadkiem go sobie nie złamał. Potem się czegoś napije i zwyczajnie odpocznie. Może za kilka dni tu wróci, jak tylko obmyśli jak rozwalić kratę... A może i zajmie się czym innym.
Rickard Bolton.
Rickard Bolton.

Liczba postów : 78
Data dołączenia : 13/05/2018

Powrót do góry Go down

Lochy Empty Re: Lochy

Pisanie  Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach